Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WENTURA

szukam przyjaciela

Polecane posty

Wiem,wiem,dziekuję :) żartowałem :D Ale miło mi że tak ciepło i życzliwie mnie przyjmujecie,wałasciwie mnie nie znajać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Analfabetyzm nie wybiera. Przepraszam za brak składni w powyższym zdaniu. Chciałam zmodyfikować, lecz post się już wysłał :D :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,opis ciekawy,zapomniałem że go tam mam :D To na pewno sie poznamy,będę tu zaglądał :) teraz zmykam,ja co prawda w pracy jestem ale muszę zaraz gdzieś pojechać:) Do zobaczenia :) Pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pomysł... Od sierpnia nie chodzimy do pracy i czekamy na listonosza z emeryturą :D Zobaczymy ile prawdy w tym co napisałeś;) Coś mi jednak mówi, że listonosz przyniesie zwolnienie dyscyplinarne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo obydwoje do 65 ;) Ciekawe jak zawrotna kwota by to wtedy była... Czy wystarczyłaby na bochenek chleba chociaż... ;) Zapomniałam w tym wszystkim zapytać czy byliście na Bemowie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, ale rozumiem. Głos serca... :( No, nic. Może będzie jeszcze kiedyś okazja i ja też się wybiorę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... powiedzmy... Wiesz, Mariusz, niestety stara wiara się rozjechała po całym świecie, no a ja co? Sama mam iść? Wybieram się na festiwal Ryśka Riedla, a ściślej mówiąc pod... W zeszłym roku przesadzili z cenami biletów :O W tym roku nawet się nie dowiadywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy są albo gdzieś daleko, albo zajmują się dziećmi, albo się sprzeniewierzyli muzycznie. Muszę sobie chyba poszukać nowych znajomych :O Ale to by była niespodzianka jakby ceny spadły drastycznie o połowę, a zarobki nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic się nie stało :) Przed opodatkowaniem musieliby zdobyć kontrolę nad naszymi umysłami... raczej nam to nie grozi ;) Ok, ja się zbieram powoli :) Dzięki za jak zwykle miłą rozmowę i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzień :) Podobno dzisiaj ostatni dzień normalnej pogody i ten skwar wraca. Wywiozą mnie :O Już się boję... No, ale póki co radujmy się chłodem! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby co to w przyszłości zapraszam na wakacje na fiordach ;) Cholerka, no ciężko tak z fragmenciku rozmowy. Zasadniczo może to oznaczać wszystko. Że ma doła lub nie ma doła i wszystko jest ok. Albo, że nie ma doła, ale jest dajmy na to skonsternowana, coś jej mogło zepsuć humor, niekoniecznie związanego z Tobą. Lub, że dziwi ją w ogóle Twoje pytanie. Albo tak sobie machnęła bezmyślnie te trzy kropki ;) A czy tu chodzi o Aśkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za poślizg. Już jestem :) Hehehe, no to Ci ułatwiłam...;) Mariusz, nie bierz na siebie emocjonalnego ładunku innych, taka rada prosto z serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, widzisz Mariusz, już nie mam. A przynajmniej w bardzo ograniczonym stopniu. Lata pracy nad sobą i zrozumienia, że każdy ma swój własny, indywidualny ból. Jestem osobą empatyczną, ale odgraniczam uczucia innych od swoich własnych. Da się tego nauczyć. Teraz jestem z 5 razy zdrowsza psychicznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, no bez przesady :) Ale po prostu traktuję emocje innych zdroworozsądkowo bez szkody dla siebie. Jest niewiele osób, które w ogóle obchodzi co czuje druga osoba. Mnie obchodzi, nie krzywdzę nikogo, pomocy nie odmówię, ale nie daję sobie wejść z butami w swoją sferę uczuciową, bo bym zwariowała. Dźwigam swój "krzyż" i nikt inny mi w tym nie pomoże. Nie pozwolę się też obarczyć "krzyżem" drugiego człowieka, bo tak naprawdę jemu nie pomogę, a obciążę siebie psychicznie dodatkowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, któregoś dnia po prostu nastąpił u mnie przełom, gdy zrozumiałam to, o czym pisałam wyżej. Za bardzo się przejmowałam wszystkim i innymi, bywałam przez to emocjonalnie wykorzystywana i zaczęłam bacznie obserwować to co się dzieje wokół. Skupiłam się na zachowaniach ludzkich i zrozumiałam, że jestem jakimś ewenementem z tendencją na męczennicę i beatyfikację za życia :D Tudzież w końcu psychiatryk... Nauczyłam się podchodzić do tego wszystkiego z dystansem. Ciężko mi powiedzieć ile czasu trwał ten proces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj, bo sam widzisz jak to negatywnie działa. Nie spałeś do 3 przez jakieś 3 kropeczki ;) Noo to trzymam kciuki za Twoje przytycie :) Nie wiem jak działają takie odżywki. Na bazie jakich składników jest to robione? Jesteś wysoki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to aż takiej tragedii nie ma :) Mam kuzyna. Chłop mierzy prawie 2m wzrostu i waży z 70 kg... Tragedia, widać autentycznie przez skórę jak mu serce bije :O Spoko, ja sobie zrobię coś do picia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, trzy bobry (tylko bez skojarzeń) :) Pranie mózgów - ja od dłuższego czasu mam odmienne stany świadomości, co zresztą widać po mojej frekwencji. 188/82, a po szpitalu kiedy mnie brali 16 lat temu 72 kg. I też piję, a utyć nie mogę :D Lecę dalej utrzymywać komunikację, ale będę się starał częściej zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo witaj Piter! :) Spoko, każdy miewa odmienne stany świadomości. Oby przejściowo ;) Czekamy cierpliwie na pełną WeWo reaktywację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełnej już chyba nie będzie, zbyt duże spustoszenia u mnie ostatnio nastąpiły i wielkie niemoce dopadły (znów bez skojarzeń proszę) :) Niby wakacje, a zaiwaniam dwa razy bardziej niż w "sezonie". Dodatkowo cały mój inwentarz nieożywiony zaczął wysiadać hurtowo na ogromną skalę i nie nadążam naprawiać, łatać, wymieniać. A niby lata parzyste zawsze miałem lekko lepsze od nieparzystych. Cóż począć. W razie czego pozostaje 3xS - samogon, samogwałt i samozagłada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, pewnie. Jak jedno wysiądzie to za mało ;) Wiem coś o tym, cholera jasna. Współczuję niemocy (o taką ze skojarzeń Cię nie podejrzewałam :)), ale po niemocy przychodzi moc. Dużo mocy ;) A nieparzysty rok będzie za to podwójnie lepszy. Równowaga musi być zachowana i basta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam, Mariusz, ale pomyśl o ile mój kuzyn jest od Ciebie wyższy, a waży mniej więcej tyle samo :) Kurde, no patrz - nie ma sprawiedliwości. Jeden chciałby przytyć, drugi schudnąć i nie mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×