Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katarina28

Termin na sierpień 2010. Tegoroczne mamuśki :)

Polecane posty

ILE WASZE DZIECIACZKI DZIENNIE ROBIA KUPEK? MOJA RAZ ITO WIECZOREM PRZED SPANIEM . DZIWI MNIE TO BO ROBIŁA ICH KILKA DZIENNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nie wiem czy ja tak długo tu nie zagladalam czy wy tak rozpedu w pisaniu nabrałyscie. Nie miałam ostatnio czasu pisac i czytać bo zajęta byłam nie dośc ze malym, to jeszcze urodziny córeczki robiłysmy. Mój maluszek ma katarek, uzbroiłam się sie w psikacze i masci. Czekam obserwuje, chyba pomaga. Mały jest naprawde boski, widze że cięzko mu się troszke oddycha ale jest bardzo dzielny. julcia chyba kazda tak czasem ma, nie stresuj się nie jestes wyrodna:) Ja jeszcze nie doszłam do tego etapu, za dobrze jeszcze pamiętam jak bujalam się z 35 kg nadwaga i marzylam żeby już wyszedł :D eveve bądz dzielna, nagroda juz w zasiegu ręki :) Zabcia ja kurcze ni mam kiedy tej ksiażki zaczać a widze ze mądre rzeczy tam piszą. mam nadzieje ze zdąże nim mały skończy roczek :) Mój młody czasem usypia sam z siebie, czy to w wózku czy łózeczku czy na rękach, a juz zawsze prawie przy cycku. czasem go troche w wózku bujam, smoka daje, lubi w foteliku samochodowym tez sobie drzemnać. Jak wiedze że mu się chce a nie może to mu pomagam jak moge i cuda wymyślam. tez szukałam ostatnio dada pieluszek ale chyba tak małych w moim mieście nie kupie :-/ ja przy każdej zmianie pieluchy mam KUPE, i maly tylko czeka żeby mu zdjąć pieluszke wtedy sika, zasikujac siebie i wszystko wokolo :) spadam spac, życzę wam dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJKA! TAK SIE BAŁAM ZE NIE BEDZIE SPAŁA ALE SPAŁA I TO NAWEY NAWET, TYLE ZE DO 3.00 W ŁOŻECZKU A POTEM ZE MNA PRZY CYCU. POPROSTU SKAPITULOWAŁAM I ZASNEŁYSMY OBIE W SUMIE TO WE 3 BO STARSZA TEZ SPI Z NAMI JAK MEZA NIE MA,TROCHE CIASNO ALE NIE CHCE ZEBY JULCIA CZUŁA SIĘ ODSUNIĘTA. IDE JA SZYKOWAC DO SZKOŁY PÓKI MALUTKA KIMA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:)) julcia-ja juz przy mojej sie nauczylam,ze jak sie czlowiek boi nocy,to dziecie akurat spokojnie spi:)) moja wczoraj trolowala,padla o 19:30 i spala do 23 potem mleczko i pobudki co 3 godziny... florianko-jak ja ci zazdroszcze tego spania od 20 do 2...moja mala do polnocy spi potem co 3 godzinki butla.zarlok sie z niej zrobil,albo ja ja za czesto karmie...czy mlody sam tak sie wyregulowal? w ogole,to dizecie mi sie dalej buntuje,nie chce juz tak dlugo spac jak jeszcze 2 tygodnie temu:))oglada swiat,podziwia,wodzi oczkami,tylko leniwiec nie chce glowki unosic do gory jak lezy:(nogi zadziera,a glowka jak przymurowana na kocyku lezy:( w przyszlym tygodniu musze sie z mala do doktorka przejsc,zwazyc ja dokladnie. czy czytalyscie o skokach rozwojowych i etapach intensywnego wzrostu?jestem ciekawa czy to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Strasznie dlugo mnie tu nie btylo ale za kazdym razem gdy chce cos napisac to akurat Mala mnie wzywa. Niestety nie potrafie jej wyregulowac rytmu spania.a do tego mam kryzys laktacyjny i czasami musze ja dokarmiac mlekiem modyfikowanym.musze teraz popracowac nad zwiekszeniem produkcji pokarmu. Moja Tosia tez coraz mniej spi i coraz wiecej marudzi znudzona. Dobrze jej na rekach i lubi sie nosic. A ja niestety czasami nie mam sily juz sluchac tego zawodzenia i biore ja na rece...czy moglabym Was prosic o przeslanie kasiazki o ktorej pisalyscie? Moj mail: justynka1986@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia słodziak z tej Karolinki:) Jest po prostu piękna. Żabcia Igor od początku był taki uregulowany. Na początku jadł co trzy godziny i spał jak suseł miedzy karmieniami. Teraz zjada co 3,5-4 godziny, ale nie jest już taki chętny do spania. Jak nie śpi to wsadzam go w leżaczek i z nami urzęduje. Trzeba do niego gadać i czasami go pobujać. To mu wystarcza. Po kąpaniu i karmieniu idzie spać do swojego pokoju i zasypia bez marudzenia. Czasami muszę dać mu smoka. Dzisiaj byliśmy z Młodym u lekarza. Przez dwa ostatnie dni bardzo mocno ulewał a czasami nawet wymiotował. Wczoraj nawet trzy godziny po jedzeniu ulał i to nosem mu poszło. Dostał syrop przeciw ulewaniu i pani doktor pobrała mu mocz przez cewnik do badania. Jutro będę wyniki ogólne a w poniedziałek posiewowe więc wtedy okaże się co jest tego powodem. Zdziwiło mnie to, że takie nagłe ulewanie może być objawem zakażania dróg moczowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis znowu mało kto ma ochote na pisanie albo brak czasu,pewnie predzej to drugie. my juz po kapiei i jedzonku. ciekawe kiedy zasnie i na jak długo.oczka juz maslane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Slonka, doczytalam Was, nareszcie..... strasznie mi Was brakuje, a jak mama pojedzie w niedziele, to juz chyba w ogóle sobie zyły podetne, bo mi sil czasem brak :-((((( Malutka ma problemy z gazami w żoładku, w ogole nie odbija sie jej, a potem strasznie cierpi, więc pół dnia i cały wieczor to zazwyczaj noszenie, bujanie, uspokajanie, po każdym karmieniu lekarstwa, noszenie w pozycji pionowej, tak mi jej żal jak tak cierpi, za to z rana jak nic jej nie dolega jest taka slodka, że normalnie bym ją zjadla :-) Wczoraj przy zmianie pieluch zrobiła 3 razy kupkę i siku i gdyby nie mama to bym sie zalamala, w kupie byla po szyję,nie wiedzialam za co sie zlapać, a tu mała jeszcze raczki w kupkę i do buzi, normalnie ryczec mi się chciało, ale jakos opanowałyśmy sytuację. Cycki, zwlaszcza prawy to mi odpadną, tak mnie boli, ze aż torebki nie mogę nosić, a na mysl o karmieniu oblewa mnie pot, ale spróbuje dzis liści kapusty, może zadziała, bo juz nie wiem, co robić. No nic, czas będzie uciekać na kapiel, kolejną masakrę, bo malutka pół godziny po niej jeszcze nie może dojść do siebie, a mój mąż przez swoją 2tyg chorobę, nic przy corci nie mógl robić i teraz ma zaleglości, boi sie czasem ją zlapać, bo nie wie, co i jak. Wiecie .... wczoraj to caly wieczór przeryczałam, jakos tak dziwnie sie czuję, nie moge się w tym wszystkim odnaleźć. Ściskam Was moje kochane... i buziaki przesylam Eveve... pogadaj z córcią, czas juz na nią :-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana nie martw sie. mosimy byc silne dla bobasków. dobrze ze jest chociaz to forum i mozemy sie na wzajem wspierać:) a ja w dzien przybita jak 100 kilo gwozdz a przychodzi wieczór i spać mi sie odechciewa a wiem ze było by lepiej wykorzystac to za mała kima. mam tak od trzech dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny:) co tam u was? moja zasneła wczoraj przed 22 obudziła sie ok 2.00 a potem prezd 6.00 i dalej spi. zaraz pewnie wstanie na papu. kurde pozytywne nastawienie naprawde pomaga:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam zyje, ale nic mi sie nie chce. czytam i nie mam co pisac:( Kaspian wlasnie je i pozniej aaaaa. A ja do sprzatania, prania, gotowania :( za m-c maz wyjezdza na 2tyg wiec ja bede sama z lobuzami. juz mam stracha. a tak poza tym nuda, to samo co u Was. Eveve to dzis:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moja mała ma różne dni raz śpi w dzień ładnie i w nocy, wczoraj jak zaczęła wycie i marudzenie o 18 tak spała tylko przez całą noc 3 godziny bo resztę, rozmawiała sobie albo płakała tak na zmianę, tak dopiero nie dawno zasnęła a matka na pysk pada. Ja czasami już krzyknę na nią albo ją zostawiam w łóżeczku jak płacze z 3 godziny bo już nie wiem co robić, nie mam siły dosłownie czasami na nią, bardzo ją kocham i później płacze i sobie myśle ale z ciebie matka to jest przecież maluszek na któego tyle czekałas, to chyba z przemęczenia i bezradności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim Nazilko jednak nie wybieram się dziś do szpitala chociaż bardzo bym już chciała.. wybieram się dopiero w poniedziałek no chyba że mała sama zdecyduje że wcześniej :) a to dlatego, że okazało się, że do końca września muszę oddać moją magisterkę a ja oczywiście jeszcze nie skończyłam bo myślałam, że jak się bronię w styczniu to będę miała czas przynajmniej do grudnia na dokończenie a tu kupa za przeproszeniem.. jak nie oddam do końca września to muszę powtarzać cały semestr więc od paru dni nic nie robię tylko siedzę przed kompem i staram się to skończyć ale idzie mi to jak krew z nosa bo ciągle myślę o małej. Zła jestem i zdenerwowana i w ogóle wszystko naraz... lekarka powiedziała, że spokojnie mogę się zgłosić w poniedziałek bo sama widziała, że małej jeszcze się nie spieszy na świat a jest pod kontrolą więc chyba wszystko ok... a ja tak szczerze mówiąc mam w dupie całą tą magisterkę i chciałabym już mieć maleństwo w domu, ale z drugiej strony nie chcę powtarzać semestru ;( eeh idę pisać.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOJ MĘZÓLEK JUŻ WROCIÓŁ. MALUTKAS ŚPI A JA ROBIE WŁASNIE PIZZE NA GRUBYM CIESCIE, UM PYSZOTKA:) WCZESNIEJ ZROBIŁAM PLACEK Z JABŁKAMI NA KRUCHYM CIEŚCIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu pustki ostatnio.. kurcze u nas nareszcie się zrobiła ładna pogoda i w końcu wyszło słońce..ale jest dość chłodno.. w ogóle dziś czuję się paskudnie.. od rana boli mnie brzuch jak na @ mała mi się pręży i wygina potwornie i jeszcze do tego jakieś dziwne upławy mam.. pewnie czop zaczyna schodzić.. czuję się tak beznadziejnie że jak mi się nie poprawi do popołudnia to nie wiem czy nie pojadę do szpitala.. kurde a został mi jeszcze ostatni rozdział do napisania :/ ale trudno najwyżej będę powtarzać ten semestr.. jak się nie odezwę do wieczora to będzie oznaczało że pojechałam do szpitala na spotkanie z małą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jednak wszystko minęło i siedzę w domu.. ale i tak czuję się parszywie... a tu widzę dalej pusto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eveve... masz racje, w razie czego zawsze lepiej jechac do szpitala, ale w moim przypadku bylo tak, że kilka dni przeed porodem już czulam sie jakbym miała rodzić, pamiętam, ze skurcze bolesne nie pozwalające spac zaczęły się w nocy z soboty na niedzielę, a urodziłam w piatek, ale każda z nas jest inna, dlatego na pewno będziesz czula kiedy powinnas jechać. W każdym razie trzymam kciuki :-)))))) z calych sil za szybką i jak najmniej bolesną akcję :-) Korzystam z chwili, że Malutka spi u taty na brzuchu, w ogole dzis beznadziejnie zimno, tylko 14 st, ale podobno ma sie jeszcze kapke ocieplić w przyszlym tygodniu, ciekawe na jak długo???? Odliczam godziny do wyjazdu mamy, zalamana jestem, bo jutro jej ostatni dzień, a tak juz mamy opanowane wszystko idealnie, kapiel, ubieranie, we dwie idzie nam migiem, a męża teraz będe musiala wszystkiego uczyć, zreszta widze, że on niby chce się zając corcią, a z drugiej strony jakiś dziwny jest, wczoraj odciagnęłam mleka na wieczór , żeby dał butelkę, Mała kwili, a on w najlepsze śpi, a potem jeszcze pretensje do mnie, że mogłam go milej budzić, no kurcze, jakby nie slyszał, że mała kwili i marudzi, bo jeśc chce. Ach w ogóle czasem ręce opadają, mega niewyspana dzis jestem i pewnie na razie się nie wyspię :-( no ale to jak większośc z nas ;-)))) Dziewczyny a co myslicie o karmieniu na noc mlekiem modyfikowanym??? pokarmu mam chyba wystarczająco, ale w nocy co 2 godziny mała budzi sie na jedzenie, więc ciagle niewyspana jestem, a drugiej strony skoro mam pokarm, to to chyba glupi pomysl?! no sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eve,ale sie zasmucilam ze jednak nic sie nie rozkrecilo...szkoda.wez bzyknij sie z mezem,bo ty juz na ostatnich nogach a pozniej bedzie ci tego brakowalo:))my w sumie to miesiac poscilismy,tydzien przed i 3 tygodnie po Meza oddelegowalam o 14 na spacer z mala...i jeszcze ich nie ma,az mi jakos pusto...mowil ze za godzinke wroca...a mala jadla jakos po 13 i juz powoli pora na mleczko sie zbliza,a raczej juz minela...dobrze ze dostal na droge picie dla malej... mamy maly kupkowy problem...juz drugi dzien mloda nie zapelnila pieluszki,troszke mnie to martwi,teraz doczytalam,ze mozliwe ze bebiko to powoduje...kurde,dziecko mi sie zakorkowalo...czy ktos wie jak ta kupke przywolac do pieluszki?baki mloda puszcza ladne,ale brak kupy mnie martwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moni,powiem ci tak,ze wzgledu na wygode butla na noc jest lepsza,ale i tak bedziesz musiala wstac odciagnac pokarm.Mi mowili,ze jak sie karmi cyckiem,to brac dziecko do lozka....taaaa,a potem martwic sie czy sie dziecka nie zgniecie,jak sie przysnie. osobiscie,brakuje mi karmienia cyckiem,mala tak slodko wtedy wygladala...ale tez sie wkurzala,bo ona glodna a juz mlek brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żabciu jeśli bąki są i ma miękki brzuszek to ja bym się jeszcze nie martwiła o kupki, położna nam mówiła, że jak dzidzia jest na sztucznym mleku to rzadziej robi kupki.. czasem nawet raz w tyg. ale to zależy od dziecka musi sobie samo uregulować. Ważne żeby brzuszek nie bolał, był miękki i gazy schodziły :) dobrze się tak radzi jak się nie ma tego w praktyce ja pewnie też już bym się zamartwiała.. :) co do seksu to ostatnio sobie więcej używamy więc spoko :) zwykle rano mam ochotę bo wieczorem to padam ze zmęczenia a tak to rano męża wykorzystam a potem on leci do pracy a ja się wyleguję :D Moni na pewno dacie radę z mężem.. musisz go tylko trochę więcej wykorzystywać do pomocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puchy tu, wszystkie siedzimy w pieluchach :) no ja dzis poczułam macierzyństwo, młody w co trzy godziny budził się, pewnie katar i nie usypiał szybko. W dzien tylko raz spokojnie spał, a potem taki biadolenie. Żal mi go i go nosze bujam staje na głowie, nie moge słuchac jak płacze :( Boje sie że mu spasuje to noszenie i bujanie i bedzie chciał nawet jak wyzdrowieje. eveve już niedługo kochana.. :) Jeśli to juz to powodzenia Moni moj mąz tez troche dziwnie podchodzi. Wkurzam się bo bawi małego jak jest spokojny, a jak zaczyna marudzic to rozum traci i od razu leci do mnie. ostatnio mnie z kibelka z dwojki wyrwał w pretensjach bo mu płacze :) Nie ma inwencji co zrobic, zeby przestał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mój niunio wstaje na karmienie w nocy co 2 godziny więc się nie przejmujcie nieregularnością. W dzień inna bajka. Karmienie mam co godzina, co półtorej. Mały zjada min 1000ml dziennie ale ostatnio jest to częściej 1200ml. Kupki kumulują sie po nocy. Robi 4-5 kupek rano, między 6.00 a 8.00. Potem w ciągu dnia zazwyczaj kleksy do tego ewentualnie pojedyncza kupa. Czasem zauważyłam, że ma humorki i marudzi sobie ot tak. Na to nie ma rady. Co do prężenia to cięzko na to coś poradzić, po prostu jedzonko przechodzi przez przewód pokarmowy, który jest słabo wykształcony i to nieraz boli malucha. Wtedy można mu pomóc masowaniem (lekim) brzuszka, plecków. Można zrobić rowerek- wtedy bąki łatwiej wychodzą. Daje małemu WITAMINĘ K+D codziennie rano -według zaleceń lekarza. Do któregoś miesiąca należy podawać obydwie a potem już tylko jedną ( nie pamiętam którą). Witaminke najlepiej dać przed samym karmieniem tak aby maluch jej nie wypluł tylko odrazu ja popił mleczkiem. KARMIĘ CAŁY CZAS PIERSIĄ. Jest to najwygodniejszy sposób karmienia więc nie odpuszczę. Pozatym "wyciąga" ze mnie kilogramy, które przyszły w ciąży. Straciłam już 20kg, jeszcze mi zostało 12kg do zrzucenia. Pozatym nie chciałabym ryzykować i przechodzić na sztuczne bo dzieci często od sztucznego miewają kolki (nie wszystkie ale jest pewna reguła). Zwłaszcza dotyczy to chłopców. Oczywiście są i zalety bo maluchy pijące sztuczne dają pospać bo jedzą rzadziej (co ok 3-4 godziny). Mój mały PRZYBRAŁ NA WADZE baaardzo dużo. Minął dokładnie 1 miesiąc i 6dni a on z wagi 3600 (przy wyjściu ze szpitala) dobrnął do wagi 6kg! Jestem z niego dumna :) CO DO ODBIJANIA To tylko moge poradzić co ja robię. Jak nie odbije, to go do pozycji poziomej na chwilę biorę i potem znowu w pion i klepię po pleckach. Jak nie odbije to jeszcze raz lub dwa razy zmieniam mu płaszczyznę. Po tym zawsze beknie :) CO DO DIETY dla karmiących to u mnie jest zasada: gotowane warzywa i mięso, wszystko jedynie posolone, żadnych innych przypraw. Nic smażonego oczywiście. Chleb, wędlina, dżem brzoskwiniowy, biszkopty, andruty, Bobo Fruit i papki w słoikach dla dzieci. Da sie na tym żyć. NA SPOKOJNY SEN czasem daje małemu herbatkę HIPP'a "Słodkich snów"- taką herbatkę uspokajającą dla niemowląt. CO DO KĄPIELI najlepiej dodawać co któryś dzień do wody krochmalu lub nadmanganianu potasu. Polecam też Oilatum (choć drogi ale wystarcza na bardzo długo). Oliwki raczej unikać bo czasem zatyka pory ale mozna używać oliwy z oliwek (takiej naturalnej- spozywczej) CO DO SPANIA to polecam robić tak, w ciągu dnia niech dziecko śpi sobie gdzieś w bujaczku, na kanapie albo narożniku a tylko na noc warto je wkładać do jego łóżeczka w innym pokoju. Dzięki temu maluch będzie kojarzył: "łóżeczko-noc" i powninien nie protestować. Takie konskwencje to klucz do sukcesu.I oczywiście jak maluch marudzi to tak jak napisała Julcia to nie odzywać się i jeśli to nie brzuszek tylko takie marudzenie to powinien pomarudziec i za parę chwil zasnąc. CO DO PIELUCH to moim zdaniem wszytkie są podobne (używałam Pampers, Huggies i Dada) ale Dada są trochę za sztYwne i wydaje mi się, że małemu niezbyt wygodnie ale nie wiem czy mam rację. Jeszcze chcę wypróbować Happy i jakieś Tesco'we i jeśli będą kiepskie to powrócę do Pampersów. Co do rozmiaru to dla mojego te 3-6kg są już za małe:) Mpatkam, Espumisan jest dla dorosłych i większych dzieci z tego co wiem ale maluchowi można dawać Esputicon, też działa a nie powoduje żadnych skutków ubocznych. Żabciu nie martw sie tymi zmianami nastroju bo mozliwe, że to zwyczajnie od zmiany pogody maluszek ma gorszy humorek i musi pomarudzić. Żabciu te plamki to pewnie uczulenie. Jakby były tylko z jednej strony to mogłyby być potówki od przegrzania. Żabciu na kupki spróbuj zaparzyć sobie herbatkę z jednej torebki rumianku i jednej kopru włosiego. pij taki kupbe po łyczku przez cały dzień. Na drugi dzień może juz pomóc. Jeśli nie to lekarz ale z tego co słyszałam, to niektóre dzieci robią kupki po każdym karmieniu a inne raz na kilka dni. Nazillo, pępek po odpadnięciu pępowinki też trzeba pielęgnować przemywając wacikiem do uszu ze spirytusem. Bo w środku oprócz zaschniętej krwi odkładają sie takie małe białe jakby okruszki- tego też się trzeba pozbyć. Moni czasem się nie odbija a czasem ja mu nie odbijam- np. w nocy kiedy nie chcę go rozbudzić. Wtedy gdy nie ma odbicia to kładę go na boczku spać. Co do oczka to ja juz przez to przeszłam. Mały miał zatany kanalik łzowy, który tym samym nie odprowadzał cieczy z oka i zrobiło mu się zakażenie bakteryjne i ropiało mu strasznie przez 2 tygodnie. Najpierw leczyliśmy Tobrexem ale nie przeszło. Ptem dostaliśmy drugi antybiotyk w kroplach ale do tego cały czas mu masowałam to miejsce żeby ten kanali udrożnić i chyba sie udało albo zadzialały krople bo oczko piękne, duże i zdrowe. Można tez na pójść do szpitala na "przedmuchanie" tego kanalika ale robią to dopiero od 3 miesiąca.. Na łuszczenie skóry- Alantan lub Bepanthen a na czkawkę najlepszy cyc lub strzykawka z wodą. Moni ból cycków przejdzie. Liście kapusty schłodzone w lodówce pomogą napewwno. Pozatym nawał przejdzie po jakiś 2-3 dniach i nie będzie juz tak bolało. Moni nie zamieniaj na sztuczne jak nie musisz. To naprawdę wygodny i zdrowy dla dziecka sposób karmienia. Postaraj sie odsypiać w dzień. Mój tez w nocy co dwie godzinki. Julcia czy taki rzeczy jak schabowy i jajko sadzone to nie zaszkodzą przez pokarm Twojemu maleństwu? Mój by miał za chwilę kolki jakby sobie tak dogadzała..:) Co do wagi to Cię pocieszę, że ja przytyłam ponad 32 kg i zrzuciłam już 20kg więc zostało mi już można powiedzieć- niewiele ;) Magz, mój też czasami się tak wigina i cyca wypluwa. Czasem tak chyba jest i nie ma co się doszukiwać przyczyny. Ja stawiam, że to poprostu przez kiszki mu przechodzi z bólem dlatego taka prężawka. Przy cycu to lubi każdy maluch posiedzieć więc to raczej potrzeba bliskości. U mnie tak się dzieje w ciągu dnia. Jak tak się dzieje długo to może zakup jej Esputicon- to środek dla maluszków, który pomaga przejść bąkom gdzie trzeba. Możesz też robić masażyk pleców, rowerek nóżkami i jak przewijasz to możesz pośladki mu rozszerzyc delikatnie i wtedy bączuś pryśnie a Twoje dziecko będzie miało ulgę. A co do karmienia to na sztucznym zazwyczaj więcej szans na kolki niz na piersi, choć mniej wstawania w nocy. Co do spania to mój śpi zamiast 18 godzin jak na noworodka przystało to śpi ok 7 godzin na całą dobę. Widocznie niektóre dzieciaki tak mają. Sylciu poprosze o przesłanie tej książki na natasza13@poczta.onet.pl Dzięki z góry! :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarino,ale sie napisals!zadko zagladasz ale jak juz jestes to raz a porzadnie:) mala wydusila kupke...dwa male bobki,niczym krolik:)no coz lepszy rydz niz nic:)podejrzewam ze to od mleka,zmienilam nan na bebiko,a podobno bebiko tak moze dzialac....poobserwuje i najwyzej wroce do nan. Katarino-moja mala happy odparzaly,w huggisie cala noc spi,nie przewijam jej zeby nie wybudzac i ani razu dupka nie byla odparzona,ale ochronnie smaruje sudokremem lub zwyklym.z dada nie zaryzykowalabym calej nocy.w porownaniu do huggisow sa plastikowe,twarde i zstanawiam sie czy warto je kupowac,2razy juz mloda miala przeciek w nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novvvaaa
Witam mamuski jestem tu nowa wiecie moze jak odzywiac sie karmiac piersia zeby nie stracic na wadze?? w ciazy przytylam 18kg 2tygodnie po porodzie do wagi z przed ciazy brakuje mi tylko 3kg a jestem z natury bardzo szczupla teraz waze 47kg boje sie ze schudne jeszcze bardziej prosze pomocy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama zrzucilam juz wszytsko co przytylam i dalej chudne-nie moge jesc mnustwa rzeczy bo mala ma zaraz kolki. Odrzucilam przede wsyztskim mleko bo pilam duzo z platkami i jadlam jogurty-teraz widze ze jest poprawa. Poza tym polecam SAP SIPLEX na kolki-sa super. Natalia dostaje kilka kropli przed snam i caly czas spokoj. Mialam tez kryzys laktacyjny a to przez to ze doprowadzilam do zapalenia piersi. Pracowalam nad tym troche, przystawiama ja co chwila i odciagalam tez,pilam bawarke-podobno jest lepsza niz te wsyztskie herbatki specjalne i powiem wam dzis-eureka. Znow mam duzo mleko,piersi sa twarde i gotowe do karmienia. Daje jej tak co 3 godziny.W nocy tez sie tak budzi, wiec tragedii nie ma.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×