nie wierzę już w to że będzie kiedyś dobrze

*wyjaśnienie typu zimna wyrachowana suka Kobieta, bardzo atrakcyjna fizycznie, przekonana i świadoma swojej atrakcyjności, lubiąca czerpać z niej profity nie dając nic z siebie, żyjąca w przeświadczeniu że cały świat i wszyscy mężczyźni winni padać u jej stóp, spełniać zachcianki i zachciewajki, obsypywać kwiatami i prezentami, w zamian za to mogą li i jedynie zostać obdarzeni spojrzeniem bogini. Najczęściej oziębła i pasywna w łóżku, jako że dla mężczyzny wystarczającym zaszczytem jest sama możliwość uprawiania seksu z takim ideałem.

podobnie jak Aggie nie wierzę i już......musiałeś to jakoś od dupy strony robić, może tak Ci się tylko wydaje i wydawało zawsze że jesteś taki miły dżentelmen. Na dziewczyny reaguję alergią i unikam jak mogę. szkoda że ta alergia nie obejmuje babskie forum:O

Imprezowanie nie ma nic do tego :) Ja siebie nie mam za zimną i wyrachowaną, a zdarza się chodzić na imprezy różne. I nie zwykle studentki. Ty sobie podświadomie jeden typ wybierałeś, tak już jest - tak jak z tym że kobieta podświadomie wybiera brutala i łajdaka, a tego też nie widać na pierwszy rzut oka, czy ktoś psychopata czy nie. Zwykli studenci :) Po prostu Cię ciągnęło do takich, i mimo że wydawały Ci się normalne, to nie były :) Nie wiń wszystkich, bo to dziecinne. A jeśli masz alergię na kobiety, to zostają Ci tylko mężczyźni - nic pośrodku nie ma :) PS. Do kogoś kto się tak bardzo chce mnie pozbyć - sama sobie będę ustalać, skąd wypierdalać :) A jak na razie standardowo - pozdrawiam środkowym palcem :)

Dziewczyny, Kronos, Looser i inni maja prawo tu być. Nie odrzucajcie ich - oni prezentują inny punkt widzenia. Jest to GORZKI punkt. Przemawia przez nich ból. Ludzie są różni i to forum może uzmysłowić np. nam dziewczynom, że nie-bajerant może mieć przez brak bajeru pewien mur do pokonania i z tego powodu stoi z boku. Może nam uzmysłowić, że płeć przeciwna TEŻ CZUJE BÓL. I też ciężko jest się jej z niego otrząsnąć. Looser, Kronos i inni. Na razie stwierdzacie, że to wina lasek, bo nie patrzą na porządnych. Niech i to będzie prawda. I co? Co dalej? Zrobicie cokolwiek z tym? Zapytajcie siebie, co i jak możecie w sobie zmienić, żeby być szczęśliwsi i żeby mieć takie życie jakiego chcecie. Niestety, to OD WAS zależy wasze życie. Powodzenia I każdy komentarz może coś wnieść do naszej głowy i coś nam uzmysłowić, więc nie wkurzajcie się na naszych zgorzkniałych forumowych mężczyzn.

tak czytam i czytam i widzę, że laski nie ma sensu zakładać tu tematów bo się zaraz te cioty odezwą...... "musiałeś to jakoś od d**y strony robić" Co kolwiek bym nie zrobił - wina zawsze będzie po mojej stronie, nie? nie, nie zawsze, ale nie zrozumiesz więc nie chce mi się klawiatury strzępić:P "może tak Ci się tylko wydaje i wydawało zawsze że jesteś taki miły dżentelmen." Tak jak wam wydaje się, że jesteście damy. ale to że jesteś chamskim gburem to już ani mnie ani tobie się nie wydaje "szkoda że ta alergia nie obejmuje babskie forum" Na Twoje szczęście wciąż cierpię na sinusoidy emocjonalne zauważyłam czytając ten topik i inne wypociny więc pewnego, pięknego dnia może mnie tu zabraknąć na zawsze obiecanki cacanki..... co do tematu, to ja swojego poznałam mając skończone 26 lat i też mi sie wydawało że już nici ze szczęścia damsko-męskiego. On jest o trzy lata starszy, polubiliśmy się prawie od pierwszego wejrzenia, teraz rok po ślubie i kocham go jak nie wiem co:)

Darker, to może inaczej... Desperacja od Ciebie wtedy nie biła przypadkiem? Takie wiesz... potwór nie potwór byle miał otwór i mnie chciał? Bo kobity (normalne) nie chcą z desperacji (notabene faceci też). Chociaż zdarzają się przypadki które polecą na pół kutasa z jednym jajem, że tak metaforycznie zarzucę. Mówiły dlaczego nie dawały szansy?

Do ona - tak z innej beczki, na jakim portalu bylas co wtedy poznalas swojego mezczyzne? Bo niestety na tych na ktorych jestem ja sa same palanty :/

No jest dużo erotomanów i idiotów, ale jak pisałam chyba na 2 stronie, trzeba umieć odsiewać ;) Ja mojego na gumtree poznałam - ale teraz już zrobili z tego coś a la sympatia :o Darker - to ja jednak dalej utrzymuję, że zły typ wybierałeś :) Znaczy, że do złego typu uderzałeś :)

Darker, No właśnie o to chodzi, żeby nie było powtórki z clowna. Żebyś już nie czuł się jak clown. I jeszcze nie umierasz. Więc nie rezygnuj ze szczęścia, na którym ci zależy. A studia można zrobic zaocznie. Wszystko zależy jak bardzo się chce. Jak już się chce, to plan w głowie rośnie. I wnioski. Nie ma w życiu porażek, są tylko lekcje. Lekcja jest powtarzana dopóki się nie nauczysz.

powiesi

Oczywiście, że siła woli... Obserwacja, wnioski, plan, działanie. Jeśli godzisz się z rezygnacją, to ok. Jednak potrzeba miłości jest w każdym z nas, dlatego nie wierzę, że zadowolisz się nie podejmowaniem działania, ryzyka i przepuszczaniem okazji do miłości. Czasem ludzie nie maja talentu do czegos, fakt. Ale jeśli i tak pragną, to tylko więcej pracy muszą włożyc niż ci, którzy talent mają. To tylko ta różnica. I wszystko jest do zrobienia. Nie tak, to inaczej. Nie z tą, to z inną. Mnie też serce boli. Właśnie się rozstałam. I trudno mi uwoerzyć w przyszłe szczęście... Boli, cholera.

Z introwertykiem da się żyć :) http://zaozi.blogspot.com/2010/03/twoj-wasny-introwertyk.html

a ona stara panna facet ja zostawi w tym roku

za madralinstwo i codzienne gledzenie na forum