Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dociekliwa?

sąsiadka i mój mąż?

Polecane posty

Gość dociekliwa?

sytuacja nie podoba mi się co najmniej od 3m-cy, drobne rzeczy, ale TO dało mi wiele do myślenia... miałam być kilka dni w szpitalu- okazało się, że wszystkie badania załatwiłam jednego dnia... 2 dni po moim "pójściu" do szpitala SĄSIADKA dzwoniła rano do mojego męża... nie miał przy sobie telefonu, potem odpisał jej i jeszcze innej osobie: "JUŻ JESTEM W ZASIĘGU" ona odpisała: "NIESTETY- NIE W TAKIM W JAKIM BYM CHCIAŁA ;)" nie odpisał, nie oddzwonił.... po pół godzinie ONA dzwoni: "CZEŚĆ, ŻONKA WRÓCIŁA JUŻ ZE SZPITALA?" on: "tak", ONA: "OCH...A JAK SIĘ CZUJE? :/?", on: "jest obok mnie, mogę ci ją dać"... ale akurat wchodziliśmy do windy i zresztą nie miałam ochoty z nią rozmawiać.... Czy mam być na nią wyczulona? Niestety jak do tej pory mój "instynkt" w tych sprawach mnie nie zawodził :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przysłowie smerfów mówi
nie da ci ojciec, nie da ci matka, tego co może dać ci sąsiadka. Bądź czujna, bo ta kociuba zagięła parol na twojego starego, a chłopy, to wiadomo penisami myślą, a potem nie żałują.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie wyślij jej sms
odpiernicz się od mojego chłopa i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa w necie
też mam taką sąsiadeczkę, wyrazy współczucia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
niestety przerabialismy już zdradę...rok po slubie dostał jedyną szansę - jak na razie minęły 3 lata i zachowuje się wzorowo no może denerwuje mnie tylko jego "towarzysko/flirciarski" charakter... obawiam się, że niektóre lale są na niego beznadziejnie podatne... a ona wykorzystuje "mój" najgorszy moment "atrakcyjności"... jestem w 7 m-c ciąży :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
nie chce się kłócić... nie chce wyjść na rozhisteryzowaną ciężarną.... wolałabym obrócić to w żart.... najlepiej przy jej mężu... ale tak żeby poszło jej w pięty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój mąż powinien jej napisac
sms a , albo osobiście przy Tobie powiedziec jej co nie co ! Jeśli Ty sama jej powiesz ona tym bardziej będzie do zaczepiac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animowanka
Boze ja bym tej babie chyba zeby wybila... szczegolnie ze ja mam dosc ostry temperament jesli chodzi o zagrozenie dla mojego malzenstwa... Ja potrafie zadzwonic do "bylej" ktora nie moze sobie wbic do pustego lba, ze moj maz ma nowy zwiazek, malzenstwo i niedlugo mam nadzieje dziecko w drodze, potrafie zadzwonic i powiedziec zeby przestala zgrywac przyjaciolke bo sobie tego nie zyczymy ;D i zeby zajela sie swoim malzenstwem a nie stara na sie wszelka cene podtrzymac znajomosc... na twoim miejscu powiedzialabym sasiadce co o tym mysle, albo mezowi o swoich obawach bo kto lepiej niz on cie zrozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma co fajna sąsiadeczka......... nie bardzo rozumiem autorko ty nie chcesz wyjść na zazdrosną ciężarówę więc pozwalasz na takie "żarciki" ? ta panna dawno przekroczyła granicę sąsiedzkiej znajomości i w stosunku do ciebie postępuje bardzo niefajnie na dodatek wykorzystuje to, że ty nie chcesz wyjść na zazdrosną ja bym jej grzecznie powiedziała w czyim zasięgu jest twój mąż i gdzie ona swój zasięg może sobie wsadzić i oczywiście też bym twierdziła, że to tylko taki żart.......................:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
po tym telefonie i sms-ie powiedziałam mu naświetlając całą sprawę i przedstawiając inne "mniejsze" sytuację. on powiedział: ze ona nie powinna tak żartować, bo tylko ja się denerwuje, a jemu jest głupio" ale nawet jak widział ją wczoraj na balkonie to powiedział: "Cześć ciocia! :D Jest w domu Z*....." i tak dalej....tylko że on mówi to takim zajebiscie miłym/flirciarskim głosem... a ona pewnie dlatego się nakręca... on po prostu ma taki styl bycia- który chyba trzeba zmienić :/ czy nie mógłby po prostu powiedzieć: "Cześć M." takim normalnym tonem- oczywiście mu o tym powiedziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Japoneczka...
Zaproście sąsiadów na kawę, a potem w rozmowie powiedz, że spokojnie możesz iść do szpitala, nie martwiąc się o to, ze mężowi będzie smutno, bo nawet jak poszłaś na krótko na badania, to sąsiadka zdążyła już mu wysłać sporo smsów. Zaśmiej się i powiedz, że nie ma to, jak mieć bliskich sąsiadów. Powiedz to przy jej mężu, tak lekko i naturalnie. Jestem pewna, że jej mąż zrozumie to właściwie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
jutro zaprosiłam ją i męża do siebie- bo niestety często się tak spotykaliśmy, przynajmniej do tej pory... chciałam poobserwować, mieć więcej dowodów? no i oczywiście zobaczyć jak zochowuje się mój mąż skoro już zna mój punkt widzenia... no to okazało się, że mój małżonek nie spodziewając się, że będę miała coś przeciwko- zaprosił jeszcze dwóch sąsiadów z żonami i dzieciakami (jak zresztą robilismy do tej pory) - więc obraz całej sytuacji może być "zafałszowany"... a może wręcz przeciwnie....??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
Japoneczka- nawet nie zdążyłam przeczytać Twojego posta :D Oczywiście chodzi mi o załatwienie sprawy w takim właśnie stylu :D Ale chyba przy wszystkich nie powinnam tego mówić... a może właśnie powinnam? ;) Dobre :D :D :D z tym spokojnym pójściem do szpitala! :D Dzięki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to bardzo dobrze zapytaj przy osobach trzecich oczywiście niby żartem czy się przypadkiem nie zakochała pożartuj sobie z tych smsów......... odechce się jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_00
moim zdaniem powinnas miec ich na oku...a poza tym to powiedz tej sadsiadeczce ,że nie zyczysz sobie od niej sms-ow do męża...dmuchaj na zimne,bo takie zachowanie moze zle sie skonczyc,facet to tylko facet i predzej czy pozniej ulegnie jej urokowi...bo wywnioskowałam,ze jemu to sie bardzo podoba...tak wiec to tylko kwestia czasu,a wskocza sobie w ramiona...to jest moje zdanie.... dodam,ze pzrerabiałąm to samo z kolezanką,zaczeło sie od krótkich sms-ików a skonczyło na powaznym romansie mojego męza...pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm uważam,że twoj mąż pozwolił sobie na takie spouchwalenie się z waszą sasiadką.. i stąd taka jej smiałość.. Powinnaś i jemu zwrócić uwagę,że powinien bardziej kontrolować to co i jak mówi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spis tematów...
jednym słowem zastawiła siec na twojego mężulka....przeciez to jest jednoznaczne ze łaczy ich cos,mozna wywnioskowac po tych sms!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
ja nie odpuszczam tak łatwo - i sprawdziła cały jego biling od POCZĄTKU STYCZNIA- do niej jest dosłownie kilkanascie tel po max 1,5min i to zazwyczaj wtedy, kiedy je kojarze- właśnie na piwo, pizze itp... i "az" ;) 4 sms-y... Czyli jemu nie wiele mam do zarzucenia. On niestety jest taki, że nawet przy kasie w markecie do 60-letniej szczerbatej kasjerki potrafi się uśmiechać i mówić "O kurcze! nie mam tyle kasy... i co ja teraz zrobię ;) " On po prostu taki jest... Ale to jest bardzo niebezpieczne, bo jak panna jest spragniona...to odbiera to bardzo osobiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_00
ja tez sprawdzałam bilingi i nic nie znalazłam,a potem okazało sie ,ze mial drugi telefon...pamietaj miej ich na oku,bo w koncu uspia Twoja czujnosc ...wiem to,u mnie zaczynało sie dokładnie tak samo...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_00
dosłownie kilkanascie tel po max 1,5min ... wiesz co przez ten zcas mozna zrobic??????????:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśśśś33
zgadzam sie z Eliza00,cos kombinują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
tak jak pisałam wcześniej.... też przerabialiśmy już zdradę... jego zachowanie było zupełnie inne... pilnował swojego telefonu jak oka w głowie, wszędzie go ze sobą nosił, wiecznie zajęty- praca i praca, imprezy poza domem, non stop wracał wstawiony, wieczne kłótnie o byle co i zero chęci na ratowanie małżeństwa.... wydało się przez sms-y... po tym jak zobaczył, że wszystko może stracić... mnie, swoją rodzinę i wszystko na co pracowalismy parę lat- dotarło do niego co zrobił. Potem okazało się, że panna go wyrolowała- mówiła, że jest modelką, sesja w Playboyu itp, że jest po studiach prawniczych i jest nieszczęśliwą mężatką- może nie była do konca szczęśliwą mężatką, bo jej mąż był po 60-tce, a ona jak się okazało nie miała nawet matury i cała reszta to była bujda... Ciężko mi było strasznie i dalej jest ciężko, zwłaszcza teraz po 3 latach od tamtej sytuacji.... Ale tak jak mówię.... jemu mam do zarzucenia tylko jego styl bycia... bo od tego może się zacząć.... żonka w ciąży, zmęczona, niezadowolona a sąsiadeczka taka zabawna i tak go rozumie... wiem że jak baba się uprze.... ale z drugiej strony gdyby poddał się jej "zalotom" to sprawa naszego małżeństwa jest zakończona... dostał jedną jedyną szansę, teraz wie z czym to się "je" i jeśli jeszcze raz spróbuje tzn że zrobi to i trzeci i kolejny..... mam nadzieję, że on dostrzeże problem w swoim zachowaniu i jeśli chce mieć szczęśliwą rodzinę...to zmieni swój styl bycia....choć nie wiem czy to takie proste :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
wśród tych tel na pewno kilka było do jej męża- bo jej tel słuzbowy jest w tej samej sieci co mojego męża, a tel prawatne sąsiadów są w innych sieciach... tak jak pisałam- często się spotykamy i jeśli mamy się umówić, potwierdzić, spóźnić- to już robi się 2-3 tel dziennie...czyli kilka dni, a dokladnie 10dni, bo własnie policzyłam :) a niestety wiem jak wyglądał biling sprzed 3 lat.... uwierzcie, że zupełnie inaczej... wydaj mi się, że jestem baaaardzo wyczulona na "TE" sytuacje...ale zawsze posłucham z przyjemnosią waszych opinii i oczywiście za wszystkie THX :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubyboel
teraz miec kilka telefonow,adresow mailowych itp itd to standard, jakbym chcial ukryc zdrade to bym ze swojego oficjalnego telefonu wysylal normalne wiadomosci nie wzbudzajace podejrzen a z drugiej karty sim wiadomo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam mowie mowie i mowie
a ja ci droga kolezanko rowniez radze zebys uwazala na swoja przemila sąsiadeczke!!! daje ci wyrazne sygnaly ze cos jest nie tak... nie daj sobie zamydlyc oczu!!! wiesz co ja bym zrobila na twoim miejscu zeby sie przekonac czy cos ich laczy??? z tel twojego meza napisała bym do niej eska ...cos w tym rodzaju..."Jutro mam czas moze powtórzymy to ?" i czekała bym na odpowiedz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza_00
ja tam bym zadnych prowokacji nie robiła:) Po prostu trzymaj ręke na pulsie...bo jak wczesniej pisałas,mąz juz Cie zdradził,tak wiec w tym temacie nie ma zadnych skrupułów...a wie ,ze sms-iki ,jeszcze od miłych,atrakcyjnych kobet są wciągające i uzależniające..przynajmiej tak moj mąz sie tłumaczył,ze chyba sie uzależnił...tez jest typem flirciarza,tez miałam uspioną czujnosc,bo w towarzystwie sie zupełnie normalnie zachowywali,takze sie czesto spotykalismy i nic szczególnego nie zauważyłam,do czasu kiedy to akurat zadzwoniłam do niego i odezwał sie ten drugi tel...wszystko było dla mnie jasne...tez płacz ,lament,przysiegi...ale ja juz nie ufam ,jestem cały zcas czujna i nawet najmniejszy sygnał traktuje powaznie i długo go analizuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
kurcze... to już bym chyba przesadziła.... oczywiście, myślałam, żeby napisać jej sms-a z jego telefonu... tylko takiego w miarę neuralnego... w miarę... coś w tym stylu : "To co? jutro pizza? a co z tym zasięgiem? ;)" i sprawdziłabym czy pociągnie temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niby dlaczego ma zrywać z nią kontakt. baby to by chciały najlepiej trzymac chłopa na smyczy, co to to nie. a niech sie kumpluja, byle nie romansowali. a wy babeczki same przestańcie za plecami się uśmiechać i kokietować innych boy'ów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a wogóle to jak czytam wypowiedzi niektórych babek, to se myślę, że moja ex-księżniczka też tu wchodziła i się was radziła, bo sama by nie była wymyślała takich głupot ;) dobrze, że dostała kopa :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa?
kasparov - wcale nie jest tak jak piszesz... a przynajmniej nie zawsze... uważam, że takie forum to nie jest głupia rzecz, przynajmniej można posłuchać różnych opinii, czasami ktoś podpowie coś ciekawego, bo np. był w podobnej sytuacji... jesli wszyscy mówiliby, że przesadzam, może dotarłoby to do mnie, a tak przynajmniej będę trzymać rękę na pulsie. To, że wszystko czytam, nie znaczy, że wszystko biorę do siebie i że od razu zrobię tak jak tu piszą. Kontaktu nie mam zamiaru z sąsiadami zrywać. A przynajmniej na razie NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×