Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katarina28

Termin na sierpień 2010. Tegoroczne mamuśki :)

Polecane posty

Florianko... w szoku jestem jak Igorek sie zmienił, toż to juz duzy chłop z niego ;-) a w dodatku jaki przystojniak ;-) Fajnie, że Twoj M. ma urlop i możecie troszkę pobyc razem, u mnie niestety nie ma na to szans, bo przy wlasnej działalności to mój mąż nigdy nie przestaje myslec, mowić o pracy czy po prostu pracować :-(((((((((((((( Julcia... z tymi facetami tak to jest, moj tez mi kiedyś powiedzial, że przeciez sama chcialam, ale taki opiernicz dostał, że sie w mig opamiętal no i juz takich glupot nie opowiada. Co do wieczora to ja mam zawsze stracha każdy wieczór, noc, a następnie dzien sa inne, no ale najczęściej zapłakane na maksa, już się nie mogę doczekac, kiedy kuzynka z Niemiec przyśle sab simplex, wiem, że nie u wszystkich działa, ale jednak mnóstwo mam go chwali,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EUREKA!!! i HURAA Nie zapeszam ale drugi dzien z rzedu sobie pospalam. Daje na wieczor ok 23 melko sztuczne, sama sobie odciagam, a potem mala sie budzi dopiero o 4! czyli 5 godzinek spi. Potem dopiero o 7.30 i juz normalnie jej daje cyca i w ciagu dnia caly czas cyc. Kolek narazie zero. Wszytskiego dobrego chlopaczki nasze kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a ja byłam dzis u lekarza i przepisał mi antydepresant. troche sie go boje brac, ale boje sie tez ze nie am rady sama wyjs ztego dołka.POMOCY:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni ja dużo czytałam na temat tego trądziku i nie pamiętam, żeby on mógł potrwać aż kilka miesięcy! Może ktoś się pomylił zamista napisać kilka tygodni.. Moni a czy po kąpieli wycierasz te miejsca do sucha? To bardzo ważne. Dobrze by było po takim dokładnym wytarciu do sucha posypać mąką ziemniaczaną albo chociaż kremem z talkiem (np. Tanno). Małgosico, moze być pomidoróka przyczyną (choć nie musi). Ale ja na wszelki wypadek nie eksperymentuje bo lubie spać w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nusienko... fajnie, że Natalka daje Wam wypocząc, tylko pozazdrościc :-) Julcia... z depresja nie ma żartów, wiem coś o tym, bo znam przypadek depresji poporodowej, ktora zakonczyła sie tragicznie, więc jesli tylko czujesz, ze sama nie dajesz rady weź ten lek, a jesli ten nie przyniesie rezultów zmień lekarza. Wiele kobiet przez to przechodzi i nie jest to żaden wstyd ani hanba, dobrze, że o tym mowisz. Życzę Ci kochanie jak najszybszej poprawy samopoczucia, bo jak Ty będziesz szczęsliwsza to i Twoja rodzina :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doszłam downiosku ze brac gio nia bede. sama musze dac sobie z tym rade. wierze ze dziecko mi w tym pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!A ja bujam się z rozdartym małym Kubusiem, bo mamie zachciało sie torta podjesc...Coprawda tylko kilka łyżeczek, ale teraz boli brzucho no i darcie.... :( A całe przedpołudnie był takim aniołkiem!!! Mam znowu mały kryzys laktacyjny, pierwszy był w trzecim tyg. a teraz drugi. Wypróbuję sposób katariny z Karmi, bo gdzieś tez o tym czytałam, że to skuteczne. Zobaczymy. Zmykam i życzę dobrych nocek!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wziełam pirwsza tabletke. mam nadzieje ze niedługo odczuje przypływ energii. maz jest na mnie zły. nie mam w nim oparcia w tej sprawie:( pomozcie mi prosze sie z tym uporac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia..lekarz chyba wie co dla ciebie najlepsze,w koncu od tego jest. Skoro przepisal to jest przyczyna. Jesli jednak czujesz ,ale naprawde ze sama dasz rade to poprostu wez sie za siebie,nie wiem,nigdy nie bylam w takiej sytuacji-a duzo w zyciu przeszlam(stacilam 2 ciaze,potem w tym samym czasie prace) ale jakos nigdy nie odczuwalam ze mam depresje czy cos takiego,Zawsze myslalam ze bedzie lepiej, ze Bog wynagrodzi mi to podwojnie.-takie mysli sprowadzaly mnie na ziemie. Trzeba poszukac w sobie sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do siedzenia semej w domu to mam tak samo. Odliczam tylko minuty kiedy przyjdzie maz z pracy i cos porobimy,gdzies pojedziemy, a w ciagu dnia pałetam sie po centrach handlowych lu po parku ktory znam na pamiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciu... moje podejście juz znasz... wspieram Cię całym sercem, ja uwazam , że depresji nie można lekceważyć, oczywiście jesli komus leki nie są potrzebne tym lepiej, ale zazwyczaj przy prawdziwej depresji, a nie tylko dołkach ;-) leczenie jest niezbędne. To, że Twoj mąz tego nie rozumie jest przykre, ale potaraj się tym nie martwić, sama dobrze wiesz co czujesz i tak jak Nusienka mowi postaraj sie może poszukać pozytywów, powodów dla korych masz ochotę się uśmiechnąc każdego dnia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dawno mnie nie bylo, ale po prostu nie mam sily :( teraz na spokojnnie sobie pczytam no chyba ze KUlka Rzygulka mi przerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam kryzys laktacyjny, małą w dzień karmię cyckiem jednym, drugim, no i kończy się na dokarmieniu butlą bo mała nie najedzona trwa to godzinami, czuję że wymięknę i będzie tylko butla, śpi po niej jak suseł, moje mleko w dzień traktuje chyba jako wodę co chwilę chce dziumgać i nie zasypia na długo, śpi nie spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamuski:) ja znowu musze nadrabiac czytanie,bo mielismy maly remoncik w pokoju i mala nam troszke powariowala,budzila sie w nocy,nie chciala spac przez to my rowniez skolowani bylismy...a to wszytstko przez zmiane otoczenia. Oczko juz od wczoraj nie ropieje,dziekuje katarino za rady i instrukcje masowania,pomogly bardzo szybko:* agatka oficjalnie wyrasta mi ze wszystkich ubranek,zakladam jej juz rozmiar 68 i wcale nie jest obrazona:)) Po tym dwudniowym marudzeniu,gdy prawie wcale nie spala,zauwazylam ze namietnie wpatruje sie w karuzele,chetnie oglada z mama i babcia tv:)ostatnio obejrzala prawie caly odcinek majki na tvn:)) Kleik na noc skutkuje,dziecko jak o 20 zje to spi prawie do 4,pozniej butla mleczka i do 6 mama ma czas na spanie:) Siostra dala mi lezaczek po swoim synu,agatka z tego powodu przeszczesliwa:) Problem z kupami jak na razie zlagodnial,co 2-3 dni jest jedna,choc ostatnio ta jedna rozlozyla sie na 3 pieluszki i przewijak:)sama sie do siebie w duchu smialam:)Podejrzewam,ze moze podawany lakcid swoje robi w koncu,ale wieksza poprawe zauwazylam po 1 porcji kleiku,lepiej tez malej gazy odchodza,moze to zawarty w kleiku kukurydzianym blonnik? Za 2 tygodnie chrzciny,a ja nie mam pojecia co zaloze na szyje do mojej arcyskromnej czarnej sukienki w kolano,klasycznej zakietowki,jak ja to nazywam:) Julcia,podczytalam ze dostalas antydepresanta....jesli lekarz zapisal,widac jest potrzeba brania,moim zdaniem zle zrobisz jak nie wezmiesz....ja przeszlam depresje,wiem co to za diabelstwo,co robi z psychika i w ogole z czlowiekiem,szkoda zycia kochana,przedewszystkim szkoda tych chwil z zycia maluszka....pamietaj,one nigdy nie wroca a chyba nie chcesz ich pamietac jako naznaczonych lzami i apatia.poprawa nie przyjdzie po lekach od razu,ale po czasi i z dnia na dzien swiat nabierze barw,nagle zauwazysz ze maz cie jednak wspiera....niestety depresja zaburza widzenie swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julcia6
zabciu kochana dzieki za słowa otuchy. powiedz prosze jak ci sie udało z tego wyjscc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia z depresją nie ma żartów. Moja Mama kilka lat temu chorowała. Brała leki i chodziła na terapie do psychologa. Pomogło. Dzisiaj jest szczęśliwa i uśmiechnięta od ucha do ucha. Myślę, że powinnaś brać leki. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że uporasz się z tą deprechą! Igor przespał całą noc. Karmiłam go o 23 i obudził się o 6.15. Łukasz dzisiaj ma pierwszy zjazd w szkole a to oznacza, że co drugi weekend będę sama z Igutkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciu mój mąż również kiedyś chorował przez kilka lat ale udało mu sie z tego wyjść. Najważniejsze nie zamykać sie w sobie- wychodzić do ludzi i mówic o tym co sie czuje żeby inni wiedzieli, że oczekujesz od nich pomocy. No i nie rezygnuj z brania leków. Tylko zastanawiam sie jaki lekarz Ci przepisał ten antydepresant? Bo może psychiatra powinien zalecic też jakąś terapię? Czy to byl internista? A tak sobie myslę,że sama niedługo wpadne w nastrój depresyjny- moja laktacje szlag trafił- nic sie nie poprawia choc próbowałam chyba wszystkiego... skontaktowałam sie z doradcą laktacyjnym, może to cos pomoże....a ostatnie dwa tygodnie mąż miał pracę od 16 do 24, a do 16 załatwiał różne sprawy na mieście. i siedziałam sama w domu jak ten kołek i odechciewa mi sie wszystkiego. W domu mnóstwo roboty, wymieniali nam wszystkie okna w mieszkaniu i nie mogę sie pozbyc kurzu, z obiadem wyrabiam sie na godzine 20, wszystko mi idzie tak opornie. A mama dzwoni i mnie opieprza, że jestem niezorganizowana i na spacery mam częściej chodzić. a jak prosze żeby mnie odwiedziła to wpada na góra godzinę raz lub dwa w tygodniu i tylko nad dzieckiem siedzi albo ją nosi... Za to tesciowie to by mogli codziennie przychodzic ale to z kolei by mnie doprowadziło do jeszcze większej deprechy... Tosia po dokarmianiu sztucznym mlekiem przybrała w tydzień drugie tyle co przez wczesniejsze cztery tygodnie na moim mleku... :( Poza tym pediatra stwierdził, że za długo nie unosi główki- przy próbie trakcji głowa wisi z tyłu bezwładnie. jesli do wtorku nie zacznie to czeka nas rehabilitacja... Za tydzień Chrzest. Brakuje mi tylko czapeczki dla małej, no i oczywiście stroju dla mnie... :/ nie chciałam nic kupowac bo to wydatek na jeden raz. mam zamiar schudnąc ;) A jak juz zaczęłam szukac to niczego nie mogę znależć. Obecnię nosze miseczke "G" wiec żeby się dopiąć w biuście musiałabym kupić cos w rozmiarze 42 ale wtedy wszystko inne jest za duże- za szerokie w ramionach i w rękawach... masakra totalna. nie wiem w co się ubiorę... Aha. i jest jedna dobra wiadomość moje odchody wreszcie zmieniły barwę na żółtą wiec moge odetchnąć. Widac u mnie połóg będzie trwał 8 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis byłam u osteopaty z polecenia pediatry, normalnie miał zrobic antykolkowo/antygazoy masaż brzuszka, ale przy okazji sprawdził też nastawienie kręgów, bo mowiłam , że malutka bardzo sie odchyla w jedną stronę no i powiedzial, ze coś bylo nie tak w polnym odcinku kręgosłupa, staral sie to nastawić, ale za tydzień idę jeszcze raz, a masaż brzuszka tak zadzialal, że w pieluszce potrójna kupa była ;-) Dziewczyny karmiące lub dokarmiające modyfikowanym, czy Wasze dzieci też tak sie męczą zanim zrobia kupkę, u nas przed każdym piardkiem jest popłakiwanie :-( Niestety mnie też kryzys laktacyjny dopadl, cycki miękkie, Niunia głodna, niby coś leci, ale wielkie nic. Najgorsze, że czuję, że to moja wina, bo chociaż pediatra kazała dokarmiać to może powinnam byla ściągac laktatorem dla pobudzenia laktacji?! z tym, że mo ręczny laktator to masakra, a poza tym prawa pierś od porodu tak strasznie boli mnie cala przy karmieniu, ze jeszcze z Katia przy piersi dawalam radę, ale laktatorem to ju za chiny ludowe!!!! taki ból Chyba jutro skocze po ciemne piwo bezalkoholowe, może coś sie bujnie, także chętne zapraszam do mnie na piwko bezalkoholowe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justeneee,widze ze tez wielkocyckowa jestes:)dla mnie po porodzie,mimo ze nie karmie malej miseczka G jest juz za mala....a staniki wymienialam na poczatku ciazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dziekuje wam za słowa otuchy. ja mam raczej nerwice lekowa anizeli depresje. chyba ze jedno i drugie. sadze ze przyczyna jest mieszkanie samemu bez meza ktory jest tylko w wekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justinee, z całym szacunkiem ale jeśli Twoja mama ma jakieś ale co do Twojego postępowania to powinnaś zacząć jej unikać- przynajmniej teraz kiedy masz dołujące dni. Jak młoda mama ma ciężko i ledwo jej idzie dzień za dniem to jeszcze brakuje "życzliwej" osoby, która ją dobije...:( Mam nadzieję, że Tosia już niedługo mocno zadrze główkę do góry! :) Trzymam kciuki. Julciu już chyba sama musisz zdecydować czy brać czy nie. Ja moge Ci tylko poradzić ( z doświadczenia nerwic lękowo-depresyjnych jakie kiedyś przeszłam) żeby wszystkim zaufanym osobom z otoczenia opowiadać o tym i dzielić się swoimi przeżyciami w tej kwestii. Ja- im więcej o tym mówiłam swojego czasu- to było mi lżej. Druga rzecz to taka - żeby odróżnić czy to przejściowy dołek tyle, że mocny, czy to naprawdę depresja Cię dopadła. Trzymam kciuki żeby Ci szybko przeszło i żebyś jak najszybciej znów mogła cieszyć się macierzyństwem. Julciu myślę, że do nerwicy lękowej Ci daleko (mam nadzieję!). Nerwica lękowa to raczej idzie w kierunku schizofrenii. Nie będę się rozpisywać ale to jest bardzo poważna sprawa i charakteryzuje się atakami paniki, które mogą w 5 minut doprowadzić człowieka do takich czynów, o których nie będę tu pisać. Jeśli byś (nie daj Boże) doświadczyła czegoś podobnego to odrazu dziecko do rodziców a Ty na poważne leczenie- nawet w zamknięciu. Moni oczywiście, że powinnaś ściągać laktatorem jeśli nie karmisz na bieżąco. Czy stosowałaś: bawarki+Karmi+duże ilości wody? Co do piersi to powinnaś się poradzić lekarza czy nie dostałaś przypadkiem zapalenia piersi z powodu zastoju w przewodach mlekowych. To jest dosyć bolesna dolegliwość właśnie. Co do laktatora to polecam z czystym sumieniem ręczny Aventa- jest bardzo dobry i łatwo się nim ściąga pokarm (np. w porównaniu do LaktaPlus to niebo a ziemia). Na allegro nowy można kupić za ok.100zł a używany nawet za 30-40zł. http://allegro.pl/listing.php/search?buy=0&sg=0&string=laktator+avent&change_view=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia trzymamy za Ciebie kciuki!!!:) Justinee ja mam chrzciny pojutrze, zchodziłąm miasto wzdłuż i wszerz i kupiłam sobie czarną spódnicę, biała bluzkę i mam przedciążowy żakiet, albo ponczo, jeszcze nie zdecydowałam co założę, ale jestem niezadowolona :( tez jestem nieforemna. Dziewczyny ja też mam doła. Byłam dziś z Kubą do szczepienia, pobrali mu krew na badania, bo jest jeszcze podobno troche przyżółcony. No i podobno (dzwoniłam) ta morfologia wyszła źle. Na dodatek starszej córce nie przeszło :( Nadal potwornie kaszle, katar od pon. jeszcze gorszy :( A tu za dwa dni chrzciny :( Normalnie rozpacz mnie bierze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heyka dziewczynki Moje maleństwo dwa dni marudziło ale juz mu przeszło znow jest slodziutki. Moni ja rygorystycznie podchodze do diety ze strachu przed kolką i tez dla wrócenia wagi. No ale ostatnio skusiłam sie na mielonego o zgrozo i nic małemu nie było. Szok. teraz tesciowa podarowa nam frytkownice, chyba na moją udrekę bo o niczym innym nie marze zeby zeżreć talerz frytek, z nikim bym się nie podzieliła.. :D Mnie tez połozna przestrzegała przed chodzeniem po sklepach z małym, ale czasem nie mam innej opcji, nie ma kto iśc nie ma z kim zostawic to ide i nic mu nie jest. Zdrowy jak rydz. Moni a witaminki może na ciąze i karmienie bierz, może mleczko bedzie treściwsze. Strasznie szkoda że tak się męczycie obie bidulki na pocieche ci powiem że ja miałam to samo z pierwszą, oczy na zapałkach non stop. A jak ręką odjał po 3 miesiacach, wszystko przeszło i była słodkim bobasem. Tak więc mysl pozytywnie, kiedys to minie. julcia jestemy z toba duchem.. trzymaj sie kobieto masz dla kogo.. Bierz lekarstwo, pisz nam tu wszystko. Wiesz moja mama popełniła samobójstwo miała depresje poporodową a ja bardzo długo nie potrafiłam jej wybaczyc że mnie zostawila. Mysl o dziecku, bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarinko wiem, że to pytanie nie bylo do mnie, ale mi tez lekarka mowila, ze jak najmniej po marketach, bo to skupisko bakterii, wirusów i innych gowien, a na dodatek jak juz kiedys pisalam tu 1sze szczepienie jest dopiero po 2 misiącach, ale mi sie wydaje, że zacznę powoli wychodzic do sklepów z Niunią, bo czas, żeby się przyzwyczajała, bo nasze dotychczasowe wyjścia, np. do lekarza to horror, moja mala uwielbia sie rozbierac, ale ubierania nienawidzi, zreszta powiem Wam, ze mi tak idzie to ubieraie, że wcale jej sie nie dziwię, że traci na mamę cierpliwość ;-) ale odpukac jak na razie w samochodzie spokój od razu, jak ręka odjąl, oby tak zostało :-)))) Anno... życzę udanych chrzcin, oby Kubus byl grzeczny, a Milenka szybko zdrowiala, tak się bidulka męczy, az mi jej żal, bo nienawidze kataru. Malgosia... dałaś mi nadzieję, jeszcze tylko 2 miesiące i może będzie lepiej , hihi.... Oj mi też chce sie frytek, tylko zastanawiam się, czy nie lepiej trzymac lekkostrawną dietę nawet jak już nie bede karmić, obawiam sie, że jak raz zasmkuję tych frykasow to już mnie nie odciągną :-)))))) wiecie co mi sie w ogóle marzy?! ...........różowe martini i miętowy slaby Vogue, no chyba nawet bardziej niż frytki, ale sie rozmarzylam :-P Bardzo wspólczuję, ze tak szybko straciłaś mamę, ja tez mam takie zdarzenie w rodzinie, dlatego uważam, że z depresja nie ma żartow, to powazna choroba. Ściskam Cie Kochana ❤️ Julciu ... ale to dla Ciebie Slońce na pocieszenie, bo choćbym bardzo chciala nie wiem, jak mam Ci pomóc, choc tyle moge zrobić ❤️ 🌻❤️ 🌻❤️ 🌻❤️ 🌻❤️ 🌻❤️ 🌻❤️ 🌻❤️ 🌻❤️ 🌻 Nazillo... gdzie sie zgubiłaś??????????????????? miałas nas doczytac i odezwać się,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wziełam dzis druga tabletke fluoxetinu mam nadzieje ze mi pomoze i nie odczuje zbytnio skutkow ubocznych. czytałam w necie ze najbardziej dokuczliwe na poczatku leczenia jest zmeczenie i brak apetytu. wygadałam sie dzis tesciowj i szwagierce jak sprawa stoi i obiecały mi pomoc z tego wyjsc:)dzis wzieły nawet dziecko na spacer zebym troche odetchneła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciu dostałam receptę, zrealizowałam i wzięłam ze dwie dawki. Potem zdałam sobie sprawę, że zaczynam brać psychotropy, przestraszyłam sie i przestałam. I chyba ta świadomość, żem się wariat robię :) pomogła mi to pokonać:) Tak sobie to tłumaczę. W każdym razie leki jeszcze jakiś czas trzymałam na wszelki wypadek ale nie były już mi potrzebne. Nie pamiętam ich nazwy, pamiętam, że ich nazwa zaczynała się na literę "A".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×