Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

Mi położna mówiła żeby się z tymi wszystkimi ćwiczeniami, dietami i pasami wstrzymać do 6 tygodnia, ale w niedziel mam komunię u rodzinki - jakoś trzeba wyglądać, a ja wyglądam jak słonica :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! na rozstępy chyba nie ma rady... ale nic w tym temacie nie mam do powiedzenia, bo nie mam rozstępów :D co do szczepionki na pneumokoki - opinie są różne. nasza lekarka uważa, że jeśli jest to pierwsze dziecko (nie ma rodzeństwa w przedszkolu, żłobku, szkole), jeśli nie chodzi do żłobka, a mama nie jest przedszkolanką czy nauczycielką to spokojnie można poczekać aż skończy 2 latka. wtedy szczepienie to jedna dawka i o niebo tańsze. jeśli natomiast, tak jak u nas, ma rodzeństwo w przedszkolu, albo ma iść do żłobka, to warto zaszczepić. ale też nie za wcześnie. ponieważ mój maluch jest na piersi, to dopiero po pół roku, lub nawet ciut później. inna sprawa, że on przeszedł już zapalenie płuc i łapie nam oskrzela, więc tu jest kolejne wskazanie. ale... to są rzeczy o które należy dopytać pediatrę. co do szczepień na rota wirusy - nasza pani doktor uważa, że są jednak trochę przereklamowane i za dużo tu marketingu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę, zaczęłam nową stronę :) pogoda piękna, zaraz idziemy na spacer. spędzamy nawet pół dnia na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
Monia mi wszyscy mowili zeby zakladac pas jak najszybciej bo mi zwis zostanie kolezanka z pracy tak czekala dlugo no i potem noszenie pasa nic nie pomoglo brzuch zostal i nie pomagaja diety, cwiczenia wiec ja pas nosze praktycznie od 2 tyg...na poczatku zakladalam na chwilke bo jednak bolalo a pas mocno sciskal...a teraz juz praktycznie caly czas... pas kupilam w aptece za 49 zl nazywa sie "pas poporodowy Pani Teresa", na allegro pelno tego dziadostwa jest:P a co do tego czucia to ja mam tak od porodu wiec raczej nie przez pas...ja mysle ze to wszystko minie tylko trzeba czasu przeciez to jednak byla operacja wszystko bylo przecinane i musi sie zregenerowac... a co do odchudzania to ja jem 2 razy dziennie i nigdy na noc i wlewam w siebie litry wody i innych plynow, unikam slodyczy i co? i za cholere nie chce spac:( ale ja podejrzewam ze to wynik tego iz ja ciagle bylam na dietach odchudzalam sie ciagle i organizm sie uodpornil...a pasowaloby jakos wygladac bo 30 maja chrzcimy mala a tydz pozniej mamy wesele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ciul :) z tymi rozstępami, najwyżej nie wskoczę w bikini, ale ten brzuch to mnie dobija, a jeszcze mam tak straszny apetyt i ciągle coś podjadam, nie umiem się powstrzymać :( a tu lato idzie i coraz mniej będziemy zakładać na siebie :( Ale się pożaliłam i chyba zrzędzę Wam tu trochę :( Lepiej sprawdzę te pasy na allegro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
a na rozstepy to ja wyczytalam w gazecie "M jak Mama" jedna z czytelniczek polecala masc ochronna z witamina A ze ponoc pomaga zagoic te rozstepy i nie sa az tak widoczne...mam ta masc w szafce ale jakos nie bardzo wierze w jej dzialanie...masc kosztuje ok 3,50 zl:D ale chyba sie jednal przemoge i sprobuje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ja też mam taką maść jak pomorze to rewelacja może jest lepsza niż te kremy za 50-100 zł. U nas dziś taka pogoda nie bardzo zachmurzone ale zaraz wezmę małego na dwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
kurcze a ja sama juz nie wiem co robic bo zachmurzone i wyglada tak jakby zaraz mialo zaczac padac no i temperatura mocno spadla:/ a moj szkrabik dzis taki grzeczny wlasnie zasnela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
no my tez w domku siedzimy bo zimno i wiatr... i probuje zmusic szkraba malego do spania ale sie strasznie buntuje no i kurcze nic mi nie da zrobic a taka sterta ciuszkow do prasowania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena Ja tez mam prasowanie i prasuję na raty bo nasz Filipek przez tą poduszkę między nogami :( to taki niewyraźny i co chwila się budzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
no ja czekam na meza bo probowalam juz 3 razy mala spac polozyc i owszem spi na rekach a jak odloze to oczy jak 5 zl i po spaniu no i chce sie bawic...teraz znowu zasnela ciekawa jestem na jak dlugo:P:P:P ja juz na nia mowie "Maly szantazysta":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki Mam taki pomysł może każda z Was napisał by coś o sobie. Bo tak ciężko mi rozmawiać z nikiem jak na razie najwięcej wiem o Renie i dlatego też najlepiej ją kojarzę :):):) To może zacznę: Ja mam 26 lat i Filip to nasze pierwsze dziecko, jesteśmy półtora roku po ślubie i długo staraliśmy się o maleństwo bo miałam cykle bezowulacyjne tzn. pęcherzyki Graffa nie pękały ale na szczęście dostałam się do dobrego lekarza który zlecił laparoskopię i w półtora miesiąca byłam w ciąży :):) co to było za szczęście. Mieszkam koło Przeworska na wsi :) w domku z dużym ogrodem - Filip będzie miał gdzie szaleć :) Mieszkam z rodzicami dlatego tez będę miała z kim zostawić Małego jak wrócę do pracy :):):) Pracuje w Placówce Bankowej w Jarosławiu od 2,5 roku i bardzo to lubię no z małymi wyjątkami bo klienci są różni ale trzeba umieć się opanować to jedna z uroków pracy z klientami, ale nie wyobrażam sobie pracy tylko z komputerem i papierami. Skończyłam Zarządzanie i Marketing na Politechnice Rzeszowskiej - studia wspominam bardzo miło bo poznałam tam wielu świetnych ludzi:) Prywatnie jestem trochę wyrywna i złośnica ale na szczęście mój mąż jest cichy i się uzupełniamy bo jak trzeba czasem coś załatwić "pyskiem" to wysyła mnie. JEŚLI UWAŻACIE ŻE TO GŁUPI POMYSŁ TO PRZEPRASZAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
Filipinka to ja sie dolaczam do Ciebie wiesz ze mamy mnostwo wspolnego moze dlatego nam sie dobrze klika:) hihihihi no mi sie rzeczy nie udalo wyprasowac bo moj maz sobie nie radzi z mala choc naprawde dzis grzeczna ehhhhhhhhh:( no dobra to kilka slow o mnie:) ja mam 28 lat w sierpniu minie 2 lata od naszego slubu:) pochodze z duzej wsi miedzy Sędziszowem Młp. a Ropczycami (pochodze z duzej rodziny - mam jeszcze 7-ro rodzenstwa) Milenka jest naszym pierwszym dzieckiem tez dlugo nie moglam zajsc w ciaze (wg jednego lekarza to wogole mialam nigdy nie byc w ciazy) test zrobilam przypadkiem bo u mnie cykle byly bardzo nieregularne od 30 do nawet 60 paru dni i jakie zdziwienie bylo kiedy zobaczylam 2 kreseczki ale szybko pojawil sie problem potem byl szpital i podejrzenie ciazy pozamacicznej a po 5 dniach wielkie szczescie bo zobaczylam moja mala fasolke na usg:) tez skonczylam Marketing na Politechnice Rzeszowskiej pracuje tez w finansach od prawie 4 lat...praca z ludzmi swietna jestem straszna gadula wiec to cos dla mnie:) i daje duzo satysfakcji ale sa i przykre sytuacje bo ludzie potrafia byc naprawde wredni i nie raz polaly sie lzy:) my mieszkamy sami z mezem w Sedziszowie Mlp. (obydwoje tu pracujemy) wiec nie wracam do pracy bo nie mam z kim zostawic malej... a prywatnie tez jestem strasznym zlosnikiem i jezyk mam ciety i obydwoje z mezem mamy taki wredny charakterek wiec czasem jest goraco:P jestesmy obydwoje skorpionami bedziecie zdziwione ale jako ciekawostke powiem Wam ze mamy z mezem taka sama date urodzin 22.11 hihihi tyle ze maz jest rok starszy a zeby tego bylo malo to nie musialam zmieniac nazwiska bo maz nazywal sie tak samo jak ja:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O , widzę że wszystkie mamy dużo wspólnego :) Ja mam 30 lat, mieszkamy z mężem ok 10 km od Rzeszowa tylko w stronę Krosna,jesteśmy prawie 4 lata po ślubie, mieszkamy sami, w ciąże zaszłam w pierwszą rocznicę ślubu :P udało się nam za pierwszym razem i z tego powodu byliśmy baaardzo szczęśliwi ale też byłam w szpitalu z małym plamieniem . Córeczka w maju skończy 2 latka i coraz częściej myślę o drugim dziecku :) Również skończyłam Zarządzanie i marketing tylko na WSZ w Rzeszowie ale nie udało mi się pracować w tym zawodzie, choć w przyszłości bardzo bym chciała . Rena a ja mam taką samą ciekawostkę jak Ty tzn również z mężem mamy taką samą datę urodzenia :) a i też pochodzę z rodziny wielodzietnej, mam 5 młodszego rodzeństwa :) to tak z grubsza o mnie ... A tak z bieżących spraw, to byliśmy dziś u lekarza z Zuzą bo rano brzydko kaszlała i od kilku dni kichała, okazało się że to krtań, ma obrzęk , infekcja połączyła się prawdopodobnie z alergią na pyłki. Strasznie się boję nocy, jesteśmy same, M ma służbę a boję się żeby nie dostała duszności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że kobietki mają dużo czasu dzisiaj. Mi mała dała dzisiaj tak w kość że nie miałam nawet chwili tutaj poczytać. Była strasznie marudna cały dzień. Niedawno zasneła a ja padam z nóg. Mykam powoli do łózeczka. Tak w skrócie to mogę napisac, mam 25 lat, mieszkamy w Rzeszowie, obecnie u teściów ale nasz domek też już powoli powstaje. Martynka to nasze pierwsze dziecko, jestesmy małżeństwem nie cały rok a razem już kilka lat:D Ciąże znosiłam całkiem dobrze, choć od 6 miesiąca byłam na zwolnieniu i musiałam leżeć w domu. Groził mi przed wczesny poród. Skonczyłam rachunkowość na UE w Kr, pracuje w biurze rach, uwielbiam swoją pracę choć mam dość ciężkie przypadki w postaci kolezanek z firmy hihi, po macierzyńskim pewnie nie wróce do pracy bo nie mam z kim zostawić dziecka ale nie mam też pewności że stanowisko będzie jeszcze wolne:P Charakter pewnie podobnie jak u Reny, w każdym bądz razie taki rasowy Skorpion:P Więc u nas też czasami bywa gorąco. Mykam spać, postaram się coś więcej napisac pózniej:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) A ja dopioero mam chwile "wolnego". Mieliśmy w domkumłyn z malutkim,a wczoraj apogeum budzil sie dosłownie co 10 min i płakał:( od godz 3 rano do 15 po południu nosiłyśmy go z mamą na przemian bo mnie strasznie brzuch boli i jakas twarda kulka mi rosnie w miejscu szycia:( Co do szkraba to sie balam, ze to zapalenie ucha bo takie objawy mial ksiazkowe:( nastawilam sie zeby jechac jak maz wroci do szpitala ale malutki pospal doslownie do 22 i obudzil sie wesoly wiec nie wiem juz sama co to bylo ale jutro idziemy kontrolnie do dr... co do mnie:) To mam 27 lat, mieszkam 10 km od Rzeszowa w stronę Tyczyna...męża mam z Sędziszowa Młp.:)) Jesteśmy z soba od 3 lat, a wtamtym roku wzieliśmy ślub i jeszcze wtedy nie wiedziałam, że bawiłam sie na swoim weselu w ciąży :)) (okres sie spoznial...ale przekonana bylam, ze to ze stresu itd...:) Skończyłam socjologie i politologie i wracając w życie zawodowe chciałabym pracować w szkolnictwie tudziez wziasc za cos swojego...:) ale wszystko wyjdzie w praniu:) Narazie pochłonął mnie synek hehe Co do charakteru to ja jestem papuga...gadam i gadam, a mąż przeciwieństwo:)) ale to dobrze hihi :P Miłego dnia dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak się fajnie zrobiło na naszym forum lubię wiedzieć z kim rozmawiam będzie nam dużo łatwiej :):):) Dzięki że nie wyśmiałyście mojego pomysłu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
no tak "znajomo" sie zrobilo teraz:) a ja pospalam z mala az w szoku jestem przespala calutka noc obudzila sie o 5:30:P zjadla polozylam do godoli i sama poszlam spac:P a Milenka nie wiem co robila ale chyba nie spala bo slyszalam przez sen jakies marudzenie ale nie plakala wiec nie wstawalam:P teraz wcina butle:D no i bedziemy sie szykowac na spacerek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena A karmisz Milenkę jeszcze piersią. Zazdroszczę Ci tych przespanych nocy nasz przez tą poduszkę to budzi się co 1,5 - 2 godz ale cóż nic na to nie poradzimy. Filip teraz trochę śpi ale jak się obudzi nakarmię, przebiorę i tez pójdziemy na spacer. A mam tyle roboty w domu bo w niedzielę robimy chrzciny a mi się nic nie chce :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
nie juz od dawna mala cycka nie chciala wziasc wiec sciagalam i dawalam butla a od jakiegos tyg pokarm sie skonczyl:( ale byla zabawna sytuacja w niedziele trzymalam mala na rekach byla glodna i tak odruchowo zaczela lizac moja piers bylam w szoku ze mala takie rzeczy pamieta:) my chrzcimy 30 maja dopiero nie wiem jak ja sobie poradze sama:/ musze fryzjera odwiedzic bo zaroslam jak malpka hihihihihi:P:P:P a te noce przespane to dzieki temu ze w dzien mi psoci i nie spi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kt85
no to ja teraz troszkę o sobie opowiem, mam 25 lat, mieszkam w Sędziszowie Młp, choć pochodzę z Dębicy, jesteśmy z mężem 1,5 roku po ślubie i mieszkamy sobie sami w bloku, skończyłam pedagogikę na UR, po zasiłku macierzyńskim zostaje z mała w domku, bo umowę miałam do porodu i to nie była praca w zawodzie, przynajmniej pobede dłużej z małą, nie mam jej z kim zostawić, mój mąż jest nauczycielem wf, tez jesteśmy skorpionami ( rena widzę że mam urodziny wtedy co ty i twój mąż:)), ale jesteśmy całkowitymi przeciwieństwami, ja spokojna i raczej cicha, a mąż na 100% musiał mieć ADHD i jeszcze mu nie przeszło na stare lata:) Gabrysia to nasze pierwsze dziecko, choć ciąża była dla nas zaskoczeniem gdyż zaszłam w ciąże miesiąc po laparoskopii, czekałam na okres, po którym miałam mieć druga operację bądź kurację drogimi zastrzykami, bo nadal miałam straszne bóle brzucha przez endometriozę, bałam się że nie będę mogła mieć dzieci, a tu okresu nie było i nie było, więc w końcu tak z głupia zrobiłam test i ku mojemu zdziwieniu a także zdziwieniu lekarza byłam w ciąży:) i już nie potrzebna była operacja ani zastrzyki, Gabi mnie uratowała:) ciążę zniosłam całkiem dobrze tylko tydzień przed porodem wylądowałam w szpitalu przez problemy z łożyskiem, a mała ważyła w 39 tyg tylko 2100 bo przez łożysko nie dochodziło to niej tyle jedzonka ile potrzebowała, ale teraz rośnie jak na drożdzach, choc ma dwa miesiące i nie przekroczyła jeszcze 4 kg, no i mimo trudów macieżynstwa sprawia nam duzo radości, karmie piersia więc troszkę jestem uwiązana, i tęsknie za czekolada i innymi rzeczami których nie moge jeśc:) to by było na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
swiat jest bardzo malutki i my z Kasia mieszkamy na tym samym osiedlu na przeciwko siebie:) fajnie bo mam z kim pojsc na spacerek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeszcze ja :) Ja mieszkam ok13 km od Rzeszowa w kierunku Kolbuszowej, mam 29 lat, pierwsze dzieciątko - Maksymilian, jesteśmy 3 lata po ślubie, skończyłam administrację, a i pracuję w tym zawodzie, dobra posada -państwowa więc niestety aby ją zachować muszę wracać do pracy po macierzyńskim. Mam nadzieję że teściowa będzie z malutkim - ale to jeszcze nie ustalone. Moi rodzice odpadają bo pracują jeszcze. Mieszkamy u moich rodziców w domu z ogródkiem więc jest gdzie wyjść :), ale budujemy domek - jeszcze stan surowy ale powolutku do przodu ciągniemy :) Co do charakterku to ja jestem Waga ale też z tych co mają niewyparzoną gębusie :, a za to mąż spokojny i układny i w ogóle :) milutki :) więc jakoś się równoważymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do kt85- ja też karmię piersią i trochę to męczące, tak na każde zawołanie lecieć, ale wszystko dla maleństwa :) A o czekoladzie nie wspomnę - boże jak ja lubię czekoladę :) i teraz wiele jeszcze innych rzeczy nie mogę jeść i mnie to strasznie denerwuje, ale jakoś sobie radzę :) Tak na marginesie to co jecie przy karmieniu piersią - bo rosół, dżemy, makaron i mięcho to mi bokami już wychodzi, a boje się cokolwiek innego wprowadzać, ale może macie pomysły na jakieś fajne jedzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajawor
Dziewczynki kochane przepraszam, że Wam się wcinam tym bardziej, że jeszcze nie urodziłam ale strasznie mnie nurtuje jedna sprawa. Czy są wśród Was kobitki, które miały przed zajściem w ciążę wymrażaną nadżerkę i poród mają już za sobą? Interesuje mnie najbardziej czy rodziły sn czy jednak była potrzebna cesarka. Bo z tego co wiem to usunięta nadżerka nie jest wskazaniem do cesarki a z tego wszystkiego nie spytałam lekarza(durna baba ze mnie) i mam stracha zadzwonić i dopytać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że Sędziszów Młp bardzo się powiększy w tym roku:) Dużo dzieciaczków z tej strony:) No i fajnie wiedzieć coś więcej o sobie:) Zaroiło się od Skorpionów na forum:D Uciekam, mała się budzi, nici z przyjemności:( Ale za chwilę na spacerek uderzamy:) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś robię wielkie sprzątanie przed chrzcinami a Filip grzeczniutki tzn. teściowa przyjechała i wzięła na spacerek :):):) więc mogę robić generalki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kt85
no i dodam ze mam na imię Kaśka:) lubie karmic niunię piersią i mleka mam pod dostatkiem, ale tak mam ochote na różne niezdrowe rzeczy, słodycze, pizze i inne, mamusie karmiące pewnie wszystkie tak mamy:) ale chce Gabi karmić jak najdłużej, a potem bede nadrabiać zaległości kulinarne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×