Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mysza1986

DDA-ojciec umarł 3 lata temu a coraz gorzej ze mną

Polecane posty

Gość mysza1986

MYślałam że jak umrze to będę szczęśliwa. Życzyłam mu tego. Cieszyłam się że umarł. Bardzo go nienawidziłam. teraz nie ma dnia żebym nie ryczała z byle powodu. Myślałam że jak umrze nie będzie już wstydu, rozczarowań, strachu, że będziemy normalną rodziną.Ale nie.Strach jest coraz większy. Żal ogromny, gdy słyszę jakie fajne dzieciństwo mieli inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moze po prostu jest..
Za bardzo się zadręczasz , ktoś musi Ci pomóc to wszystko poukładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1986
byłam na terapii. mi nie pomogła. za głęboko to w sbie schowałam. i nie potrafiłam się otworzyć czuję że tonę mam myśli depresyjne obżeram się uwiesiłam się na moim narzeczonym jest mi bardzo smutno i juz nie potrafię udawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moze po prostu jest..
Przykro mi ,że musisz przechodzić przez to wszystko.Niestety nie magicznej pigułki ,która by usunęła ten ból. A byłaś na terapii grupowej DDA czy zwykłej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1986
indywidualnej na samopomocową grupę wsparcia zbieram się już rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1986
Dziękuję że jest ci przykro ( wiem że to głupio brzmi :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moze po prostu jest..
Myśle ,że to może być bardzo dobre wyjście dla Ciebie. Spróbuj , nikt Cię tam na siłe nie bedzie trzymał w razie czego:) A jak zaczniesz z siebie zrzucać ten balast to z innymi problemami już jakoś dasz sobie rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1986
tez tak myślę,że to mi by pomogło ( znalazłabym kogoś -przyjaciela ,który by mnie zrozumiał ) wstyd mi że sama nie potrafię soie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1986
nie wiem dlaczego dopiero po jego śmierci tak się ze mną zrobiło przedtem zawsze byłam twarda co to jest? czy jaa za nim tęsknię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moze po prostu jest..
Nie masz powodu do wstydu , wstydzić mogą się tylko Ci , którzy doprowadzili do takiej sytuacji , Ty nie jestes niczemu winna. Nawet jeśli nie znajdziesz tam przyjaciela przynależność do grupy , w której bedziesz rozumiana na pewno bardzo pomoże. Tylko nie zrażaj się zbyt szybko , to trudne tematy ,potrzeba na nie troche czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moze po prostu jest..
Wiesz to jednak ojciec ,jaki by nie był.. Może podświadomie miałaś nadzieje ,że kiedyś bedzie miedzy Wami dobrze a śmierć to wszystko przekreśliła...? Trudno powiedzieć. Jednak on swoje życie juz przeżył - czy wykorzystał szanse to nie nam oceniać , a Twoje dopiero sie zaczyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1986
dzięki, wiem że jutro są takie zajęcia w moim mieście brakowało mi czegoś w terapii indyidualnej. niby rozumiem że to nie moja wina, że nie powinnam czuć tego co czuję, ale brak mi było "Praktycznych rad" co z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moze po prostu jest..
Wybierz się koniecznie na takie spotkanie:) I nie zamartwiaj się , potrzebujesz czasu , przetrawienia tego wszystkiego i będzie lepiej:) Powodzenia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×