Drugie spotkanie część druga

Bondi To posiedz z nami troche a sen sam przyjdzie. Drozdzowym czestuje sie. A co tam kalorie. Lata nie ma a pod sweterkiem mozna tluszczyk ukryc:P Zuzik ja wpuszczam pare kropelek soli do nosa. Tych "prawdziwych" z apteki kropli do nosa podobno nie mozna za dlugo i za czesto uzywac. A sol tak.

Zuuzik, ja uzywam Otrivin - Allergy. Nawet jest ok.

no to źle zrozumiałam z tymi ciachami:P ale skostuję jednego i drugiego:) Bonita tak wiem o tych aptecznych kroplach do nosa i nigdy ich nie używałam, boję się zwłaszcza, że mojej koleżanki siostra jest uzależniona od kropli do nosa, zaczęła od tych na powstrzymanie kataru a teraz musi mieć jeszcze jedne - na zbyt wysuszoną śluzówkę:o, używa ich na zmianę:o

hej laski też mam zatkany nos ale woda morska a poźniej kropelki do nosa takie na x sie zaczynaja. masz racje Zuuzik zwaiować w nocy idzie nawet przekładanie z boku na bok nic nie daje Roberta ja sie nie gniewam a rzeczka blisko jutro podeslę zdjatko a diabli mnie trafiaja ,jak moj mowi ,że u niego juz 4 dzien 30 st i słońce

o już seplenię;):P

Nadzienie i w moich zrazach jest podobne Bondi. Tylko ze ja wszystko kroje w kostke. taka mase zmieszana z musztarda wkladam do srodka, a na miesie jeszcze dodatkowo ukladam cieniutenki jak papier boczek i cebulke:))) Smakuja naprawde dobrze ale trzeba sie napracowac:(

Bondi U mnie zawsze zrazy zawijane są z wołowiny.

Kosmi No wlasnie, gdzie tu sprawiedliwosc? Jedni sie poca w skwarze a my telepiemy z zimna:( Pakuj torbe Kosmi i jedz do kogucika:)

eeee tam u nas też będzie ciepło:P kiedyś:P

U mnie tez zrazy zawsze sa wolowe Bechemotku. A w ogole potrawy z wolowiny fajnie jest zamrazac. Po odmrozeniu "nie siada" zupelnie smak jak w potrawach z innych gatunkow miesa.

ale najlepiej smakują smażone na smalcu:o niestety Bonita a jaki to sosik był?

Mój dziadek urodził się na Zaolziu i przepis zrazowy jest podobno z takich kuchni - faszerowane sa paseczkiem ogórka kiszonego, słoninki i chlebka razowego. Zraziki nasze są

mogłabym tak zrobic ,ale moje dziecko ma teraz proby przed festiwalem bedzie niedaleko Tokiny i Terterka ,chodź czasu troszeczkę jest maja napiety program

u mnie Bechemotku bez chlebka, ale jeszcze wysmarowane musztardą

i z cebulą

Wiem , Bonitko. Ten smaczek zamrażany, wołowy jest zawsze bez uwag. Ja rzadko zamrazam gotowe potrawy,raczej mam zapas wołowy i drobiowy w zamrazarce. Świnek nie preferuję, ktoś kiedyś powiedział, ze jestem koszerna ;-)

Bechemotek tak pisze o chlebku i ogorku i smalcu,ze taki dobry ja jadła swojski chleb smalec i ogórki lub chleb masełkiem swojskim to starsznie nasza córa się zajadala a my tym drugim teraz to chleb nie ma tez takiego smaku jak dawniej a moja teściowa to wspecjalnym chlebowym piecu robiła ale pamiętam dawne czasy jak mam po chleb wysła tośmy siostrą po drodze go zjadła a zrobiłysmy dziure jak mysz:P:)

Kosmi Nie bierz xylometazolinu bo się uzależnisz, przez kilka lat byłam uzależniona od kropli i sudafed pomógł mi wyjść. Poszłam na NK i nie mogłam wrócić, nie mogłam otworzyć strony, co się dzieje

Zuuzik, własnie jeszcze cebulka! Ale nigdy z musztardą. Raz zrobiłysmy z matuś i jakoś nie było teges.... No nie!!!!!!!! Matuś i ja zrobiłyśmy z musztardą :-O

Sosik byl dobry Zuzik:) A wszystkie sosiki robie podobnie. I wszystkie bez smalcu! Na patelnie z tluszczem z obsmazania miesa[u mnie olej] wsypuje troszke cukru pudru, karmelizuje, dodaje koncentrat pomidorowy, chwilke smaze dla koloru, podlewam czerwonym winkiem. Jak procenty z wina wyparuja dodaje rosolek i warzywka. sol i pieprz. Dopiero na 15 minut pod koniec gotowania, dodaje przyprawy, lisc bobkowy, ziele angielskie, suszona skorke z cytryny albo pomaranczy. Nie wczesniej bo takie wygotowane przyprawy nie maja smaku. Polecam przepis wyprobowany.

a przestałą tak jak ona i moj mi mowili,bo sie spalil ich dom wszystko stracili i sie dorabiali na nowo,to był 2 pozary jeden jakos odratowali a po drugim razie to zostalo puste pole teściowa do dziś ma rękach ślad ale ciocia jest tez tam ktora do dziś robi swojski chlebek masło i ser biały i topiony

Kosmitko, takie swojskie smaczki są świetne, często jednak chyba niezbyt zdrowe. Ale pyszne :-D

A ja i cebulke i musztarde ale bez chlebka:P Masz racje Kosmi dzisiaj chlebki sie popsuly. Chociaz te drogie kupowane w piekarniach sa dobre. Te z supermarketow smakuja tylko dobrze jak sa swieze.

smalcu jeśli już to używam tylko do usmażenia zrazów właśnie, czyli rzadko:o na codzień olej lub oliwa:P a liścia laurowego, ziela angielskiego jak dla mnie mogłoby nie być:P nie znoszę ich aromatu:o

Bonitko, a ja robię różne sosiki do różnych potraw - jeśli je robię....

a pamiętacie mleko stawiane na zsiadłe? brrrr do pyska;) nie brałam, a moja mamcia i owszem:P

a powiem wam ,że ja zaczelam uzywać oleju z pestek winnogron do potraw i jest ok.Bechemotku ja szczerze nie lubie brac kropli do nosa tabletek biore juz awaryjnej sytuacji

A dowiedziałam się, że ten chlebek razowy dodaje smaczku i zagęszcza sosik :-)

Zuuzik pamiętam te mleko ja lubiałam ale moja siostra to gdy zobaczyła to juz cowkę miałam:P:)

Chlebus pieczony w specjalnym piecu smakuje bosko:))) A w ogole te najprostsze rzeczy ale dobre jakosciowo, chleb, maslo to najfajniesze jedzenie. Jak czytam niektore recepty na potrawy w gazetach to wlos sie jezy. Koniecznie musi byc feta i kukurydza:p Ja lubie i jedno i drugie ale nie razem. To nie pasuje:P A od takich przepisow az sie roi w tak zwanych czasopismach kobiecych:P