Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

Kika czekamy jutro do poludnia maja byc wyniki i wtedy sie dowiem cos wiecej...oczekalam sie dzis strasznie bo Sliwa teraz jest na poloznictwie i dzis jak sam powiedzial ma "maly mlyn":D wiec 2i pol godz mu zeszlo zanim przyszedl wypisal tylko swistek na pobranie krwi wzieli krew do badania z wielkim "ale" ze dzis juz nie ze jutro mam przyjechac no i tyle tego bylo a caly dzien zmarnowany:( przez te upaly mecza mnie bole glowy masakra dzis ledwo zyje i tak prawie codziennie a Milenka taka marudna dzis w nocy marudzila czworki dolne cos nie moga sie przebic i strasznie jej dokuczaja:/oby szybko wyszly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no i nie wiem jak to mozliwe ale przez weekend urosl mi brzuszek:D taki fajny okraglutki sie zrobil:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu takie pustki? u mnie wyniki ujemne i teraz juz sama nie wiem co jest grane? bo teraz wyszlo ze wogole nie chorowalam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rena to tylko się cieszyć, że wszystko w porządku, choć sytuacja dosyć dziwna, będziemy w sobotę w domu z Gabi więc możemy się umówić na spacer:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Jak ja mam mamło czasu.Pogoda ładna wiec moje dzieci sa na ogrodziea a ja musze ich pilnowac.Basen maja a za niedługo bedzie tez trampolina. basi chyba zmarł tato bo taki miała jakis opis pod zdjeciem wstazeczki ale nie jestem pewna do konca bo jakos tak dziwnie to napisane sory ale na poczatku pomyslałam ze to jej mąż.Jednak mysle ze to chyba tato. Oczywiscie tez na pewno ogromna strata.I bardzo wspolczujee. U nas wsio ok.Filip oczywiscie jak bomba atomowa przemieszcza sie co chwila gdzies a i wybuchowy tez jest hihihi nauczył sie juz paru nowych słow : mama jest,czesc, ziuzia i umie smiesznie telefonowac,smiejemy sie z niego strasznie jak tak gada:tak ychy noooo.Pasc mozna.Na dodatek zafundowalismy sobie pieska no i mam nowy obowiazek,jakby mi mało bylo hihi Zadzroszcze wam tych brzuszkow ale i zycze duzo cierpliwosci,bo jak goraco to na pewno wam ciezko. Musze juz uciekac bo wzywa mnie moja bombka. Wszystkiego dobrego zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena - z tą toksoplazmozą to w ogóle jakieś dziwne przypadki są . Moja znajoma jest w ciąży , ok 7 tygodnia, 3 lata temu urodziła pierwsze dziecko , wtedy wyszło jej że juz kiedyś chorowała na tokso czyli teoretycznie najlepszy wynik bo nie musiała się już martwić że zachoruje w ciąży, ale tera,z za raz na początku ciąży zrobiła znowu badania i wyszło jej że właśnie choruje . Szok , no bo jak skoro juz kiedyś chorowała, przerażona pojechała do jakiegoś instytutu w Krakowie gdzie się w tym specjalizują , porobiła badania i wyszło że wszystko jest w porządku , że jest uodporniona , czyli wychodzi na to że w tych zwykłych laboratoriach coś kręcą ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika wlasnie przesledzilam wczoraj neta w poszukiwaniu info i dowiedzialam sie ze: po pierwsze male labolatoria maja nie dosc precyzyjne urzadzenia i malo dokladne wiec czasem wychodzi kosmos a te szpitalne sa bardzo czule i dokladne wiec dlatego lekarz mowil ze on wierzy tym szpitalnym (bylaby w sumie masakra jakby juz nawet tym szpitalnym mozna bylo nie wierzyc:/) a po drugie toksoplazmoza to takie paskudztwo ktore pomimo odpornosci w ciazy moze sie uaktywnic...wyszperalam wczoraj wlasnie forum z wpisami lekarza specjalisty od toxo i tak tam pisalo wiec w sumie to wszystko by sie zgadzalo:D Kasiu jutro na osiedlu jakis piknik rodzinny od 15tej wiec zmezem sie na niewgo wybieramy ale oczywiscie do poludnia zaliczymy spacerek wiec jak sie bedziemy wybierac to skrobne smska:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) nic juz nie dacie poczytać , co się z Wami dzieje , pewnie trzeba zamknąć forum :( Filipinka, Kasiula, Vivanilia, Anule, ajawor i cała reszta , co tam u Was ? Już nas kilka zostało , które od czasu do czasu coś skrobną :) Na NK mam dziewczyny z forum ale nawet już nie kojarzę kto to , więc trzeba bedzie po prostu usunąć z znajomych jak juz nie ma kontaktu z rok czasu , szkoda :( Brzuchatki- jak się czujecie ? Łapa- i co z tym chirurgiem , miał Filipek ten zabieg ? Widzę, po fotkach że Wam się fajnie mieszka w nowym domku, synuś szaleje :) U nas bez zmian , jakoś leci , wczoraj zaczęłam 12 tydzień , w sumie szybko mi to leci :) Zuza rozrabia , taka z niej już panienka , nie może się doczekać na dzidziusia , ćwiczy opiekę na lalkach, ciekawe jak to będzie w rzeczywistości. Na razie wszystkim powtarza że jak będzie śnieg i choinka to będzie dzidziuś :) Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mamuski:) Kika no powiem Ci ze to nie takie proste zeby cos skrobnac bo mi ostatnio brakuje dnia:( jak juz bede na L4 to bedzie wiecej czasu na pisanie:D ostatni tydz to byl jakis koszmar mialam takie migreny ze myslalam ze oszaleje paracetamol nie pomagal na szczescie pogoda sie poprawila i dzis juz czuje ze zyje:D Kika Twoja Zuzia juz duza to wie co sie szykuje ja powoli zaczynam Milence pokazywac brzuszek i mowie ze tam dzidzius ale tak patrzy na mnie jakbym ja w konia robila:D moze jak zacznie kopac malenstwo to zakuma o co chodzi:D 22 wizyta kolejna mam nadzieje ze dowiemy sie czy chlopczyk czy dziewczynka:D no i zdecydowalam sie na badanie USG 3D dobrze ze Sliwa je robi to sie umuwie z nim akuart:D aaaaaaaaaaa i ja dolaczam sie do apelu Kiki laski co z Wami??????????????? odzywajcie sie choc raz w tyg:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no faktycznie ucichło tu strasznie, u nas Gabrysia miała gorączkę od wczoraj wieczór maksymalnie miał 38,9 i żądnych innych objawów może jakiś wirus, ale już jest ok i mam nadzieje ze tak zostanie, a ja prawie w depresje wpadam z powodu mojego biustu, bo po 15 miesiącach karmienia wygląda strasznie, co z tego że brzuch mam płaski i wróciłam do swojej wagi, jak piersi mam jak u 50 latki, no masakra nie dość że wiszą to jeszcze zmniejszyły się dwa rozmiary w stosunku do stanu sprzed ciąży no masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Filip spi a ja mam chwilunie chodz gora prasowania czeka w kacie. kika//bylismu u chirurga Szymczak sie nazywa.Pomacał i powiedział ze jaderko jest w mosznie ale w gornej czesci.Jeszcze mamy czekac z zabiegiem.Mamy byc u niego po 2 rz jak sie nic nie zmieni. I własnie kazał kupic trampoline i skakac małemu bo byc moze takie skoki doprowadza do zejscia jaderka. Trampolina kupiona i od wczoraj skaczemy hihihi Poza tym mały ma faze niechcenia isc spac na noc.Meczy sie bidulek,plcza mu sie nozki a spac nie chce sie polozyc.Czasem musze go polozyc i on płacze jeszcze z pol godz nim zasnie.Jak kiedys zasypiał o 18-19ej tak teraz o 22ej ciezko go polozyc. Ida mu gorne trojki i tak mysle ze to moze wina tych zabkow to całe jego rozdraznienie. Beksa tez straszna z niego.Co chwila płacz i krokodyle łzy,dosłownie z byle powodu. Na razie chwała bogu jest zdrowy. Zuzia idzie dzis na lekcje do nowej szkoły.Nowa wychow pozwoliła jej przyjsc i poznac dzieci. A w domku jest super.Ogrod jest wiec i basen i hustawki i trampolina sie pomiesciły.Mamy tez małego pieska a co za tym idzie ja mam nowe obowiazki. Poza tym to tylko finanse spedzaja nam sen z powiek,reszta jest ok. Pozdrowionka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Rena - to fajnie , że już niedługo poznasz płeć dzidziusia :) Piszesz o tym USG w Profamili ? Czy tam u Was robią ? Lekarz mi mówił że ok 20 tygodnia mogę sobie zrobić to USG 4D , tylko że właśnie w Profamili bo on takiego nie robi i tez się chyba zdecydujemy , z Zuzią nie miałam takiego robionego . Kasiu- może jeszcze Twoje piersi potrzebuja czasu , pamiętam jak ja przeżywałam swoje , tylko ja karmiłam ok 2 miesięcy i jak któregoś dnia , nagle zrobiły się takie wiszące puste, flaczki w skórce to ryczałam . Ale z czasem wróciły właściwe do poprzedniego kształtu , choć wiadomo że nie będą juz nigdy takie jak miałam w wieku 20 lat :P dużo mi pomagało masowanie ich i wcieranie Serum z Eveline , w takim różowym opakowaniu . A i u mnie to się powiększyły o 2 rozmiary , teraz juz o kolejny i nie wiem co to będzie po ciąży , wolałabym żeby juz nie rosły :P Łapa- no to skaczcie, trampolina fajna sprawa, Ty tez możesz skorzystać :) Pewnie Filip ma taki okres i te trójki dają popalić bo to najgorsze zęby . Musicie przetrwać , a może on się boi sam spać , coś go przestraszyło i teraz broni się przed zaśnięciem . Najważniejsze że jest zdrowie , powoli spłacicie resztę i już będziecie się tylko cieszyć . A mi się znowu nic nie chce :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika dzięki za wsparcie, robie co mogę żeby było lepiej zimne-ciepłe prysznice, ten krem o którym mówisz trochę ćwiczeń, wiadomo że trzeba trochę czasu, tym czasem muszę się wybrać za zakupy, po nową bieliznę:) Gabi już przeszło, ale taka słaba jeszcze trochę, dzis wojowała od 4 do 6( chyba zęby czwóreczki jej wychodzą) a potem wszyscy zasnęliśmy i spaliśmy tak prawie do 10, aż mąż się do pracy spóźnił trzymajcie się wszystkie pap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej oj czasu mi strasznie brakuje. Staram się czytać na bieżąco ale żeby coś napisać nie miałam kiedy. Kika, Rena jeszcze nie miałam okazji pogratulować więc czynię to teraz: Gratulacje kochane! Bardzo się cieszę, trzymam kciuki, żeby cały ten czas minął Wam lekko i przyjemnie:) kt co do piersi to u mnie też masakra totalna. Wiszą dwa flaki, zero jędrności, nic nie pomaga, owszem rozmiar imponujący ale co z tego jak to takie paskudztwa. A jak leżę na plecach to praktycznie spływają pod pachy:)Czasami to nawet mamy niezły ubaw z tych moich piersiątek. U mnie z kolei z wagą jest ogromny problem bo wyglądam lepiej niż w 9 miesiącu ciąży i z tym nic nie mogę zrobić a wierzcie mi, że teraz przy takim aktywnym dziecku nie mam czasu zjeść a ruchu to mam tyle, że hoho! U nas wszystko ok. Jula zdrowa czasami katarek ją złapie teraz właśnie ma ale ogólnie w porządku. Jula rozrabia strasznie. Cały dzień jeśli tylko pogoda pozwala siedzimy na polku. I mała biega od rana do wieczora dosłownie biega bo chodzenie to już za mało. A ja oczywiście biegam za nią. Duża dziewczynka już z niej jest i coraz mądrzejsza. Już nawet można się z nią troche dogadać bo np pokazuje paluszkiem na picie lub jedzenie i mówi "to". Śmieszne to jej mówienie bo papla cały czas czasami przy tym tak śmiesznie gestykuluje rączkami i zdarza się, że powtarza jakieś proste słowa. Przylepka się z niej zrobiła ogromna i koniecznie musi się tulić do cycusia. Troche mnie to dziwi bo już tyle miesięcy nie karmię ją piersią a tu taki zwrot akcji:) ale i tak cieszy mnie to ogromnie. A my w końcu zaczęliśmy budowę domku i jakoś idzie powoli. No właśnie dziewuchy, piszcie co u Was. Monia jak urządzanie domu? Vanilla a jak u Was? szkoda że forum "siadło" ale może się teraz bardziej zmobilizujemy i częściej będziemy pisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie po zakończeniu karmienia też była masakra. Piersi ( jeśli w ogóle można to nazwać piersiami) wyglądały strasznie. Pomogła... następna ciąża:). Teraz są naprawdę o 2 rozmiary większe ale pewnie po zakończeniu karmienia znów będzie to samo.. Milenka też zamiast chodzić to biega, a ja za nią. Czasami już nie mam siły, dosłownie, brzuch już duży a jeszcze te upały..W dzień mi śpi godzinkę, a na noc idzie spać o 20 zazwyczaj. Dzięki Bogu nie budzi się w nocy, sporadycznie tylko zapłacze ale zaraz znów zasypia. Jak pytam ją gdzie jest dzidziuś to podciąga mi bluzkę do góry i woła yyyyy:). Lekarz nie pozwolił mi dźwigać ale czasem nie ma innej rady na Milenkę jak wziąść ją na ręce i przenieść w inne miejsce, bo jest strasznie uparta. Chodzimy do sąsiadów na trampolinę a ona uwielbia tam skakać. Z powrotem trzeba ją nieść bo jest niesamowity krzyk, tak chce zostać. Od jakiegoś miesiąca w ogóle mleka nie pije, tylko kaszkę rano i na noc z łyżeczki w nią wmuszam. Nie wiem, może wróci jeszcze do mleka ale na razie jak widzi butelkę to odwraca głowę i ani kropli nie wypije. Próbowałam kakao jej dawać ale też nie chce. Co zrobić, dobrze że choć kaszki je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wela nie martw sie u mnie z mlekiem to samo wczesniej dawalam jej tak choc ze 100ml tak zamiast herbatki do picia ale teraz to juz nie ma mowy pluje i wyrzuca butelke wiec nie wmuszam przeszlam na grysik zjada 250ml bez mrugniecia okiem:D kaszki tez jeszcze daje ale to dlatego ze maz mi kiedys zalatwil pol kartona na wyprzedazy z Nestle (okropne sa w mieszaniu ale poki Milenka chce je jeszcze jesc to daje) jak sie skoncza przejde na sama manne... ja mam problem z wprowadzaniem nowych rzeczy bo nie chce nic wziac do buzi wciskam sila to pluje jedynie rybka jej posmakowala a reszta beeee mam nadzieje ze jej przejdzie:D a ja dalej sie mecze z bolami glowy juz mam dosc:( wczoraj lezalam plackiem po pracy bo nie dalam rady ruszyc glowa dzis jest ok wiec zmykam do Milenki buziole dla Was i piszcie laski bo po pracy to ja lubie poczytac co u Was a ostatnio strasznie pusto:( trzymacie sie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez już mleka Gabrysi nie daje bo się sztucznego nie chwyci, od czasu do czasu zje trochę kaszki a tak to je budyń na zwykłym mleku, ser biały, danonki, nie ma żadnych alergii, a przecież na siłę jej wlewać mleka nie będę, z jedzeniem innych rzeczy nie ma problemu choć czasem muszę gonić za nią z jedzeniem bo spokojnie potrafi posiedzieć tylko przez chwilę, no i już czasem woła, że chce siku i robi ładnie na nocnik, muszę się pochwalić, że nawet po nocy wstaje z suchą pieluchą i czeka aż ją posadzę na nocnik, jeszcze ze spaniem tak sobie bo tylko północy śpi w swoim łóżeczku, potem juz do rana ze mną, ale może i to wkrótce się rozwiąże buziaki ps Rena w weekend nas nie ma to niestety nie pospacerujemy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatko zmiana planów rano jesteśmy, a w razie niepogody zapraszamy do nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIlenka też swego czasu pół nocy spała w łóżeczku a około 2.00, 3.00 trzeba było ją przenosić do łóżka. Strasznie to było męczące. Pomogła zmiana łóżeczka na kojec. W łóżeczku obijała się o szczebelki w nocy a jak śpi w kojcu to nawet jak się przewróci na bok to ma miękkie lądowanie:). Kurcze już długo nie pośpię sobie tak jak teraz, zacznie się wstawanie co chwilkę do małego.. Trochę mnie to dołuje szczerze mówiąc. I jeszcze finansowo też nie wiem jak damy radę, dwójka dzieci to w końcu spory wydatek. Ale nie ma co martwić się na zapas:). Rena a do kaszy mannej dodajesz cukier, żeby było słodsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wela tak dodaje lyzeczke jak byla mniejsza to jadla taka nislodzona a teraz poczula slodkie no i nie przejdzie nieslodzona:D a jak jej lody posmakowaly masakra jak widzi ze jem to sie wgramoli na kolana i dotad siedzi az sie skoncza:D Kika wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillla85
Hej dziewczyny:) Zaglądam czasami do Was i czytam co tam słychać. Jeszcze troszkę a powiększycie ilość maluszków na forum. Co tam u nas, po staremu. Niunia rośnie, zdrowa choć ostatnio taka mała psota. Bardzo dużo rozumie, codziennie zaskakuje jakimiś nowymi rzeczami. Ostatnio sama zaczeła kołysać się na koniku na biegunach. Uwielbia to a stał już u nas od Mikołaja. Spotkałam ostatnio w Kościele dkarolcie, poznałam jej synka. Fajnie tak spotkać się w realu, niestety nie miałaąśmy okazji pogadać bo moja mała to nie ustoi w jednym miejscu za długo. Ja jak narazie nie decyduje się na drugie dziecko, chyba nie dałabym rady z 2. Praca, dom itd. Trochę wesel w tym roku mamy i tak nasz budżet domowy na tym kuleje ehh. Pozdrawiam Was serdecznie. Dużo zdrówka życzymy dla maluszków i mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillla85
Rena a jak jest z tymi badaniami na tokso? Wszystkich wysyłają bo ja sobie nie przypominam żebym robiła. One są chyba płatne ekstra tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:). Milenka pojechała z dziadkami do cioci a ja mam chwilę dla siebie. Ostatnio to w ogóle nie wiem co to dłuższy odpoczynek. Przychodzę z pracy, Milenka szaleje a ja patrzę żeby się położyć. I wszystko w biegu... Schylać mi się już ciężko, a tu trzeba za małym wariatem biegać i podnosić z ziemi bo nie wstanie jak ją proszę. W ogóle mleka nie pije, a z jedzeniem kaszki to wszyscy stajemy na rzęsach w wymyślaniu jakichś zabaw by wmusić w nią choć parę łyżeczek. Nie wiem co się stało, że jest teraz taka anty mlekowa. Jak pomyślę, że za 2 miesiące pojawi się nowy członek rodziny to wprost nie mogę się temu nadziwić:). Życzę sobie, żeby tylko nie miał kolki, no i oczywiście żeby był zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wela podziwiam ze Ty jeszcze do pracy chodzisz... ja jeszcze tydz i biore zwolnienie nie dam rady straszne migreny mam ostatnio 4 dni od srody do wczoraj wieczor w piatek myslalam ze umre pol dnia lezalam myslalam ze mi glowe rozsadzi a paracetamol nie pomaga jedynie czasem troszke zlagodzi bol:( u mnie tez Milenka szaleje i nadal czekamy na dolne czworki gorna wyszla tak ze nikt nie zauwazyl a na dole ma 2 ogromne bable wyglada to okropnie jak na dniach nie wyjda to chyba pojde do lekarza zeby czasem jakies zapalaenie z tego sie nie zrobilo:/ no i na wizycie nie dowiedzialam sie co bedziemy miec a tak na to czekalam nastepna wizyta 27 lipca:/ wszyscy mowia ze chlopak bedzie:D Vanilla toksoplazmozy przedtem i ja nie robilam a teraz wiem ze moj lekarz daje juz kazdej ciezarnej i to chyba 2 razy...placi sie za nia jak za inne badania nie jest jakims ekstra badaniem jak sie chodzi na NFZ to za darmo jak prywatnie to wiadomo trza zaplacic jak za inne tyle ze kosztuje az 72 zl:/ Wela nie wmuszaj nic na sile za chwile sie jej odmieni i bedzie wcinala kaszki ja mleka tez juz nie daje tylko kaszki a z innym jedzonkiem roznie nie chce jesc ryby, bialego serka ale maly sukces jest bo przeszla parowka:D (kupilam te z Sokolowa parowki z szynki) i kompot z truskawek na razie do tego udalo mi sie ja przekonac ale malymi kroczkami powoli teraz bede w domku to bede podsuwac inne rzeczy do skutku:D dobra uciekam a gdzie reszta mamusiek Kika a Ty jak tam sie czujesz? Monia, Filipinka i cala reszta co u Was? buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zostałam sama z Gabi na dwa tygodnie, mąż wyjechał na mazury na kolonię, a ja zastępuję go w naszym sklepie, przynajmniej mam jakąś odskocznie od ciągłego siedzenia w domu, choć już mi się tam zaczyna nudzić, bo w dwa dni wszystko do ładu doprowadziłam i nie mam już co robić hehe tak źle i tak niedobrze, a Gabrysia z babcią spędza czas, nawet jest dzielna, bo to pierwsze nasze tak długie rozstania, tylko te samotne wieczory i noce się ciągna trochę bez męża no ale cóż, to tylko dwa tygodnie, życzę nam wszystkim ładnej pogody w końcu, bo na razie to lata nie ma, pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny my właśnie po szczepieniu. Jula śpi umęczona strasznie a płaczu było co niemiara. Strasznie mi jej żal było jak płakała, to nie na moje nerwy. Kochane!!! potrzebuje namiaru na jakiegoś dobrego dermatologa dziecięcego, może być prywatnie. Juli pod oczkiem wyskoczyły jakieś takie trzy niewielkie czerwone plamki, tzn czerwone się robią jak jesteśmy na słońcu albo Jula się wkurza, a tak to są blade i prawie wogóle ich nie widać. wela-Ty chyba pisałaś, że macie podobny problem? Byliście gdzieś z tym? Mi to troche nie daje spokoju, zastanawiam się czy to aby nie naczyniaczki jakieś lub może reakcja alergiczna? Nasza pediatra wogóle nic na ten temat nie umiała powiedzieć a ja będę spokojniejsza jak się dowiem co to jest. Piszcze co u Was? Jak się czują Ciężaróweczki nasze? Duże macie brzuszki? Wela już niedługo do finału? Pozdrawiam Was i ciumam i jeszcze raz proszę o namiar na dermatologa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski:) u nas powtorka z rozrywki od soboty biegunka na calego na szczescie dzis juz sie poprawia wiec chyba obejdzie sie bez lekarza ja dzis ostatni dzien w pracy bylam od jutra sie bycze:D a w nocy Milenka dala czadu normalnie sie jej odechcialo spac i chciala sie bawic:D padlysmy obie kolo 2 w nocy:D dzis zostaje u babci na noc bo dziadzius sie stesknil i chcial zeby jeszcze ja dzisiaj zostawic:D u mnie brzusiu juz widac:D ale wciskam sie jeszcze w swoje ciuchy a powoli trza uzupelnic szafe:D czuje sie teraz ok glowa jak na razie nie boli ale zaczynaja sie skurcze i bole nog i kregoslupa cos czuje ze bedzie ciezko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajawor naszej Milence wyskakiwały plamki na policzkach, szczególnie jak dużo przebywała na słońcu. W aptece poradzili mi smarować ją linomagiem, nie za bardzo pomogło. Ale jak przestała wychodzić na słońce to plamki zniknęły i teraz już nie ma po nich śladu. Smaruję ją oliwką przed każdym wyjściem na dwór. Niestety nie znam żadnego dermatologa dziecięcego. Ja już jestem na zwolnieniu. Brzuch mam już duży, ciężko mi się schylać, nawet karmiąc Milenkę muszę tak się obkręcać, żeby brzuszek nie ucierpiał:). Też mi dokuczają skurcze łydek wieczorem, a na łóżku to ciężko się przekręcić z boku na bok. Dziś wstawałam do Milenki chyba z 10 razy w nocy bo się budziła i płakała ale byłam dzielna i nie przeniosłam ją do naszego łóżka:).Teraz pogoda deszczowa i ciężko z nią wytrzymać w domu, od jutra zapowiadają słonecznie więc na polu się trochę wyszaleje:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Jak sie macie w te deszczowa pogode. Moje dzieci swruja a ja z nimi juz szalestwa dostaje. Bylismy troszke na wakacjaw Radawie i wrocilismy bo pogoda do bani a w domku zimno. Poza tym u nas wszyko po staremu.Filip rosnie,troszke mial katarek ale juz jest ok.Zuzia tez byla chora i musiala niestety brac antybiotyk. Widze ze ciezaroweczki juz na maxa sie rozwinely. Duzo zdrowka wam zycze.i oby poprawila nam sie pogoda bo mozna oszalec.Buziaki dla dzieciaczkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×