Moj maz trzyma dyscypline, wobec mnie, dzieci a nawet wnukow! Co robic?

Przeciez my wszyscy mieszkamy w domu, w ktorym on jest jedynym wlascicielem. Najgorsze jest to, ze on doskonale zdaje sobie sprawe ze swojej wladzy, wie ze ma nad wszystkimi przewage. Czasami zaluje ze poslucham meza po urodzeniu dziecka. Skonczylam tylko szkole zawodowa. Myslalam o tym zeby sie ksztalcic dalej, ale ponownie zaszlam w ciaze i maz mi to odradzil. Najwyzszy czas zrobic cos ze swoim zyciem!

dokladnie ale z takim mezem raczej nic nie zdzialasz znam takie przypadki wpadlas jak sliwka w kompot i jesli dalej bedziesz z nim nic nie polepszysz

a ty jestes niedoinformowana ,jezeli zajmowalas sie domem,i odciazalas go w ten sposób zeby mogł rozkrecac firme ,mozesz go pozwac o alimenty,podejrzewam ze zajmowalas sie calym domem i w firmie tez mu pomagalas tyle ze bez oficjalnego zatrudnienia,po rozwodzie polowa dla ciebie (majatku) wiec czego ty sie boisz?

Najgorsze jest w tym wszystkim to, ze moje siostry nie zyja w takim bogactwie jak ja a zazdroszcze im tego jak zyja. Moga pracowac, maja mezow ktorzy im niczego nie zabraniaja. Ja wiem ze moj maz robi to z milosci, do mnie, do dzieci, do wnuczat, ale to co robi przechodzi ludzkie pojecie. Synowi doradzil by nigdy nie ustepowal zonie. Corka ktora ma 29 lat, jest kontrolowana przez ojca, po urodzeniu dziecka, maz zaczal kontrolowac ja jeszcze bardziej.

Czy mieszkasz w Polsce,,?

Nalezy mi sie polowa domu i firmy po rozwodzie? Moze to jest najlepsze rozwiazanie, trudno mi o tym mowic bo mimo wszystko go kocham, ale najlepiej zrobie jak od niego odejde. Nasze dzieci tez powinny przestac mu sie podporzadkowywac!.

Juz pisalam! mieszkamy w Polsce.

ja nie chce pracować i chciałabym faceta który by mnie utrzymywał.

no, nie.. napisz że to prowokacja , no bo trudno mi uwierzyć że w XXI wieku sa takie niewolnice w UNII !!! BABO!!! a jeżeli twój właściciel tzn mąż inną głupią sobie znajdzie - to z czy ty na ulicy wylądujesz?

Jezeli macie kontrak na slub To moze nic Ci sie nie nalezy Szukaj pomocy to jest znecanie psychologiczne ,miejmy nadzieje ze nie fizyczne...

Co jak co, ale tego jestem pewna ze maz juz nikogo nie bedzie sobie szukal. Wiele razy powtarzal mi ze swiata poza mna nie widzi. Nigdy mnie nie uderzyl, ale obwinial np. o niepowodzenia dzieci. Przed slubem nie pisalismy zadnej intercyzy. Maz dorobil sie w trakcie naszego malzenstwa, wtedy wybudowal dom, zalozyl firme. Moj maz nigdy nie pojdzie do psychologa, moze specjalista uswiadomil by mu ze niszczy zycie calej rodziny.

"Ja wiem ze moj maz robi to z milosci, do mnie" Ty to jakas pierdolnieta jestes. On Cie nie kocha tylko tyranizuje. Ozenil sie z Toba bo moze Cie latwo kontrolowac i manipulowac Toba. Ja na Twoim miejscu juz dawno bym dziada w duuupe kopla i wziela rozwod i polowe majtku (bo Ci sie to nalezy ). Ale jestem pewna ,ze Ty tego nie zrobisz, za bardzo jestes od niego uzalezniona. :O Wspolczuje, naprawde. :(

pasożytem, rób to co Twój PAN I WŁADCA każe

Njapierw piszesz ze maz wyzywal Ciebie i corke kiedy ta zaszla w nieplanowaa ciaze a teraz piszesz ze nigdy Cie ie wyzywal. Cos krecisz kochana... Albo to jest prowo.

ah teraz doczytalam ze jednak obwinial Cie o niepowodzenia dzieci. Sorki :O

Zaczelam myslec nad odejsciem od niego, ale chcialabym zeby moje dzieci tez postawily mu warunki a tutaj syn z synowa sie go boje, drugi syn tez nie przeciwstawi sie ojcu, corka jest tez calkowicie uzalezniona od ojca, Te wyzwiska trwaly kilka miesiecy, wyzywal nas ze jestesmy kompletnie nieodpowiedzialne, obarczal mnie ze to ja jestem temu wszystkiemu winna. Ale nigdy nie byly to bardziej powazniejsze wyzwiska. Pozniej sie uspokoil.

eee patologia jakas. Gdybys chciala to bys juz dawno od niego odeszala. Dobranoc

pracy a nie siedzieć w domu i czekać aż "szef" przyniesie pieniądze:O:O:O

:(

a ja dziwię się dzieciom, dorosłym ludziom w dodatku z własną rodziną.Nie umieja się sprzeciwić? znaleźć inna pracę i wyprowadzić się? muszą byc skrzywdzone emocjonalnie:o wolałabym żyć biedniej ale nie pod dyktando tatusia. A tobie należy sie połowa w wypadku rozwodu.

Tak, najlepiej zrobie jak od niego odejde. Jutro porozmawiam z mezem o naszym rozstaniu. Ale jak juz pisalam, co innym wydaje sie niewiarygodne maz to robil z milosci do mnie, oraz do reszty rodziny, do dzieci, wnukow. Maz zawsze twierdzil ze chce dla rodziny jak najlepiej. Niestety troche przegial, wiec jutro z nim porozmawiam, i mam nadzieje ze on to spokojnie przyjmie.

bzdury pleciesz , ty już z nim zostaniesz ! ale dzieci powinny się uwolnic od ojca tyrana !

rozstaniu? co przez to osiagniesz? myslisz, ze sie zmieni? Czy tez masz nadzieje,ze bedzie cie prosic,zeby zostala? Oszczedz sobie tego. Odejdz bez zapowiadania ,pod warunkiem,ze masz plan tego, co bedzisz robic, gdzie mieszkac, za co zyc. Bo jesli tylko zadeklarujesz odejscie , on cie po prostu wysmieje.

Przeciez po rozwodzie polowa domu i firmy byc moze bedzie nalezala do mnie, narazie to wy mnie naprowadzilyscie na ten pomysl. Jesli chodzi oto co bedzie dalej, to sama nie wiem. Chcialabym sie jakos ze swoim mezem dogadac.

i nawet mu szklanki wody nie podawajcie:D

nie umiałaś chłopa wychować:/

piszesz że on po ślubie dorobił się majatku, wybudował dom , załozył firmę ? jak to ? co ty piszesz ? to wyyyyyyyy dorobiliscie się majatku ........... ty pracowałas w domu , wychowywałas dzieci !!!

tak zastanowić się dobrze to wam takie życie odpowiada , życie w luksusie i nie chcecie z tego zrezygnować , to was trzyma , nie dziwię się tobie , ale dorosłe dzieci ? z każdego prawie domu dzieci odchodzą żeby układać sobie życie po swojemu , biedne i bogate , a szzcególnie te z biedy szybciej uciekaja i radzą sobie

który by mnie żywił! jesteś na jego łasce i niełasce:(

cała rodzina się go boi:D