Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka234,

Czy dzwonicie do facetów po zapoznaniu się?Faceci jak myslicie?

Polecane posty

Grubyyo Jeżeli to do mnie było z tym listonoszem.:) To nie-nie płacą mi za chodzenie.hehe Ja po prostu wolę chodzić niż autem jeździć, a tym bardziej gdy jest taka piękna pogoda.:D A że buciki były nowe to musiały troszkę obetrzeć-typowy damski problem.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telegrosik 123
Toś mnie pocieszyła ;) Walka z wiatrakami hehe ;) A ja myślałam, że usłysze choć raz coś innego, niż " ma Cię w nosie" zeby nie zatrudnic innej czesci ciala ..... Dzięki za brutalne sprowadzanie mnie na ziemię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiiaiai
pomozcie mi mam chyba zapalenie krtani, zero glosu prawie co wziac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grubyyo ale mi dzisiaj dogryzasz.:) Mylisz się kolejny raz, nie noszę pół metrowych szpilek,a buciki które dzisiaj mnie obtarły to zupełnie płaskie baleriny.:P Telegrosik-napisałam jak to wygląda dla mnie, ale w środku wierzę że Twój kolega pójdzie w końcu po rozum do głowy. aiaiiaiai -niestety nie pomogę Ci,bo nigdy nie miałam takiego problemu,ale najlepszy będzie chyba lekarz.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telegrosik 123
Wiem, dla mnie wygląda to zupełnie tak samo. Jak jeszcze się naczytam na Kafe o chłopakach, mężach i narzeczonych, którzy odchodza bez słowa... To myślę, że ja i tak nie mam źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiiaiai
lekarz odppada w moim zawodzie to norma jutro mam wazny dzien, a ja ani be ani me

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telegrosiku mówisz że mam szukać klucza. Ja już raczej nie będę tego robił. Przyzwyczajam się do myśli że będę żył sam i myślę że to będzie dobry wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telegrosik 123
Nie wiem, czy to dobry pomysł. Choć z drugiej strony - jesteś sam, nikt Cię nie zrani... Tez się ostatnio nad tym zastanawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi się wydaje że są ludzie którzy są stworzeni by żyć samemu i ja chyba należę do tego gatunku. Nie piszę tak bo mam doła bo nie mam. Samopoczucie w miarę ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telegrosik 123
Ja zawsze też tak myślałam. Wiem, że przeszłość ma wpływ na to co myślę, czuję, jakie decyzje podejmuje. Czasami uważam, że się po prostu do związku nie nadaję. I że samej będzie mi lepiej spokojniej i nikt mnie nie skrzywdzi, nie wyrzuci z domu, nie pobije..... A mimo to lecę jak ćma do lampy gdy się zauroczę .... Czytam ostatnio wiele artykułów o DDA. Może czas się za siebie zabrać ? Szczerze, to czytam je może i po to, by poszukać jakiejś wskazówki .... Dlaczego ze mną jest tak, jak jest. I dlaczego stało sie, co się stało. Z chłopakiem z normalnego domu nie dałam rady być - zastanawiam się, co by było, gdybym była z DDA , pewnie byłaby to podwójna tragedia - dwoje nad wyraz poważnych ludzi z wysoko roziwniętym poczuciem odpowiedzialności - choć w sumie - mój świat. Świat poprzedniego był zbyt obcy, inny, zbyt sielankowy, a on sam wymagał opieki ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie ma co rozpatrywać z jakiego środowiska pochodzi partner. Każdy człowiek jest inny i w każdym środowisku można spotkać cały wachlarz osobowości. Skoro uważasz że z tego nic nie wyjdzie to wpisz to w rubrykę kolejnych doświadczeń i zmień swój azymut. Trzeba znów rozejrzeć się wokół. Nie chciał to jego strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis Ty czekasz
hehe :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ba grubyyo-ja oczywiście,że zajglądam.:) Ale coś mi się wydaje,że nasz temat powoli zamiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mi się tak wydaje. Może to oznaka że u Was wszystko coraz lepiej się układa. Oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm...jakoś specajalnie nie zauważyłam, żeby naszym koleżankom się układało niestety. Ale życzę im tego z całego serca. Ja za to jestem na jutro umówiona z moim kolegą do kina.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jednak dopięłaś swego. :) Bardzo fajnie że się jednak umówiliście. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż mi trochę głupio, że chodzę taka szczęśliwa i potymistycznie nastawiona podczas,gdy pozostałym dziewczynom niezbyt się układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
optymistycznie miało być.:) Hmm...czy ja wiem czy dopięłam swego.:) Kolega sam zadzwonił i zaproponował termin, więc w końcu i z jego strony jest jakaś inicjatywa. Mam nadzieję,że jutro trochę bardziej wyjaśni się jego podejście do mnie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że także cieszą się Twoim szczęściem więc nie powinnaś mieć takich odczuć. Może w tej chwili coś poszło nie tak ale myślę że i u nich w końcu wszystko się ułoży pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie tak się zastanawiam czy aby przypadkiem u mnie nie idzie to wszystko zbyt gładko,bez jakichś większych prblemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tobie to chyba nie można dogodzić. :) Ciesz się i nie wymyślaj problemów których nie ma. Życie i tak jest wystarczająco trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale postanowiłam sobie,że nie będę kompletnie bez odrobiny rezerwy podchodzić, aby później ewentualnie nie ponieść ogromnego rozczarowania. W końcu realistką trzeba być.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W porządku ale sama pewnie wiesz że tzw. realizm w dużej mierze jest odpowiedzialny za rozpad wielu związków. Tak więc nie za dużo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moją bujną wyobraźnią nawet nie próbuję być taką realistką.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, bujna wyobraźnia akurat jeśli chodzi o związek uczuciowy to same plusy. Jesteś kreatywna więc nie będzie miejsca na ewentualne znudzenie i rutynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×