Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

Zabiegana jestem ostatnio i nie ma czasu na pisanie. Milenka rozbrykana, już powoli zaczyna sama chodzić ale jeszcze trochę się boi sama puścić. Była taki okres, że w ogóle mleka nie chciała pić z butelki, tylko kaszki podawane łyżeczką jej podchodziły. Ale już wszystko wróciło do normy. Ma 6 ząbków. Ja czuję się dobrze, to już 16 tydzień ale brzuszka jeszcze tak nie widać bardzo. Kt85 bardzo dobrze Cię rozumiem. Jak siedziałam w domu na zwolnieniu to też miałam wrażenie, że za chwilę eksploduję, w kółko tylko Milenką trzeba było się zajmować. Bardzo mało czasu dla siebie. A odkąd poszłam do pracy to normalnie odżyłam, mam poczucie, że robię coś fajnego, potrzebnego i to daje mi siłę i energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym sie z Wami dziewczyny zamienila:(:(:( i posiedziala z Milenka w domu:( jestem juz wykonczona chyba jakiegos dola lapie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza nastała na forum.... Pewnie na spacerki chodzicie z dzieciaczkami. U mnie tym razem babcia wyszła z Milenką na pole. Ja jestem teraz na urlopie więc mam duuużo czasu na zajmowanie się Milenką. A ta już prawie sama chodzi:). Uwielbia małe dzieci, na placu zabaw wprost biegała za dziećmi:). Ja czuje się dobrze, prawie nic nie przytyłam, na razie. Ale brzuszek już widoczny. Dziwi mnie tylko to, że na wizyty lekarz każe mi przyjeżdżać co 3 tygodnie. W ciąży z Milenką jeździłam co miesiąc. Ale może w Pro Familii są co 3 tygodnie. W każdym razie dzidziuś rośnie i ma się dobrze:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dzieci się rozbiegały i już nie ma czasu na forum:) wela cieszę się, że wszystko dobrze z twoim maleństwem, u nas wszystko ok i jakoś leci do przodu, wychodzimy na polko bawimy się w piasku i na zjeżdżalni, trochę odżyłam na wiosnę, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a u nas wirusa ciag dalszy skonczyly sie biegunki to dzis mamy wymioty z biegunka a do tego wogole nie chce jesc juz wymiekam :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka ma grype zoladkowa masakra jest dzis biegunka sie nasilila nic nie je strasznie schudla wazy mniej niz 3 m-ce temu juz mam dosc 3 noce nieprzespane wczoraj byla jeszcze goraczka i znow caly tydz siedze na wolnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena przykro mi z powodu Milenki, mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia, trzymamy kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena współczuję choróbska. Miejmy nadzieję, że niedługo minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane- dawno mnie nie było, właśnie widzę ze forum podupada :( Rena: współczuję choroby- mam nadzieję że szybko wyjdziecie z tego! U nas Maksio miał we wtorek urodzinki, ale imprezę robimy w sobotę to wrzucę parę fotek na nk, nie chce mu się chodzić , tylko za rączki, i raczkowanie, mamy już 10 ząbków! najdziwniejsze że ma 1,2 na górze i dole a jakiś czas temu wyszły mu chyba jak dobrze widziałam 4 albo 5, jakoś tak dziwnie :) Jakoś specjalnie nie chorujemy, katarek czy coś, we wtorek idziemy na szczepienie- już się boję bo mój kawaler jest niedotykalny, nie lubi lekarzy i w ogóle chyba będzie masakra, kupiłam mu nawet słuchawki do osłuchiwania i próbuję się bawić z nim w lekarza- aby się przyzwyczaił, ale marne skutki.:D Z mamą na szczęście wszystko teraz już ok, po operacji dochodzi do siebie, a wyniki ma dobre, więc może będzie ok. A ja też powoli staram się coś wybierać do nowego domu- ale my to w lesie- jeszcze podłogi, drzwi, płytki się już powoli robią, meble itd, więc trochę jeszcze zejdzie :/ Pozdrawiam wszystkie mamusie, trzymajcie się dzielnie, i zaglądajcie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Długo nie pisałam , bo jakoś tak albo czasu brak albo weny albo po prostu się nie chce - przyznaję bez bicia :P U nas wszystko po staremu , Zuza rośnie , już taka poważna z niej panienka , za miesiąc trzecie urodzinki :) Po fotkach widzę że Wam też pięknie rosną dzieciaczki , dopiero zaczynałyśmy topik a tu już roczek minął . Rena - przykro mi z powodu Milenki, bidulka się męczy , taka choroba dorosłego nieźle potrafi rozłożyć a co dopiero małe dziecko. Pewnie juz będzie miała tendencję do łapania tego typu wirusów , ale mam nadzieję że wyrośnie z tego. Teraz najważniejsze żeby dużo piła, a po chorobie nadrobi z jedzeniem . Monia - to dobrze że z mamą wszystko ok :) A tymi ząbkami się nie martw , tak właśnie prawidłowo powinny wychodzić , jedynki, dwójki, czwórki , a po nich te najgorsze trójki . Szkoda że dużo dziewczyn przestało się całkiem odzywać , Dekarolcia, Agwiazdka , Sasia , Anulakatarina itd Vanilla - a co u Ciebie , odezwij się , jak Martynka ? Nie ma się co przejmować jakąś pomarańczką :) Pozdrawiam serdecznie, buziaki :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka u nas ciag dalszy masakry jednak nie grypa zoladkowa a rotawirus codziennie latamy po lekarzach lekow mam juz cala szafe dzis bylismy juz w szpitalu mielismy zostac ale zrobili Milence badania i wyszly takie na granicy wiec nie jest zle i pani dr (swoja droga rewelacyjna z superowym podejsciem do dzieci choc mloda) stwierdzila ze damy rade w domu tylko musimy pic pic i pic wiec ja juz prawie nie spie wogole tylko chodze za Milenka z butelka i podsuwam picie dzis rano co udalo sie wciasnac z jedzonka to wszystko zaraz zwracala:( wiec co hydroxyzine musze podawac i przemycam jedzenie na spaniu...strasznie schudla a ja chydne z nia bo nie mam kiedy jesc:( a kupki robi co 5 min az mi sie plakac chce bo wszystko przez nia przelatuje:( przy nastepnym dziecku bede szczepic na rotawirusa!!! a i moze sie Wam pochwale ze i ja spodziewam sie kolejnego dzidziusia:D no nic lecem znow cos upchnac tej mojej kruszynce do jedzonka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rena - strasznie mi przykro z powody tego choróbska- trzymajcie się, dacie radę!!!! ale to że się spodziewasz dzidziusia - to na prawdę super wiadomość :)- gratuluję serdecznie, i jedz kochana bo musisz dbać teraz o dwa maleństwa i o siebie!!!!! strasznie wam mamy które oczekujecie kolejnego maluszka zazdroszczę- ja bardzo bym chciała, tylko jakoś znowu sie boję co będzie z pracą, tutaj budowa, przeprowadzka na horyzoncie i tak dalej- ale myślę, że muszę chyba zacząć coś planować znowu- znaczy się robić :), bo z planowania to nic nie będzie - tylko trzeba w czyn wprowadzić :) A pisałyście o siusianiu w nocy - no u nas Maksio siusia dużo i pieluszka pełna wiec nie wiem co Wam doradzić, a te placuszki co mówiłyście- to ja robię tak: łyżka otrąb żytnich, 2 łyżki owsianych, jajko i łyżka serka homogenizowanego - pychota, a jak nie mam żytnich to daję pszenne Pozdrawiam Kochane, trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jakie tu super wiadomości od rana :))))) Gratuluję serdecznie i napisz coś więcej:) no i zdrówka dla Milenki :) Monia - nie zastanawiaj się tylko bierzcie się do roboty, ja bardzo żałuję że 1-2 lata temu nie pomyśleliśmy o drugim dziecku, też był dylemat że przydałoby się popracować itd już by dwoje prawie odchowanych było a tak to takie czekanie na nie wiadomo na co , okazuje się że do pracy chyba i tak nie pójdę nawet jak Zuza zacznie chodzić do przedszkola od września , takie to są uroki jak się mieszka na wsi , samemu , ciężko bez takiej codziennej pomocy bliskich. Łapa - co tam u Was ? Mieszkacie juz w nowym domku ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika umieram od rana mam takie mdlosci ze masakra przy Milence mdlosci to byl pikus! nie jadlam nic od rana a do tego musze sie zajac Milenka kurde spi juz od poludnia i nie wiem co robic z jednej strony dobrze bo nie zrobila kupki od 4 godz i pije wszystko co jej dam nawet kaszke zjadla! dzis ma troszke apetyt wiec moze w koncu bedzie poprawa:( a zdrugiej kurcze taka zbytnia sennosc moze swiadczyc o odwodnieniu:( choc skora jest elastyczna i sluzowka wilgotna jezyk tez oczka sie swieca wiec raczej nie :/ lub jak w naszym przypadku o zabkach bo strasznie zgrzyta zebami i tak wszystko gryzie nawet mnie:( a co do ciazy to dopiero poczatek 5 tydz wg usg i m sie juz cieszy ze bedzie syn:D i to on chcial bardziej niz ja:/ ale najfajniejsze jest to ze kolezance z pracy tez sie udalo w koncu zajsc w ciaze tylko tydz wczesniej hihihi bedziemy rodzic razem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena bardzo się cieszę z Twojej ciąży:). Ja jestem w 17 tygodniu. Do jakiego lekarza chodzisz? U mnie mdłości już ustąpiły ale na początku też dawały się we znaki. No ja też bym chciała, żeby tym razem był syn:). Zobaczymy jak wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedewszystkim gratuluje Rena:)Mnie nie ma prawie w ogóle.W tym tyg sie przeprowadzamy,panowie idą jak burza z remontem:)Tak sie cieszę ,a Majusia moja chodzi juz pięknie samka:)Za mc roczek skończy:)Ale to zleciało!buzki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mamuski:) chyba udalo nam sie pozbyc tego paskudztwa! tak jak pani dr w szpitalu mowila dzis jest znaczna poprawa!:) nie bylo dzis jeszcze kupki za to z apetytem troche gorzej :( ale mysle ze niedlugo wroci:D mi apetyt tez juz wrocil i ciut lepiej sie czuje :) i bardzo sie ciesze ze uniknelismy szpitala:) Wela chodze do tego samego lekarza do dr J.Sliwy jestem z niego zadowolona wiec po co zmieniac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatko całe szczęście, że się Milence poprawiło, teraz tylko żeby te stracone gramy odzyskała i będzie ok, trzymamy kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Jestesmy ju w nowym domu.Własnie sie rozpakowuje po mału no i od dzis mam dopiero net. Duzo roboty a Filip zaniepokojony nowym miejscem wisi na mnie cały czas. Jak znikam na gorze to wisi pod bramką na schody i płacze. No i jeszcze musze kupic jedna bramke bo nauczył sie juz na chody wchodzic tylko zejsc nie umie. Poza tym zimno.Na polku wieje straszny wiatr i jest zimno a tu trzeba grzac i palic w piecu co chwila bo w nocy jest tylko 15st Filip juz mi załapał katar. Ale dobra wiadomosc jest taka ze od dwu dni spi sam w swoim pokoju na gorze i to przy zamknietych drzwiach.Mam te elektroniczna nianie i ona czuwa ale mały ani pisnie,spi do rana bez jedzenia w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilla85
Hej dziewczyny, Nie mam już nawet czasu za bardzo na pisanie z Wami, no i faktycznie zrobiło się trochę nie miło więc sobie podarowałam zaglądanie na forum. A dzisiaj wchodzę a tutaj taka niespodzianka. Rena przede wszystkim gratulacje. Wela również:):)Super:) Ja sobie nie wyobrażam jak narazie drugiego dziecka. Jeszcze nie teraz... A tak to po staremu, praca dom:) Mała już chodzi od 1,5 miesiąca. Ząbków ma już 16:) Zaczeła chodzić jak miała 11,5 m-ca. Teraz to już nawet biega. Straszna spruciura, wszystko rozumie co się do niej mówi. Rozrabiaka straszna. Kochana:) Jak wszystkie Wasze maleństwa;* My też ruszyliśmy już z budową, także M czasu ma bardzo mało. Trzymajcie się:) Dużo zdrówka dla dzieciaczków. Jak będzie cieplej, może umówimy się na jakieś spotkanie:) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny:) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena strasznie się cieszę, że będziesz miała kolejnego dzidziusia :) Mam nadzieję dziewczyny, że obie urodzicie w pro-familii :D Miałybyśmy okazję się poznać :) Jeszcze raz gratuluję :) A mój Patryk też już zasuwa na dwóch łapkach jak szalony. Ostatnio wzięłam go na plac zabaw po raz pierwszy na huśtawkę. Musiałam go potem siłą ciągnąć do domu bo za nic w świecie nie chciał wracać :) Skubaniec mały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. ja nie mam czasu na nic.ciagle rozpakowywuje pudła i układam.Musze co chwila biegac palic w piecu bo zimno jeszcze no mowie wam ze kierat straszny.och kiedy w koncu sie to skonczy? i kiedy w koncu bedie ciepło bo mi dzieci wariuja w domu.Na dodatek pochorowalismy sie troche i ja i maz.dobrze ze dzieciaki zdrowe. Nie było dwa dni pradu bo nam jakies kable przecieli a drugie dwa dni neta bo nie działaly zasilacze.Moze jak beda swieta to odrobine odpoczne. Pozdrawiam was wszystkie i buziaki dla dzieciaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapa to tak jak ja-tylko że ja nie palę w piecu i jestem w mieszkanku swoim!Ale tez na pudłach:)Powoli dochodzę do ładu,ale ciężko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WESOŁYCH ŚWIAT !!!!!!! Ja ledwo zywa jestem.Filip jest niedowytrzymania,ciagle płacze piszczy i chce na rece.A jeszcze ta przeprowadzka,rozpakowywanie i teraz swieta.Padam ze zmeczenia. Duzo zdrowka na swieta dla was i dzieciaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowych, wesołych i słonecznych świąt dla Was i dla Waszych najbliższych :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane, ja nie zdążyłam pożyczyć wesołych świąt :/ ale jak tam po świętach-?? - ja strasznie objedzona- jakaś masakra to była :) co porabiacie na długim weekendzie- ja chyba jadę do siostry na Śląsk- już się nie mogę doczekać :) mam jeszcze pytanko - ile wasze maluchy budzą się w nocy? bo mi Maks co najmniej 3 razy wstaje - a dochodzi i do 8 razy na noc, to jakiś koszmar - marzę aby przespać całą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia moja przesypia cala noc od ok 21 do 7 czasem i 9 rano:D po swietach no coz nie zaszalalam za bardzo bo ciazowe dolegliwosci za bardzo nie pozwolily a dzis to jakas maskra od 2 dni meczy mnie okropny katar dzis bol glowy prawie nic nie jadlam mykam zaraz do lozka bo mnie chyba jakies chorobsko dopadlo:( buziaki i piszcie mamuski czesciej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×