czy wypada odmówić bycia chrzestnym w takiej sytuacji:

Mam ogromny problem.Zostałam poproszona o bycie chrzestną- córeczka mojej bliskiej kuzynki. Problem tkwi w tym, że do tej pory utrzymywałyśmy bardzo rzadki kontakt, praktycznie żaden.No i główny dylemat- kuzynka ma raka, nie wiadomo co z nią będzie, jest pogorszenie. Wiem, że nie wypada odmawiać, tym bardziej w takiej sytuacji, ale kompletnie nie czuję się na siłach. Jestem młoda, nie mogę znaleźć pracy, nie mamy swoich dzieci, gdyż tylko mąż pracuje i byłoby nam ciężko. Pozornie może wygląda to tak że mamy pieniądze, bo mieszkamy w domu, który dostałam w spadku, ja jednak wiem, że ze względów finasowych także nie chciałabym...Niby od chrzestnych sie pieniędzy nie oczekuje, ale wiadomo jak jest w niektórych przypadkach. W ich rodzinie tez sie nie przelewa- kuzynka pracuje w sklepie a mąż nie pracuje. Poza tym nie jestem odpowiednią osobą, gdyż rodzic chrzestny powinien dopilnować wychowania w wierze a z tym byłoby chyba ciężko z mojej strony. Nie wiem czy sie zgodzić na siłę czy odmówić.

Ja bym odmówił. Nie pilnuj ich interesu tylko swojego, zwłaszcza, ze jak mówisz najpierw był rzadki kontakt i teraz nagle sobie przypomniała o tobie.

dla dobra dziecka odmów.

teraz mozna odmawiac....tylko w jakis sposob naprowadz ja na to. np. w jakiejs "niewinnej" rozmowie by pomyslala o innej matce chestnej bo ty sie nie chcesz lub wolalabys sie nie angazowac....powinna to zrozumiec. Nic na sile...

jdhhdfgfvchbcbhfdf

stalo z kuzynka, a pozniej jej dziecku to wtedy umialabys sobei spojrzec w twarz? u niektorych ludzi istnieje cos takie jak sumienie..

Sumienie? Przestań. Nie chce być matką chrzestną i na siłę nie powinna nią być.

nie wypada za bardzo, ale dziwne w ogole ze Tobie akurat dziecko "powierza", skoro nie miałyscie bliskiego kontaktu ze sobą. pewnie nie ma komu innemu.. ale jezeli Ty się nie czujesz na silach, to odmów-.

w takiej sytuacji, kuzynka ma raka...

wypada jesli nie czujesz sie na silach. Nie rozumiem dlaczego niektorzy uwazaja ze nie wypada? Bo kuzynka jest chora?

odmów, potem komunia i nudna impreza oraz wyścig chrzestnych ( za 9 lat chyba będzie się dawało chelikoptery) potem cisza, nawet kartki na święta aż tu nagle---osiemnastka( już dzisiaj zacznij zbierać kasę) potem znowu cisza- nie znasz człowieka a ten Cię na ślub zaprasza i znowu jazda. Takie są fakty. W ogóle zapytaj dlaczego Ty?

Ja bym odmowiła. skoro nie utrzymywałyscie bliskich kontaktów, a teraz nagle przypomniała sobie Tobie, to liczy na Twoja kasę, tym bardziej, że tak jak piszesz, Twoja sytuacja finansowa z zewnątrz wygląda na całkiem niezłą.

a wiesz moze czemu ona poprosiła ciebie? zadnych rodzinnych pltek na ten temat nie znasz?

Ja bym odmówiła. Mimo że kuzynka jest chora autorka nie ma żadnego obowiązku bycia chrzestną. I nie pytajcie jej o nic. Zobaczcie na datę tematu.

Popatrzcie nie zobaczcie.

Ciężko jest odmówić w takiej sytuacji, czasem prosi się kogoś z dalszej rodziny, bo np. najbliżsi już maja po kilkoro chrzestniaków, albo są już nieco za starzy, no różnie bywa...Uważam, że lepiej kogoś z dalszej rodziny niż jakąś koleżankę z przypadku poprosić...

i wcale nie byloby mi glupio z tego powodu! odmowilam nawet wlasnej siostrze wiec z kuzynka pojdzie ci latwiej niz mi :P i nic w zwiazku z tym sie nie stalo: siostra znalazla inna chrzestna i wszystkie 3 jestesmy zadowolone :P

MAM PYTANIE,JEŻELI WYBRAŁAM NA OJCA CHRZESTNEGO MOJEGO DZIECKA BRATA MOJEGO MĘŻA A TEN NIE PRZEJAWIA NAJMNIEJSZEGO ZAINTERESOWANIA - ŻADNEGO KONTAKTU Z DZIECKIEM NAWET NIE WIE JAK WYGLĄDA NIE INTERESUJE SIE DZIECKIEM ZUPEŁNIE , W OGÓLE NIE WYWIĄZUJE SIĘ Z OBOWIĄZKU BYCIA CHRZESTNYM ,(DODAM ŻE NIKT MU NIE ZABRANIA WIDYWAĆ SIĘ Z DZIECKIEM ANI NIE ROBI ŻADNYCH PROBLEMÓW) TO CZY JEST TAKA MOŻLIWOŚĆ ABY ZREZYGNOWAĆ NIE WIEM ODWOŁAĆ GO Z BYCIA OJCEM ?

OJCEM CHRZESTNYM OCZYWIŚCIE

dziecku sie nie odmawia. Wychowuje sie w wierze ale tak naprawde rzaden chrzestny tego nie robi

Dziwna rodzinka, kuzynka chora na raka, bezrobotny mąż i decydują się na dziecko..i jeszcze ta chora kuzynka pracuje albo raczej jest na macierzyńskim to z czego oni żyją? Chyba myślą, że ty będziesz ich wspomagać kasą.

12.04.2010 ja englert mówię wam przeto stracony jest czas na zastanawianie się ,kiedy chrzest czeka a dziecko płacze

romans 100lecia