Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

Dalej śpi:) Monia to chyba coś podobnie jak u Ciebie, śpi i od czasu do czasu się budzi coś marudzi, popłakuje i dalej zasypia. Nie zawsze ale czasami taka niespokojna jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie muszę wypróbować to przytulanie albo trzymanie za rączki - tak mi go szkoda jak tak się zrywa :(, a z tym jedzeniem to może częściej będę go przystawiać, a może to tylko na początku taki głodomorek :), może mu przejdzie, też czasami aż mu się z buzi wylewa, a czasami tak ładnie pije że aż jestem zdziwiona i od czego to zależy ? nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
Monia moja to sie musiala czegos w szpitalu przestraszyc bo ma tak od poczatku ale na szczescie juz przechodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj ważyłam naszego Małego i ważył w ubranku 4700 a przy porodzie 3560 dodam że ma 3 tyg. 3 dni. Nasz mały nazywa się Filip, Tadeusz - po dziadziu :):):) Też tak pije łapczywie i się złości i płacze :) Z tym budzeniem tez tak mamy że śpi i się budzi i płacze a za chwilę przechodzi ale wtedy nie mogę zostawić go ani na chwilę bo jak by się rozpłakał jak nikogo nie ma :( Teraz właśnie śpi bo nie brała go dziś na dwór bo strasznie zimno więc leży w nosidełku przy otwartym oknie ;););-) Kiedy w końcu będzie pogoda żeby można spokojnie wyjść na spacerek przecież takim dzieciaczkom strasznie jest to potrzebne. Jeśli chodzi o światło to my gasimy. Ale jak się złości i kładę go do łóżeczka i przykrywam kołderką to tak się kręci ze muszę go wyjąc włożyć do rożka i dopiero wówczas zaśnie. A Wasze Maleństwa w jak śpią???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja małego kładę w rożku bo tak kopie że by kołderkę skopał całą, zresztą z kocykiem już tak zrobił z 2 razy i w środku nocy strasznie zmarzł i płakał, więc zostaje tylko mocne opatulanie w śpiworek i tak śpi. resztą kołderkę bym się bała czy czasem się by nie przydusił - wiem - paranoiczna ze mnie matka :) Co do światła to na początku paliłam cały czas lampkę, teraz mąż zarządził żeby gasić bo dziecko później będzie bało się po ciemku zasnąć i gaszę, a świece tylko na przebieranie i karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
hohoho to duzy chlop:) wazy wiecej jak moja a jest o 3 tyg mlodszy:) a z rozkiem to jest tak ze dziecko czuje sie bezpieczniejsze bo przypomina to uscisk mamy i ciepelko:) moja tez w rozku zasypia raz dwa a jak zasnie na rekach to ja klade na naszym lozku i przykrywam nasza koldra i spi jak susel zawsze rano sobie tak spimy razem pod kolderka:)ostatnio probuje ja przekonac do spiworka:)super sprawa bo i raczkami i nozkami moze machac swobodnie:D ja tez chcialam na spacer ale strasznie wieje i zimno a okna nie otworze bo po jedzeniu sie spocila i byloby chorobsko murowane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze pytanko odnośnie wychodzenia z malcem na zewnątrz- kiedy zaczęłyście- w jakim wieku ? i czy wcześniej przy oknie w domku czy od razu na polko, bo my byliśmy tylko raz bo cały czas ta pogoda bez sensu- a może i w taką trzeba wychodzić już sama nie wiem, a dziecku potrzebne też takie wietrzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
Monia ja pierwszy raz bylam jak mala miala 2 tyg bylo bardzo cieplo bylysmy 45 min...jak bardzo cieplo to dlugo jestesmy...czasem wychodzimy na balkon:) ale nigdy jak wieje wiatr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! a my sobie chorujemy, chociaż dzisiaj jest ciut lepiej. jak przestanie wiać, to nawet pójdziemy na mały spacer, pani doktor zaleca nawet, żeby się lepiej młodemu oddychało. co do witamin - podajemy tylko vigantol, i nic poza tym. ale wit. D podaje się najwcześniej od 3-go tygodnia. co do innych witamin - raczej należy zapytać lekarza, czy są potrzebne. vanilia - też karmię tylko piersią i mały przybywa na wadze jak marzenie :) nie daję żadnych herbatek, nie przepajam, ale niedługo zacznę, bo się musi nauczyć korzystać z butelki, jak wrócę do pracy. włosy - wychodziły mi garściami. ale nie szkodzi, za gęste miałam po ciąży, więc akurat z korzyścią dla fryzury :) wracam do leniuchowania - od wczoraj niemal nie kiwnęłam palcem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOnia - zacznij od wietrzenia na balkonie lub w drzwiach balkonu. ubierz dziecko jak na spacer - tylko nie przegrzej! i postaw w drzwiach na 15 min. potem następnego dnia na 20 i tak do 30 min. w ciągu tygodnia, a potem wychodź na spacery. swoje maluchy zaczynałam balkonować jak skończyły 2 tygodnie, a po tygodniu wychodziłam na spacery. teraz chodzimy nawet na 2-3 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczynki, tak zrobimy, tylko boimy się tego wiatru dziś, ale będziemy się wietrzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkarolcia
Dziewczyny może będziecie wiedziały jak to jest... na oddziale Położnictwo septyczne (Rycerska) można rodzić z mężem? tam się zostaje aż do wypisu czy przewożą na Noworodki po porodzie? Są tam odwiedziny? Oddział jest bardzo pilnowany... drzwi są na dzwonek Ja chcę rodzić na Rycerskiej mam termin na 7 maja, ale pielęgniarka i gin. prognozują mi że nie dotrwam nawet tygodnia...biorę no-spe i magnez... oby pomogło...bo nie chcę trafić na dezynfekcję Filipinka_01 co trzeba zabrać ze sobą do szpitala (Rycerska) a co nie? o czymsś zapomniałaś, a może coś Ci się bardzo przydało i warto wziąć? Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie z innej dziedziny troszkę ale dziewczyny, może będziecie miały lepsze rozeznanie i doświadczenie w temacie niż ja. Jakie macie plany po macierzyńskim? Zastanawiam się czy dać dziecko do żłobka i wrócić do pracy (jeśli bedzie taka możliwość bo różnie to bywa z kobietami po macierzyńskim...okaże się pewnie ). Znacie może jakieś sprawdzone i polecane żłobki w Rzeszowie? Zostały mi jeszcze 3 miesiące ale już się zastanawiam jak będzie lepiej dla maleństwa. Choć w głebi serca wolałabym zostać z malutką w domu, chociaz do skończenia 1 roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
vanilla moja mala jest 6 dni mlodsza od Twojej Martynki:) i wg moich wyliczen to korzystajac tylko z macierzynskiego to wychodzi jakos kolo polowy sierpnia bo teraz jest dodatkowe 2 tyg tylko trzeba zlozyc wniosek u pracodawcy:) ja mam jeszcze zalegly urlop plus z tego roku i gdybym wracala do pracy to dopiero w pazdzierniku:) ale ze u nas niestety nie ma zlobkow:( niani raczej nie znajde rodzicom tez nie podrzuce wiec biore urlop wychowawczy...chcialabym wrocic do pracy ale musze wybrac to co dla mnie wazniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kt85
ale dziś ruch na forum:)nie zdążyłam nawet wszystkiego doczytać, moja mała cały dzień je i nie śpi prawie wcale teraz w leżaczku leży to mogę popisać, mam 5 minut:) rena nie byłysmy na polku dzis bo straszna pogoda, normalnie mróz w powietrzu czuc, a szkoda bo mam straszna ochote na spacerek agwiazdka, doktor wziął 50 zł za wizyte, ale usg nie robił, usg bioderek, brzuszka i główki robilismy prywatnie u chirurga dziecięcego a za skojarzona szczepionke płaciłam 110 zł, mała krzyczy koniec odpoczynku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dkarolcia Jeśli jedziesz na Oddział i jesteś od razu rodzącą tzn nie czekasz np. na poród kilka dni to na porodówkę wystarczy wziąć przede wszystkim dokumenty DO, książeczkę ubezpieczeniową, grupę krwii i kartę ciąży, kapcie,klapki pod prysznic, koszulę, szlafrok, żel pod prysznic bo trzeba iść pod prysznic po lewatywie :):):), ze dwa ręczniki, wodę niegazowaną z dzióbkiem nawet kilka sztuk bo strasznie chce się pić. Na porodówce nie możesz nic jeść i w sumie nic nie możesz więc nie jest Ci potrzebne dużo rzeczy. Jeśli jest taka możliwość że po porodzie ktoś Ci przyniesie resztę rzeczy na noworodki bo jeśli nie to musisz zabrać wszystko od razu ja tak miałam bo wybrałam się po terminie 4 dni i nie wiedziałam kiedy będę rodziła więc musiała mieć wszystko. Na noworodkach potrzebujesz: dla dzidziusia pampersy i chusteczki nawilżane, możesz zabrać jeszcze rękawiczki niedrapki i nożyczki bo dzieci mają długie paznokcie i się drapią po buzi :( Dla siebie: jeszcze z jedna koszulę,podkłady poporodowe, majtki jednorazowe do podtrzymania podkładu ja przynajmniej takie miałam i byłam zadowolona, jeśli dostaniesz pokarm przydadzą się wkładki laktacyjne, sztućce, kubek, większa ilość kosmetyków do codziennej pielęgnacji ciała, położne na przemywanie rany po cc polecały mydło Protex albo szare ( nie wiem jak będziesz rodziła) szampon, możesz zabrać papier toaletowy bo na noworodkach nie ma w WC, jakieś biszkopty jakbyś była głodna, skarpetki zawsze jakby Ci coś zabrakło może ktoś dowieść. Ale tak jest na zwykłej porodówce nie wiem jak jest na septycznym. A na kiedy masz termin i dlaczego na septyczny się wybierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanilia to pewnie rodziłyśmy razem tylko nie wiem która to Ty bo pamiętam dziewczyne w różowej koszuli nocnej, druga miała kręcone włosy a trzecia proste czarne... a ja byłam tą która sie najbardziej darła:):):):) Byłam dzisiaj na szczepieniu z małą, wybrałam szczepionke skojarzoną. Szczepiona była w nóżke ale byłam troche zdziwiona bo dostała jeden zastrzyk ten płatny i drugi przeciw żółtaczce a ja myślałam że to tylko jedno ukłucie ma być...na szczęście nie płakała zbyt długo i teraz prawie cały dzień śpi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula:) Wiec mam przyjemność ze słynną śpiewczką z oddziału:) Ja jestem tą drugą co się tak darła na korytarzu hehe (mąż mówił że pielęgniarka z patologi ciąży 2 razy mnie uciszała...) Byłyśmy obok siebie na początku porodu, ja miałam tą różową koszulę:) Jak się trzyma młoda mamusia? I jak się kochana Martynka trzyma? Moja niunia własnie śpi, choć niedługo pora karmienia bedzie:) Rena, wraz z urlopem i dodatkowym macierzyńskim wyjdzie mi wrócić na początku września do pracy. Na wychowawczy nie mam możliwości pójśc bo mam umowę na czas określony:( Tak myślę że jeszcze bedę miała czas na pracę a dziecko tylko raz jest takie małe i szkoda mi stracić tak cenny okres w jej życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
a to ja mam ten komfort ze moge wrocic kiedy chce:) i na razie biore wychowawczy do konca roku malej a potem sie okaze:) te chwile z malenstwem sa takie cenne... a moja szefowa dala roczne dziecko do zlobka efekt byl taki ze ciagle chorowalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanilia to miło Cie poznać:) Martyna też śpi i w miare grzeczna jest. Tego jak Ty sie darłaś na korytarzu ja nie pamiętam , ale mąż mi mówił że też dawałaś czadu bo akurat siedział obok porodówki. Pamiętam tylko jak Cie zszywali to chyba krzyczałaś ze to znieczulenie chyba nie działa.....i takie tam inne:):):) A mnie dopadły bóle krzyżowe i dlatego takie cyrki wyprawiałam, nie mogłam leżeć na plecach i prawie cały czas siedziałam na rogu lóżka a położna darła sie że jak zasne to sie przewróce, a ja jej mówiłam że jak ja mam zasnąć skoro tak mnie boli:):):) A potem jeszcze kazała mi iść na piłke poskakać to jej powiedziałam: ZAPOMNIJ BABO, ale i tak super kobieta była bo inna by sie na mnie wydarła a ta ze śmiechem podchodziła do wszystkiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe jest co wspominac:) Najwazniejsze że nasze maleństwa są całe i zdrowe. Wspomiamy od czasu do czasu z meżem ten poród, trochę ze mnie śmieje bo w ostatniej fazie chciałam uciekać z łózka. pewnie nie pamiętasz bo ja rodziłam w tym pomieszczeniu obok głownej porodówki. Ja najwięcej czasu spędziłam na korytarzu na żółtej piłce, oj będę długo pamiętać:) I chyba z całego porodu najgorzej wspominam zszywanie, choć przy całym porodzie to ból był znikomy. Ale cóż na kogoś trzeba było krzyczeć. A Twój maż faktycznie siedział grzecznie na łózku obok porodówki:) Ja podziwiam tą dziewczynę w kręconych włosach, chyba nawet głosu z siebie nie dała. Rena tylko pozazdrościć takiej szefowej:) Myślę że za 3 miesiace zobaczę jak się przedstawi sytuacja w pracy:) A może inne kobitki mają jakieś informacje o żłobkach w Rzeszowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
no ja tez ogladam i wspominam hihi moja byla niebieska i ja spedzilam na niej z 8 godz:( ehhhhh i nic nie pomogla:D ja tez sie darlam ze mnie pol szpitala slyszalo a na drugi dzien mnie gardlo bolalo:) ze mna tez rodzila dziewczyna co miala bole krzyzowe darlysmy sie na zmiane hihihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz sobie żarujemy ale podczas porodu nie było nam do śmiechu:D hehehe Zerkam na moją niunie i myślę jaki to cud, jak taka istotka rośnie pod naszym serduszkiem, rodzi się a teraz nawet uśmiecha się do mnie podczas snu:) Ehhh rozmarzyłam się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
oj vanilla masz racje...moja to juz nawet po swojemu cos tam zaczyna do mnie gaworzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, mnie na drugi dzień też gardełko bolał aż mąż przynosiił tabletki do szpitala a położna pytała czy może zapisać mnie do laryngologa.. a co do powrotu do pracy to ja musze wracać po macierzyńskim bo umowe mam tylko do końca grudnia i boje sie czy mi przedłużą... A jak to jest z urlopem wypoczynkowym? Należy nam się????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena443
mi tez maz przywozil tabletki ale mi nie pozwolili ich wziasc a na drugi dzien przeszlohihihi:D oj tak nalezy sie a czemu by nie? ale mysle ze to zalezy od firmy u nas urlop to rzecz swieta zwlaszcza ten wypoczynkowy i nie mozna nie wziasc urlopu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkarolcia
Filipinka termin mam na 7 maja...nie ma szans żebym dotrwała :-( a bardzo bym chciała chociaż do 1 maja wytrwać... tak się zastanawiam czy jak trafie na dezynfekcje czy nie prosić gin. żeby mnie przyjeli na Położnictwo Septyczne... Dzięki za odp....zapomniałam o kubku i sztućcach :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×