Kobieta może być nawet słaba w łóżku, ważne żeby ładna była

owszem miała 'blondi1908' :P ciii ;) nie wszyscy muszą wiedzieć, że jestem wstrętną kłamczuchą :D

***Karolinka*** To raczej obiektywny fakt, że jestem pasztetem :) A nie co bym wolała. Mam trochę samokrytyki.

W związku z tym nie mogę woleć być laską :) Ale kłodą też nie jestem.

Zresztą to czy kobieta jest kłodą czy nie - zależy od mężczyzny i upodobań seksualnych. Jeśli mają podobne, to ona na pewno nie będzie kłodą - laska, czy pasztet.

wiec nie mow,ze wolisz :) i nie ma sie co oszukiwac,bo nie ma chyba takiej dziewczyny/kobiety,ktora nie chcialaby byc laska ...

To prawda, każda z nas chciałaby być laską, ale nie każdej się to uda. I lepiej zaakceptować i polubić to co się w sobie ma, niż zadręczać się brakami. Ale też nie chciałabym być laską - kłodą.

nie bede zmieniac !:P nie moja wina, ze jestem, byłam i będę pasztetem :D

Gdybym była kłodą - to by znaczyło, że partner mnie nie kręci. A to nie jest dobre dla obu stron.

przeciez nie ma problemu ... zawsze sie mozesz poruszac :D "sprawnosc" jakos ma mniej wspolnego z uroda,raczej bardziej wiaze sie z podnieceniem :)

No właśnie, czyli jak leży jak kłoda, to znaczy, że partner jej nie podnieca, albo ona czuje się niedopieszczona, albo ona go nie kocha, albo on jej nie kocha. Przecież seks powinien być spontaniczny, a nie bierny. I w normalnych relacjach tak właśnie jest - przynajmniej tak uważam.

to jaki w ogole jest sens,zeby sypiac z facetem ,ktory Ciebie nie kreci ?

Tak piszę, bo dziwię się dlaczego Rusłan, albo Patrzący na wygląd nie zastanawiają się nad tym, dlaczego ich kobiety są kłodami ?

a tego to ja tez nie wiem :D

Nie ma sensu sypiać z facetem, który Cię nie kręci.

wiesz ... moze to po prostu milosc :)

Czasem trudno odejść od partnera, dlatego dochodzi do seksu, mimo iż nas nie kręci. Do tego dochodzą czynniki naturalne, takie jak popęd seksualny, wzrost hormonów i koło kręci się, póki trybiki nie puszczą. I oboje nie są tym już umęczeni.

wiesz ... moze to po prostu milosc Wiesz żyję trochę lat i jeszcze nie słyszałam, żeby kobieta kochała mężczyznę, pragnęła go i leżała jak kłoda. Sorry :)

hmmm... nie wiem,wiele czynnikow sklada sie na to,ze ktos jest z kims, z kim byc z pewnych wzgledow nie powinnien :) zmykam juz spac,bo do pracy nie wstane milej nocki ;)

Dobrej nocki :)

musi robic nic,to samiec ma pokazac co potrafi:))) a jak nic to jego bol,hahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahahahhhahahhhahaahhaha

Nie mówię o dominacji kobiety, tylko o współgraniu, a to różnica. Owszem mężczyzna powinien być mężczyzną, a kobieta kobietą, ale nie beznamiętną kłodą :)