Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dociekliwa?

sąsiadka i mój mąż?

Polecane posty

Gość eliza_00
u mnie zakonczyło sie wszytsko zerwaniem kontaktów... doszłąm do wniosku,ze nie potrzebuje pseudo-koleżanek... moze w Twoim przypadku jest inaczej,ale ja nie wierze w czyste intencje tej kobiety...mysle,ze Twój mąż wpadł jej po porostu w oko i sie nim bawi,tzn chce sie dowiedziec do czego byłby w stanie sie posunąc,wyczuwa go....podnosi swoja samoocene,leczy jakies kompleksy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
...zwłaszcza, że ma świadomość o "przygodzie " mojego małżonka.... napisać do niej sms-a? z jego tel.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
ja dzis swojego wyprowadzilam....dostrzal takiegostrzala ze popekaly mi zylki w dloni i mam pol sinej dloni....zalmi tylko 7 miesiecy ktore mu podarowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, kiedyś moja była pisała z mojego telefonu smsy do moich koleżanek z LO, ze studiów, żeby mi dały spokój w moim imieniu a później się dziwiłem, że się na mnie krzywo patrzą. moja ex była tak o mnie zazdrosna, że nawet zablokowała mi gg, tak, że w żaden sposób nie mogłem odpalić, obrażała się o byle znajomość z koleżanką. najepiej dla niej by było tylko siedzieć w domu albo na zakupach no i ją odpaliłem... :P i wróciła do wypierdziszewa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_00
nie wiem czy masz napisac...ja chyba bym nie napisała...chociaz jakiegos takiego neutralnego,w sumie sama nie wiem...ale moze i bym sie skusiła dla własnego dobra,oczyszczenia atmosfery:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak, ja jak sie dowiedziałem, że pisze z mojego telefonu to nie byłem zadowolony, są inne sposoby rozwiązywania problemów niż cihe wbijanie szpilek w dupsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
był też plan, żeby powiedzieć małżonkowi, że mam taki pomysł z tym sms-em. Jeśli nie ma nic na sumieniu powinien się zgodzić... Może w 100% przyznałby mi razcję, a nie w 75% tak jak teraz.... Miałby ogromnego plusa... Może tak to rozegrać? A jutro wypalić z tym spokojnym pójściem do szpitaja (j.w.)? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
Kasparov- a może wypowiedz się jako facet- jak powinnam się zachować w takiej sytuacji? bo piszesz tylko z czego nie jesteś/byłeś zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie wysyłała zadnych smsów. Sasiasdka moze to odebrac jako zachete. To takie pchanie reki w paszcze lwa. Bedzie sobie pozwalala na jeszcze wiecej. Ja bym wspomniala przy Jej mezu cos własnie nt. pojscia do szpitala i ze sie nie martwisz ze maz bedzie samotny bo sasiadka zaoferuje mu towarzystwo. Jej maz jesli jest normalny zareaguje odpowiednioi ukruci hulanki swojej zony. Wtedy tez i On bedzie bardziej czujny wiec sasiadka nie bedzie juz taka chetna do flirtów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejjjjjka
Przeczytalam caly post od a do z iiiiiii................sama nie wiem o co ci chodzi bo masz zastrzezenia co do waszej sasiadeczki a potem zapraszasz ja do siebie i ja gdyby nic.Odseparujcie sie od nich i daj jej do zrozumienia co o niej myslisz i tyle. Jak mozna pisac ze masz podstawy sadic iz ona cos chce od twojego meza(sory ale ja tak to rozumiem)a potem spotykacie sie jak gdyby nic.Nie rozumiem twojego zachowania bo ja bym poprostu popedzila a juz napewno ostro sobie pogadala jesli oczywiscie kochasz i chcesz aby wasze malzenstwo przetrwalo bo jesli nie to zapraszaj sasiadeczke dalej a obudzisz sie z glowa w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do dociekliwa?: pogadaj z nim o tym, powiedz co ci się nie podoba. nie stawiaj mu ultimatum albo kontakt z koleżanką albo ja, bo zachowasz się jak dziecko, które nie dostało lizaka. poprostu niech wie, czego oczekujesz i pamietaj, owoc zazany smakuje lepiej, więc nie strzelaj sobie w nogi. miej trochę zaufania, w końcu jesteście małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_00
w sumie masz racje z tym sms-em,jak ma czyste sumienie zgodzi sie ,a jak cos bedzie krecił,wsztstko wiadomo:) masz do tego prawo po tym co Ci zrobił i on powinien to uszanowac,zawiódł Twoje zaufanie i po prostu jestes czujna...spróbuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
ejjjjka- czyli rozumiem, że tyle ile "widziałam" wystarczy... tak jak pisałany - bałam się, że wyjdę na rozhisteryzowaną ciężarówkę- wiesz hormony i te sprawy ;) chciałam mieć więcej dowodów... nie chce wyjść na idiotkę. Ale może rzeczywiście masz racje. Z drugiej strony nie chce mieć obrabiany tyłek przez resztę osiedla, bo kto wie jakby to się skończyło, a tak jak moje żarty pójdą jej w pięty, jak bedzie miała świadomość, że mąż mówi mi o sms-ach i że widzę to i owo- może odpuści... jak nie- to kontakty zostaną zerwane. Nie chce działać pochopnie, żeby nie wyjść na idiotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
kasparov- na razie zrobiłam dokładnie to co napisałeś ale chciałabym, żeby i ona miała świadomość, że ta sytuacja mi się nie podoba... bo baby są uparte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
jedyny "warunek" jaki mu postawiłam to to, aby inaczej z nią rozmawiał, bo taki "flirt" najwidoczniej ją nakręca... przyznał mi racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejjjjjka
Ok to zazartuj sobie przy najblizszym spotkaniu w obecnosci jej meza i sama zobaczysz jak sie oboje zachowuja.Ale ja bym ograniczyla te spotkanka i dala do zrozumienia o co mi chodzi wkoncu macie pewnie jeszcze wielu innych znajomych prawda??? Pamietaj autorko ze facet to tylko facet oni nie zawsze mysla glowami niestety. Co do rozhisteryzowanej ciezarowko to uwierz kazda kobieta majaca dzieci przez to przechodzila to nic zlego ani dziwnego. Teraz jestes w ciazy wiec tymbardziej uwazaj bo takie baby wykorzystuja takie momenty najbardziej.Nie martw sie bedzie dobrze tylko zrob tak jak pisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie działaj
pochopnie, nie prowokuj żadnych dziwnych sytuacji. Wg mnie tylko szczera rozmowa z mężem, ale naprawdę szczera bez żadnych niedomówień może pomóc. Powiedz mu wyrażnie, czego od niego oczekujesz. Nie komplikuj swoich relacji z mężem przez jakieś podchody. Obróci się to przeciw tobie. Sytuacja między wami musi być klarowna. Z sąsiadami najlepiej ostudzić relacje. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
zfacetem niemaszczerej rozmowy...niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
Dociekliwa, kochana ciężarówko. Wydaje mi się że nie powinnaś ufać sąsiadce, ale nie powinnaś karać męża za to co ta baba wyczynia. Wydaje mi się, że Twój mąż spłacił swój dług i pamięta jaką Ci krzywdę sprawił i na pewno teraz nie zaryzykował by straty nie tylko Ciebie ale i dziecka. Jak chcesz aby ta sytuacja wpłynęła budująco na Wasz związek a nie niszcząco to proszę podejmij następujące kroki: 1. Powiedz mężowi o swoich uczuciach, że wydaje Ci się że sąsiadka lekko przesadza i że współczujesz jej mężowi, że ma taką flirtującą żonę (Twój mąż pomyśli: moja żona taka nie jest, nie flirtuje za moimi plecami) 2. Zapewnij męża że mu ufasz i że go kochasz, że widzisz że dla niego najważniejsza jest rodzina i wiesz że nie powtórzy błędu przeszłości. Powiedz mu o tym, że nigdy nie byłaś tak pewna jego uczuć jak teraz, kiedy jesteś taka wielka, a on przy tobie trwa. Podbudujesz jego ego i nie będzie musiał szukać potwierdzenia atrakcyjności w oczach innej kobiety. Po za tym po takich słowach bedzie miał jeszcze więcej do stracenia, mianowicie wyrozumiałą i wspaniałomyślną żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
mio-mio...a co zrobić z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z nią to
URWAĆ znajomość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
To proste, ona chce tego co masz bo Ci zazdrości, jak namiesza Ci w związku to będzie miała nad Tobą przewagę i satysfakcję że ma lepiej. Ty nie możesz jej dać satysfakcji, więc zachowuj się z godnością i klasą. Jak wyczuje że pilnujesz męża to będzie dla niej jasne że masz jakiś powód. Najbardziej ją zaboli to jak on nie będzie reagował na jej zaczepki i da wtedy sobie spokój. Tylko do tego niezbędne jest zaufanie do męża. A ja Ci radzę abyś powiedziała mężowi, że przychodzą Ci głupie rzeczy do głowy jak kontrola jego telefonu, ale że nie chcesz tego robić tylko mu zaufać i że masz nadzieję że jak ona coś do niego napisze to Ci to pokaże. Jak on Ci pokazuje takie smsy od sąsiadki to Ty mu za to dziękuj a nie okazuj złość, aby następnym razem tego po przed Tobą nie ukrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
Zawsze można udusić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
tego sms-a to sobie sama znalazłam przez przypadek, jak czytałam sms-y z zyczeniami na święta od znajomych (oczywiście nie po ktyjomu tylko przy nim, przy światecznym śniadanku)... więc chyba nie mam za co mu dziękować... Jego reakcja na sms-a była zadna, po prostu nie zwrócił na niego uwagi...tak twierdzi... to niby ja "otwieram mu oczy", że rzeczywiście coś może być na rzeczy. Nie wiem czy jest taki naiwny, czy udaje, a może facet to naprawdę inna istota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
Nie skasował go, bo nie widział w nim nic złego. Ale teraz może zacznie je kasować bo widzi jakie halllo się po takim jednym zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
nie skasuje :D na swoje "nieszczęście" ma taki tel w którym jest rejestr połączeń. wszystko po kolei telefony, smsy, odebrane, nieodebrane, wykonane. Może wykasować treść sms-a, ale slad po nim zostanie. Wie, że nie chciałabym (NIE ŻYCZĘ SOBIE) aby któryś sms zaginął, zwłaszcza od niej... I raczej tego nie zrobi, jeśli mu na mnie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azsxdefrtgy6hu7
autorko i tobie podobne, wy chyba uwazacie ze faceci to jakies bezmyslne kolki drewna kierujace sie fiootem... a ty autorko piszesz ze to taki jego charakter, ze 'obawiam się, że niektóre lale są na niego beznadziejnie podatne...' czyli ty tez zaliczasz sie do takich lasek, bo w koncu z nim jestes... wiedzialas jaki ma charakter chyba ze to bylo ustawiane m,alzenstwo a meza poznalas dopiero w dniu slubu? raz cie zdradzil a ty teraz chcesz odizolowac sasiadke bo przeciez bezmyslny kolek drewna nic nie poradzi na to ze sasiadka go uwiedzie... a jak za 3 lata albo rok znajdzie sie inna sasiadka? albo pracownica w firmie? albo kasjerka w sklepie? moze od razu go wepchniesz do klatki? a jak bys go chciala zmienic? ani przed slubem tego nie zrobilas ani po jego zdradzie ani teraz...moze poddasz go praniu mozgu bo chyba tak moglabys byc pewna ze sie zmienil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
Ojej, co ja niemądra wypisuję. Nie będzie kasował, tylko kopiował, by zazdrość spotęgować i rządzę moc móc wzmóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
rzeczywiście może i byłam podatna na ten flirciarski charakterek i nie przeszkadzało mi to ani przed ślubem, ani po... dopiero ta zdrada uświadomiła mi, że nie jest to wcale takie fajne jak myslałam... wczesniej nawet mi się to podobało- wszyscy uważali go za przesympatycznego chłopaka, z poczuciem humoru etc. I dalej tak jest w 99% tylko że niestety od czasu do czasu zdarza się ten 1% spragnionych wrażeń... i wydaje mi się, że właśnie dla tego 1% trzeba przystopować z żartami, czyli również dla całej reszty, bo kto wie, które panny należy zaliczyć do której grupy? I jeśli się nie mylę, jeśli mu zależy na małżeństwie, to przynajmniej spróbuje trochę przystopować- oczywiście nie chce zrobić z niego ponuraka...chce żeby miał świadomość że może różnie być odbierany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
Tak, tak zacznij kontrolować jak się rusza, z kim rozmawia, ile razy i do kogo się uśmiechnął, o której chce wrócić ze spotkania z kolegami, jakim autem ma jeździć aby nie zwracać na siebie uwagę innych kobiet. Po tym wszystkim zobaczysz, że nie jest już tym w którym się zakochałaś, a on zobaczy że tylko będąc daleko od Ciebie czuje się wolny i sobą. A nie lepiej zaufać i mieć pewność że jest z Tobą z wyboru a nie dlatego że jesteś takim świetnym strażnikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×