Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekajaca na lincz

z nim ciezko, bez niego jeszcze gorzej

Polecane posty

Gość czekajaca na lincz

witam wszystkich pokrotce streszcze wam moj zwiazek: bylismy ze soba dwa lata, pierwszy rok byl bajeczny, swietnie sie dogadywalismy, prawei bez klotni. po jakims roku wyszla pewna sprawa- dowiedzialam sie, ze ukrywa przede mna swojekontakty z przyjaciolka. na pytanie dlaczego mi o tym nie mowil, stweirdzil , ze 'przeciez od poczatku jej nie lubilam, tylko bym sie zdenerwowala'. faktycznie, na poczatku zwiazku strasznie ja wywyzszal, mowil o niej w samych superlatywach i w koncu zaczelo mnie to bolec. na tyle, ze prawie sie rozeszlismy i kazda nasza rozmowa sprowadzala sie do niej. bylam okropna, dziwie sie, ze on nie odpuscil, ale wciaz mowil, ze mnie kocha i znosil moje zachowania. powiecie co z tego? facet mial przyjaciolke, mial przeciez prawo. sama nie wiem czemu tak mnie to uderzylo... teraz od tego wydarzenia minal rok, niby sobie wszystko wyjasnilismy, ale to bardzo oslabilo nasz zwiazek. teraz ciagle sie klocimy. o wszytsko, nie ma rzeczy, o ktora bysmy sie nie poklocili. oboje mamy tego juz dosyc. rozstawalismy sie i schodzilsmy z powrotem, bo chociaz kiedy bylismy ze soba bylo chwilami zle, ale my nie umiemy bez siebie zyc... moze to jest toksyczny zwiazek, moze uzaleznienie, a moze po prostu milosc. oboje juz nie wiemy czy mamy nadal walczyc, bo nawet kiedy obiecujemy sobie poprawe, wszyutsko konczy sie tak samo. zwlaszcza, ze szczegolnie jego tolerancja na moje bledy bardzo sie zmniejszyla. chcialabym poznac wasza opinie na ten temat, bo my naprawde nie wiemy co robic. z jednej strony nie chcialabym stracic tak wartosciowego czlowieka, ale z drugiej..? warto przechodzic takie meki, skoro nie mamy gwarancji, ze one sie kiedys skoncza?. z gory przepraszam za bledy i dziekuje za wiadomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię idiotek
mam czytać takie bzdety... już się rozpędzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajaca na lincz
no moze nie za takie wiadomosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajaca na lincz
ja rozumiem, ze wydaje wam sie to dziecinne, bo nawet ja za taka uwazam swoja wypowiedz, ale sama sobie z tym nie poradze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może to nie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samooooooo
staz mniejszy o polowe, ale sytuacja generalnie ta sama. I wiesz co? Zawsze jak wracamy do siebie to wiem ze robie dobrze, bo ja kocham. I mimo ze sobie obiecuje, ze to juz ostatni raz...nie puszcze jej wolno. Nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od Twojego charakteru. Jeśli jesteś na tyle silna by się rozstać i postarać się zapomnieć ja tutaj nie widze innego rozwiązania. Można mówić, że kłótnie budują i umacniają związek, ale jest pewna granica. Gdyby to się zdarzyło w 5 letnim np związku(tzn z dłuższym stażem) to można by było próbowac cos naprawiać... ale moje zdanie jest takie, że jeśli dwoje ludzi ma poważny problem już w początkowej fazie (1 rok) to raczej poprostu nie są sobie pisani i nie ma sensu dalsze ciągnięcie tego. Możesz jeszcze znaleźć odpowiedniego faceta ;) Trzeba tylko dać sobie szansę ;) A jeśli naprawdę nie możecie bez siebie żyć... To może spróbuj na pewien czas odsunąć się od niego... Trochę mniej spędzac z nim czasu. Może zaaranżuj jakiś wieczór z kolacją i deserem ;) Popraw mu humor ;) i staraj się mówić o tym co ci nie odpowiada a nie krzyczeć... A jak jestes zazdrosna... hmm... wiem, że to trudne ale obracaj to w żart. udawaj że nie masz nic przeciwko jego spotykaniu się z koleżankami... Faceci lubią gdy jesteśmy zazdrośni(z umiarem) a gdy przestajemy oni automatycznie zaczynają wariować :) Buziaki ;* I powodzenia ;) Pisz jak ci idzie i co postanowiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×