jak się zyje w kamienicy?

w jednej kamienicy sa 2 mieszkania 2 na sprzedaz. chcemy z mezem kupic jedno. dodam, ze wspolwlasnoscia jest działka dosc duza, strych i piwnica. czy ktos zyje wlasnie w takiej kamienicy? jak sobie radzicie z taka wspolwlasnoscia?

halo?

kamienica to wór bez dna,rzadko mieszkania są w dobrym stanie,koszty ogrzewania masakryczne , za koszty remontu mozesz kupic mieszkanie,bardzo czesto mieszkania sa zawilgocone ,zagrzybione wiec to przemysl

wspolwlasnosc jest strasznym syfem :/ bardzo ciezko pozniej cos z domem robic (bo jesli jeden ze wspolwlascicieli chcialby na przyklad ocieplic budynek, albo go otynkowac, przemalowac, wymienic dach (bo przecieka) cokolwiek z nim zrobic - dopoki reszta wspolwlascicieli sie nie zgodzi (a czesto sie nie zgadzaja, bo nie maja pieniedzy) nic nie moze zrobic. mieszkam we wspolwlasnosciowym domu (2 mieszkania - jedno na parterze, drugie na pietrze, wspolna piwnica i dzialka dookola) i wiem doskonale, jakie to sa problemy...

akurat to jest w bdb stanie, to jest taka mloda kamieniczka bardzo mloda;) blacha wymieniona byla 6lat temu, mieszkanie w super stanie od razu do zamieszkania. tylko chodzi mi o ta wspolwlasnosc.

Z kamienicy śmierdzi botwą i grzybem Bleee

Poza tym mieszkać z kimś, to zawsze jakieś niesnaski...

za ile?

160tys. 73m

na strychu myszy, w piwnicy szczury...

łał! to tanio! a opłaty? współwłasnośc jest do bani , przede wszystkim musisz się dowiedzieć dlaczego te dwa mieszkania są do sprzedania :) dowiedzieć się coś o sasiadach i relacjach. żebyś się nie wkopała coś.

jest bezczynszowe oczywiscie. jeszcze ktos sie wypowie?