Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

hejka dziewczynki:) pewnie jeszcze spicie:) ja juz kawusie popijam godz temu nakarmilam niejadka oczywiscie calej porcji nie zjadla:( i o dziwo jak ja poszlam myc butelke to ta sama zasnela:D:D:D a ze ja mam strasznie duzo prasowania wiec nie ma spania bo potem bedzie spacerek:D wiecie tak mi sie przypomialo wczoraj siostra na poprawe figury polecila mi hula-hop z kuleczkami ktore rozbijaja tluszcz i masuja ponoc nasza znajoma sobie pieknie brzuszek tym wyrzezbila...tylko ze kosztuje 60 zl:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) znalazlalm ten temat i mysle ze jestem w temacie wiec sie dolacze:) ja mam 4tygodniowego synka,Kubusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to witamy kolejna szczesliwa mamusie:) a ja mialam prasowac i nawet nie zaczelam:/ jest godz 9 a ja juz mala 2 razy przebieralam i wykapalam:/ najpierw byla kupa wybrudzila mnie i siebie:D a potem malo zawalu nie dostalam:( Milenka tak zwymiotowala na spiaco ze cala byla w wymiocinach od glowy po nogi:( nie wiedzialam co mam robic a ta jak sie obudzila to sie tak smiala...nie wiem co jest bo jak dzis konczy 4 m-ce to nigdy tak nie zwymiotowala:( najgorszy materac z lozka bo pasuje go poczyscic i wysuszyc a przeciez nie wyniose go wywietrzyc bo jest wiekszy od balkonu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiak.30
rena,wypadki chodza po ludziach ,a nie po lesie;)poradzisz sobie i z materacem;)Moja maja ma 9,5tygodnia;)Juz tak się smieje,gaworzy i upomina w razie czego o swoje;)Jest przcudowna;)I daje mi duzo siły;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to juz nawet nie chodzi o materac bo to tylko materac zastanawiam sie czy to nie moja wina bo kupilam wczoraj kaszke z jablkami i dodalam jej po 2 lyzeczki do mleka wczoraj na noc i dzis rano:( kurcze a po malinowej jej nic nie bylo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiak.30
rena,dzieciaczki różnie reagują:)Ja pamimiętam jak mój syn(obecnie 10 lat)mając 1,5 roku dostał grysik na próbe i na tej jednej się skonczyło;(zareagował tak samo jak Twoja Niunia...Do dzisiaj grysiku nie toleruje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie hula hop to ja też kupuje. Tylko jeszcze nie wiem jakie. Podobno można kupić takie zwykłe dla dzieci max 10zł i wsypać do niego ryż i podobno taki sam efekt. Tylko jeszcze nie zdąrzyłam się wybrać do sklepu. W sobotę przyjeżdza moja 16 latnia siostra, która uwielbia bawić Martynkę, więc może wtedy wybierzemy się razem po sklepach:) I faktycznie w paczce z Hippa są kupone 25% rabatu na produkty hippa, kosmetyki, soki, jedzonko:) Trzeba wykorzystać do końca lipac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos zeby sie posmiac Dziesięć sposobów na sprawdzenie czy jesteś już gotowy by zostać dobrym rodzicem. 1. KOBIETY: aby przygotować się do macierzyństwa, włóż szlafrok i przymocuj sobie na brzuchu worek z grochem. Noś go przez 9 miesięcy. Po tym czasie wyjmij z worka 10% grochu. MĘŻCZYZNA: aby przygotować się do ojcostwa, pójdź do najbliższej apteki, wyłóż całą zawartość portfela na ladę i oddaj aptekarzowi. Następnie pójdź do supermarketu i załatw by cała Twoja pensja była co miesiąc przelewana bezpośrednio na konto sklepu. 2. Aby przekonać się, jak będą wyglądały Twoje noce: chodź po pokoju od 17.00 do 22.00 nosząc mokry tobołek o wadze ok. 5 kg. O 22.00 odłóż tobołek, nastaw budzik na północ i idź spać.. O północy wstań i chodź po pokoju z tobołkiem na rękach do godziny pierwszej. Nastaw budzik na 3.00 rano. Ponieważ nie możesz zasnąć, wstań o drugiej i weź coś do picia. Wróć do łóżka o 2.45. Wstań o 3.00, gdy zadzwoni budzik. Przy zgaszonym świetle śpiewaj piosenki do godziny 4.00. Ustaw budzik na 5.00, wstań. Zrób śniadanie . Postępuj tak przez pięć lat i sprawiaj wrażenie zadowolonego z życia. 3. Wydrąż melon, robiąc mu z boku mały otwór o średnicy piłeczki pinpongowej. Zawieś go na sznurku u sufitu i rozbujaj. Weź miseczkę wodnistej papki i za pomocą łyżeczki spróbuj przełożyć jej połowę do wnętrza bujającego się melona, udając przy tym, że jesteś samolotem. Drugą połowę papki wylej sobie na kolana. Jesteś już gotów karmić roczne niemowlę. Aby przygotować się na karmienie raczkującego dziecka, rozsmaruj dżem na kanapie i zasłonach. Ukryj paluszek rybny za szafą z zostaw go tam na parę miesięcy. 4. Ubieranie maluchów nie jest wcale takie trudne. Kup ośmiornicę i siatkowaną torbę. Spróbuj włożyć ośmiornicę do torby tak, by żadne jej ramię nie wystawało. Czas przeznaczony na to zadanie : całe przedpołudnie. 5. Przygotuj się do wyjścia rano z domu . Czekaj pół godziny przed drzwiami do ubikacji. Wyjdź z domu. Wróć. Wyjdź ponownie. Wróć. Wyjdź i odejdź kilkanaście metrów. Wróć. Wyjdź i oddalaj się bardzo powoli. Po drodze zatrzymuj się, by dokładnie obejrzeć każdy niedopałek na chodniku, każdą gumę do żucia, każdy papierek i każdego martwego owada. Wróć pod dom. Krzycz głośno, że masz już tego dosyć, aż sąsiedzi staną w oknach i z zaciekawieniem zaczną się na Ciebie gapić. Teraz jesteś już gotów, by zabrać swojego malucha na spacer. 6. Pójdź do supermarketu, zabierając ze sobą cokolwiek, co przypomina dziecko w wieku przedszkolnym. Najlepiej nadaje się do tego celu dorosły kozioł. Jeśli chciałbyś mieć więcej dzieci niż jedno dziecko, weź ze sobą kilka kozłów. Nie spuszczając ich z oczu ani na chwilę, zrób zakupy na cały tydzień. Zapłać za wszystko, co kozły zjadły lub zniszczyły. 7. Naucz się na pamięć imion bohaterów dobranocek. Kiedy zorientujesz się, że podczas kąpieli śpiewasz „Ja jestem Pan Tik-Tak jesteś już gotów, by zostać rodzicem. 8. Pamiętaj, aby wszystko to, co mówisz powtarzać przynajmniej pięć razy. 9. Pamiętaj, że Twoje dziecko najchętniej „robi podczas zmiany pieluch, a już wprost pasjami, gdy jest całkowicie niezabezpieczone, a Ty właśnie stoisz na trasie „strzału. 10. Zanim dorobisz się potomstwa, poszukaj ludzi, którzy mają już dzieci. Krytykuj ich bezustannie za brak konsekwencji i cierpliwości, za to, że nie uczą swoich pociech dyscypliny i pozwalają im na wszystko. Doradzaj im bez przerwy, co powinni zrobić, by dzieci wcześniej szły spać, jak mają nauczyć się dobrych manier i zachowania przy stole. Naciesz się tym okresem. Nigdy później nie będziesz już takim ekspertem w wychowywaniu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzis jeszcze troszke w domku ale wieczorkiem juz zmykam na wies. Zuzia moja wynalazła na osiedlu jakas swietlice do ktorej mozna chodzic na wakacjach 7 zł za tydzien. Poszła, a ja bede musiała tez tam isc zaraz dowiedziec sie co i jak bo przeciez mała nie moze regularnie uczeszczac tam,no ale ponoc tak mozna. Ona chce byc wsrod dzieci i moze to nawet dobrze ze sobie cos znalazła.Pod blokiem ma taka małą Diane z ktora wiecznie sie kłoci.Tamta mała jest taką złosnicą i prowodyrka wszelkich kłotni a moje dziecko jest raczej ciche i spokojne.Wczoraj z płaczem przybiegła ze Diana powiedziała do niej ze jest chora psychicznie. Nie mam juz siły tamtą upominac a z matka tez niewiele mozna sie dogadac.Dlatego skoro sobie znalazła te swietlice niech chodzi,moze sie nauczy cos fajnego.Jak bede po wizycie tam to wam napisze. Filipcio jest grzeczniutki i tak własciwie to nie mam o czym u niego pisac.Je,spi,bawi sie,gaworzy i tak co dzien.Nic mu nie dolega nic go nie boli.Wprowadzilam mu juz mleko nastepne i zupki z mieskiem i nic mu nie jest. Az nie chce zapeszac ale mam złote dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tez ciagle w domku wyprasowalam posprzatalam i zaczelam sie zamartwiac:( Milenka spala od chyba jakos 21 wczoraj z przerwa mala na jedzonko przed 7 i na kapanie ok 9 az do teraz i to ja obudzilam bo na pewno by spala jeszcze...i nie wiem czy nie pojde w poniedzialek do lekarza zrobic badania bo mnie zastanawia to jej spanie czy czasem nie ma anemii:( kaszki jablkowej jej na pewno juz nie dam! Vanilla hula-hop zwykle kupie sobie i ja juz dawno w sumie wpadlam na to tylko jakos czasu brak zeby kupic a musze jechac do ropczyc bo tu w tej dziurze to nic nie ma:( chyba pojdziemy zaraz na spacerek:) bo juz poludnie minelo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja byłam dziś na szmatkach z Maksiem, troszkę rozrabiał i spać nie chciał ale panie w sklepie mi go zabawiły :] kupiliśmy 2 reklamówki ciuszków za ok 50 zł :) Najgorsza była podróż samochodem -ok 15 km., szczególnie że fotelik z tyłu i nie widziałam co robi, ale na szczęście nie płakał tylko się wiercił i już jesteśmy znowu w domku- pojadł i śpi- pewnie upał go zmęczył, a i tak starałam się raniutko pojechać dopóki niezbyt gorąco . Rena - mnie też czeka prasowanie ale jakoś mi się nie chce :/,czekam na wenę :) A i czekamy na huśtawkę - zamówiłam Maksiowi na allegro taką 3-funkcyjną z leżaczkiem i później może być krzesełko - zobaczymy co to będzie :)czy się maluszkowi spodoba- mam nadzieje bo kosztowała mnóstwo :/ Idę na taras poleżeć troszkę i pranie załączyć, miłego dnia dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) Renia jak tam Twoja Martynka? Lubi siedzieć w leżaczku bo ja kupiłam mojemu też zobaczymy jaka będzie reakcja:) Ja teraz biegam od lekarza do lekarza i co nowy dr to nowa diagnoza porazka ale pieprze juz sie nie doluje. Sebastian daje mi takiego powera, ze bez neigo to juz bym calkiem sie zalamala. Caly czas teraz mowi mamaaa maamaaaa i baaaba i sie smieje jak nie wiem:) Wczoraj bylismy drugi raz na spr bioderek i kobieta mowila zebym caly czas dawala wit d3 bez wzgledu na pogode i daje na noc. Niby bioderka ok ale i tak mamy znow na kontrole pod koniec sierpnia i tego nie rozumiem, a kobiety nie dopytasz bo "nie mysli" :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my po spacerku Milenka przespala caly:P az mi bylo glupio bo sie nudzilam i czekalam az sie obudzi:D zaraz trza mezowi obiad nastawic:/ pochodzilam troszke po sloncu mam nadzieje ze mnie opalilo:D Agwiazdka powiem Ci ze roznie zalezy od jej humoru:S ostatnio korzystam z niego jako krzeselka do karmienia i super sie sprawdza:) zreszta zaraz ja wkladam i wlaczam wibracje zeby jej pupcie pomasowalo bo inaczej nici z obiadu:D kurde to ja nie wiem co z tymi witaminami wszystkie dziewczynki podajecie czy co lekarz to inna opinia na ten temat?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szok :(:(:( Miałam dziś kolizje i to jechałam sama z siostrzeńcem i Filipem. Jechałam prosto i kiedy już wyprzedzałam skutera zauważyłam że skręca w lewo i na mnie wjechał i to jeszcze przywalił w drzwi gdzie był Filipek :( Bo mu się nie chciało wcześniej włączyć kierunku tylko w ostatniej chwili i ostro skręcił kiedy ja już byłam w trakcie manewru. Na szczęście Filipek w ogóle się nie przestraszył i nie płakał. Facet mówi ze nie ma sensu wzywać policji bo oboje dostaniemy po 250 zł mandatu tyle że on skutera miał leciutko porysowanego a ja trochę wgięte drzwi, zadrapane nadkole, przednia maska więc stwierdziłam że zadzwonię po policje bo nie mam na zbyciu z 1000 żeby to pomalować ale facet się upierał ze to moja wina bo on miał włączony kierunek ja jednak upierałam się na swoim bo wiem jak jeżdżę i jeszcze jechałam z Filipem to przecież bym go nie wyprzedzała. Teściowa przyjechała po Filipka z wujkiem bo się martwiłam o dziecko ani jedzenia ani nic mu nie wzięłam bo miałam zaraz wrócić. Jak tylko wysiadłam to faceta opieprzyłam bo przecież mogłam go zabić tak zahamowałam z piskiem opon że ślady zostały na drodze. Nawet kołpaka z koła mi złamał. A jemu nic się na szczęście nie stało nie miał nawet żadnego otarcia. Przyjechała Policja i powiedzieli że bezwzględnie to moja wina wiec ten facet mówi do mnie a nie mówiłem. Więc ja się sprzeczam jak moja skoro nie właczył kierunku w odpowiednim momencie a ja załełam go już wyprzedzać, pokazałam ślady hamowania i miałam jeszcze świadka bo znajoma miała właśnie włączać się do ruchu i czekała jak przejadę ale ja juz tam nie dojechałam :( No to Policjant mówi że on nie jest z drogówki i musi zadzwonić do przełożonego, zadzwonił, wrócił i powiedział ze to jednak wina tego faceta - nie chciał przyjąć mandatu a dostał 220 zł i 6 punktów to Policjant mu mówi że wniosek zostanie skierowany do sądu a tam nie ma szans, wiec przyjął. Dmuchaliśmy w alkomat ale wykazało nam po 0,00. Tak się przestraszyłam i tyle stresu przeżyłam że nikt nie wie. Taki był facet pewny że moja wina a na policje nie chciał dzwonić. Ja mam jakiegoś pecha w przeciągu 2 lat to już trzecia kolizja na szczęście żadna z mojej winy ale i tak stres się przechodzi. Bobrze że Filipek się nie przestraszył a jak wyjeżdżałam to mama mówiła że może go zostawię ale przecież nie pierwszy raz jechałam z nim takich sytuacji nie przewidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipinka współczuje:/ Ale Ty dzielna kobietka jesteś i tu należy Ci się pochwała! Filipinka a tak z innej beczki ty Filipkowi od kiedy tak dokładnie dajesz kleik i jaki? Buziam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipinka zestresowałam się samym czytaniem twojej historii, a co dopiero ty musiałaś tam przeżyć, koszmar:(, ja nie daje teraz żadnych witamin, jutro nareszcie w domku, nie mogę się doczekać, moja mała jakieś dziwne kupki robi, ale w tym tygodniu szczepienie to o wszystko się dopytam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipinka wiem dokladnie co czulas...moj tata twierdzi ze jak samochod byl juz raz uderzony to potem jakos tak przyciaga wypadki i powiem Wam ze chyba sie to sprawdza:/ we wrzesniu 2008 r 2 tyg po naszym slubie jechalismy do znajomych na slub i zapomnialam prezentu moj brat mial nam go podrzucic mielismy sie spotkac w polowie drogi my wzielismy autko taty a brat wzial nasz i pech chcial ze spotkalismy sie akurat w zakrecie ktory mial 90 stopni a brat o tym nie wiedzial jak nas zobaczyl dal po hamulcach a ze mial sporo na liczniku wyrzucilo go z zakretu i gdyby nie krzaki to by dachowal jak podbieglam do niego lezal nieprzytomny na tylnym siedzeniu bo jego siedzenie zlamalo a on nie mial pasow normalnie nogi mi podcielo i malo nie zemdlalam na szczesie sie ocknal i okazalo sie ze mial tylko kilka zadrapan od wybitej szyby auto wygladalo strasznie:( a widoku brata do konca zycia nie zapomne:( na slub jednak pojechalismy a ja w kosciele plakalam:(a potem przez kilka nocy mialam koszmary...a potem sie okazalo ze najmlodszy brat mial z nim jechac:( na szczescie autko sam naprawil i wszystko rozeszlo sie po kosciach i ma nauczke zeby szybko nie jezdzic... a dokladnie rok pozniej wjechala w nas dziewczyna po prostu nie zmiescila sie na skrzyzowaniu policji nie wzywalismy ewidentnie jej wina byla wiec spisalismy oswiadczenie i odszkodowanie dostalismy szkoda nam jej bylo bo miala prawko od tyg. a samochod od 2 dni:/ az boje sie kolejnego wrzesnia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka mi bardzo mało je w dzień:(. próbowałam dziś dawać jej kaszkę bananową ale pluła nią i nie dała się przekonać. Szybciutko kupiłam kaszkę bezsmakową i tą wypiła ładnie. A teraz na noc to wypiła 150:). Pierwszy raz tak dużo:). Może prześpi całą noc. Filipinka współczuję tej "przygody" ale najważniejsze, że nic nikomu się nie stało. Rena rzeczywiście stopka się pojawiła, ku mojemu zdziwieniu:):). Dopiero teraz zobaczyłam:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka mi bardzo mało je w dzień:(. próbowałam dziś dawać jej kaszkę bananową ale pluła nią i nie dała się przekonać. Szybciutko kupiłam kaszkę bezsmakową i tą wypiła ładnie. A teraz na noc to wypiła 150:). Pierwszy raz tak dużo:). Może prześpi całą noc. Filipinka współczuję tej "przygody" ale najważniejsze, że nic nikomu się nie stało. Rena rzeczywiście stopka się pojawiła, ku mojemu zdziwieniu:):). Dopiero teraz zobaczyłam:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agwiazdka Kochana ja zaczęłam dawać kleik ryżowy bo kukurydziany mu nie idzie jeszcze przed 3 miesiącem bo jak dawałam samo Bebiko to potrafił się budzić co 1,5 - 2 godz. a teraz budzi się dwa razy w ciągu nocy :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ja mam pytanie ile razy dziennie mozna podawac te kaszki ryzowe? Wela moja bananowa wcina az milo brzoskwiniowa tez juz cala zjadla i malinowa na mleko modyfikowane tez podeszla tylko ta z jablkiem kurde nieszczesnym taka rewolucje zrobila:( wiec juz wiem zeby jej jablka wogole nie dawac tylko ze wszystkie deserki sa z jablkiem:/ z bobovity jest fajna smaczny sen brzoskwiniowa po niej Milenka powinna spac do rana:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wy dajecie tej kaszki tyle ile jest w przepisie na 1 porcję? Lenka nigdy nie wypija 150 ml w dzień i trzeba chyba zmniejszyć porcję do połowy...Strasznie trudno rozetrzeć tą kaszkę i kleik na jednolitą konsystencję..Rozcieram i rozcieram a grudki i tak zostają i nie chce lecieć przez smoczek Dopiero jak dam mało tej kaszki to nie zatyka smoka. A może w gorącej wodzie by się lepiej rozcierało? Spróbuje jutro.....Próbowałam ubijać mikserem ale nic to nie dało.. Ja na razie próbowałam tylko bananową ale może kupię jakiś inny smak, tylko jaki, żeby jej smakowało?:). Rena a może spróbuj dawać jabłuszko ale tak stopniowo wprowadzaj jej po łyżeczce takie starte. Nie powinno jej nic być jak dostanie malutką porcję. A potem coraz więcej i więcej, jak jej nic nie będzie. Moja jabłuszka lubi:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipinka_01 dzięki bo ja juz tez mysle mojemu dawac bo jakos coraz czesciej je i mu nie wystarcza to mleczko:/ Reniu tu cos takiego pisze jedna z mam: a co do pór i ilosci to ja podaję marchewkę raz dziennie po południu a mleko z kaszką tak 2 razy dziennie, rano i wieczorem. W międzyczasie albo mleko, albo herbatka ooo z tej strony wytrzasnęłam: http://www.dobramama.pl/pokaz/38427/pokarmy/1/procent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj Filipinka strasznie współczuję, na pewno nieźle się wystraszylas! Boże co za ciule po tych ulicach się poniewieraja! A najbardziej mnie wkurza męskie przeświadczenie że to oni umieją jeździć a my już nie! A teraz kobiet coraz więcej na drogach i radzimy sobie bardzo dobrze, a te chłopy to im się wydaje że najlepsi- ją bym zaraz powiedziała ;) co zawsze czynię jak widzę takich popaprancow że w h... Ma kierunkowskaz i mam się pewno domyśleć gdzie on chce jechać. Strasznie jestem nerwową jak jadę samochodem, nawet jak jako pasażer ;)'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipinka współczuje. Mój mąż miał stłuczkę jak jechał do nas do szpitala, kilka godzin po porodzie. Wjechał w niego starszy facet, po prostu nie zauważył go przy zmianie pasa ruchu. W sumie nic wielkiego się nie stało, lekko porysował i uciekł z miejsca zdarzenia, zamiast poczekać na policję. I wyobrażcie sobie że pojechał na policje sam i zeznał że to mój mąż w niego w jechał. Na miejscu nie chciał czekać bo jeszcze jakieś ślady były. Sprawę umorzono bo mąż i ten dziadek składali przeciwko sobie sprzeczne zeznania i potraktowali to jako zimową stłuczkę. Ale coś mi się wydaje że facet jakieś znajomości miał bo ewedentnie była jego wina i ślady na samochodzie o tym wskazywały. Ale cóż, taka Polska. Ja już jeżdzę z Martynką sama samochodem, ale przyznaje że boję się, to jest odpowiedzialność na takie malutkie życie. Martynka bardzo żle zniosła ostatnią szczepionkę, wczoraj w nocy miała 37,9 temp, była bardzo niespokojna. Rano wszystko było ok, wesoła i zabawna. Po południu 2 razy mi zwróciła jedzenie, ewidentnie zwymiotowała a wieczorem ciężko ją było uśpić, taka niespokojna i marudna. Zasneła u nas na łóżku i aż boję się ją przenosić do łóżeczka. Ciężki dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki nie pamiętam ale któraś z Was pisała wczoraj że lekarka napisała jej jakie soczki ma podawać dziecku i w jakich ilościach - podziel się wiedza bo nasz pediatra na pewno tego nie zrobi :( Bo ja tak pewnie ze 2 tygodnie i tez już będę Filipowi wprowadzać do diety "używki" :P :D dla dzieci po 4 m-cu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wela ani sok jablkowy a ni jablko z marchewka wszystkim plula:( kupilam jej wczoraj jablka z jakims rozanym pire (nie wiem jak sie to pisze:/) no ale mama mi kazala na razie nie dawac jablka skoro po kaszce byla taka akcja a dodalam jej 3 lyzeczki na noc do mleczka i rano chyba tez 3 albo 2 nawet:/ dawalam tak caly tydz malinowa zeby tylko smak zmienic i po tej nic nie bylo i do glowy mi nie przyszlo ze po tej moze sie cos takiego zrobic wiec na razie jablko calkowicie odstawiam... mam w sloiczku zupke marchewkowa z ryzem ale sprobuje dopiero moze w poniedzialek... Wela ja jej dawalam te kaszki na wode 150 ml i 5 lyzek i normalnie wrzucalam do butelki wymieszalam tak jak bebiko i zadnych grudek czy zeby sie cos nie rozmieszalo tylko ze daje przez smoczek z dosc duza dziurka jak podalam przez zwykly to sie dziurka zakleila:/ ja dziurke sama wycielam ale do takich kaszek trzeba smoczek ten z najwiekszym otworem z Nuka to jest rozmiar L do kaszek a jak dodawalam ta malinowa to 2-3 lyzeczki do porcji Bebiko i szlo ladnie przez normalny smoczek... Agwiazdka dzieki za linka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wela ale chyba jak dajesz kaszke to juz bez kleiku? tak jak pisalam sprobuj ta smaczny sen brzoskwiniowa ma bardzo fajny smak mi tez smakuje;) jeszcze sa takie zdrowy brzuszek z marchewka a z Bebilonu jest waniliowa kiedys sprobuje kupic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nasz mały artysta obudził się z tatusiem o 5:00 tylko że tatuś poszedł do pracy a ja musiałam się nim zająć na szczęście zasną po wielkich trudach i wierceniach wiec i ja chyba jeszcze się położę. Oj dziś to będzie bardzo upalny dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×