Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

Wesołku, to nie tak że chcę być mądrzejsza od lekarzy, mnie nikt nie powiedział jakie będą konsekwencje takiego zabiegu. O tym że zabieg był tak drastyczny dowiedziałam się już po, przed nie było mowy o tym że będzie aż tak a o powikłaniach nikt ze mną nie rozmawiał. Niestety żyjąc już z tym garbem przez ponad 20 lat, wydaje mi się że jakieś zdanie mogłam sobie wyrobić. Jeśli chodzi o cytologię to też nie miałam nigdy robionej od operki, cytologia jest to wymaz z szyjki a nie z pochwy. Oczywiście można robić też wymaz z pochwy ale to nie jest to samo. Czasem się zdarza że zostawiają szyjkę wtedy taki wymaz jest obowiązkowy, ale w większości wypadków usuwają również szyjkę. Nie wiem nie znam się na tym ale wydaje mi się że nie można wszystkiego co się z nami dzieje, operce, bo każda z nas jest inna i ma inne geny, inne środowisko i wiele innych uwarunkowań, dlatego dziewczyny nie demonizujmy tak tej operki. Wiem że w związku z nią , walczyłam z wagą, ale wcześniej też miałam problemy bo miałam rozchwianą gospodarkę hormonalną od dziecka. Druga sprawa męcząca bardzo po operce to psychika, która bardzo siada po.. i trzecia sprawa.. to tarczyca, która bardzo prawdopodobnie uaktywniła swoje działanie tuż po ... bo wcześniej było dobrze. Ile jeszcze było , czy jest innych objawów, nie wiem ale na pewno nie wszystko na co cierpię nie jest spowodowane właśnie tym, no chyba że będziemy rozpatrywać że coś się dzieje bezpośrednio przez nią a coś pośrednio,ale przecież nie ma na 100% zdrowego człowieka. Kurcze nie wiem czy napisałam o co chodzi bo piszę tak ad hoc, po przeczytaniu Waszych postów. Jedno wiem na pewno, do gina należy chodzić i się badać, tego zaniedbywać nie należy. Małgorzatko jeśli pojedziesz na to badanie a lekarz pobierający materiał stwierdzi że nie ma z czego to wiadomo że nie musisz jej robić ale jeśli jednak pobierze to przecież nie stanie się nic, najwyżej potwierdzą że jesteś zdrowa i o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam dziewczyny ja myślę że prawda wygląda tak że każdy lekarz ma swoje zdanie na ten temat a nasze doświadczenia i gdybania,hi,hi to już inna działka.U mnie jak wiecie usunięte wszystko,szyjka także nie chciałam sobie zostawiać żadnej tykającej bomby,miało być bez cytologii a jest cytologia raz do roku.Nie wiem z czego pobierają wycinek,ze szwu czy czegoś innego ale pobierają,fakt że jestem z grupy wysokiego ryzyka i może to dlatego.I oczywiście Tokina masz rację nie można wszystkich dolegliwości zrzucić na nasz stan ale jak to robić skoro medycy tak namiętnie nas o tym przekonują?!.Hi,hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokino ❤️ sama piszesz, że po operacji pojawiły sie różne problemy. Ja jestem przekonana, że przymusowa menopauza jest przyczyną wielu chorób. Co innego jeśli kobieta w sposób naturalny zbliża sie do menopauzy - organizm ma czas przystosować sie stopniowo. A u nas? szlus i po ptokach - teraz zbieramy żniwo bo jesteśmy mało chronione Tokino w sprawie trądziku różowatego może sie myle ale ja sądze po sobie i swoich problemach i po informacjach jakie są o tym trądziku rozpowszechniane. http://www.tradzik-rozowaty.pl/?tradzik-rozowaty-przyczyny,27 I przypuszczam że u mnie powstał z powodów naczyniowych, hormonalnych, menopauzowych a zaostrzył długotrwały stres jakiemu jestem poddana od wielu miesięcy. Sauna niestety nie sprzyja i też zaostrza rumień na buzi, podobnie jak alkohol - tyle, że ja alkohol pije bardzo rzadko tylko przy większej okazji i w niewielkich ilościach Z badaniami Małgosiu - to tak, że lepiej zrobić niż potem mieć do siebie pretensje że coś sie zaniedbało. Ja podobnie jak Wesołek mam wycięte wszystko - i lekarz nie przewidywał cytologii ale nie miałam nowotworu więc pewnie nie musze. Ale jak będe teraz to sie upomne o komentarz i wspomne o polipie w jelicie bo to bliskie sąsiedztwo - oby nie miały ze sobą związku U mnie zrobiło się szaro i smutno :O POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki naczytałam sie trochę w necie,z tego co sie doczytałam jeśli szyjka była usunieta a wcześniejsze bad cyt były ok i nie było stwierdzonego nowotworu w wyniku histopatologicznym to takich badań sie nie przeprowadza tzn nie ma konieczności i moze do tej pory dlatego niektóre z nas tego nie miały ale tak jak Terterek pisze mozna sie dowiedzieć na najbliższej wizycie u ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć weekendowo dziewczynki nie smutasić się proszę, jeszcze nie pora;) do jesieni jeszcze tochę zostało, u mnie też pada i leje na zmianę, ale zimno jest tylko w pomieszczeniach, na dworze jest w sam raz:) zaproszenie na cytologię też dostałam, ale nie skorzystam, bo na liście adresów gdzie ją mogę wykonać nie ma mojego doktora:P a cytologię robię przynajmniej raz do roku i sama się zapraszam:) dla wyjaśnienia badanie wymazu z pochwy to inaczej biocenoza p. i faktycznie jak mówi Tokina to nie to samo co wymaz z szyjki, choć jej zły wynik może mieć niekorzystny wpływ na cyto. Terterku współczuję tego różu;) na policzkach:o po sobie wiem, jak wkurzające jest kiedy coś się dzieje na twarzy:o co prawda nie miałam trądziku, ale dawno dawno temu kilka razy walczyłam z jakimiś plamami, o których dermatolog nic konktretnego nie umiał powiedzieć i aplikował jedynie laticort i zakaz jedzenia słodkich i ostrych rzeczy, picia kawy itp.:o Małgoś zdziwiłam się tą diagnozą, że wieczny katar ma zawiązek z operką:o ja też mam taki katar, raz mocniejszy raz słabszy, ale miałam tak całe dorosłe życie niezależnie od pór roku. fakt testów nie robiłam, ale zatoki mam ok. taka uroda i już:P Tokina masz rację, placki z cukini są pyszne, ale przez nasiąknięcie podczas smażenia olejem niestety ciężkie na żołądek:o Bechemotku zaintrygowałaś mnie swoimi diametralnie innymi planami na życie, może kiedyś puścisz parę i rozwiniesz ten wątek:) Poetko brawo brawo, widać że miłość uskrzydla:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle późno, ale dzisiaj zrobiłam rewolucję wrześniową ;-) w mojej lodówce. Wyrzuciłam większość zapasów - jesli coś zalega kilka dni a czasem miesięcy :-p, tzn. nie nadaje się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że już nie ma nikogo ale chcę wrzucić parę uwag. Ja miałam po operacji problem z cytologią i badaniami tzn. absolutną niewiedzę. Okazało się, ze jako pacjentka onkologiczna (nawet w tak wczesnym stadium), jestem objęta opieką PCO (centrum onkologiczne) i co pół roku mam się zgłaszać na badania kontrolne. Za każdym razem mam pobieraną cytologię z tzw. kikuta, badanie gin. oraz inne dodatkowe np. usg, rtg. Taki zwykły gin też mówił, ze cyt. nie potrzeba :-p. Raz byłam do kontroli prywatnie u prof., który mnie operował i też pobierał cyt. Jesli chodzi o zaproszenia na cytologię i mammografię, to dla mnie codzienność. W moim mieście działa fundacja "sos życie" i od dawna dba o kobietki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedna uwaga a'propos trądziku różowatego. Jakoś nigdy nie zgłębiałam tej kwestii ale moja matuś miała problem kilka lat. Nigdy nie miała problemów gin i nie stosowała htz. Paaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko Pięknie i słonecznie u mnie:D Zapraszam na kawunię, inunię i herbatunię do tego dodatki miodzio, cytrynka, mleczko .......a jeszcze zapomniałam len dla zdrowotności. Mój syn zaliczył wczoraj ważny egzamin...muszę się pochwalić:D A jedna ważna sprawę zapierniczyłam .....miałam się dzisiaj spotkać w K.wie z Bondi....ale się nie udało :( tzn. ja dzisiaj nie mogę i bardzo mi żal z tego powodu:( Dziołszki a może by tak się spotkać gdzieś koło stolicy jak myślicie? Miłego dnia Wam życzę:) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌻 pachnie kawusią więc posiorbie troche - dziękuje Personalna ❤️ Z przyjemnością zjem herbatniczka A na śniadanko zostawiam Wam tosty z grzybami: http://przepisy.net/img/przepis/4460/tosty-z-grzybami_1431_9.jpg i sałatka z dyni z rukolą: http://4.bp.blogspot.com/_paSjUY1Xl28/TOLPyfOWWfI/AAAAAAAAAIs/JstzhOhs8H0/s1600/100_0024.jpg Personalna - już kiedyś był pomysł żeby spotkać sie w Łęczycy - to jest sam środek Polski - miasto ładne -( byłam tam ) a niedrogie Pozdrawiam i życzę miłego dnia ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja piknie:):D Personalna👄 Cieszę się z powodu sukcesu syna.Moje dziecię w tym roku zaczyna magisterkę w języku angielskim ale nie wiem czy coś to jej da wiadomo jaki teraz problem z pracą a na wschodzie to już dramat.Jak byłyśmy w Krakowie to za szybę co drugiego sklepu ogłoszenie ze przyjmą do pracy studentkę a u nas?!.Przez minione lata sama bez ogłoszeń roznosiła CV po sklepach bo myślała a nóż będą kogoś potrzebować i nic.Udziela się więc w różnych organizacjach charytatywnych,roboty i zajęć ma w bród ale kasy z tego niestety nie ma ale i tak jestem dumna z mojego dziecka,mądra i dobra z niej dziewczyna.No ale pewnie wszystkie tak myślimy o swoich dzieciach,hi,hi w końcu krew z krwi i ciało z ciała:p:) Terterek👄 Ja zaraz idę obejrzeć te Łęczyce w necie,hi,hi nie wiem wprawdzie czy w tym roku udałoby mi się wygospodarować fundusz na wyjazd,bo chyba swój limit wyczerpałam,jak nie przekroczyłam.Jednak tak mi się podróżowanie spodobało ze kto wie?,kto wie?. No u mnie nareszcie słońce wyjrzało zza chmur może i humor się rozświetli bo jak na razie to pochmurny jakiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc🖐️ dziewczyny u mnie dopiero teraz wygląda słoneczko za chmur życzę udanego słonecznego weekendu A my z moim dostali zaproszenie na wesele ,on chcę a ja stawiam opór i czuję burze w powietrzu.mam dylemat co zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Terterku tez w necie przeleciałm te Łęczyce okazało się ,że to blisko mojej teściowej,ale kiedy ja tam będe to ciężko zgadnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały chłopiec wchodzi do sypialni rodziców i widzi, że jego matka siedzi na jego ojcu i podskakuje. Matka zauważyła swego syna, gdy wyszedł zsiadła szybko z ojca, ubrała się i zaniepokojona tym, co mógł zobaczyć, poszła się dowiedzieć, co naprawdę widział. Syn spytał: - "Co robiłaś tatusiowi, mamusiu?" Mamusia odparła - "Wiesz, jaki twój tata ma wielki brzuch?" Chłopczyk odpowiedział: - "Tak, rzeczywiście ma". - "Widzisz, wiec czasami pomagam mu go spłaszczyć", wyjaśniła mamusia. Chłopczyk na to: - "Tylko marnujesz czas, to nigdy nie zadziała" Mamusia, skonfundowana, spytała - "Dlaczego tak uważasz, synku?" - "Bo za każdym razem, jak idziesz na zakupy, ta pani z drugiej strony ulicy przychodzi, klęka w sypialni przed tatusiem i pompuje go znowu! " Spotkały się 3 baby. 70-letnia, 80-letnia i 90-letnia. Siedzą sobie i rozmawiają. Ta 70letnia mówi: -Wiecie, ja mam już 70 lat i jeszcze Bałtyku nie widziałam! Na to 80letnia: -Ja mam 80 lat, przeżyłam pierwszą wojnę światową, drugą wojnę światową ale jeszcze za granicą nie byłam! Na to odzywa się 90-letnia: - Babki to jeszcze nic! ja mam 90 lat i jeszcze w ciąży nie byłam! Ale ODPUKAĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracałem sobie już do domu swoją czarną strzałą, włączone CB, nikt się nie odzywa. Jadę lightowo - 70km/h. Przede mną autko po hamulcach, to i ja zwalniam, patrzę - stoi sobie graniczna na zatoczce. Jak to bywa w gronie radiowców, podaję komunikat, że w tym i w tym miejscu stoją zielone miśki z granicy. Słyszę odzew: - Tak, wiemy koleżanko, że stoiMY. Po chwili: ktoś 1 - Koledzy, w Górniku stoją graniczni, ostrożnie tam. ktoś 2 - A kolego, gdzie ten Górnik jest? Bo lecę na Wrocław i chcę ominąć. ktoś 3 - A czym lecisz koleżko? ktoś 2 - Lecę takim większym busikiem, przez wioski nie przelecę ktoś 3 - No to niestety, nie ominiesz, ale jeśli Cię to pocieszy, to czekamy na Ciebie. Szerokości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg statystyków o nas: > > > > - Potrzebne jest 7 sekund żeby jedzenie z buzi przeszło do żołądka > > - Ludzki włos wytrzymuje obciążenie 3 kg > > - Długość męskiego penisa jest równa długości kciuka razy 3 > > - Udo jest tak twarde jak cement > > - Serce kobiety bije szybciej niż mężczyzny > > - Na każdej stopie mamy ok. tysiąca miliardów bakterii > > - Kobieta mruga dwa razy szybciej od mężczyzny > > - Używamy 300 muskułów tylko żeby utrzymać balans jak stoimy > > > > Kobiety już dawno przeczytały ten mail, a mężczyźni w dalszym ciągu oglądają > > swój kciuk! > >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę humoru :P:) Uliczna ankieta wśród pań szuka odpowiedzi na pytanie "Co należy nosić aby > > partner uznał Cię za atrakcyjną?" > > Odpowiada 20-latka: > > - Bikini > > 30-latka: > > - Miniówę... > > 40-latka: > > - Versace... > > 50-latka: > > - Skrzynkę piwa... Do burdelu wpada osiemdziesięcioletni staruszek i już od progu woła donośnie: - Rosół trzy porcje, kotlety i surówki! W kącie, przy biureczku szefowa podnosi głowę znad gazety i rozbawionym głosem rzuca - To nie restauracja, dziadku, coś ci się pomy... - Nie pier**l, mamuśka - przerywa staruszek. - Ino zamawiaj posiłki. Jak skończę, dziewczyny będą wyczerpane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pech chciał, że kobieta w ciąży (z trojaczkami) poszła do banku w dniu napadu. Dostała 3 kule w brzuch. Po przewiezieniu do szpitala lekarz mówi: - Ma pani niezwykłe szczęście, wszystkie dzieci przeżyją. Niestety nie możemy wyjąć pocisków, dzieci muszą się z nimi urodzić. Kobieta posłuchała lekarza i urodziła 2 dziewczynki i chłopca bez wyjmowania kul. Pewnego dnia, po 14 latach, jedna z dziewczynek przychodzi do mamy, trzymając coś w ręku: - Co się stało córeczko? - Mamo, robiłam siusiu i coś takiego mi wypadło. - To tylko kamień córciu. Wszyscy ludzie tak mają, ale już więcej to się nie stanie. Za chwilę do mamy przychodzi druga córka: - Mamo, zobacz, robiłam siku i coś takiego mi wypadło. - Nie martw się córeczko, każdy kiedyś tak ma, ale już więcej nie będzie wypadać. Nagle słychać krzyk z pokoju. Mama otwiera drzwi i widzi syna z penisem w ręku. - Co Jasiu, chciałeś zrobić siku i kamień wyleciał? - Nie mamo. Bawilem sie siusiakiem i psa zastrzeliłem! Facet jest jak kawa: najlepszy jest silny, gorący, pełen subtelnego smaku i nie pozwoli ci zasnąć przez całą noc. Facet jest jak cement: po położeniu trzeba dużo czasu żeby stwardniał. Facet jest jak batonik czekoladowy: słodki i pierwsze co robi to dobiera ci się do bioder. Facet jest jak śrubowkręt: potrzebujesz, ale właściwie nie wiesz do czego. Facet jest jak torba turystyczna: zapakuj piwem i już możesz zabrać wszędzie. Facet jest jak ksero: służy do powielania, i nic poza tym. Facet jest jak lokówka: zawsze jak jest gorący to dobiera ci się do włosów. Facet jest jak obligacje rządowe: tak długo zajmuje żeby odpowiednio dojrzał. Facet jest jak horoskop: codziennie dyktuje ci co masz zrobić i zawsze się myli. Facet jest jak kosiarka: jak go osobiście nie popchniesz, to nic z jego funkcji. Facet jest jak strumyk: milo popatrzeć, ale trzeba pamiętać że nie każdy jest odpowiednio bystry. Facet jest jak Laxigen: zawsze irytuje cię od środka. Facet jest jak Mascara: znika na widok pierwszej łzy. Facet jest jak mini spódniczka: jak nie uważasz, zaraz odsłoni ci majtki. Faceci są jak miejsca na parkingu: najlepsi zawsze zajęci, wolni tylko "niepełnosprawni" lub najmniejsi. Faceci to hydraulicy: albo w sklepie z narzędziami, albo godzinami w łazience. Faceci są jak wino: satysfakcjonują cię, ale na krótko. Faceci są jak burza śnieżna: nigdy nie wiesz kiedy przyjdą, ile będą mieli centymetrów i ile wytrzymają. Faceci są jak używane samochody: tanio można kupić, ale nie możesz na nich polegać. Faceci są jak wakacje: zwykle nie takiej długości jak byś chciała. Faceci są jak pogoda: trzeba zaakceptować, bo nic nie możesz zrobić aby zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze idę sobie na podusię,życzę dobrej nocki🖐️ Pisane palcem na tylnych brudnych szybach przez nieznanych autorów... Jak się człowiek wlecze za kimś w korku to poczytać sobie może.... 1. Maluch wpychający się między większe bolidyTylna szyba czarna! Wielki napis drukowanymi literami: "JAK DOROSNĘ BĘDĘ TIREM" 2. Ciężarówka. Plandeka czarna i wielki napis: "Widzew mistrzem świata!" a pod spodem dopisek: "Chyba cię pogięło człowieku!" a pod nim kolejny: "Nie widzisz durniu, że jestem samochodem" 3. Wóz policyjny. Tylna szyba czarna i napis: "5 sekund do setki- spróbuj mnie dogonić!" a pod spodem dopisek " Kto dogoni psa,kto dogoni psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki, zapraszam na niedzielną kawusię , herbatkę , meliskę, żurawinkę , do teho rogaliki drożdżowe z powidłami śliwkowymi. U mnie piękne słoneczko za oknem , pewnie dziś będzie tak ciepło jak zapowiadają ,czyli około 27 stopni, tyle może być , byle nie za długo:D U mnie wszystko oki, tylko nastrój przygnębienia chyba wszystkim się udziela, mnie niestety też , dobrze że od piątku miałam u siebie wnusię, dopiero dziś rano pojechała do domu , to jakoś to wszystko znoszę. Kosmi, dzięki za ubarwienie smutnego nastroju👄 uśmiałam się trochę. Tereterku i co z tą konsultacją ? podjęłaś już decyzję na jaki kontakt się decydujesz ? proszę daj odpowiedź. Miłego dnia wszystkim życzę, ja chyba korzystając ze sprzyjającej pogody wybiorę się gdzieś w plener:D Trzymajcie się cieplutko,papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie❤️ Tokino dzięki za kawe i ciasto - myśle że to wystarczy na śniadanko Oglądam film o 11 września - przygnębienie i trauma jest wielka nawet po tych 10 latach. Wtedy 11 września nasza córka miała wracać z Egiptu. Właśnie dostała sie na architekture i to były jej pierwsze studenckie wakacje. Odbieraliśmy ją z Katowic o 2 w nocy więc oboje z mężem nie spaliśmy - leżeliśmy nw łóżku i oglądaliśmy relacje z Nowego Yorku. Chwilę uderzenia obejrzałam prawie na żywo - oboje z synem, który był ze mną w domu oglądaliśmy zaszokowani razem z dziennikarzami TVP - to było ok15.00 naszego czasu - i potem już poszło :O:O:O to był koszmar - jeszcze teraz płacze na samą myśl, że to nie powinno sie zdarzyć. Podobne odczucia miałam jeszcze raz po Smoleńsku kiedy ogarnęła mnie wściekłość dla kurdupli że swoimi fochami doprowadzili do smierci prawie setki ludzi :O:O:O Tokino - najchętniej spotkałabym sie z Tobą na żywo ale to nie taka prosta sprawa więc nie nalegam. Jesteś osobą zajętą - odpuszczamy sobie. ❤️ ❤️ ❤️ dzięki - wiem, że zawsze można na Ciebie liczyć U mnie tak jak wszędzie jest piękna słoneczna pogoda -"moi" pojechali na rowerach w las a ja gotuje obiad, oglądam Ewe Ewart i zaraz przytacham sobie sztaluge Pozdrawiam pięknie - Kosmitko - dzięki za dowcipy ❤️ ❤️ ❤️ Personalna - gratulacje dla Syna - dobre mamy Dzieci na Cafe ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tereterku, też wspominam tamte strasznie chwile z tym że ja byłam w pracy. Relację usłyszałam przez radio i zastanawiałam się czy to jakieś słuchowisko radiowe, w stylu Alfreda Hitchcock przedstawia. Byłam przerażona i nie chciałam wprost uwierzyć że to się dzieje naprawdę na żywo. Staram się nie myśleć o tym czyja to wina i jak mogło do tego dojść bo nic już nie przywróci życia tylu ludziom, podobnie jak w tragedii Smoleńskiej:( Tereterku jeśli chodzi o nasze spotkanie to nie jest takie niemożliwe, z tym że we wtorek wyjeżdżam w góry i nie jestem pewna kiedy wrócę, być może w sobotę ,lub w niedzielę, tak ze mogę przyjechać do twojego miasta i możemy się spotkać w Realu w kawiarence a później połażę sobie po sklepie i może zrobię jakieś zakupy. Personalna, gapa jestem zapomniałam pogratulować Tobie i synowi, zawsze wiedziałam że z niego łebski chłopak 👄👄 Wiem że nikt nie przyjdzie na obiad ale jednak zapraszam na rosół z makaronem, ziemniaczki z wody, rolada z kurczaka z pieczarkami, sałatka z pomidorów i ogórka, do tego na deser lody@@@@@@@@@@ bo dziś pięknie cieplutko jak w środku lata , więc lody dziś można w każdej ilości, zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak napisałam że możemy się spotkać w Twoim mieście ale nie napisałam że dopiero kiedy wrócę ,czyli w przyszłym tygodniu, dzień to już jaki Tobie by odpowiadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokino - jak wrócisz z gór to wrócimy do tematu ;) ❤️ Zjadam obiadek :D łącznie z lodami - pękne pewnie ale co tam :O Skończyłam dzisiaj akcje skanowania rodzinnych fotografii - pół roku nad tym siedziałam. Kawał roboty odwaliłam. Teraz wszystkie rodzinne fotki mamy nie tylko w albumach ale i postaci cyfrowej na dysku. Niektóre wybrałyśmy z córką i posyłamy do wywołania przez Empik i na przyszłoroczne 30-lecie ślubu przygotujemy małą niespodzianke a dla Małżowiny na 55 urodziny specjalną składanke i portret. No i teraz moge rozejrzeć sie za kolejnym zajęciem ;) Pozdrawiam Was - smutno mi że nas tutaj tak mało :(:(:( Miełgo popołudnia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terterek👄[ Tokina👄 Pogoda tak piękna że aż grzech siedzieć przed komputerem,dlatego takie puchy.Nie smućcie się dziewczynki,przyjdą zimowe dżdże to się zaroi jak w ulu:):D.Ja byłam na jarmarku smaku w L i był w zasadzie występował tam Stan Borys,kurtka jak się facet dobrze trzyma.No a jak jarmark smaku to wiadomo co tam,hi,hi było,jedzonko,jedzonko i jeszcze raz jedzonko,teraz jestem pełna jak balon.Jak chodzi o nastrój to także mi smutno,moje dziecko wyjechało i się rozchorowało na wyjeździe,gorączka,mdłości i wymioty.Nie wiadomo jeszcze czy jelitówka czy zatrucie a ja siedzę i się martwię,bo nijak nie mogę pomóc na odległość:(😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne Wesołku - ❤️ trudno wymagać żeby dziewczyny siedziały w domu jak taka piękna pogoda. Ja siedziałam dzisiaj z wyboru bo tak bardzo chciałam te skany skończyć :O Wszystko jest OK ale że smutno - to też zrozumiałe - u mnie nostalgia jesienna jest ZAWSZE - od wielu wielu lat. Czasem tak sie zaostrza, że nawet zapachy z pól i łąk wywołują u mnie mdłości i poczucie pustki przeraźliwej. Teraz kiedy dzieci z gniazda wyfrunęły - małżowina moja zyskała w moich oczach i to bardzo - jestem mu wdzięczna za to, ze jest zawsze przy mnie, stale i niezmiennie. Wiem, ze jeszcze chwila i wszędzie sie zaroi: przy telewizorach, przy komputerach, przy biesiadnych stołach, w kinach, na forach internetowych i imprezach :) Koniec lata po prostu! ...a mnie jest szkoda lata... Wesołku? a Córka nie ma przypadkiem stresu szkolnego? i stąd te dolegliwości?❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macham niedzielnie pewnie już żadnej z Was nie będzie, więc krótko się zamelduję:) weekend pogodowo udany, choć jak dla mnie za gorąco było:o ale już niedługo:P dzisiaj wraca nasza Bonita:):):), jutro pewnie troszkę pośpi, ogarnie się i wpadnie z relacją, już nie mogę się doczekać:D Tokina czyli udało Ci się wyrwać? super, a czy możesz zdradzić dokąd wybywasz na samotne wędrówki? Terterku niezła robota za Tobą, a czy te skany to przerzuciłaś na jakąś płytkę czy pendriva? Personalna - dumna mamo mądrego i zdolnego syna - gratuluję i chwal się chwal, bo masz zkim:) Wesołku poradź córci by piła odgazowaną pepsi, na jelitówkę w sam raz - zalecenie lekarza, poważnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem i ja jeszcze wieczorkiem póki nie ma jeszcze tańca, dziś nie przegapię :D Przykro mi Wesołku że Twoja córcia nie domaga, pamiętam że w zeszłym roku też na początku roku szkolnego była chora. Zuuzik ma rację, pepsi i paluszki słone to dobre lekarstwo, wielokrotnie przetestowane i zawsze pomaga, ale pewnie na wirusa to jakieś leki trzeba, ale na tym się bardzo nie znam. Tereterku, brawo za wytrwałość w skanowaniu rodzinnego archiwum, mnie też by się przydało ale pewnie zostawię to sobie na długie wieczory w zimie. Zuuziczku, wyjeżdżam z młodymi, jedziemy do Szczawnicy, decyzja zapadła dziś i dziś było poszukiwanie mieszkania. Szukałam w Krościenku ale gdzie pytałam był o zajęte, więc szukając w Szczawnicy trafiłam na bardzo dobre warunki az nie zbyt wygórowaną cenę i w dodatku wolny termin już od wtorku. Chcę im pokazać Szczawnicę i większość Pienin, nie wiem czy w tak okrojonym czasie uda się wszystko tym bardziej że muszę oszczędzać kolano, no ale zrobię co w mojej mocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×