Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WENTURA

szukam przyjaciela

Polecane posty

Kogoś takiego mieć pod sobą, czy też nad sobą (mowa o stopniach wojskowych ;) ) to prawdziwa przyjemność :) Jak najbardziej hydromasaże wskazane! Hydromasaże, jacuzzi, napój z bąbelkami... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napój z bąbelkami... Czyli nieśmiertelne Sovyetskoye Igristoye, jak się domyślam. Do tego zapewne dorodne truskawki? A to jacuzzi w podkoszulkach, czy bez? No tak, właściwie na co Ci bez. Zresztą o tej porze roku ciężko dorwać kwitnące bzy... :P Wracając do artylerii. Współczesne armaty są w stanie namierzać do kilkunastu celów jednocześnie. Dowódca wydaje tylko komendę czy strzelać, bo do kogo - armata już wie, odpowiednio dobierając azymut i wznios. Co ciekawe nawet w ruchu :P :D Sympatyczne, nieprawdaż? I pomyśleć że całkiem niedawno celowało się na oko, a tu pełne naprowadzanie :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napój z bąbelkami... Preferuję te na bazie chmielu :D Tych, o których pisałeś, raczej nie trawię :D Jak jacuzzi to tylko z bzem :D Strasznie inteligentne te działa dzisiejsze. Same wiedzą do kogo strzelać... I jeszcze w ruchu?!? No, jestem pod wrażeniem nie tylko kalibrów :D Opowiedz mi jeszcze...:) Wracam za jakieś 40 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mariusz. Czyli jednak przeżyłeś. I dobrze. Tak miało być i nie trzeba było martwić się na zapas :) Co do snajperów. Szanuję, bo muszą od razu trafić, na poprawkę nie ma zazwyczaj czasu, albo życia. A czasem czynniki strzału to nie tylko odległość ale i meteo. Bardzo skomplikowane zresztą. Skądinąd naloty dywanowe powodowały więcej zniszczeń niż bomby atomowe. Abstrahując od hekatomby ofiar i późniejszego skażenia, takie Drezno, Hamburg, Essen, czy po drugiej stronie globu Tokio i Osaka zostały o wiele bardziej zniszczone niż Hiroszima i Nagasaki. Masa uderzenia ma niestety swój ciężar gatunkowy vide ofensywy Armii Czerwonej pod koniec wojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mariusz :) Bardzo się cieszę, że spotkanie z Basią było miłe. Powiem więcej, wiedziałam, że takie właśnie będzie :) Snajper jak snajper... saper ma gorzej ;) Czy u Was ludzie też są dzisiaj tacy marudni? Mariusz, zazdroszczę deszczu. U mnie dalej duszno i gorąco 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele środków bojowych jest zakazanych konwencjami. Co niestety nie wyklucza ich stosowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marudni, oj marudni. Co gorsza ja zaraz zrobię się marudny i dopiero się będziecie ze mną mieli :) Całe szczęście, że w moim przypadku jeszcze tylko 4:15 do weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ja też pomarudzę, a co :P Jutro idę do pracy na jedyne 12h :( :O 😭 :D Pozbawianie mnie jednego dnia weekendu powinno być zakazane odpowiednimi konwencjami ;) Cieszycie się ze mną? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, do 13:30. Czyli zostało mi 4:06 ;) Olu, to wyobraź sobie prysznic i jacuzzi po takich 12 godzinach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano dniówka kuźwa :( Pieprzony sezon urlopowy, zastępstwa itd :( Mariusz, oddam Ci moje kanapki jeśli pójdziesz za mnie jutro do roboty :D A tak poważnie - nie możesz wyskoczyć do sklepu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu, ja też. Najlepiej w towarzystwie jakiegoś mokrego podkoszulka. Cóż, pomarzyć zawsze można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepiej w towarzystwie mokrego bezkoszulka? :P Wiadomo, że mnie samej też nudziłoby się w bąbelkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu don't be so quick. Wszystko w swoim czasie. Najpierw podkoszulek, potem odprzodkowywanie i rychtowanie, później dopiero zdejmowanie osłony :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, Piter... Widzę, że Ty jesteś strasznie zorganizowany w każdej kwestii:) Do wszystkiego zabierasz się profesjonalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież mówiłem (a raczej pisałem) Olu, że jestem audytorem ISO 9001 :) Ordnung muss sein. Naturalnie nie robię tego (chodzi mi o działania artyleryjskie) na "eins, zwei", jak to kiedyś u Mleczki na rysunku było :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo... w tym przypadku to dobrze, że przenosisz życie zawodowe na prywatne ;) Niestety, nie widziałam tego rysunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, odpowiednie przygotowanie pozwala uniknąć nadmiernego zużycia amunicji, niewłaściwego ostrzału, przerw w prowadzeniu ognia, przeszkód terenowych i logistycznych, choćby zaopatrzenia w czepce balistyczne jeśli potrzeba. To nie zabawa w piaskownicy tylko poważne działania bojowe :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :D Przepraszam że tak zniknąłem ale byłem w Płocku :) Chciałem też powiedzieć ze ja nie zawsze mam dostęp to neta :( w godzinach pracy,bo ja nie mam pracy biurowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czepce balistyczne" :D Padłam! Ludzie się dziwnie na mnie patrzą, a ja nie mogę przestać się śmiać :D Oczywiście masz rację co do niepotrzebnego, nadmiernego zużycia amunicji, nawet biorąc pod uwagę fakt, że w przypadku wojny, inwestycje w przemysł zbrojeniowy są ogromne :D A jaka jest recepta na zapobieganie samowystrzałowi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mam możliwość to zaglądam ,tylko nie nadążam za Wami,chcąc się włączyć do rozmowy muszę to wszystko przeczytać :O :D a tyle tego ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu tylko i wyłącznie długoletnia praktyka w obsłudze armaty. Żeby nie przegrzać lufy i komory nabojowej zbyt pochopnym ładowaniem i pośpiechem, niedoświadczeniem celowniczego itp. Dlatego też wspominałem o ISO. Procedury muszą być. Inaczej strzelanie mogłoby się skończyć wpadkiem, tfu! Wypadkiem :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, oczywiście - doświadczenie celowniczego, normy ISO i BHP to podstawa podczas działań militarnych :D W razie wpadku.. tfu! wypadku (dlaczego powieliłam Twój błąd?:D ) ludność cywilna powołana do służby może ucierpieć. Zależy do jakiej jednostki trafi, wiadomo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż właśnie. Dlatego też należy do celu dążyć z determinacją, ale i rozwagą, będąc przygotowanym na niespodzianki, np. okresową podmokłość terenu uniemożliwiającą ostrzał. Wtedy należy przemyśleć atakowanie alternatywnych celów i jeśli jest taka możliwość, zaatakować je równie skutecznie :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivier, od dłuższego czasu poruszamy tu tematy artyleryjskie, nie musisz wszystkiego czytać żeby wejść w dyskusję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wewo,rozumiem,ale ja sie na tym nie znam :O :) nawet w wojsku nie byłem :O :) ale fajnie sie Was czyta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, jednakże niepokoi mnie jedno... Ewentualny, chwilowy brak amunicji i brak niebieskich wspomagaczy, a cel... wiadomo, musi być zdobyty w określonym czasie, plan wykonany itd. Mówimy naturalnie o strzelaniu do celów ruchomych :D Wiem, wiem, są działa zastępcze, lecz zakładając ich brak, tudzież niewystarczającą moc tych zbudowanych z identycznej tkanki co działo - co zrobiłby celowniczy, aby cel się nie oddalił? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×