Drugie spotkanie część druga

Bechemootku pojawił się:D

Hejka!!! :-D!

Zuuzik a Ty gdzie się podziałaś?

Coś tam bazgrolę a teściowa brzęczy :-p!

Bechemootku ja też piję barszczyk czerwony kiszony już ponad miesiąc.

przepraszam, byłam wykąpać gówniarki;) a boli mnie od ubiegłego wtorku:o Bechemotku cześć:D

Nie byłaś u lekarza?

a to nie są leki na receptę, moja siostra kiedyś brała na rwę kulszową, mówi że to takie leki rozluźniające mięśnie szkieletowe, ale po ich zastosowaniu cała była rozklekotana:o

nie z tym nie byłam, bo sama nie wiem czy warto:o

Dobry wieczorek dziewczynki

tzn. ciągle się łudzę, że samo przejdzie:P Bonita heloł, zazdraszczam;) Ci 40-tki:D

O ile się nie mylę to kupisz bez recepty.....powiedz, że potrzebujesz coś na nerwoból. Nie jestem pewna ale jutro Ci napiszę, koleżanka miała ostatnio taki nerwoból..... Zuuziczku wybacz, idę spać bo jetem dzisiaj okropnie umęczona Dobranoc

mówię Wam, że coś robią w garnku, bo jest teraz chwilowo niedostępny:o

Bonitko

Personalna w takim razie poczekam do jutra na nazwę leku:) wyśpij się smacznie

A moze smaruj sie jakims mazidlem Zuzik. Bechemootek kiedys polecal masc Ben-Gay. Ja kupilam sobie ta masc na kolano ktore czesto mi nawala, smiedzi bestialsko kamfora czy czyms podobnym. Ale kolanisko przestalo bolec:O

Personalna Wypoczywaj zdrowo. Dobranoc.

na razie smarowałam amolem i jakimś mazidłem, ale doopa nic nie pomogło, zobaczymy dzisiaj, mam zamiar z tym plastrem spać:) a jak nie przejdzie do przyszłego tygodnia to się wybiorę do konowała;)

Ja nie wiem czy zimne oklady zrobia Ci dobrze Zuziku:O

wczoraj obdzwoniłam wszystkie miejsca w moim mieście, w których jest rehabilitacja (mam skierowanie na laser i DD) i co? na laser nie ma szans w tym roku, a DD dopiero w listopadzie, ale jedna pani podpowiedziała mi, że we wsi oddalonej o kilka kilometrów też to robią i nie wszyscy o tym wiedzą, zadzwoniłam i zabiegi zaczynam 5 września:)

Chyba najlepszy by byl zastrzyk rozkurczajacy. Pewnie jakis nerw sie przemiescil. Po zastrzyku wraca wszystko na swoje miejsce. Moze jednak idz jutro do dochtora:(

już miałam plasterek rozgrzewający i nie pomógł:o a zastrzyk w co? w dupsko? buuuu pewnie boli:o Bechemotku gdzieś przepadł?

Miałam telefon, przepraszam.

jak do jutra po tym zimnym plasterku nie przejdzie szoruj do lekarza. Nie bedziesz sie meczyc przez cala sobote i niedziele. A zastrzyki rozrkurczajace to sa przewaznie domiesniowe. Juz jakis tam pasowny miesien do zastrzyku znajda u Ciebie:P

Bechemootku

pewnie jutro nie pójdę, za mało czasu na przygotowanie się psychiczne;):P

Moje dzieci pojechały na urlop i mam pod opieką prezesa Al-Berta :-)

Wiecie co, chciałam napisać co mi wysiadło ostatnio, żeby pocieszyć Zuuzika. Ale raz, że obiecałam sobie nie skarżyć się a poza tym wystraszyłam się ilością części zepsutych :-o

ajm sory, że ja tak ciągle narzekam:o Albercik fajny gość:) a teściowej zwierzyniec nie przeszkadza?

są już komentarze na garnku:D