Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monikadddd

Szczesliwe mamusie 2010 r

Polecane posty

Hej :) u nas nocki coraz lepsze:) od paru dni oszukuje Oskara wodą i budzi sie coraz pozniej:) Dziekujemy za komplementy :D Martita wiem co to katar w nocy... Oskar jeszcze troszke sie meczy a jak widzi fride to krzyk jak nie wiem. Ja mam kropelki nasivin oraz daje witamine c (cebion) i wapno w płynie. Pomogło szybko ale ta koncówka katarku jeszcze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jak mała sie urodziła w zimie to odciągałam jej codziennie nosek Fridą żeby zmniejszyć sapkę i w pewnym momencie ja już nie miałam siły ciągnąć i zapytałam się lekarki czy kupić taki do odkurzacza odciągacz, a ona powiedziała, żeby w żadnym wypadku go nie kupować i w ogóle przestać odciągać- poleciła mi do psikania Euphorbium i sapka przeszła na zawsze a od tego dnia ani razu nie odciągnęłam noska i wszystko jest w porządku tylko psikam codziennie albo disnemarem albo sterimar baby albo tym euphorbium i Juleczka ma czysty nosek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u Igora juz po katarze,ale nos fride kupiłamna wszelki wypadek dzisiaj jest bardzo marudny,steka oczywiscie nie chce spac,zanim go uspiłam było duzo płaczu,wydaje mi sie ze to zeby,ten katar tez moze byc od tego,dziasła u góry mastrasznie napuchniete dobena ja tez Igorowi daje soczek zamiast mleka jak sie przebudzi,dobrze ze te noce sa takie bezproblemowe u nas usypianie dalej beznadziejnie,nie mam juz pomysłu,bo nic na niego nie działa,niespał by wcale,starcza mu godzina dziennie,ale jak długo nie spi to zaczyna marudzic i koło sie zamyka:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martita a jak moze sprobuj uspic go w wozku a jak sie przebudzi to pobujasz i moze zasnie na dluzej? Ja tez tak robilam bo mialam ten sam problem. Teraz drzemka po obiadku jest nieco dłuzsza niz dwie pozaostałe, moze przez to "dobujanie" w wózku sie przyzwyczaił sie po obiadku dluzej sie spi... no nie wiem. A Oskar tak smiesznie wypucha jezyk do przodu... moja mama mówi ze moze 'szuka' zebów.. ale dziasełka ma miekkie moim zdaniem. Czy Wasze dzieci tez tak robiły przy zabkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację dobena,jedyna metoda na usypianie to wózek na dworze,ale ja muszę Igora wozić po największych dziurach albo iśc na spacer,nieraz nie mam czasu,a w domu w wózku nie uśnie bo nie ma mocnych "wrażeń";tak go nieraz u teściowej usypiam,ale ona ma progi i go wożę przez nie i usypia dośc szybko,albo jek jedziemy na dłuższe zakupy,to chodzimy i on potrafi usnąc nawet nie wiem kiedy teraz usną sam,trochę popłakał i usna,usypiam go tak od zeszłego tyg,czyli bez niczego,ani chuśtania,ani butli,może znów sie przyzwyczai jak kiedyś dobena Igor już dłuzszy czas wystawia tak język,ale mi się wydawało,że to jego nowa umiejętność,bo wystarczy mu tylko pokazać i on sam też tak robi,a jakie miny przy tym odstawia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My byliśmy na małych zakupach a przy okazji że ładnie na dworze w parku ,teraz właśnie wróciliśmy , mały zasnął w ogródku . Mój też usypia w wózku chociaż ja go nie kołyszę ,parę chwil po bujam ale obowiązkowo musi mieć przy buzi pieluszkę lub małą szmatkę bez niej nie uśnie(moja mama mówiła że ja tak zasypiałam) Dobena mój mały też tak robił z języczkiem , a teraz to bierze wszystko do buzi co ma pod ręką (dziąsełka ma twarde,ale ząbków nie widać) Dzisiaj próbowałam dać mu arbuza (ale chyba nie był głodny,albo mu nie smakował) jak się obudzi to spróbuję dać mu znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś cisza dzisiaj... Igor wykąpany,ale jeszcze nie śpi,leży w łóżeczku i kombinuje miki czy ty już wyjechałaś do Pl,czy w połowie miesiąca lecisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie straszna cisza dzisiaj ,Mateusz już zasnął., starszy akurat wyszedł z kąpieli , Miki na pewno już w Polsce albo zajęta pakowaniem ., Miki to udanego wypoczynku !!! miłęgo wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ,my już na nogach od 6 Mateusz obudził się do karmienia myślałam że uśnie jeszcze ale nici z tego ,zaczął turlać się ,gaworzyć i trzeba było wstać , teraz nadal szaleje na macie a ja delektuję się kawką Pogoda jak na razie ok, więc pranie się pierze . miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) Ja wczoraj byłam u mamy i u znajomej z kolezanka kazda z nas ma dziecko i to miesiac po miesiacu :) ja urodziłam w marcu 27 druga w kwietniu 28 a nastepna w maju 26 :) i tak sobie mozna porownac :) dzieciaczki :) fajnie tak sie spotkac i porozmawiac o dzieciach :) Musze nadrobic czytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika fajnie się spotkać z koleżankami i jeszcze jak mają dzieci ma się wspólne tematy i można się wymienić doświadczeniami. Zabieram się za sprzątanie ,póki Mateusz śpi !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! eva -my też prawie od 6 na nogach, mała już nie dała sie uśpić.. monika - ja też jutro jadę na spotkanie z koleżanką urodziła w kwietniu malutka Hanię, no może nie malutką bo prawie 4 kg ważyła i tak sobie myślę że chyba będzie większa od Igi :) zobaczymy jutro mnie już stres zżera, chociaż dziś dopiero 10ty, że od 1ego wracam do pracy...pewnie miałabym mniejszą nerwówkę gdybym wiedziała jak będę pracować, tj w jakich godzinach,a tu plan poznam dopiero 1ego w-nia :( poza tym mała cyca nie chce ciągnąć, zaczęło się w niedzielę wieczorem, dałam jej rozmrożone mleczko bo myślałam że może brzoskwinie które zjadła zmieniły smak...wczoraj cały dzień było ok a wieczorem znów nie chciała :( i dziś rano to samo, musiałam podać już modyfikowane bo zapas mi się mrożonego skończył....teraz piję wodę non stop, może pokarmu miałam mało..nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też Teściarka wracam od 1 września do pracy- na pół etatu, ale też się martwię jak to będzie i czy wytrzymam;) bo Julcia mam nadzieję nawet nie zauważy bo to straszny śpioch i do 11 pewnie będzie spała a potem to już o 13 mama będzie;) no ale ja to juz inna bajka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściarka ,Anika to wiem co teraz przeżywacie z powrotem do pracy (ja do dziś pamiętam jak po starszym synku wracałam do pracy a mały został z mężem , ) a z kim zostaną wasze maluszki na czas jak będziecie w pracy? Teściarka nie wiem może Iga przyzwyczaiła się do butelki może faktycznie masz mało pokarmu spróbuj dać jej wieczorem i zobaczysz wtedy., Mój synuś właśnie usnął , a ja zaraz kawkę idę robić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja dzisiaj byłam u fryzjera,mały był u teściowej,nocka super,Igor obudził sie o 7 rano teraz leży a zaraz będzie usypianie ta fryzjerka ,u której byłam,jakaś nowa,opowiedziała mi swoją historię,o urodzeniu swojej córeczki w piątym miesiacu ciąży,dziecko zmarło po 45 minutach,zaczęły jej się wody sączyć,lekarz za póżno zareagował,ale prawdopodobnie i tak nie dało by się jej uratować,musiała ją urodzic,nie widziała jej,nie chciała,tylko nóżki,to było w tamtym roku w pażdzierniku,a termin miała tak jak ja na 26 lutego,a po wszystkim lezała na sali z kobieta ,która własnie urodziła,bo nie było miejsca;co prawda dziewczyna w moim wieku,bedzie sie starac o dziecka odtego pazdziernika,bo lekarze wczesniej nie pozwolili;mówi zebardzo ciezko jej patrzec na kobiety w ciazy i małe dzieci,straszna historia pedze robic obiadek,do wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martita bardzo smutna ta historia i to że położyli ją na takiej sali gdzie kobiety mają maleństwa przy sobie ,musiała się czuć tam strasznie, zaraz mi się przypomina moja historia ,gdzie leczyłam się żeby zajść w ciążę po II laparoskopii położyli mnie na sali pooperacyjnej ,gdzie leżały starsze kobiety w wieku 60-70 ,mi tu lekarz mówi że teraz już jest ok i tylko działać , a jedna z drugą że jej synowa miała już 7 takich zabiegów i nic i żebym nie robiła sobie wielkich nadzieji że zaraz będę mieć dziecko i widocznie mam wiele na sumieniu (normalnie po tym jak usłyszałam dostałam gorączki wysokiej ) ,jacy ludzie potrafią być nieczuli i chamscy., ale akurat udało mi się po tym zabiegu zajść.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie teściowie będą siedzieć z małą, bo mieszkają piętro nizej;) a ja na szczęście częściowo pracuję z mężem, więc nie będę się czuła bardzo wyobcowana w pracy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martita- szkoda tej kobiety :( EVa- To ty troszke przeszłas oj... ale czego sie nie robi zeby miec dziecko :) ja miałam HSG i po dwoch mies. zaszłam :) Anika- a jak mozna spytac to czym sie zajmujesz z mezem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika tylko to już te wszystkie starania ,badania , itp., szybko już zapomniałam , mam ślicznych ,zdrowych synków ., Anika to super że masz piętro niżej teściów ,nie musisz nigdzie Julci zaprowadzać ,zawsze to lepiej jak będzie z babcią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z mężem oboje jesteśmy prawnikami i razem pracujemy w kancelarii tylko, że teraz oboje juz na pół etatu, bo mąż pracuje też gdzieś indziej i siedzi tam tylko w poniedziałki i wtorki, a ja będę od pon do czwartku bo w piątki siedzę w sądzie;/ a tak to przed zajściem w ciążę to pracowalismy sobie razem i dobrze nam tak było;) nawet mieliśmy swój pokój razem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej My dzisiaj mielismy zakrecony dzien, bo Oskar rano poszedł na drzemke o poltorej godziny za pozno i zamiast spac 40 minut jak zawsze spał prawie dwie godziny wiec dzis chcac nie chcac jestesmy jeden posilek do tylu. mam nadzieje ze nie odbije sie to w nocy :O Dziewczyny ja sobie nie wyobrazam zostawic oskara i isc do pracy. Mam zamiar narazie byc na zasiłku z urzedu pracy ale co z tego wyjdzie nie wiem. Anika Oskar tez ma dziadkow pietro nizej, nie wykorzystuje ich za czesto ale sie przydają ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anika jeżeli pasuje ci taki układ pracy razem z mężem to super ,myśmy też razem w Polsce pracowali w Logistyce w jednym dziale biurko koło biurka (mówiąc szczerze że dzięki pracy jesteśmy razem) Dobena no tak ciężko później wrócić do pracy i zostawić maluszka , ale czasami konieczny jest powrót do pracy Mój Mateuszek dziś marudny strasznie ,idę małemu kąpiel szykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Eva ja to uwielbiam- zaczełam co prawda pracować z mężem jak już byliśmy narzeczeństwem no ale przynajmniej widzimy sie dużo i nie przenosimy pracy do domu, bo w domu możemy nacieszyć się sobą, a nie opowiadać sobie co się zdarzyło u każdego. No ale wiem, że nie każdy tak lubi i umie, wiec rozumiem, że może to być niewygodne;) Ja korzystam z teściów na ile to możliwe bo czasem sama nie daję rady;) a teraz jak Julka ząbkuje to potrzebuje dodatkowej uwagi no i budzi się wcześniej to o 11 już ląduje na godzinkę u teściów, bo ja muszę sie wtedy ogarnąć i w spokoju coś zjeść, bo mała cały czas potrzebuje coś gryźć, a wszystko ląduje na ziemi i ja tylko przy niej chodze i myję gryzaki i tak w kółko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mały smacznie śpi eva ty też wiele przeszłaś,ale masz swoje dzieciaczki:-) anika to ma się kto Julką zająć ja też bym Igora teraz nie zostawiła,ale ja mam inną sytuację ,przede wszystkim zawodową,ty musisz mieć 'styczność ze swoją pracą i nie masz wyjścia dobena załatwiaj szybko papiery ,bo na pieniądze z urzędu pracy też się długo czeka,jak z zusem;ja na pierwsze macierzyńskie czekałam 2 miesiące,ale mi wypłacili 2 naraz ja nauczyłam sobie sama radzić z Igorem i innymi obowiązkami,nawet ze swoją :pedantycznością" i zbieraniem co chwilę zabawek,ale dobrze że mam teściwą ,która mieszka niedaleko i mogę wyskoczyć do fryzjera albo tam gdzie potrzebuję w piątek mój mąż ma spotkanie i muszę iść z nim:-(znowu wizyta u kosmetyczki,przynajmniej tyle,bo te kolacyjki i spotkania z 'towarzystwem' są beznadziejne,no ale muszę iść,bo wszyscy przychodzą z żonami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie z opieka nad Igą będzie różnie..niby na dole mam tez rodziców, ale oni jeszcze pracują i zbyt dużo nie pomogą :( moja mama pracuje w systemie 3zmianowym więc jedynie na 2 zm może zająć sie mała ma nam pomóc teściowa, będzie przyjeżdzała do nas a potem może Ige będziemy wozić - zobaczymy, na początku trochę mam zamiar brata zatrudnić..zobaczymy jak będzie..jak to nie wyjdzie to może redukcja etatu lub back do domu :) z pracy ale nie ukrywam że to względy finansowe troszkę zmuszają do pracy bo przymierzamy się do budowy domku :) i brak mojej, co prawda niewielkiej pensyjki, ale dałoby sie odczuć :( a wczoraj rozmawiałam z moją kuzynka o karmieniu itp i mnie zszokowała, karmiła do 14ego m-ca córkę i mówiła że pod koniec odciągała od 0,5 do 1 litra mleka!!!!!!!! szok - taka "mleczarnia" z niej była ;p martita to zrób sie na bóstwo, niech pozostałe żonki więdną ;p eva- współczuję tych "przygód" ale najważniejsze że teraz masz dwóch super łobuziaczków ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny my już z chłopakami na nogach , mąż przed chwilką wyszedł do pracy , nocka nawet może być , Teściarka wiadomo że jak macie plany budowlane to każdy grosz się przyda , a wiadomo jak teraz jest z pracą jak się ją ma to trzeba się jej trzymać., a co do karmienia twojej kuzynki to tylko zazdrościć ja i tak się cieszę że nadal Mateuszka karmię i mam pokarm (bo starszego synka nie karmiłam ,nie miałam pokarmu i od razu w szpitalu karmili go butelką ) a przy Mateuszku nadal mam., Martita wiadomo takie spotkania są na pewno beznadziejne ale czego się nie robi dla męża (nie ma jak ma przy sobie śliczną żonę ) na pewno dodasz mu wsparcia ., A co do sprzątania zabawek to ja już chwilowo jak robot ,jak pozbieram to dosłownie jakby przeszedł tajfun znowu bałagan., Idę kawkę zrobić ! miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam my dzisiaj byliśmy na zakupach w nowo otwartej Biedronce,dobrze że bedzie bliżej mnie,bo tak tylko w Cze-wie,a tam zawsze coś taniej można kupić teściarka jakoś dacie sobie radę,stworzycie grafik i będzie ok:-) co do mojego spotania,to strasznie ich nie lubię,są tam same "odsztafirowane"ie nic nie miałam:-(mielismy jechac na kolacje z Igorem,ale stwierdziliśmy ze kupimy sobie Dębową i Malibu ,ja zrobiłam hot-dogi i zostaliśmy w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×