Przygodny seks

sprawdzałam tylko ceny za aborcje przeprowadzane w szpitalu przy polskiej granicy. taka cena tam była podana 400-ileś euro, ale może to w połączeniu z pobytem, albo już za skrobankę. nie wiem, bo jeszcze nie musiałam korzystać.

ale zawsze można tam jechać jak się nie wie co i jak zrobić w danej sytuacji i się wypytać. polscy lekarze tam pracują

google -> "women on web" ;)

arr kiedy osttanio sie kochalas :) pracujesz teraz :) ?

taaa no ale teraz inne pytanie (hehe wiem wiem zamęczam) Czy opłaca siędla1 (a moe i nie) orgazmu płacić 2 tysiące złotych :O + możliwość uszkodzenia dróg rodnych i trudności z urodzeniem dzieci w przyszłości? Hmm chyba jednak seks z miłości ze stałym partnerem wchodzi w grę ;p

już pytałeś i mówiłam: w piątek nad ranem ;) tak, piszę, ale temat jest tak nudny, że w tym załamaniu wolę czytać kafeterię... :D

eee to dawno sie bawilas:) masz penie teraz ochote:p a moze slodka minetke ? :P

Kamil, opłaca się dla udanego życia seksualnego, a nie dla jednorazowego wyskoku, to samo kobiety ryzykują, kiedy nie chcą mieć dziecka ze stałym partnerem. Darujmy sobie sofistykę ;)

e tam, zawsze mogę skoczyć pod prysznic, albo zaprosić eksa na słodką... herbatkę... ;)

ok,ok! a można wiedziećjak zapoznajesz sięz innymi facetami? korzystasz może z portali internetowych czy preferujesz spotkania realne w barze//dyskotece?

a co pod tym prysznicem ? :) hmm jakie masz stopy :P lubisz miec je pieszczone ?

"taaa no ale teraz inne pytanie (hehe wiem wiem zamęczam) Czy opłaca siędla1 (a moe i nie) orgazmu płacić 2 tysiące złotych + możliwość uszkodzenia dróg rodnych i trudności z urodzeniem dzieci w przyszłości? " Takie rzeczy to raczej przy skrobance i rzadko. tabletki poronne działają inaczej. wiele kobiet na początku ciąży samoczynnie w ten sposób porania dziecko nawet jak nie chce I tak. opłaca się. wolę zapłacić za 2 tys. za kilka lat przyjemności niż wydać te pieniądze na coś innego

sporo podróżuję, służbowo i nie tylko, więc możliwości mam wiele. Ale też nie jest tak, że wychodzę 3 wieczory w tygodniu do knajpy i stukam się z kim popadnie ;) nie miałam zbyt wielu przygodnych numerków, bo też niewielu mężczyzn działa na mnie tak bardzo, że mam ochotę cokolwiek ryzykować. Tym bardziej, że mam kilka "kół ratunkowych", przebadanych, sprawdzonych, zaufanych i chętnych ;)

arr zastanawiam sie nad tym ile jest fantazji w tym co piszesz :)

wszystko jest prawdą, dlatego tak chronię swoją prywatność, z czego się ostatnio naśmiewałeś :P

Można tak z ciekawości wiedzieć ilu to było partnerów? :)

odb m. prosze :) no i co z tym prysznicem

Przygodnych? Takich, że nie znałam nazwiska?

moze i takich i wszystkich :)

ciekawski... :D nie chce mi się poruszać ponownie tematu wszystkich i od początku tłumaczyć, więc wspomnę o tych przygodnych przygodnych, których nazwiska nie znałam, idąc z nimi do łóżka: jeden poznany na szkoleniu, drugi też, trzeci na wspólnej imprezie ze znajomymi, czwarty "uwiedziony" w barze. Tyle. Obecnie znam ich nazwiska, znajomych, a także hobby :D z trójką mam kontakt przynajmniej raz w tygodniu, z jednym nie, bo był totalną porażką i go unikam. Niestety to ten, z którym mam wspólnych znajomych... nigdy więcej nie popełnię tego błędu.

"Uwiedziony w barze" to oczywiście ten od seksu życia?:) dobry wieczór ;]

latte, kochana, żyjesz! :) tak, to on ;) co u Ciebie? Czemu nie śpisz?

Mnie też jest miło Cię znów "widzieć" :* Weszłam na chwilę, by coś sprawdzić i jak zwykle wsiąkłam ;] u mnie? dużo pracy, sporo imprez i to chyba najlepsze połączenie- ogólnie chyba wszystko się prostuje :) nie śledziłam kafe ostatnio, co zdarzyło się u Ciebie w piątek rano?;)

oo kolejnym zdaniem mnie zaciekawiłaś - proszę, napisz co to znaczy ze był porażką w łóżku?

czyli trochę jednak śledziłaś... :D był u mnie mój były partner :) nie widziałam go prawie rok, a o 23 w czwartek uznał, że wpadnie "na herbatę" :D i... w końcu ktoś mnie zdominował ;) a Twoja "przygoda" nadal Cię nęka?

moze dzielki temu wiem czemo moglbym unikać

facet bez polotu, fantazji, dość samolubny i zbyt napalony... w taki gówniarski sposób, jak 15latek, czyli - zamiast okazać zainteresowanie i pożądanie, pokazywał, że nie panuje nad swoim penisem ;) różnica subtelna, ale dostrzegalna.

Mój ex ostatnio odzywał się w walentynki, podobno nadal o mnie śni ;] a moje inne przygody- hmm jedna z nich ma mi jutro zrobić zdjęcia (jest fotografem;)) na herbatę mówisz? ja wolę zapraszać na kawę :) podaj link do tematu, gdzie pisałaś o piątku, o ostatnim "wydarzeniu" dowiedziałam się z jednego z Twoich postów w tym topiku.

aha... :/ dzięki za wyjaśnienie. Obawaim si, że ja mogę być takim 'napalonym gówniarzem' eh no nic. w sumie to nawet i nie napalonym, jakoś ochota na nagość mi przeszła w stan uśpienia/hibernacji.

latte, nie opisywałam tego nigdzie! :D nie jestem aż taką emocjonalną ekshibicjonistką, żeby każdy seks opisywać na kafeterii niepytana :D ale powiem Ci, że eks dał czadu, jak nigdy... a może to ja do niego dojrzałam? Ponoć z wiekiem seks smakuje przecież lepiej ;) Kwiaty Ci chociaż przyszłał ten buc wstrętny?