Drugie spotkanie część druga

a u mnie była dzisiaj piękna pogoda, słonko grzało aż miło:) troszkę tylko wiatr wichrzył włosięta;) jutro ma być jeszcze cieplej, suuuper

Tokina no to od jutra wrzucasz na luz, ok? spróbuj chociaż plisss:) Pszczółko mówisz, że woda morska na katar w sam raz? czas zatem wziąć azymut na aptekę:) Roberto zarówno koty po kastracji, jak i kotki po sterylizacji, które na dokładkę więcej czasu spędzają w domu niż na dworze mają takie charakterystyczne wiszące brzuszki, a właściwie skórę:o

Ooooooooooooo! Przeszła nawałnica, zalewało naszą górkę, ooooooooooo! do garazu się wlewało, ooooooooooo! przed domem mielismy jezioro! Szok!!!!!!! Tulam Terterka ! Wczoraj był pogrzeb Beaty :-(, pisałam wam, że moja znajoma zachorowała. 2 lata po operacji skorupiaka :-o......skorupiak ją zabrał.......po pierwszej chemii w 3 dniu

Nawałnica krąży - chyba nie będę spała :-O, znów ewakuują ludzi koło Sandomierza

śpiochy pogoda słoneczna ciepełko czas na kawunie i dotleniać się czas zacząć :D Zakupiłam butki jeszcze są w garnku :) a na pocztę poślę fotkę inną :D Persoanlna terterku kosmi to blisko masz tę rzeczkę :( Dla wszystkich miłego dnia zuuziku.ja ciacha nie otrzymałam :(a jak twoja rzeka wczoraj fala była u ciebie ? wesołku ..no no a ja myślałam że kleszcze to takie głupie stwory a one jednak wiedzą gdzie jest dobrze :D:D

Dzieńdoberek wszystkim Roberta dzięki za kawę, chętnie wypiję. Pięknie i młodo wyglądają twoi rodzice, wiadomo po kim odziedziczyłaś takie dobre geny. Bardzo podobają mi się te beżowe butki, czarne nie bardzo, bo ja lubię w jasnych kolorach letnie obuwie. Bechemootku trzymam kciuki, żeby te wielkie wody już odeszły, dość tragedii, już nie mogę spokojnie oglądać wiadomości. Jak nie powódź to ziemia się rozstępuje Od jutra zapowiadają upały do 30 stopni, boję się że przyjdzie następna tragedia-epidemia. U mnie dzisiaj zapowiada się lato, jest umiarkowane ciepło i nie ma żadnych chmurek. Wszystkim pięknej pogody i miłego dnia

Witam dziewczątka..wpadłam się przywitać i powiadomić Was, że oczywiście jestem na wyjeździe weekendowym :P.Wczoraj zwiedzałam urocze dwa stare zamki, a po południu robiliśmy grilla i piekłam piernikowe ciast przekładane marmoladą (powidła śliwkowe + galaretka) i kremem na bazie kaszy manny, Polałam polewą i obłozyłam płatkami migdałowymi. Pychotka :P No i najważniejsze...w pracy nmiałam poważną rozmowę z wójtem. Oczy do tej pory mam jak pięć złoty. Poprosił mnie o wybaczenie i zapomnienie o wszystkim co było przed chorobowym, po prostu oddzielić przeszłość grubą kreską . Podobno czuje do mnie sympatię i jestem dobrym pracownikiem. :) Tulam wszystkie i pędzę do kuchni coś pysznego ugotowa. Mój mężczyzna po przejściach prawie przez 4 lata sam sobie gotował z minutnikiem w ręku i wierzcie mi...WSZYSTKO PRZYPALAŁ. Jest antytalentem kulinarnym , więć teraz wszamia wszystko co przygotuję aż miło patrzeć...:) No to narka....Spadam i buziam wszystkie. Fajskiego weekendu!!!!

Witaj Poetko Szczęście można wyczytać w każdym twoim słowie, cieszę się, tak trzymaj:D Wiesz tak sobie pomyślałam, że może twój szef trafił na nasz topik, poczytał coś o sobie i dotarło do niego że jest podły, może sumienie go ruszyło. Teraz tym pochwałom powinien dać wyraz w postaci podwyżki:D

u mnie dziś ładna pogoda i słońce swieci Roberta to było robione w 97 r,a teraz to jak pisałm narazie nie głupieję,chodż nie lubię jak zabardzo zaczyna huczec.

pozdrawiam wszystkie

Poetko:):) Aż serce się raduje jak się czyta Twoje ostatnie wpisy,oby tak dalej,oby szczęście tak długo wyczekiwane nadal Ci obfitowało w łaski i przychylność.Ja już od dawna wiem że dobre rzeczy się przyciągają,jest tak niestety i ze złymi.O złych milczymy,buzia na kłódkę a dobre to te że i w miłości i w pracy wszystko układa się dobrze,cieszę się razem z Tobą. U mnie niestety dzień od samego rana układa się kiepsko,wstałam z łóżka lewa nogą,miałam nastrój wściekłego byka z korridy i okoliczności dopasowały się do mojego nastawienia,hi,hi czyli albo miałam od samego rana przeczucie że ten dzień będzie do D.u.p.y albo swoim humorem sprowokowałam rozwój wypadków.Ale chromolić to,najważniejsze że do rękoczynów jeszcze nie doszło:p.Powiedźcie mi dziewczynki jak to jest że jak człowiek ma dobrego męża i córkę do reszta rodziny robi wszystko aby kompletnie ubrzydzić nam życie,z zazdrości to robią czy co?.Czasem marzy mi się dłuższy pobyt na bezludnej wyspie,jakie to było by piękne:) Dobra koniec z tym,koniec i kropka,duża kropka........... U mnie dzisiaj od rana pogoda bardzo,bardzo kiepska,lało,lało,lało.Teraz ciut lepiej,przestało lać:p i nawet pokazało się słoneczko i mam nadzieję że to słoneczko pozostanie z nami na dłużej,nie tylko na niebie będzie nam świecić ale również w naszych głowach i sercach,czego serdecznie Wam i sobie życzę:)

Bechemootku Oj jak bardzo mi przykro,jak bardzo żal. A nawałnica mam nadzieję nie poczyniła większych szkód,oj smutny mamy rok:(.Co jeszcze nas czeka?!,co jeszcze?!

nareszcie:D nareszcie dzisiaj na dworze było lato:D od samiuśkiego rana słońce świeciło jak żyleta i ani jedna chmura tego nie zakłóciła:P czekajcie, niebawem będziemy narzekać, że nam za gorąco;):P cześć wszystkim piątkowo:) Roberto u nas nie jest źle, tak jak pisałam woda zalała trochę bulwar, ale tylko trochę - wejdź na sronę web - zobaczysz:), nie wiem dlaczego nie dostaaś ciacha, wysyłałam wszystkim dziewczynkom:o zaraz Ci podeślę Wesołku powiem brzydko olej rodzinkę tzn. tę część, która mąci i przeszkadza, albo wygarnij żeby zleźli z Ciebie, bo się zadręczysz:o

Poetko hehe a czy to wybory się nie zbliżają przypadkiem i stąd ta odmiana wójta? coś mi tu nieładnie pachnie:o

A w moim rejonie powódź Ech szkoda gadać co się działo w nocy, ulicami płynęły rzeki :( Do mnie nie dotarło bo ja wyżej, ale na innych osiedlach ludzie uciekali z garaży autami. Nie mówiąc o osuwiskach np w Kłodnem k/ Limanowej, gdzie pojechały domy. A w Muszynie, gdzie mam budowę wszystko zalało, ratowali most bo to jedyna droga do osiedla. Dopiero przestało padać o15 i jak narazie nie pada.

Witam Poetko, szczęśliwy twój głosik - jak to miło :-)!

Zuuziku i Roberto!!! Dzięki, że podesłałyście troszkę promyczków . Od 18 pojawiło się troszkę błękitu i nie pada!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rowerzystko! Koszmar, to co się dzieje!!! Właśnie widziałam most na Popradzie, którego już nie ma. I zalaną Muszynę . Moi mieli dziś jechać do Wysowej, zobaczyć czy nie zjechało zbocze z ich działką, nie pojechali.

Bechemotku promyczki i do Was sięgną chyba od jutra, byle nie za mocne, bo się będzie działo:o

Smutasku! Czasem mamy taki dzień do d.u.p.y... ale nie daj się rodzince, niech się nie ujeżdżają po tobie!

Zuuziku! U nas ludzie na wałach, helikoptery ryczą, bo nasze mieleckie lotnisko to baza ratunkowa dla okolic i Sandomierza. A woda, która wlewała się do garażu naszego to po ulewie, z kanałów burzowych. Wrzuciłam do garnka.

widziałam Bechemotku, strach się bać:o nadal ta woda stoi w garażu?

Nie!!! ta woda była przed garażem, czasem fala podlewała i troszkę wlało się. Dziś już wszystko zeszło, choć strach był, bo do południa lało okropniaście. Ale nic to w porównaniu z prawdziwymi rzekami, szczególnie tymi górskimi!

no to ufff chociaż tyle dobrego, że nie wlała się na dobre:o a widziałaś co się porobiło w niektórych dielnicach W-wy? wystarczyły 2 godziny ulewy:o

Widziałam! Teraz zerkam na tvn24, bo pokazują Jasło, Nowy Sącz, Muszynę - to wszysko tak niedaleko mnie, tam się jeździło weekendowo.

witam dziewczynki , jestem dopiero wieczorem bo mam dziś małą u siebie i teraz dopiero zasnęła. Jestem zdruzgotana tym co się dzieje :( nawet nie chcę myśleć co by było z nami gdyby nie było wału :( już nawet myśleć o tym nie mogę. Jeszcze dziś przyjechał do mnie rzeczoznawca w sprawie szkody z firmy ubezpieczeniowej a pieniądze dostałam tydzień wcześniej , poprostu dostałam takiego stersa ,czego teraz ode mnie chcą? mam przez to "pojechany" dzień ale cóż poradzę , stres goni stres i na odpuszczenie ,czy wyluzowanie nie ma szans:( Zuuziczku ja też czekam na to ciacho ,niech chociaż moje oczy się nacieszą kiedy dusza placze. Bechemootku ,wiem co przeżywasz:( współczuję Ci z całego serca.

ależ napisałam :O odszkodowanie dostałam z firmy tydzień wcześniej a dziś przyjechał robić zdjęcia :(

Tokina już posyłam ciacho, choć mało co widać:P a panu od ubezpieczenia rychło w czas się przypomniało:o

Eh chyba sobie pójdę bo nawet pisać składnie dziś nie potrafię :(

Tokina wysłałam na adres z końcówką go-net.org, bo przyznaję, że iinnego Twojego adresu nie mam:o

No dla mnie tez to jakieś dziwne ale widocznie jeszcze w życiu czeka mnie mnóstwo rzeczy ,które mogą mnie zadziwić :(