Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

O raju tyle napisałam i mi wcięło Sorki ale nie mam już cierpliwości pisać wsio od nowa,dlatego całuję Wasze śliczne buzie i potem zajrzę ponownie,jak się hi,hi uda. Bonita przykro mi z powodu obdrapanego autka jednak tak bywa więc nie zamartwiaj się za bardzo.Czasem wystarczy zostawić na parkingu wracamy a tu krecha przez cały bok.U nas tak zabawia się młodzież. Roberta ja także pisze się na marychę,to mogłoby przynieść choć na krótko,to jednak spokój:):D Tokina no Buffy już dawno wybaczyłam ale nie ona jedna stanowi źródło nieszczęść. Ja byłam dzisiaj na jarmarku Jagiellońskim w Lublinie ależ tam sprzedawali cudeńka,przynajmniej sobie pooglądałam bo ceny,łoj nie na moją kieszeń.Potem szybciorem upichciłam obiad a teraz tradycyjnie nudzę się bo nie mam co ze sobą począć,a co robię jak się nudzę?!....jem.Potem mi niedobrze i boli brzuch,bo jem jak głupia bez żadnych ograniczeń.Gdyby przez cały tydzień była niedziela ja toczyłabym się jak wał drogowy,albo bym pękła jak balon. A u mnie za oknem właśnie przeszła burza,więc spacer odpada bo polało zdrowo i stoją kałuże. W telewizorze leci jakiś głupi program a mnie trafia szlag,jak nic tylko marycha ewentualnie amfa lub coś w tym stylu:p:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usmażone :-Pa nie smażone:-P No i kręciołki zniknęły:O &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&:-D:-D:-D Bonitko:-)gratuluję zakupów:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banderasku👄 Smaż, smaż się na słoneczku,produkuj witaminkę D musi wystarczyć na całą zimę:) Mieszaj stopami złoty piasek i uważaj na mewy,żeby któraś nie narobiła na głowę:p:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie po długiej nieobecności :) Zaczne od zaległych uścisków dla Kosmitki i Banderaska naszych sierpniowych solenizantek 🌻 ❤️ 🌻 👄 👄 👄 Zdrówka i wszelkiej pomyślności! Do domu wróciłam w czwartek i w tym dniu trochę „niepozbierana" po stresującym dniu spałam aż do następnego dnia. W piątek małżowina zgarnął mnie raniutko i pojechaliśmy do Węgierskiej Górki ratować reszte urlopu. Uwielbiam W. Górkę - zawsze się tam coś dzieje, sporo młodych ludzi z plecakami - przypomina mi to moje młode lata - też zdeptałam z plecaczkiem wiele naszych pięknych miejsc. Pobuszowaliśmy troche po znajomych zakamarkach. Dzisiaj wróciliśmy po obiedzie. Chciałam być jutro w domu żeby móc przygotować sie do wtorkowej pracy Mieliśmy wyjechać do Wigier 1 sierpnia. No i jak zwykle plany koryguje los. Przed urlopem małżyk kupił drugi rower i mieliśmy zabrać w tym roku ze sobą swoje rowery. W efekcie on urlop spędził z kotem i robił wypady na rowerze samotne lub z córką. Był nawet u mnie :D w jeden ze słonecznych dni. Jedzie się ok godziny :D Mam fotki to potem pośle. A co ze mną? no cóż - nigdy nie pomyślałabym, że tak spędze urlop :O Na oddział zostałam przyjęta osobiście przez Ordynatora zgodnie z planem. Od razu ruszyły badania: prześwietlenie płuc, krew, mocz, cholesterole, cukry, USG jamy brzusznej, okulista z dnem oka. Ponieważ na dzień dobry WALNĘŁO mi ciśnienie 170/110 - zaczęto mi to ciśnienie kontrolować - 3x dziennie pomiar. Plan był taki, że zabieg miał być wykonany w czwartek (ja naiwnie myślałam że w poniedziałek!:P). Potem okazało sie, że to nie taka prosta sprawa i nie udało sie wcisnąć w ten termin. Byłam przekonana, że do domu na soboteniedziele na przepustke mnie pogonią ale ordynator zdecydował inaczej, uspakajał mnie, że: "zrobimy diagnozowanie, uspokoimy ciśnienie co jest w tym zabiegu bardzo ważne i zabieg będzie on osobiście wykonywał we wtorek następnego tygodnia". No dobra - nastawiłam sie pozytywnie i tak kolejny łykend na oddziale spędziłam. Byłam zdrowa, chodziłam w swoich ciuchach, wychodziłam na słońce do ogrodu, czytałam, spałam, rozmyślalam. W niedziele zaczęłam diete, w poniedziałek czyszczenie jelit aż byłam w środku różowiutka jak niemowle:D We wtorek - poszłam na stół (kozetke;)). Tzn zawieźli mnie na wózku bo takie są procedury. Zabieg na żywo - absolutnie bezbolesny. To co mieli wyciąć było dość blisko więc obyło sie bez wielkiego gmerania :D Usunięcie za pomocą koagulacji. Niestety - za każdym razem jeszcze przed zabiegiem podkreślano, że TO jest bardzo duże i że sprawa jest poważna :O Okazało się w trakcie, że TOTO ma 3cm więc upalenie u nasady daje ryzyko powikłan. No i dwie doby trzeba obserwować Zabieg trwał 30 minut - wycięty eksponat poszedł do badania histopatologicznego. Na oddział wróciłam na wózku z zakazem jedzenia i picia i z nakazem leżenia aż do następnego dnia. Piątek zaczął sie znowu skokiem ciśnienia - walnęło mi 165/100 :O ale pożegnałam się pięknie z panem dochtórem opiekującym sie mną, lekarka przekazała mi dokumenty, wypisy i jestem. Z karty wypisowej widać teraz jak sie zużyłam :O:O:O - początki zaćmy i trzeba będzie zakrapiać oczka, na płucu zwapnienie po jakimś przebytym przeziębieniu, cholesterol zamiast zamiast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry, mogę się włączyć? do rozmowy oczywiście; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze teraz wejdzie? - dobrze że skopiowałam swój tekst zanim posłałam cholesterol zamiast 200- mam 225, ciśnienie wali jak zwariowane na widok lekarzy (cholera nie wiem jak to jest bo w domu cały czas mam niskie lub normalne - ci faceci w białych kitlach są zabójczo przystojni i może to jest przyczyna?), a jelito zaatakowane nowotworem :O Teraz pozostaje mi czekać na wynik badania - oby było dobre, bo (i tu mówie całkiem poważnie) jeśli by sie okazało, że są komórki nowotworowe i co nie daj Boże zlośliwe - to nie mam ani siły ani zamiaru z nimi walczyć. Poddam sie walkowerem. To tyle na razie Dziewczynki Kochane - bardzo bardzo serdecznie dziękuje za to, ze trzymałyście kciuki 🌻 ❤️ 🌻 To pozwoliło mi dzielnie przejść przez długie przymusowe oczekiwanie. A teraz ide Was poczytać :D bo nasmarowałyście sporo. Tylko Was wystarczy z oczu spuścić i rozrabiacie :D:D:D W efekcie 712 strona :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochany Terterku❤️ Dzielna dziewczynko! Nareszcie jestes! Jak bardzo sie cieszymy ze wypuscili Ciebie do domku:):) Nie martw sie pomalutku wszystko wroci do normy. I bedzie dobrze zobaczysz! Bardzo mocno Ciebie pozdrawiam i caluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, Tereterek wreszcie się pokazał ... uf...uf...uf... a ja zanim włączyłam kompa , napisałam SMSa bo już niespokojna byłam bardzo. Mam nadzieję że Tereterk mi wybaczy moją natarczywość i że zbytnio nie zakłóciłam spokoju 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bonitko tak mi przykro z powodu autka, szkoda bardzo, no ale jak taki niewygodny ten garaż to można było przewidzieć że takie sytuacje mogą nastąpić. Może jednak poszukasz czegoś lepszego. Fajnie że sobie nakupiłaś świetnych rzeczy na wyjazd, a najważniejsze tenisówki, nóżki muszą mieć wygodę, inaczej nie będzie chodzenia. Raczej nie oddawaj, skoro Ci się podobają, nie wykorzystasz w tym roku to w przyszłym będą jak znalazł :) Bondi, widziałam fotki w garze i muszę przyznać że miło widzieć jak się uśmiechasz a wnuk rośnie jak na drożdżach:) Banderasku, kręconego poproszę jak najbardziej 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ Terterku nareszcie, kamień z serca, żadnych przykrych myśli, wszystko będzie dobrze, tylko pozytywne myślenie❤️ Pamiętaj zawsze jesteśmy z tobą. Wróciłam ze spaceru po starówce, byliśmy zmuszeni przyśpieszyć powrót, dorwał nas deszcz. Wrzuciłam kilka fotek do garnka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam napisać, że środe cały dzień na kleiku [beksa) rano kleik,, w południe kleik i wieczorem kleik ryżowy na wodzie rąbałam bo byłam już tak głodna że chciałam sznurówki ze swoich gumowych klapków pod prysznic żuć :P:D Tokino - słyszałam, że cosik komórka moja piknęła ale jeszcze nie dotarłam do niej bo zaczytuje sie w Waszych wpisach :D CAŁUSKI ❤️ Bonito - jeszcze raz Ci dziękuje za info z przed 2 tygodni - przydały mi sie Twoje wspomnienia - miałam tak samiuśko i spokojnie przez to przeszłam 👄❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Bondusiu ❤️ - na razie nie myśle w ogóle - zaczne myśleć za tydzień ;) Tokino kupiłam to co mi radziłaś ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terterku❤️jesteś!!!!Super...:D Wszystko będzie dobrze!Nie ma inaczej!!!!!👄 Bonitko❤️ tokino❤️ bondi❤️ My już jesteśmy spakowane:O Jutro rano idziemy na spacerek i po rybki i......i w drogę! Życzę spokojnej nocy Jutro miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Banderasku! super, że udało się Wam wyjechać! ❤️ - no i stała dostawa rybek na cafe była :D:D aż pachnie łososikiem mmmmm... Życzę szerokiej drogi i szczęśliwej podróży! ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terterku jesteś nareszcie kochana:D:D:D:D:D:D:D jak się cieszę, że w dobrej formie i nie ma to tamto trzymam mocno kciuki za dobre wyniki, inne opcji nie ma:) pamiętaj:) Tokina niestety mam stałe łącze, ale na długim kablu więc na upartego do balkonu bym doszła:P Banderasku wracaj do nas szczęśliwie, szerokiej drogi życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bonita to już wiem skąd wczorajszy stres:o znam ten ból, nie raz obdrapałam swoje cztery kółka i.... małżyk miał co robić:P a może mogłabyś wykupić sobie lekcję i pouczyć się parkowania? zawsze czułabyś się pewniejsza, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobitki Terterku❤️ jak dobrze, że się pokazałaś...kamień z serce uffff. To wyhodowałaś olbrzyma:(....... ale spokojnie może to tylko polip i dobrze, że go usunęli. Ja mam w grudniu kontrolną kolonoskopię już dwa razy mam usuwane polipy i to w tym samym miejscu...następnym razem jak urośnie też w tym samym miejscu to czeka mnie operacja ( tak powiedział lekarz )..na szczęście wyniki przyszły dobre. Tu też będzie dobrze!!! Bonitko.....łoj...ale zarysowałaś samochodzik......mówi się trudno.... Banderasku.....szerokiej drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie potrzebuję obdartego autka by mieć stersa , kiedy dłużej którejś nie ma to tak samo się denerwuję jakbym rozbiła auto :( naprawdę muszę chyba wyluzować bo tak się nie da:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokina Personalna Bechemotku to jeszcze trochę "męki" przed Tobą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj! Zuuziku, a jeszcze 50 urodziny siostry, czyli rodzinne uroczystosci i jeszcze na dniach pewnie dotrze urna :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×