Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katarina28

Termin na sierpień 2010. Tegoroczne mamuśki :)

Polecane posty

MONI JA ROZWARCIE NA 4 CM MAM OD TYGODNIA I DO TEGO SZYJA SKRÓCONA DO PORODU I DALEJ NIC. CHYBA JESTEM JAKIMŚ WYBRYKIEM NATURY:( PRZED CHWILUNIĄ PRZYSZEDŁ WŁASNIE WÓZEK. I TERAZ TO MAM JUŻ WSZYSTKO POZA DZIDZIĄ OCZYWIŚCIE. IDE SIĘ LGNĄĆ BO NIE CZUJE SIĘ REWELACYJNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ja dziś taka wkur... chodze z powodu tego niezostania w szpitalu, ale jak tu do was zagladam i czytam co jedną to smiechem wybucham :) Nie wiem czy wy takie dzis dowcipne czy ja już tak odbieram... Zabcia mój to taka "tępa strzala" jak mu palcem nie pokaże to nie zakuma.. :D julcia ja dziś marzyłam żeby już zostac w tym szpitalu, bo wydaje mi sie tam to juz całkiem blisko do zobaczenia maleństwa. A twój mąz, jak urodzisz to nie wiem czy słyszałaś że może dostać l4 opieke nad tobą. W ten sposób będzie pięknie dalej i bedziecie razem z dzieciątkiem. Mój tez bierze opieke bo cięzko było wyczuc kiedy mały wyjdzie. Już teraz staje na rzęsach zeby jutro nie pójść do pracy no bo moze zaczne rodzić.. Co do rogala poduszki to ja myślałam że ona tylko do sadzania obolałej dupki po porodzie i dlatego nie kupiłam. Nie przyszło mi do łba że ma jeszcze inne zastosowania.. Kasienko zrób pare kursów po szpitalnych schodach, może sie co ruszy. W koncu trzy dni po terminie to juz nie przelewki. A ja bym chciala mieć chociaz 1 cm rozwarcia, wtedy brama do cesarki zostaje otwarta.. Idę sobie bo Łukasz walczy o laptopa. Będę potem. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAŁGOSICA TROCHE POCIESZYŁAS MNIE TYM L4. CAŁY CZAS MAM NADZIEJE ZE JEDNAK MNIE SZYBKO ZŁAPIE. NAPRWDE ZROBIŁAM JUZ CHYBA WSZYSTKO ZEBY PRZYSPIESZYC. POMYŁAM OKNA, POPRAŁAM , PIJE MALINOWY SUSZ, SEXIMY SIĘ, GORĄCA KĄPIEL I NIC NIC NIC. IDE TERAZ TROCHE POPLEWIC WOKÓŁ MOICH DRZEWEK. NAJGORSZE JEST TO ZE INNE PRZYCHODZĄ BEZ ROZWARCIA I PO ZASTRZYKU LUB KROPLÓWCE RODZA A JA Z ROZWARCIEM I DUPAWKA. MĄŻ SIE SMIEJE ZE OPORNA ZE MNIE BESTIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Julcia po porodzie w szpitalu przy wyjsciu upomnij sie o zwolnienie dla męża. to wasza dziewczynka to uparciuszek, pewnie jej tam dobrze że nie chce wychodzic.. Mi tam nikt nie proponuje nic na popęd a ciekawa jestem czy by zadziałało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malgosiu ja juz 7 dni po porodzie jestem a nie 3. no ja tez chyba zwolnienie dla eza wezme jak yrodze bo z urlopem to u niego ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka88 no to jak 7 dni po terminie to tym bardziej ... :) Popatrzyłam na twoją stopkę w poprzednim wpisie, tam miałas 3 dni. Ide zobaczyc fotki na blogu katarinki :) Nastepna szczęściara..........................:D GRATULACJE !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj faktycznie, a tak czulymy, ze to nagłe zniknięcie Katarinki wróży dzidzię :-) Zastanawia mnie tylko ta wzmianka o dramatycznym porodzie,mam nadzieje,że nie bylo az tak źle. W każdym razie synek cudny, gratuuję Katarinko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju,ale slodziak z tego synke katariny:))mysle ze mozemy ja przerzucic pietro wyzej w tabelce. Dzis przyszla karuzela do lozeczka dla malej,nowka canpola za25 zeta z przesylko,tak mi sie poszczescilo wylicytowac:) A teraz licytuje kombinezonik na zime z 5-10-156 za 31 zeta...startowalam z 20 ale jedna kobita przebijala...mam nadzieje ze mi sie uda wylicytowac,bo jest nowy,tylko bez metki. Dzi maz przemawial do agatki,zeby juz wyszla,opowiadal jakie to fajne rzeczy na nia czekaja...no zobaczymy co tam mala na to:))ide allegro sledzic:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla Katariny. Mam nadzieje,ze odezwie sie u nas :) Ja w nie humorku.odliczam minuty kiedy moj syn pojdzie spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Żabciu, że Ci się udało, musisz sie tu pochwalic tym co wylicytowalaś. Nazilla... a skąd ten brak humoru Kochana...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie Żabciu udało Ci się, bo kombinezonik sliczny. Ja ciagle cos podżeram, az mi wstyd, tylko, ze ja mam manies robienia zakupoow na zapas, no a potem chodze i myslę, co by tu jeszcze zjeść, własnie wciagnęlam 4 galaretki w czekoladzie i mam smaka na coś jeszcze, tylko na co, hmmm.... Jutro rano gin, jak mi powie znowu, ze wszystko zamkniete a dzidzia jeszcze dobre 2 tyg posiedzi, to sie zalamię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moni-nie pekaj,ja z tym jedzeniem tez tak mam:)jakies pol godziny temu zjedlismy z mezem kolacje parowki zapiekane z serem a ja znowu gloda czuje....i w ogole na cos ochote,moze cos slodkiego.....sama nie wiem. A gin ci jutro powie,ze porod lada chwila moze nastapic,zobaczysz!! lece lodowke spladrowac:) hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde ale mnie napierdziela dol plecow i brzucho , chyba wezme ciepła kąpiel, może przejdzie, teraz pewnie to juz tak codziennie będzie, trzeba sie pogodzic z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dlugiej przerwie. Dwa tygodnie bez netu i teraz mam tyle zaleglosci w czytaniu... Po pierwsze gratulacje dla wszytlich swieżo upieczonych mam:) A ja nadal w dwupaku ale nawet mnie to cieszy bo mąż dopiero od 1 wrzesnia moze wziac urlop. W zasadzie wszystko gotowe- lóżeczko stoi, wózek przyszedl w zeszlym tygodniu, torby spakowane, fryzjer zaliczony, depilacja wykonana. Teraz CZEKAMY. Ale nic nie przyspieszam dopoki nie minie termin. Nie wyobrazam sobie tych pierwszych dni z maleństwem bez pomocy męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj,moni a jak nie przejdzie to pewnie wyjazd na porodowke bedzie:)) no troszku sie stron nadrukowalo,milo wieczor ci zleci:))a moj maz mi dzis powiedzial,ze on do 6 wrzesnia z urlopem musi sie wyrobic,bo potem kierowniczka idzie....tylko czy ja sie z porodem wyrobie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co Ty Żabciu, to nie jest jakis silny ból, ja tam w ogóle nawet o porodzie nie myślę, tylko jak pisze o lekarzu to po prostu mam nadzieje, ze nie powie, ze znowu nic sie nie ruszyło, bo ostatnio jak u niego byłam to juz tez mialam skurcze, a tam wszystko jak w sejfie zamkniete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz,tyle sie naczytalam o porodzie i jego zwiastunach,ze jak slysze polaczenie bol brzucha i krzyza,to zapala mi sie lampka z napisem porod:)) oj kreci sie burza i kreci iukrecic sie cos nie moze:))wczorajsza byla fajna,momentami za oknem wygladalo jakby jakis tajfun tropikalny do nas przyszedl:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla kolejnej mamy-Katarioko masz cudnego szkraba... u mnie nadal bez zmian,chociaż właściwie trochę pobolewa mnie brzuszek jak na @,i więcej nic-ale to dlatego że przyszalałam z robotą:umyłam 3 okna,ogólne sprzątanie mieszkania,obiad,usmażyłam 8 słoików dżemu z lengrod...więc brzunio ma prawo boleć.... Mój mąż przyjeżdża 20.08 na urlop-ale tylko na 3 tygodnie-ciekawe czy się rozpakuję zaraz po jego przylocie czy razem będziemy czekać niewiadomo ile???Nie chciałabym żeby tak wyszło że ja z dzieckiem do domku a on będzie musiał lecieć spowrotem...buuuuuuu .Zanim do siebie dojdę minie parę dni a tu Damianek do szkoły,trochę urzędowych spraw itp.....Ale wmawiam sobie cały czas że wszystko ułoży się po mojej myśli i nie będzie żle... idę znów pod prysznic ,bo mnie cały czas poty zalewają,najchętniej nie wyłaziłabym z brodzika-ha ha...Skąd we mnie tyle tej wody???Chyba ocipieję przez te parnoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie straszliwa burza była, z ogromnym deszczem, błyskawicami, grzmotami, wiatrem i co tam jeszcze byc mogło. Mąz modły składał żeby anteny nie urwało i żebym teraz rodzic czasem nie zaczeła. Po tych strasznych upałach chciałam wyjść na balkon i tak z godzine stac na zimnym deszczu ale mówi że dostane piorunem i mi sie odechce deszcu :) A jak chodze i gdzie sie da to molestuje sobie sutki. I nie wiem czy wydaje mi sie czy naprawde że częściej mi brzuch twardnieje i częsciej brzucho pobolewa. No moze robi sie to całe rozwarcie. Tak mi sie przypomniało z poprzedniej ciąży że do samego końca byłam zamknieta, znaczy bez rozwarcia. A jak tylko zaczęły sie te bóle porodowe to w 5 godzin rozwarłam sie na maxa. Tak że pocieszam i siebie i Moni i pozostałe dziewczyny czekajace na rozwarcie że to sie może tak nagle wszystko zacznie i szybko skonczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,algosica-ja tez tak na poczatku molestowania cyckow mialam:)brzucho stawia sie i boli ze az milo:)mam nadzieje,ze cie porozwiera jak trzeba:)) wez oddaj mi swoja burze,bo do mnie idzie jakas ale taka nijaka,grzmi z daleka,troche pada.... dobra to ja sie zawijam do kuchni kanapki dla meza zrobic,potem wanna i lozecko:)mam nadzieje,ze z mietoleniem sutkow:)a no i porodowka w efekcie....oby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś uporałam sie z zaleglosciami. A tu widze wszystkie uparcie dążycie do wywołania porodu :) Na przyspieszenie oprocz drażnienia sutków polecam jeszcze głaskanie brzuszka. A szczególnie łaskotanie i szczypanie dna macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) No ale sen dziś miałam, jak w filmie o Bondzie, ja w roli bonda :D Chcieli mnie zabic, uciekałam z samolotu, scigali mnie, podpalali dom w którym byłam, a ja uciekałam. Efekcie obudzilam się taka styrana, gorzej niz przed spaniem. U mnie po tej burzy juz się robi wielki upał, ide wskocze pod prysznic może co pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, my juz z synusiem w domku. W czwartek zgodnie z planem miałam cc, syneczek ważył 3kg i mierzył 55 cm dostał 10pkt Apgar. Pierwsza doba po cesarce nie nalezy do przyjemności, faktycznie boli bardzo, ale potem z każdym dniem jest już lepiej. Napisze więcej jak znajdę kapkę czasu. Jestem niewyspana i zmęczona, ale szczęsliwa, bo Kubuś już z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna super, ze juz w domku, koniecznie wszystko nam tu potem opisz, bo jestem potwornie ciekawa, dziewczyny pewnie zreszta też, no i koniecznie jakies fotki prosimy :-) Malgosica... ale sen... no Tobie Kochana to może wrażen brak, hihi... stad ten sen, poczekaj poczekaj, jeszcze trochę, a sobie odbijesz ;-) Julcia... powodzenia u lekarza :-) A u mnie tak jak przewidzialam, wszystko zamkniete, jutro mam z rana badanie miednicy, czy szeroka itp i jaki będzie poród, bo mala juz ma prawie 3,5 kg, ale aparat cos chyba dodał, bo 2 tyg temu było 2,7, a to raczej chyba duzo jak na 2 tygodnie, no i lekarz powiedzial, ze skoro moja mama miała cięzkie porody, bo jest wąska, a ja moge miec to za nia, to może cesarka, ale to zalezy od wynikow, a ja cesarki nie chcę, ale w ciązy kolejnych 4 tyg. tez wolalabym nie chodić, będe plakać , a buuuuuuuuuuuuuuu.... a u mnie znowu leje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moni-nie placz,bedzie dobrze, ulozy sie wszystko,a z drugiej strony lepsza cesarka niz 48 h porodu i wymeczenie dziecka. Dzis z ciekawosci sprawdzalam jak czesto wstaje do ubikacji....co godzinke-dwie w nocy latalam i szczerze-wkurza mnie juz to!!nie pije jakos wiecej niz zwykle,a sikam jak waz strazacki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki ja jakas godzine temu wyszlam ze szpitala zdazylam dojechac do domu a tu skurcze co 10 minut mam nadzieje ze sie rozkreci. a jak boli to co to bedzie pozniej. ide kapiel wziasc moze troche ulzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×