Stosunkowe podejście do pracy

i będzie miło ..:)

też miałem inne plany a teraz też mam inne

w tym samym momencie usłyszała otwierające się drzwi, chciała się odwrócić, lecz nie zdążyła ...zdecydowanym ruchem ktoś przycisnął ją mocniej do ściany, oparła się rękoma o nią, żeby nie stracić równowagi.

a jakie masz teraz ?........:)

poczuła jak serce jej coraz mocniej wali ,a On zaczyna ją przygniatać coraz mocniej ,.....poczuła jego oddech na szyi ... czuła że go pragnie ...

znowu chciała się odwrócić żeby zobaczy, kto to jest ... lecz jej próba znowu się nie powiodła..poczuła zbliżający się do jej szyi czyjś oddech. w pewnym momencie usłyszała tylko głos, szepczący jej do ucha: na razie spadam..

:D:D:D to miłego dnia ,pa

kątem oka dojrzała stojącą w półmroku drugą postać...obserwującą tą scenę...

nie miłego tylko rozkosznego ... Rowerka ..:) Poczuj jak nabrzmiały członek przesuwa się między mokrymi wargami w górę i w dół

spojrzała się na niego znacząco ........ale już nie ufnie ...ściskając uda coraz mocniej........

powoli podszedł do niej stając tuż przed nią...dłoń bezceremonialnie pokonała opór ud...palce wyczuły wilgotny materiał...jęknęła...była mokra...walczyła ze swoim podnieceniem...skazana na porażkę

zaczęła coraz szybciej oddychać patrząc mu prosto w oczy ...była taka rozpalona ....serce waliło jej coraz szybciej ..pragnęła jego dotyku ..ON był taki męski ....

bezwiednie stanęła szerzej...spojrzał na jej piersi i znów w jej oczy... wiedziała co ma zrobić...jej palce szybko rozpięły guziki....wsunęła dłonie w miseczki stanika...wyciągnęła piersi na wierzch...jednocześnie czuła jak jego palce odsuwają mokry pasek materiału między jej udami...czując jego palce rozpychające się w niej...zadrżała zaciskając dłonie na nabrzmiałych piersiach

...wiedziała że już tego nie może przerwać ,nie teraz ...zrobiło jej się błogo ,jej ręce zaczęły wędrować po jego torsie ..był taki przyjemny w dotyku ,tak pięknie pachniał ,bawiąc się jego ciałem wędrowała niżej ..coraz niżej do samego krocza ,zaczęła gładzić Go przez materiał czując ja rośnie ......

nie pozwolił jej...stał pochylony nad nią zaczynając posuwać ją palcami...opadła plecami o ścianę wypychając biodra...była zbyt nagrzana żeby to przerwać...wiedziała, że aby dostać kutasa musiała mu się najpierw tak poddać...i poddała się

... nie miała siły już z tym walczyć ,zrobiło jej się błogo i rozkosznie czując jak on ją pieści paluszkiem ,była taka mokra zaczęła jęczeć z rozkoszy coraz mocniej i szybciej wypinając swoje ciało jeszcze bardziej ....teraz tylko czekała na niego ,prosząc błagalnym spojrzeniem.....

tego chciał ... błagalnego wzroku...wplótł palce w jej włosy, zacisnął je...dwa palce miarowo rżnęły ją stojącą pod ścianą...robił jej szybką i gwałtowną palcówkę...kciukiem trącał obrzmiałą łechtaczkę...nogi zaczęły się pod nią uginać...wiedziała że nie ustoi...nie chciała ustać...

mmrrrrr:)

..przestała już panować nad swoim ciałem ,była już amoku ,czuła tylko podniecenia pragnąc o jeszcze ,jęczała i wiła się z rozkoszy ..On tak doskonale to robił ,ściskała jego palce mocniej udami nie pozwalając im się wysunąć na zewnątrz ,padła na podłogę ....czekając na jeszcze ...pragneła jego stanowczości...

tłumiąc krzyk osunęła się po ścianie w dół...łapczywie wciągając powietrze...usłyszała tylko dźwięk rozpinanego zamka spodni...i krótkie 'zasłużyłaś' czując znów jego palce we włosach...nie zdążyła otworzyć oczu gdy nabrzmiały kutas otarł się o jej policzki....usta...padło 'bierz'

bezdyskusyjnie wzięła go najpierw w dłoń odsuwając skórkę ..wsunęła go bardzo pazernie do buzi ,bawiąc się nim przesuwając języczkiem po nim ,mruczała ..było jej tak rozkosznie...przejeżdżając po nim języczkiem bardzo łapczywie ...wyciągnęła go na chwile ....myśląc o bardzo na obrzmiałych jądrach ...wsunęła je do ust i ssała rozkosznie ,następnie je wyjeła i wsadziła go spowrotem do samego końca ....prosząc żeby ją tak posuwał......

pozwolił jej chwilę się nim pobawić...wylizać jądra...po czym bił go w jej usta...przytrzymał...pozwolił złapać oddech i znów wepchnął...wplótł palce drugiej dłoni we włosy i przyciągnął jej głowę...wiedziała że teraz zerżnie jej usta...ale po to tam była...dłonią, na którą zaczęła kapać jej ślina bezwiednie sięgnęła do łechtaczki

wiedział że sprawia jej przyjemność że ona tego pragnie ,jęczała a on ją dalej pieprzył w usta mocniej i szybciej aż zaczęła się dławić a On nie przestawał.......mówiąc do niej "ssij suko".....wzięła go w dłoń opluła mocniej i wsunęła czekając na bardzo gorący finał ssała jak opętana ......

po tych słowach pochylił się napluł jej w usta....wytarł zaślinioną pałę o wargi...'teraz sobie tobą zwalę konia'...nie mogła się wyrwać..nie chciała...nadstawiała ust, gardła...zakrztuszona, zapluta z rozmazanym makijażem...jego biodra napierały coraz mocniej...usłyszała 'zwal'

kleknęła przed nim ..złapała go w dłoń mocno ściskając w ręku zaczęła nim poruszać coraz szybciej i szybciej patrząc mu od czasu do czasu w oczu widząc jego grymas na twarzy ,była tak podniecona i cała mokra ..oblizała główkę i waliła go coraz bardziej namiętnie nastawiając usta nie mogła przecież sobie odmówić takiej nagrody .....

poczuła jego palce zaciskające się we włosach...wypiął biodra...pozwalając by strugi spermy swobodnie strzeliły ...czuł jej usta..język....zlizywała wszystko...

wylizała wszystko do ostatniej kropli ...o0na była taka słodkawa i ciepła ,.....wstała ,ubrała się ....i pocichutku na paluszkach wyszła..........już jej tam nie było........

wiedziała, że wróci...że on po nią znowu sięgnie...znów zadrżała...

pewnie jeszcze nie raz wróci ;-) miłego dnia i pa

miłego popołudnia wszystkim;)