Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

A my po wizycie u Pani Doktór Filipek oczywiście przy badaniu grzeczniutki jak aniołek 0 na brzuszku nie lubi leżeć ale jak Doktorka bada to leży nawet spokojnie. Już wszystko prawie w porządku mamy tylko jeszcze 2 razy podać antybiotyk. A duszności to Filipek nie ma na pewno mówiła lekarka. Bardzo się cieszymy :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A znalazłam to gdzieś, ale zaraz się okaże czy działa:P A poniżej mała instrukcja:P - w nawiasie kwadratowym: serce ❤️ usta 👄 cześć kwiat 🌻 śpioch ziewam [ziewam} cool zły wściekły - bez nawiasów dwukropek : i nawias w prawo :( : i nawias w lewo :) : i litera D :D : i litera P :P : i cyfra 0 :0 średnik ; i nawias w prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sie wlasnie kiedys zastanawialam jak sie to robi ze wychodza takie cudenka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki Zmieniałyście już smoczki uspokajające dzieciaczkom. Bo ja właśnie ostatnio próbowałam a do tej pory Filip miał z AVENTu i dałam mu BabyOne bo takie kupiliśmy jeszcze przy zakupie wyprawki no i Filip nie chce takiego smoczka bo ma inny kształt. W Przeworsku ciężko dostać AVENT a;e już zamówiłam w jednym sklepie i jutro mają niby być. Tak samo ze smoczkiem chciałam kupić taki z większą dziurką i w aptece był tylko Lovi i jak Filip piję to te smoczki chyba nie odprowadzają powietrza czy coś takiego i muszę co jakiś czas wyjmować bo jest zwinięty i jak nabierze powietrza to przyjmuje pierwotny kształt z AVENTu nie mieliśmy nigdy takiej sytuacji więc pewnie i do butelki mu jutro kupię. A nasz Filip taki grzeczny dziś był do południa spał pewnie ponad 3 godzinki co u niego niespotykane a w tamta noc obudził się tylko raz a to jeszcze mu się nigdy nie zdarzyło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o włosy to mi się nic nie dzieje i mam nadzieję ze tak zostanie ale od porodu zażywałam żelazo bo miałam anemię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipinka ja tez mialam anemie po porodzie i pilam tardyferon ale widac nie pomoglo:Pale po tym szamponie jest juz ok... a co do smoczkow ja kupilam z Nuka przy wyprawce i tylko takich uzywamy mam z Aventu butelki od laktatora ale niestety nie chciala z nich pic:P to kwestia przyzwyczajenia bo kazdy ma inny ksztalt:D jest tez taka kwestia ze sa butelki waskie i szerokie a co za tym idzie i smoczki przy nich sa inne i te z waska kupilam bo innych nie mieli i moja polykala smoczek w calosci:D wiec musialam kupic duza szeroka:D ale do kaszek ryzowych sa gestsze ta waska jest super...a w rozmiar 6+ zaopatrzymy sie za miesiac albo 2:) i mysle do butelki do herbatki dokupic taki ustnik silikonowy i uchwyty zeby uczyla sie sama pic:) juz teraz cwaniara mala lapie za butelke i jak chce odpoczac od picia to ja wypycha a jak chce jesc to nieporadnie probuje pchac moja reke zeby jej wlozyc butle:) Milenka jutro zostaje z babcia juz mam stresa czy nie bedzie krzyku:/ myslalam ze siostra z nia zostanie ale od wczoraj pracuje w przedszkolu w Rzeszowie:) milej nocki dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tak z innej beczki czy Wy miewacie czasem kryzys i wszystkiego macie dosc?...bo mnie dzis dopadl i sie zastanawiam czy tylko ja jestem taka beeee :((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena ja miałam kryzys chyba 3 razy. Raz tuż po porodzie gdy miałam zastój pokarmu, chciałam nawet na drugi dzień iść po tabletki na zatrzymanie laktacji no ale wszystko się wtedy unormowało z karmieniem. Drugi raz to było gdy musiałam w nocy odciągać pokarm laktatorem. Nastawiałam budzik na określoną godzinę i pół godziny odciągałam, byłam bardzo tym zmęczona. Łzy mi leciały o brodzie. A trzeci raz to niedawno, jak się okazało, że Lenka nie chce pić z piersi. Ale zaakceptowałam ten stan rzeczy i już nie mam wyrzutów sumienia, że ją nie karmię piersią. Poukładałam sobie to w głowie i teraz karmię butelką i jest ok:). Martwi mnie jedna rzecz. Lenka w lewej rączce ładnie prostuje paluszki i chwyta zabawki a prawą jakoś tak zgina w łokciu, kciuk często ma schowany a cała piąstka jakoś tak do środka chowa. Przyglądnęłam się temu dzisiaj i niefajnie to wygląda:(. Muszę spytać lekarza jak pójdziemy z bioderkami czy jest się czym martwić czy to jeszcze się unormuje. Milenka dziś była niespokojna, nie chciała spać, jak zjadła to przy odbiciu mocno jej się ulewało. Jakoś ją uspałam przed chwilą ale marudziła bardzo i płakała nie wiedzieć czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena ja miałam kryzys chyba 3 razy. Raz tuż po porodzie gdy miałam zastój pokarmu, chciałam nawet na drugi dzień iść po tabletki na zatrzymanie laktacji no ale wszystko się wtedy unormowało z karmieniem. Drugi raz to było gdy musiałam w nocy odciągać pokarm laktatorem. Nastawiałam budzik na określoną godzinę i pół godziny odciągałam, byłam bardzo tym zmęczona. Łzy mi leciały o brodzie. A trzeci raz to niedawno, jak się okazało, że Lenka nie chce pić z piersi. Ale zaakceptowałam ten stan rzeczy i już nie mam wyrzutów sumienia, że ją nie karmię piersią. Poukładałam sobie to w głowie i teraz karmię butelką i jest ok:). Martwi mnie jedna rzecz. Lenka w lewej rączce ładnie prostuje paluszki i chwyta zabawki a prawą jakoś tak zgina w łokciu, kciuk często ma schowany a cała piąstka jakoś tak do środka chowa. Przyglądnęłam się temu dzisiaj i niefajnie to wygląda:(. Muszę spytać lekarza jak pójdziemy z bioderkami czy jest się czym martwić czy to jeszcze się unormuje. Milenka dziś była niespokojna, nie chciała spać, jak zjadła to przy odbiciu mocno jej się ulewało. Jakoś ją uspałam przed chwilą ale marudziła bardzo i płakała nie wiedzieć czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja tak jak myslalam Milenka drze sie u babci dzis nie spala prawie caly dzien marudzila i wogole:( no i mama zaproponowala mi ze po macierzynskim zajmie sie mala o ile z jej noga bedzie ok (od prawie roku nie chce sie jej zagoic stopa po przebiciu porazka:/) tylko jest pewien drobny szczegol musialabym mala wozic do mamy i z powrotem czyli dziennie wychodzi ok 40 km:/ jeszcze mam troche czasu do namyslu macierzynski konczy mi sie gdzies ok 20 sierpnia plus zalegly urlop i biezacy to jakos do pazdziernika wychodzi...nie wiem sama co zrobic?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rena ; wiesz ja też mam kryzysy; jak byłam sama w domu już po porodzie i nie wiedziałam czy sobie poradzę, jak nie mogłam odciągnąć pokarmu laktatorem, jak miałam słabszy dzień, jak mąż nie pomaga :(, a dziś to w ogóle mi dowalił żebym się wykazała na budowie, ja mówię nie ma sprawy- zostaje z Maksem na cały dzień i będę się wykazywać, a on na to że pomiędzy karmieniami!!!! SZOK-zatkało mnie, nie dość ze sprzątam, piorę, prasuję mu sterty koszul do pracy, gotuję obiadki i wychowuje syna - chociaż Maksia kocham i wali mnie co mąż powie, ale zabolało, ryczeć mi się chce - chociaż podobno to żarty, ale czasami tak cię dotknie do żywego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rena : a Milenka to twoje pierwsze dziecko - to jak to liczą ten macierzyński - mi wyliczyli do 22 sierpnia a urodziłam prawie miesiąc po Tobie?, na pewno masz do 20 sierpnia? może mi coś pochrzaniły u mnie w kadrach i źle policzyły!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipinka juz oddalam glosik:) no wlasnie Monia rozumiem Cie...a najgorsze jest to ze maz wogole nie rozumie tego co do niego mowie juz mi rece opadaja:( jak grochem o sciane ma wszystko w du........!!!!jak zrobie awanture to zawsze mowi ze nie wie o co mi chodzi...czy wszyscy faceci sa tacy?:( Milenka sie zajmie na to nic nie powiem ale reszta po prostu zalamka :( wszystko na mojej glowie a zeby przyszedl i przyniosl chocby jakiegos zielonego badyla w podziekowaniu za to ze zbieram jego skarpetki porozrzucane, sprzatam po nim jak po dziecku...a tu nic:( co do obiadow, prania, sprzatania i gotowania to twierdzi ze to moj obowiazek bo ja siedze w domu... do pomocy to tylko na moja mame moge liczyc ale ona tez chora, w polu duzo roboty i nie zawsze moze choc bardzo chetnie mi pomaga czasem obiad mi podrzuci bo na tesciowa to liczyc nie moge... no i dzis zlapalam taaaaaaaaaaaaakiego dola:((((((((((((( no nic trzeba isc spac bo jutro kolejny ciezki dzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia a to teraz macierzynski nie zalezy od tego ktore to dziecko tylko od tego ile sie dzieci urodzilo za jednym razem:) yyyyyyyyyyyy no kurde kilka razy pytalam i jak sama licze to kurde tak jakos wychodzi kurde a moze mi zle to policzyli...ma byc 22 tyg tak razem z tymi 2 dodatkowymi tyg? i trzeba wniosek pisac o te 2 tyg tylko na ile przed koncem normalnego macierzynskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde wychodzi 10 sierpien:/ razem z tymi 2 dodatkowymi matko to albo mi sie cos poprzestawialo albo zle zrozumialam? albo juz wiem do 10 sierpnia dodalam 2 tyg i wyszlo mi ze w okolicach 20.........kurde blondynka ze mnie:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja macierzyński mam do 11 sierpnia bo tych 2 dodatkowych tygodni nie wnioskuję bo muszę wracać muszę tylko wybrać zaległy urlop bo bieżącego też jeśli się dyrektor zgodzi to nie będę ruszać chyba ze powie żebym nie generowała na przyszły rok zaległych urlopów i będzie mi kazał jeszcze iść a jak nie to chyba wypada mi powrót do pracy w okolicach 30 sierpnia. A mój mąż sobie śpi już pewnie ze 2 godzinki a ja prasuje prasuje i prasuje - na szczęście skończyłam ale dziś chyba spędziłam ze 3 godziny przy desce :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rena: podobno na 7 dni przed trzeba napisać, ale mi kadrowa powiedziała, żebym sobie nie zapomniała- abym napisała już pod koniec lipca i na pewno będzie ok :) no już miałam lecieć i się kłócić że mi źle policzyli :), sama sobie jeszcze przeliczę:/, ale dla mnie i tak to za mało - szkoda mojego synka tak zostawić i wrócić do pracy :( - wtedy na pewno będę miała kolejny! kryzys :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd wziął się ten głupi adres mailowy - to nie mój! filipinka: ja też miałam mnóstwo prasowania - szczególnie ze małemu jakaś wysypka wyskoczyła i boję się że to od pampersów i od 3 dni jesteśmy na tetrze :/, a może to od upałów po prostu, ale dobrze ze siostra ze Śląska przyjechała to prasowała 2 godziny za mnie :) - o dzięki jej za to!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wczoraj miałam taki adres :P A ja dziś prasowałam nasze ubrania Filipa miałam wczoraj a jak dziś włączę pranie a jest taki upał to i jutro będzie prasowanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to padam na twarz. Moje chłopaki już śpią pewnie ze 2,5 godzinki a ja dopiero się wykąpałam. Tyle miałam dziś sprzątania i robiłam jeszcze soczek Filipkowi na zimę z malinek. Dobrze że jutro niedziela to mam nadzieję ze trochę odpocznę ale mąż idzie do pracy na II zmianę więc nie wiem co z popołudniem moze do teściowej się zabiorę ale to jeszcze zobaczymy. Jak zadzwoni to pojadę a jak nie to zostaję z Filipkiem w domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis robilam wieksze porzadki a Milenke wlozylam do bujaczka i grzecznie patrzyla co robie a po poludniu wzielismy ja z mezem na zakupy i mielismy ubaw kiedy patrzyla jak jemy lody tak sie cieszyla fikala nozkami wiec przyblizylam loda do niej a ta szeroko otworzyla buzke jakby chciala go zjesc a jak zabralam to zrobila krzywa mine:D:D:D kupilam jej dzis soczek jablkowy z Bobovity i bede probowac jutro czy sie skusi a jak jej posmakuje to za kilka dni sprobujemy jakiegos deserku...:)tylko sie zastanawiam czy moze najpierw sprobowac pomieszac z jakas kaszka czy tak sam? Milenka dzis poszla spac o 20tej no i znow musialam dawac papu na spiaco znow nie chce jesc:( w piatek konczy 4 m-ce i zamiast jesc wiecej to je mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×