szukam przyjaciela

I oddechu w Bieszczadach :)

Czasami mam wrażenie, że i tak żyję za długo :D Porażka życiowa? Może nie życiowa, a jedna z nielicznych...? Ja właśnie otrzymałam sms-em takie słowa, których życzę każdemu :) Ale to koniec pewnej rundy dopiero... Dobranoc Piter. Słodkich, spokojnych. Buziaki ogromniaste :)

Buziaki :)

Napisałem powyżej :) Ciumaki :)

Wzajemnie. Dzień nie całkiem dobry. Wczorajszy niewiadomy skąd ból głowy okazał się zwiastunem parszywej infekcji. Fatalnie się czuję, a muszę wyjść i jutro rano też; nie będzie łóżkowania, które pewnie by pomogło. Grrr.. Pocieszę się tu Was :)

* tu u Was

Dobry :) Basiu, mam nadzieję, że ta infekcja szybko przejdzie. Wyleż się dzisiaj i wygrzej :) Wracaj szybko do zdrowia.

Bry :) już niedługo weekend i proszę o tym nie zapominać :O :D

A dziś jest pierwszy poniedziałek tygodnia. Dzień dobry :)

Piter :) Ale to nic, bo w nocy ratowałam Annę Jagiellonkę przed Jagiełłą, który był jej mężem (sic!) :D, bo go zdradzała z jakimś służącym :D:D:D

Jakby co to za jakiś czas będę :)

Dobra, sama ze sobą sobie pogadam. Co mi szkodzi :P :O

Cześć. W miaukliwym niestety nastroju, bo Olu szans na wyleżenie nie było i nie ma; idę do internisty, bo nie podołam z parszystwem. Pytanie, co załatwię, bo to mrukliwy, oschły typ, niełatwy w kontakcie- a ja potrzebuję obowiązkowych badań przed powrotem do pracy. Dzięki za współczucie, akurat jeszcze tego mi brakowało.. Mariuszu, zaparłam się, że mnie złodziej nicków nie wykończy, a ja jego. Z matmy jestem cieniutka, ale majaczą mi wiadomości z ostatniej klasy liceum, że wariacji, permutacji czy innych kombinacji liter jest skończona, ale całkiem pokaźna ilość ;) Więc mam pole do popisu, a Wy, mam nadzieję mnie rozpoznacie :) Zwykle się poddaję, ale teraz będzie inaczej (bojowo ;) ) Zgłoszę się po powrocie z przychodni.

..Rrrany, katar oblepił mi mózg: nie współczucia, ale choróbska mi jeszcze brakowało! Grrr..

Basia, nie daj się! Zwalczysz to cholerstwo i koniec:) Powodzenia.

Dzięki Olu. Dobre fluidy pomogły :) - załatwiłam skierowanie na badania (z oporem), doktor nawet ze mną rozmawiał (zwykle trzeba z niego wyciągać) ; zapytany powiedział co zapisał. Niestety, wlepił mi antybiotyk na przeszło tydzień :( A tu zaraz do pracy.. cholera, nie w porę to. Nie czytajcie wszystkiego, nie mam do kogo ust otworzyć, to efekt. Nie znoszę chorować.

Fight fire with fire :) http://f.kafeteria.pl/nowy.php?id_p=4443748 A ja się wziąłem za Żelazną Dziewicę (bez insynuacyjnych odnośników co do Basi, Kaś i Oli) :P Jak to mawiało się kiedyś? "Nieważne, napijmy się". Ja obcuję właśnie z napitkiem zwanym mleko 3,2% :) Waes hael, drink hael! (Sir Walter Scott)

http://www.youtube.com/watch?v=2-0epFiUIg4 To miało być :)

Teraz to sobie idę do domu :P Pa :)

Efilnikufesin :P

Buźka Olu. Powodzonka w Bieszczadach :) Kiedyś się zbiorę, ale na razie muszę wybrać się do Normandii :)

E - te Bieszczady to za 5 tygodni ;) Buźka Piter :)

http://w123.wrzuta.pl/obraz/8PsbBlBMxPV/s7301050

U mnie za 5 tygodni będzie coś w formie wyroku :) Keep rockin'. Hot rockin' :D http://www.youtube.com/watch?v=yHoujLwzzkg

Pewnie to żadne pocieszenie dla Ciebie, ale dla mnie też to będzie coś w rodzaju wyroku ;)

Niom. Żadne. Ale ok :) Trzeba po prostu stanąć face to face. Inni mają gorzej :)

Otóż to ;) Tak jest - sąd ostateczny :D W jedną, albo w drugą stronę... :)

Otóż to. Doomsday... Nevermind. Bawmy się. W każdym razie mam co wspominać. Zarówno dobre jak i złe uczynki :)

Nie pasuję dzisiaj do towarzystwa. Mam doła pt. podle się czuję, a nie mogę poleżeć, bo mnóstwo nieodkładalnych spraw do załatwienia. Mariusz, pewnie mam z górki, ale zanim zacznie działać, to ze 2-3 dni, wpadnę do tej pory w czarną dziurę nastroju. Na tle wyżej wymienionym.

Piotr, ja kupiłam mleko 1,5 . Nie służą mi dziś wyższe procenty ;)