Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Piwo z sokiem malinowym

Jakie macie zdanie na temat współczesnych uroczystości ślubnych?

Polecane posty

Gość genia bez patrzenia
po co kwiaty po co kwiaty :O:O przed swoją śmiercią napiszcie aby wam na grób nie dawano żadnych kwiatów bo po co 🖐️ współczesne wesela? więcej buractwa niż rolnik ma na polu !! jacu to wszyscy dobrzy i kochający się nagle stają w dniu wesela dla dzieci z domu dziecka czy schronisk a potem i tak macie w dupie co się tam dzieje !! pokaż się przed znajomymi jakiś to dobry a potem w dupie i tak ma większość te dzieci, czy zwierzaki. Te tańce to bez obrazy ale nawet osoba z ciężkim stopniem umysłowym nie robi takiego pajacowania ! ja będę miała normalne wesele bez cyrków i zapewniam, że goście będą zadowoleni nie potrzeba mi do tego cyrków !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
e tam tańce były zabawne. Oczywiście nie każdemu wszystko pasuje. I wygłupianie się bo każdy teraz robi "jajcarski" taniec na dzień dobry nie ma sensu ale jak ktoś ma taki charakter i jakieś zdolności w tym kierunku to czemu nie :). Domy dziecka domami dziecka a jak ktoś chce to wino to co mu żałować :P. Przecież zawsze potem można do takich nowożeńców wpaść i na wino się załapać :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do wspolczesnych buractw zaliczam robienie wielkiego wesela na kredyt i potem oczekiwania finansowe od gosci (czego dowodem sa niejedne dyskusje na tym forum, ze znajomi to min tyle, a chrzestna tyle)... jedna z druga chca bawic sie w ksiezniczke, rodzice sie zadluzaja a po slubie gniezdza sie w malym mieszkaniu, no bo oczywiscie zero planu na przyszlosc, no ale najwazniejsze ze pokazali rodzinie i wszystkim dookola na co ich ''stac''.... jesli chodzi o te tance wygibusy to tylko to pasuje do ludzi, ktorzy maja duze poczucie humoru i kazdy wie ze sa mega wyluzowani na codzien, w innych przypadkach to zenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Osobiscie uwazam ze to nieelegancko wymagac jakichkolwiek prezentow od gosci, niewazne czy to kwiaty czy lotek, ksiazka, pieniadze... Sama dostalam zaproszenie gdzie dokladnie zaznaczone ze maja byc pieniadsze i lotek a mlodzi grosza na wesele nie wydali i majac je w drugim koncu polski poinformaowali ze mozna sobie wynajac nocleg w jakims tam hotelu. Dodam ze pochodza z zamoznych rodzin na ktorych regularnie zeruja. Ja przed swoim slubem nie mam zamiaru nawet wspomniec o jakichs prezentach, Nie chce ich, a jezeli ktos chce mi cos dac to niech sobie sam wybierze. Moge ew. cos podpowiedziec gdyby ktos koniecznie chcial. A Co do akcji charytatywnych to dlaczego nigdy nie slyszalam, zeby mlodzi przeznaczyli czesc pieniedzy z kopert na zwierzaki czy DD? Skoro ktos tak bardzo chce pomoc to niech odda czesc kasy a nie narzuca ludziom prezenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genia bez patrzenia
ja nie narzucam nikomu jak to ktoś napisał "gównem w papierku" co ma przynieść a co nie, więc oczekuję, że i wobec mnie nikt z takim pomysłem nie wyskoczy. Skoro dla młodej pary problemem będzie mój prezent dany za moje pieniądze i od serca to ja dziękuję za taką "ich uprzejmość" skoro prezent problemem to zapewne wszystko inne również problem, że musieli za mnie zapłacić za miejsce na wesele, że po mnie trzeba umyć talerze, szklanki kieliszki :O o rety rety po co komuś takie problemy stwarzać co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genia bez patrzenia
A Co do akcji charytatywnych to dlaczego nigdy nie slyszalam, zeby mlodzi przeznaczyli czesc pieniedzy z kopert na zwierzaki czy DD? Skoro ktos tak bardzo chce pomoc to niech odda czesc kasy a nie narzuca ludziom prezenty bo zwyczajnie szkoda by im było kasę z prezentu dawać wolą na swoje zachcianki wydać mieszkanie itd a dzieciom niech ktoś tam kupi co chce a oni w ten sposób pokażą "jacy to super są i dobrzy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druchna powiatowa
przeciez jak para mloda to zazwyczaj golodupcy to znajomi i rodzina o tym wiedza ze to wesele jest zrobione z pieniedzy pozyczonych z banku przez rodzicow wiec taka pokazowka robiona przez mlodych to dopiero jest zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genia bez patrzenia
czekoladki .... od sterty bombonier chyba bym puściła pawia jedząc je co dzień :O bo takowe bomboniery długo też leżeć to trzeba albo ktoś to musi zjeść , to dopiero problem :O wolę tradycyjne piękne bukiety zachwycić się nimi ich pięknem (uwielbiam kwiaty ) a jak zwiędną wyrzucę i halo nie będę robiła z tego powodu :O z tym marnowaniem pieniędzy na to też ma ktoś tupet : na kwiaty strata pieniędzy na bomboniery itd również może być : po zjedzeniu trafiają do kibelka i co? skąd wy w ogóle te teorie bierzecie?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dla młodej pary problemem będzie mój prezent dany za moje pieniądze i od serca" - jesli od serca... i z glowa :) to na pewno problemem nie bedzie, ale czesto ludzie kupuja cos na odczepnego, nie interesujac sie co mlodym jest naprawde potrzebne. Fajne jest, kiedy obie strony mysla o tych drugich :) Mlodzi, zeby ciocie mialy troche muzyki ktora lubia, goscie zeby para dostala cos, co im sie przyda. Co w tym zlego? Na Wesele zaprasza sie bliskich. Wiem, ze to trudne, ale w rodzinie i wsrod przyjaciol nie powinno byc animozji i niedomowien. Moja przyjaciolka zapytala mnie przed slubem, czy zalezy mi na przyjsciu z partnerem. Moglam sie obrazic, moglam uznac, ze to niegrzecze, ale ja wiem, ze nie miala zbyt duzo pieniedzy a dodatkowy gosc to dodatkowy wydatek. Wiec poszlam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Genia Tez mi sie tak wydaje... Ja wspieram jedna ' akcje ' i chcialabym kiedys przekazac jej troche pieniedzy z wesela. Mam nadzieje, ze bede miala taka mozliwosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważacie, że to jak wygląda wesele to powinna być sprawa państwa młodych? Nikt nikomu nie narzuca, że musi nie być kwiatów tylko coś innego. Nikt nikomu nie każe wybierać ani disco polo ani jazzu. Jak ktoś chce to niech sobie robi w remizie, a jak go stać i chce to niech robi w najdroższym hotelu. Co komu do tego? Goście i tak będą się bawić, i tak jeśli się uprą to przyniosą kwiaty, a jak nie będą chcieli to nic nie przyniosą. Jeśli młodzi mają jakieś swoje pomysły to dobrze jest, jeśli gości zastosują się do wskazówek, bo wtedy wesele będzie bliższe ideałowi o jakim marzą młodzi (a szczególnie panna młoda :)), ale jeśli nie-to nie, nikt się przecież nie obrazi. To moje wesele i to ja mam prawo w największym stopniu decydować jak chcę, żeby ono wyglądało nie patrząc na żadne mody i upodobania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genia bez patrzenia
15:18 [zgłoś do usunięcia] ewewe Genia Tez mi sie tak wydaje... Ja wspieram jedna ' akcje ' i chcialabym kiedys przekazac jej troche pieniedzy z wesela. Mam nadzieje, ze bede miala taka mozliwosc :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala1234
dziewczyny tu nie chodzi o narzucanie...jak uważacie,że kwiaty sa oki--super... napis z prośbą o np.wino czy coś tam...nie jest żadnym narzucaniem... nie każdy lubi kwiaty,czekoladki itp więc chyba może delikatnie zasugerować coś innego...nie nakazują wam więc nie naburmuszać się tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genia bez patrzenia
dla mnie to nakazywanie i tyle,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala1234
genia bez patrzenia...to nie chodź na wesela bo przecież jest społeczny NAKAZ wręczania kwiatów,składania życzeń i dania prezentu co będą Ci nakazywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genia bez patrzenia
17:51 [zgłoś do usunięcia] tralalala1234 genia bez patrzenia...to nie chodź na wesela bo przecież jest społeczny NAKAZ wręczania kwiatów,składania życzeń i dania prezentu co będą Ci nakazywać odpowiadaj lepiej na temat a nie czepiaj się mojej wypowiedzi tylko czytaj o czym mowa w tym topiku :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh... a mnie to tylko nie obchodzi jakie kto robi wesele, to jego sprawa. Jesli coś mi nie pasuje i mam tylko narzekać,że niby nakazują...przymuszają,albo panna młoda ma krzywo welon przypięty to zostaję w domu... fakt czasem takie podążanie za aktualnie panującą modą weselną przeradza się w kicz,ale jeśli komuś to pasuje... jedyne co mi np.się nie podoba to to,że ktoś wymyslił pierwszy taniec 'mieszany' to wszyscy inni na hura to samo...może coś własnego?? warto by się tylko zastanowić jaki będzie miało to efekt końcowy... i jeszcze jedno...nakaz nie nakaz warto by pomysleć co lubi para młoda, ja wolałabym dać coś co sprawi im przyjemność(zresztą jak każdy inny prezent w innych okolicznościach ) nie lubi kwiatów dam coś innego...warto też spytać o prezent aby np.nie dostali 10tego żelazka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się tak teraz zastanawiam (nie chodzę czesto na wesela, w sumie to byłam może na 3 w swoim życiu:) ) czy można nie kupić kwiatów? no bo przecież dam kopertę czy prezent, jak będę składać życzenia..... to takie moje wieczorne rozmyślania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do kwiatów
to ja napisałam żeby nie przynosić, a i tak dostaliśmy, stały dwa dni w pomieszczeniu gdzie się nie wchodziło, bo mam uczulenie na niektóre pyłki :o. Juz jak przyjmowałam to mi wystarczyło. Ale nie wypada mi się nie zgodzić z niektórymi rzeczami, ciągle jak ktoś organizuje ślub to o jakiś pierdółkach, a jakie zaproszenie, a jak napisać żeby się nie po obrażali. Obrazić sie czy się nie obrazić że napisali mi z osoba towarzyszącą a nie "z kochanym misiem pysiem". Noclegu nie chca załatwić! Dzieci nie zaprosili! Zaprosili tyle dzieciaków że przedszkole było! Pierwszy taniec, a co będzie jak zapomnę kroków! Pękający balon, jak to bez pękającego balonu! Korki do wódki, zawieszki, podwiązki, baloniki koniecznie w dwóch kolorach, etykietki na stołach. Moja znajoma tego samego dnia latała po sąsiadach szukać bukszpanów bo jej się nie spodobała dekoracja którą jej jakaś firma wynajęta zrobiła na samochodzie, to już troszkę przesada. Moja szwagierka była w zimie na ślubie gdzie młodzi zapomnieli bukietu i prawie 200 osób czekało pół godziny w zimnym kościele na młodą parę i jeszcze na mszy, jakby bukiet był najważniejszym elementem ceremonii. Ponoć zmarzli jak cholera. Pytanie gdzie w tym wszystkim jest sam ślub. Szkoda patrzeć jak młodzi latają za pierdółkami oglądają po 10 sal, kilkaset zaproszeń a narzekają że nie mają czasu nauk zrobić albo że trzeba załatwić zaświadczenia w kościele, zapowiedzi, spowiedzi, jakieś protokoły spisywać i tak dalej. Coraz częściej się spotykam z taką postawa że ludzie przychodzą dopiero na wesele a na slub nie ida bo im się nie chce. Rozumiem z ważnych powodów. Byłam niedawno na weselu i do kościoła przyszło naprawdę niewiele osób, a wesele na 150 osób, usłyszałam od kogoś że cześć gości była z takiej wioski że tam zamiast na ślub to idą od razu na wesele i to jeszcze przed młodymi sie rozsiadają i zaczynają jeść podczas gdy reszta jest na ślubie. i faktycznie tak było, tylko że ktoś zapobiegawczo pomyślał żeby zamknąć salę, przynajmniej ta część ze stołami i po prostu czekali na wszystkich na korytarzu przez tą godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam nie odpisywać bo już tutja np. "grrrrr" napisala tak, jak i ja uważam, ale dodam swoje trzy grosze. 1. Powymyslane tańce mnie równiez irytują, jesli ktoś KOMPLETNIE tego nie czuje, i robi z siebie naprawdę durnia na parkiecie, jeszcze dziewczyny pal sześc, ale Ci biedni faceci przymuszeni do robienia z siebie koslawych pajaców na wybryk swojej zonki to jest porażka. Jesli ktos NAPRAWDE umie tańczyć, robi to profeslonalnie lub miał z tym wczesniej styk i naprawdę ma coś ciekawego przygotowane i DOPRACOWANE to warto popatrzec na taki układ, czemu nie. Jesli ktoś chce być tylko 'modny' i robi te wszystkie 'pseudo-evolution dance' bez polotu, to żal. Jak ktoś chce sie wydurniac, to chyba pomylił imprezy i stroje (z np. dyskoteką czy zabawa przedszkolną). Chociaż ja i tak wolę klasykę- jak ktoś pięknie zatańczy walca to aż ciary przechodzą :) 2. Oooo ja zanim wzięłam własny slub napatrzyłam się na te TONY kwiatów, które Młodzi zobaczyli przez 5s podczas wręczania a zaraz świadkowie je zabierali i 'sruuu' do bagaznika samochodowego na kupe, a potem gdzies ktoś je wlepiał do jakiś tragicznych kubłów i tka się kisiły dzień czy dwa a potem oklapły i kosz. Dl;atego stwierdziłam, że bez jja, jak każda para ma wydać (tak czy siak) te 30-40zł na kfiotki, to niehc już lepiej kupi (JESLI MA TAKI GEST) coś w tej cenie, ale POŻYTECZNEGO. Ja kocham kwiaty, ale uważam, że zupełnie wystarcza mi okazjonalny bukiet od Mężą, a nie 80 pachruści, które mieszają się zapachami i kolorami a potem tylko przechodź koło nich i psiocz, że więcej się nie dało. My napisaliśmy w grzecznym propozycyjnym tonie na zaproszeniu, że jesli ktoś pomysli o kwiatach to bardziej ucieszyłaby nad książka o dowolnej tmatyce wraz z dedykacją, bo to trwalsza pamiątka. I to był strzał w dziesiątkę, teraz mamy genialną biblioteczkę bo NIC się nie powtórzyło i extra pamiątkę bo każdy się wpisał i jest super!! Każdy kupic co chciał i za tyle, za ile chciał, nie musial sie pieprzyć z nieporęcznymi kwiatkami i każda strona była zadowolona. Może ze 2 pary dały nam kwiaty, ale książkę równiez załączyły. Przed ślubem napisalam maila do lokalnego DD i mi odpisali, żebym żadnych zabawek nie przytargiwala bo mają tego w szumy i to sie tlyko kuryz, ż ejak mam gest to lepiej pampersy albo srajtasme czy kredki :o To zrezygnowałam. Karma dla psów tez jakoś mi nie pasowała, chciałam mieć 'pożytek' z mojego wesela i pamiątkę a nie udawać wielce dobrą i wspaniałomyśną. Trochę egoistycznie, ale zgadzam się z tym, że ślub i wesele to nie akcja charytatywna, chyba, że dotyczylaby kogoś np. z mojej rodziny-wteyd bym się moż ei nie zawahała. Coś innego zamiast kwiatów nie uważam za buractwo A KROK DO PRZODU, wreszcie jakiś trafiony pomyslunek. W czasach PRLu o kwiakti było najłatwiej, to każdy kupował, ale tka myslę, że i wteyd na ciul byly one potrzebne tmy Młodym. 2. "Żloty krążek" czy "Biały miś" równiez kojarzą mi się z PRLem, chyba, że ładnie żaspiewane. Jak słysze coś takiego spiewanego przez kapele z keyboardzistą na pasku od gitary i wokalistą z głosem rodem z disco polo lub a'la pourywane jaja to mnie SŁABI. A atrakcje- to już indywidualna sprawa każdego. Każdy wie, jaką ma rodzine i co w niej przejdzie, a co nie. Co będzie atrakcją a co pokazówą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli na temat własnej ;) , którą organizuję za parę miesięcy, tak? Bo będzie to oczywiście współczesna uroczystość, no przecież nie cofnę się w czasie :o 1. u nas nie będzie żadnego "pierwszego tańca", bo robimy obiad, nie wesele (tańce będą niejako przy okazji, dla chętnych) 2. tu się zgadzam z Autorką. Raz w życiu mam szansę być obsypana kwiatami i mam z tej szansy rezygnować? Co najwyżej poproszę gości o pojedyncze róże - w ten sposób zbiorę piękny bukiet, nic się "nie zmarnuje" w kubłach 3. preferuję zero dodatkowych rozrywek ;) żadnych przyśpiewek, żadnych tańców brzucha Co do pomysłu książek zamiast kwiatów - te to by mi dopiero zagraciły mieszkanie ;) Już posiadane ledwo się mieszczą, a nowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yno jak ktoś ma (bez urazy-tlyko stwierdzam fakt) 48m2 czy nawet te 60, to rozumiem, że cośtam może taka książka jedna czy druga zagracić, chociaz ja i tka uważam, że zamiast stawiac na kredens pierdół pt. jakies słoniki, drzewka szczęścia, szklani filiżanki i inne duperele można tam postawic książki..... My prosiliśmy o książki ponieważ WIEDZIELIŚMY, że mamy na nie miejsce a nawet sporo, bo przyszykowane całe dwie ściany osobnego pokoju na biblioteczkę z prawdziwego zdarzenia, dlategoż na początek w nowym domu każda książka była mile widziana :) Chyba ktoś nie prosi o kołdrę 22x220 jak wie, że ma taką 140x160, albo jak ktoś ma 4 żelazka, to nie prosi o 5 itd...tu trzeba logicznie to rozegrać, kiedyś RER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do wymuszania jakichkolwiek
prezentów zwlaszcza pieniedzy i wierszyki na temat - dla mnie beznadzieja. Przedziwne sa tez i sztuczne "podziekowania dla rodziców" taka pCo do bialego misia - dla mnie zawsze byl to kicz straszny i moje zdanie sie nie zmiaenia. krewetki i inne tego typu mi nie przszkadzaja wolę mniej a smacznie, ciekawie, elegancko podane. Po co komu morze zarcia a zwlaszcza wódy? Ale kazdy niech sie weseli po swojemu i pod katem własnych gosci - to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przeciez nikt niczego w takich wierszykach nie wymusza!!!! (jesli sa oczywiście napisane jako propozycja a nie nakaz lub oczywistość). Nasz "wierszyk" o ksiązkach był sformułowany w ten sposób, że każdy gość otrzymał PROPOZYCJĘ, jakąś opcję, od której mógł odejśc, przyjąć ją, lub pozostać przy swoim pomyśle. Poza tym ja lubię wiedziec, jakie preferencje mają Młodzi, nie lubię kasy wyrzucac w bloto a nieudanym prezentem 'na mój gust' zagracac mieszkania Młodych. dostają ode mnie to, co by sobie zamarzyli. I obie strony są zadowolone-ja, że dałam udany prezent, a oni, że mają to, co im się przyda. To takie trudne do przetrawienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękata, ale zastanów się
Przyznaję Ci dużo racji, ale z tymi książkami zamiast kwiatów (nota bene czytam nałogowo i byłabym zachwycona takim rozwiązaniem) niestety nie wzięłaś pod uwagę 1 rzeczy... Jeśli nawet bardzo grzecznie napiszesz, że gości którzy mieliby zamiar przynieść kwiaty prosi się w zamian o przyniesienie czegoś innego, to taki gość, który NIE MIAŁ TAKIEGO ZAMIARU, lub np chciał ładny bukiet zrobić sam, z kwiatów z własnego ogródka, teraz po takiej wstawce w zaproszeniu poczuje się w OBOWIĄZKU przynieść tą książkę, skoro para młode prosi. Nieprzyniesienie książki oznacza już w tym kontekście zlekceważenie prośby osób, które zapraszają na wesele... I właśnie dlatego jestem przeciwna takiemu rozwiązaniu (proszeniu o zamiennik dla siebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zastanów sie po co......
sękata, ale zastanów się...przecież wesele samo przez sie to 'wymuszanie' prezentów,bo chyba mi nie powiesz,że mile widziani są goście z pustą ręką?:) zastanówcie się...idąc na urodziny do bliskiej osoby zazwyczaj pytamy się co chciałaby dostać,ewentualnie rozpoznajemy 'teren' podpytujac itp więc co w tym złego,że w dniu który jest najważniejszy dla pary młodej wolą dostać ukochaną książkę czy te cholerne czekoladki po których na szczęście nie wszyscy puszczają pawia:) Przecież idą na wesele chcemy sprawić młodym przyjemność prezentem czy też tymi kwiatami czyż nie...no chyba,że chcecie kupić mega wypasiony bukiet aby się pokazać:) to samo w drugą stronę--wesele organizuje się dla gości i z myślą o nich..dla nich-was młodzi starają się ustalić menu..czasem może przesadzą z urozmaiceniem,ale to dla was...niestety nie każdy potrafi to docenić i jedyne co potrafi to obrabiać tyłki:( nigdy nie ma tak że wszyscy będą zadowoleni... co do muzyki..to kiedyś tańczono przy...to było kiedyś:) muzyka się zmienia gust też...kiedyś były wesela na podwórzach na dechach może nadal trzeba by tak robić?!! aby inni nie stwierdzili,że młodzi się lansują:) jak to miło po najeżdżać na innych zwłaszcza,że jest się anonimowym-prawda?! połowa jak nie wszyscy z tym NAJEŻDŻAJĄCYCH będąc na takiej nowoczesnej szopce uśmiecha się obłudnie do PM i przynosi te cholerne misie mówiąc,że świetny pomysł...żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zastanów sie po co......
nie musicie chodzić na nowoczesne szopki, nikt was nie zmusza:) wolny wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animowanka
wybacz mam slub za 3 tygodnie i: 1. Tak tanczymy do "wiochy" Paulla - Od dziś 2. Tak nie chcemy kwiatów (ale nie zaznaczylismy tego w zapro) bo jest to problem i niepotrzebny wydatek, za to lepiej dac butelke wina lub upominek (np. znajomi z pracy tesciowej kupuja nam porzadny, gruby, duzy koc). A nie zgadzam sie z Toba z pomoca dla schronisk/ domow dziecka. Wiekszosc ludzi nie jest na tym punkcie wyczulona i maja gdzies taka pomoc, wiec dlaczego nie wykorzystac tego wlasnie w taki sposob? Ladny bukiet to minimum 30 zł za tą kwotę mozna kupic np. zabawkę, zeszyty, materiału biurowe dla dzieci z biednych rodzin (domów dziecka) lub wlasnie karmy czy gadżety dla zwierząt. 3. jak w numerze 1 będzie to taniec zwykły - bujany do muzyki. Czasy sie zmieniaja, tak samo jak to ze bukiet ślubny nie jest nazywany już wiązanka (kojarzy się to z pogrzebem) albo to ze w bukietach nie używa się już tak namiętnie goździków i gerberów ale też innych kwiatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×