POLITYKA/REAKTYWACJA KACZEK/

a tu kiedys urzedowaly takie prymitywy jak schatyn,musztarda,wewo i inne dekle ktorym PO zgwalcilo umysly. co sie stalo z tymi prostakami? nie wiecie?

Debata nudna jak flaki z olejem. Statyczna. Parę razy zaledwie wymienili między słowa polemiki. Według mnie wybrana formuła jest nieżyciowa, sztuczna i jakaś taka smutno-patetyczna. Jest do bólu uporządkowana i przewidywalna. I każdy tego samego kota czesze po swojemu.

co pytanie to półobrót :)

że debata była nudna to znaczy że Jarek wygrał,k tzrymać,pozdrawiam myślących:)

Zdecydowanie tę debatę wygrał JK..

no i znowu po piwie pisze bo nie da się inaczej na urlopie ale Jarek pokazał jaja a Bronek co najwyżej wąsy.

Widzę, że oplakietkowanie wciąż w modzie:P:P:P:P Jak ktoś nie umie bez tego określać rzeczywistości, to niech sobie etykietkuje:P:P:P:P

oj Anouk ostatnio jak Cie widziałem na kafet to nie byłem dostatecznie zaopatrzony w numery Trybuny Ludu ( lub kontynuatorów) , żeby wejśc w jakąś polemike, bo do różnych mediów się odwoływaliśmy.

Hmmm, wiesz lepiej, co zazwyczaj czytuję;) To bardzo dobrze:) Dlaczego aż tak się starasz na złośliwości. Po co? Nie szkoda energii i zdrowia? :) Wolę nie zgadywać, jakie komiksy lubisz:D:D Miłej lektury na wakacjach:)

Co do samej formuły debaty to pełna zgoda z głosami powyżej. Miałem wrażenie,iż niejaki redaktor, który zadawał tam pytania sam chciał kandydować....:-P Nie obyło się bez kilku tzw smaczków,lania wody,komunałów czy wycieczek w kierunku partyjnych wyborów bo sukcesów to też nie bardzo ale należy zwrócić uwagę,iż Jarosław Kaczyński lepiej się przygotował do polemiki i wskutek tego dla mnie był tym razem lepszy. Kandydat platformy jest być może wyrazisty medialnie ale dla osób bystrych to jednak nie wystarcza. Np kwestia służby zdrowia. Odnoszę wrażenie,że wytykajać nie rozumienie pewnych terminów swemu kontrkandydatowi sam oto kandydat platformy strzelił gafe. Wspomniał o bowiem o komercjalizacji jakiej wzorem ma być model zarządzania przyjęty paradoksalnie przez samorządowców z PiS w jednym z regionów a to przecież komunalizacja. Tamten termin to jeszcze inna kategoria przekształceń prawnych oparta na wprowadzeniu do struktury właścicielskiej państwowego przedsiębiorstwa samych pracowników z określonymi przywilejami jak choćby stała liczba miejsc w radzie nadzorczej i możliwość wykupu od państwa udziałów przedsiębiorstwa na preferencyjnych warunkach jakich pułap ustala konkretną ustawa o komercjalizacji...ileś tam procent od ceny rynkowej przyjętej na początku bodaj. Nie ważne zresztą. Tych pomyłek było tam kilka i nie było też specjalnego zainteresowania nad odniesieniem się do kłopotliwej kwestii umowy na dostawy gazu a jak się okazuje nie wszystko było ok. Ja np osobiście też nie mogę zgodzić się z zarzutem w kwestii afgańskiej wojny o politykę "ekspedycyjną"PIS. Jak to się ma do faktów jak choćby decyzja o przedłużeniu kontyngentu wydana na dobrą sprawę przez B.K.? Faktem jest,że możemy z tego nie mieć żadnych wymiernych mimo obietnic korzyści jak w wypadku Iraku ale to nie powód by odbijać piłeczkę i mówić a"pis to lub tamto". Dobrym posunięciem było przedłożenie raportu Boniego,w którym występuje bezsprzecznie alfabetyczne widzenie Polski (POLSKI A CZY B ITD)bo to też zdejmuje z barków ciężar zarzutów pod adresem Kaczyńskiego mającego monopol na podziały(de facto to nie jest w ogóle prawdą)wg mnie był remis bądź na punkty wygrał tym razem Kaczyński. Ale to tylko odnosząc się do merytorycznego wymiaru tej dyskusji. Od strony formy jaka mnie osobiście mało interesuje pewna część społeczeństwa być może stwierdzi inaczej to jednak nie oznacza moim zdaniem faktycznego zwycięstwa.

aaa i temat mi bliski: http://niezalezna.pl/article/show/id/36039 czyli: "akcja widelec" - znana każdemu kibicowi w Polsce!. Ja jako kibic z ok 70 wyjazdów na swoją drużyne( w tym 2razy jako jedyny w sektorze dla przyjezdnych) , ok 20 na mecze zgód, i 9 na Reprezentacje ( 3 zaganiczne) po wypowiedzi komorowskiego mam gwarancjie, że prawo będzie przestrzegane według mafii tuskowej czyli zgodnie z sondażami nie bacząc na indywidualna odpowiedzialność będzie stosowana odpowiedzialnośc zbiorowa i to tylko na podstawie widzimisie milicji.

Trzeba przyznać,że te debaty bardziej skompensowały Komorowskiemu kampanię niż cała kampania z Palikotem tle. Zawsze to lepiej posłuchać jak mówi coś tam niż opowiada głupoty w stylu.....(patrz:wszelkie wpadki). Ten chwyt ze zgodą i podawanie sobie dłoni jest bardzo mocny. To oczywiście forma. Nic więcej. Znając jednak preferencje pewnych grup społecznych to zapunktuje podobnie jak egzemplarz Konstytucji RP firmowany połączeniem haseł obu kandydatów. To jednak jak wspomniałem dobry PR i chyba nic ponadto... Ale jednak dobry. Nie może to ani nie powinno oddalać od słusznych racji jakie przedstawił Kaczyński. Powiedział coś nadzwyczaj błyskotliwego czego brakowało dotychczas. Zgoda w szerokim zrozumieniu musi opierać się na prawdzie i rzetelnym przedstawianiu faktów w dyskusji publicznej i to jest to. O to właśnie chodzi. Wtedy można się faktycznie godzić i można zgodnie kooperować. Druga sprawa to oderwanie się platformy od stylu jaki preferują niektórzy politycy z Lublina. Tzw styl wulgarnej pieśni i tańca. Oni by naprawdę przekonali znacznie większą liczbę ludzi do siebie gdyby się od tego odcieli. Niestety platforma się nie może z tego wyleczyć. Albo nie może albo jej niezależy. Kandydat jej dziś w debacie powiedział,że jeśli nawet poseł Palikot wyciąga dłoń na zgodę to powinno się na to pójść i rozmawiać tylko pytanie kiedy on tę dłoń wyciągał ? Być może z wibratorem ale tak w ogóle saute to ja nie widziałem czegoś takiego.:D

No właśnie Smaugoll. Pewna rzecz mnie ujęła. To jak J.K. określił relacje Tusk -Komorowski jak pewną formę podległości i jeśli dziś ja wypowiedział to należy się z tego cieszyć i to mi się podobało. Słusznie prawił w tej kwestii. Ale to są tylko pewne sprostrzenia co do kwestii zewnętrznych. Dobry tekst był też jak J.K. dokonując podsumowania ze stenogramów sejmowych tego przeciwko czemu głosował B.K. powiedział"no cóż być może w domu był sprawiedliwy ale poza domem nie bardzo...":D Jego kontrkandydat odpowiedział mu,że cytuje nieprawdę. Taaaaa no to już był argument z piaskownicy co się zowie. Tak. Najlepiej powiedzieć-to nieprawda! Tylko co te zapisy z sejmowych posiedzień to z marsa? No właśnie takich rzeczy nie powinno być. On powinien po prostu doprecyzować dlaczego tak zagłosował to by i może nawet zapunktowało ale On wolał z grubej rury wypalić,że to nieprawda. No to kto głosował przeciw tym zapisom głosował? Jakiś sobowtór? No On. I koniec. A tu masz. Takie jakieś odbijanie piłki jak w piaskownicy. No ale to akurat było mniej ważne. Ogólnie ta debata była maksymalnie medialna. Naprawdę widząc jak do tego się przygotowały media widziałem taki amerykański element. Komitety. Fani. Itd itp no ale jakoś poszło.

Dużo odpowiedzi było na temat ale to było zasługa zepchnięcia samej formuły spotkania na tor polemiki. Stąd faktycznie uważam że takie odpytywanie na czas to bezsens. Generalnie na proste pytania jednak nie było prostych odpowiedzi albo jak już były to tak jakby to wybory parlamentarne były. Np zabrakło treściwej odpowiedzi na kwestie powstrzymania emigracji zarobkowej. Mnie na przykład argument o zdobywaniu kwalifikacji za granicą nie przekonuje. Przypomina mi się zaraz anegdota Komorowskiego o pewnym usługodawcy jaki po powrocie do Polski z Niemiec nauczył się stawiać murki równe jak plastry salcesonu. Czemu Oni się bronią tak przed uznaniem pewnych faktów? Gdyby wesprzeć drobnych przedsiębiorców niższymi podatkami i preferencjami odnośnie reguł formalnych prowadzenia samych firm to już byłby to krok ku zatrzymaniu tu ludzi nie mających pracy. Gdyby poważniej nawet do dyrektyw unijnych to regulujących podejść to powinno się zrobić wszystko aby zachęcać do zatrudniania w ramach umowy o pracę. Szybciej waloryzować wynagrodzenia itd. To byłby krok. Bo ludzie jadą albo dlatego,że nie ma roboty albo dlatego,że nie ma warunków dla wszystkich by iść na swoje lub po prostu z uwagi na umowę zarabiać więcej. Komorowski np mówił o licznych sukcesach na polu polityki emerytalne. Ileś tam wprowadzonych skutecznie waloryzacji. No i co z tego jak może ona raz czy dwa razy do roku podnieść wysokość na przykład o kilkadziesiąt złotych zaledwie. Tego kompletnego syntetycznego i zdecydowanego myślenia brakuje nadal za to obietnic już było wiele oby z nimi uważał bo jak przyjdzie co do czego i tego nie zrobi to będzie chryja. Albo np ta kwestia powodzi. Czym innym jest usunięcie skutków takiego kataklizmu a czym jest konsekwentne przed nimi zabezpieczenie...to są dwie różne sprawy i jakkolwiek o tej drugiej można dyskutować tak w kontekście tej pierwszej to zlekceważono sprawę. No bo jakby było inaczej to ludzi nie zalało. Proste.

Na koniec w sumie jedna kwestia jeszcze. Bronisław Komorowski wspomniał o 30%podwyżki(do kwoty bazowej?)dla nauczycieli. Warto aby to przeanalizować. Ale do tego są potrzebne konkretne dane. Zdaniem Kaczyńskiego(to zresztą wynikało wprost z jego rozmów z przedstawicielami tej grupy zawodowej)przy deklaracji takiej podwyżki doszło do zwaloryzowania pensji o 8% no jak ? To jest bardzo ważne. Bo albo mamy do czynienia z pewną formą przekłamań albo bajką albo ktoś się tu myli bo po prostu nie wie jak jest. Nauczyciele to nie jest zwarta grupa jeśli chodzi o status. Są kontraktowi potem mianowani na końcu dyplomowani(pomijając jeszcze tzw profesorów oświaty tudzież tych na najniższych szczeblu a więc stażystów)kogo ten pułap 30% objął? Wszystkich? Konkretną z wymienionych grup czy też tylko tę jaka ma najwyższy wypracowany staż? No właśnie. Konkrety. O to chodzi. Nie można publicznie mówić o podwyżce co do wszystkich jeśli ona w ogóle miała miejsce. To się kłóci z pojęciem rzetelnej opartej na faktach dyskusji a pokrywa się z czymś w rodzaju krzykliwej propagandy. Ja osobiście wątpię aby to był fakt odnoszący się do wszystkich bez wyjątku. I tu mamy dość niebezpieczny dla wiarygodności kandydata element dyskusji,który zresztą zauważył kontrkandydat.

Komercjalizację można ogólnie rozumieć w przypadku państwowego przedsiębiorstwa jako urynkowienie. Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw z 1996r. Statuuje definicję tego procesu w nieco węższym zakresie. W kontekście jej przepisów to będzie przekształcenie pp w spółkę zoo czy akcyjną choć z udziałem skarbu państwa.(W szerszym znaczeniu spółki z udziałem sp). To w istocie nie wyklucza wzięcia pod uwagę pierwszeństwa w nabyciu udziałów pracownikom nie mniej po okresie przejściowym mają prawo do ich dalszego zbywania. Skarb państwa tam może choć nie musi być później udziałowcem. Kwestia jednak udziału samorządów w zarządzaniu faktycznie przypisana jest komunalizacji. Pozostaje pytanie czy można ją z kolei uznać za wariant komercjalizacji? Jeśli tak to być może to gafą nie było ale wymagałoby doprecyzowania. Jeśli nie to była pomyłka. Ja osobiście uważam, że to akurat jest sprawa przebadania tego w kontekście właśnie tej ustawy. Zakładając szerokie ujęcie komercjalizacji to możemy mieć jej wiele postaci(również tej,w której wyłącznym jest właścicielem państwo ale przedsiębiorstwo na rynku działa itd itp). Ta debata była ok. Te gesty jeśli to nawet pokaz to miały mimo wszystko znaczenie. Ja mam nadzieję,że w przyszłości nie będzie przynajmniej w sprawach gospodarki jakiejś agresji między tymi,którzy sprawują władzę. No cóż zobaczymy jak będzie. Ja to przynajmniej żywię nadzieję,że frekwencja będzie wyższa bo to co jest stanowi wyraz dezorientacji wielu ludzi. Z jednej strony mają wątpliwości z drugiej liczą się z tym,że to ważne aby pójść. Ja bym sobie życzył aby w życiu politycznym przynajmniej ten wątek przestał stanowić problem a stanowi i to duży niestety.

waszystko ładnie pieknie, ale sprawy służby zdrowia, oswiaty ... itd. to sprawy rządu bo rząd rządzi do choinki czy wy tego nie rozumiecie, to nie sa sprawy prezydenta RP

Pierwszej debaty nie oglądałem . Podobno nic nie straciłem . Beton PiS twierdził , że wygrał Jarek , beto PO , że Bronek . Bardziej myślący widzieli bezbarwny remis , podobnie jak większość w SLD . Przyglądnąłem się dokładnie drugiej . Już wiedzie dlaczego uparcie pisałem , że z tej dziesiątki , którą nam dano do wyboru nikt na prezydenta się nie nadaje ?! . Zostało dwóch , niby najlepszych i debata udowodniła , że dno ! Nawet próbować tu wskazać wygranego lub przegranego jest bezsensem . Odpowiedzi nie na temat , pustosłowie , brak przedstawienia nawet najmniejszego planu gospodarczego , wizji przyszłościowej . Panowie z uporem maniaka wracali do przeszłości kto , komu i ile dał . Po prostu stara śpiewka nic nowego interesującego o kandydatach nie mówiąca . To był żenujący spektakl . Najwięcej o kandydatach , a przede wszystkim o Kaczyńskim można się było dowiedzieć bezpośredni po pierwszej turze , kiedy Jaruś w cudowny sposób rehabilitował postkomuchów , a przede wszystkim strasznego agenta Moskwy Oleksego . Moich głosujących na PiS mało szlag nie trafił , a ja miałem wielką radochę . Była to kwintesencja Kaczyńskiego . Z bólem serca i kolejny raz wybierając mniejsze zło , oddam głos na Komorowskiego . Trudno . Ma szansę z polityka od dwudziestu lat drugo-planowego wyjść wreszcie z cienia . Czy ją wykorzysta ? Nie wiem . Niedługo wybory parlamentarne będzie pewna szansa zweryfikować panów polityków z zaplecza Prezydenta . Kaczyński odpada bo odpaść musi . Jak i wszyscy podobnie pojmujący polityczną działalność .

"Just because i dont care doesn't mean i don't understand "

To cudowne stwierdzenie z bajki Simpson

Tycjan, moze i odpadnie, ale nie MUSI... A tak W ogóle, to niby starasz sie byc taki obiektywny.. i sprawiedliwy, Twoje kategoryczne zdanie,ze JK nie nadaje sie na prezydenta, bo co? Bo niby jest kłotwliwy, bo moze zle patrza na niego w innych krajach, bo nie ma zony? A BK jest taki wspaniały?, lepsze zło jak to nazywasz? , Nie przeszkadza Ci, ze kreci, ze ciagle ma wpadki durnowate, jakby sie za bardzo nie orientował..a te afery? to kolesiostwo? Ze toleruje tego chama Palikota, ktory uczy jednym słowem młodych ludzi, ze tak mozna postepowac z innymi, jesli ich nie lubimy.. To naprawde Ci nie przeszkadza?? Bo ja nie chce byc ciagle na kolanach jak nie Rosji, to Uni, a przy BK to niestety tak bedzie wygladac..

"Janusz Korwin-Mikke w najnowszym wpisie na swoim blogu w Onet.pl zabiera głos w sprawie drugiej tury wyborów prezydenckich. Kandydat na urząd prezydenta z ramienia ugrupowania Wolność i Praworządność radzi, by "zamknąć oczy, zatkać uszy i głosować na Jarosława Kaczyńskiego!". Według Janusza Korwina-Mikke, "problemem nie są kandydaci, tylko stojące za nimi mafie, chcące rozkradać Polskę, obsadzać wysokopłatne posady i brać łapówki". "Mafia stojąca za Bronisławem Komorowskim znana jest z większego rozmachu w tym względzie" dodaje. "Ja bardzo lubię Bronisława Komorowskiego ale patrzę też, kto Go popiera. I jeśli taki np. gen. Marek Dukaczewski ogłasza, że otworzy szampana, jeśli wygra Komorowski to tym, co chcą głosować, radzę: zamknąć oczy, zatkać uszy i głosować na Jarosława Kaczyńskiego!" deklaruje były kandydat na urząd prezydent RP."

Mój szampan czeka od pierwszej tury wyborów... Albo go wypije z radosci albo ze smutku.. ale tu pewnosci nie mam czy zdołam go otworzyc, gdy wygra BK ....

kwasniewski cimoszewicz miller oleksy dukaczewski jaruzelski urban michnik zemke kiszczak a teraz jeszcze wilczek LIBERAŁOWIE PO

do listy wyżej jeszcze Kalisz i Olejniczak

o Tych "liberałach" z listy powyżej mówi Kaczyński w filmiku poniżej, stąd go tak nienawidzą. http://www.youtube.com/watch?v=ogVJY8MV_n4&feature=related

a nic nie mówi o Kryże niejakim.

" takajedna " Przeszkadza ... i to bardzo . Mam też zastrzeżenia czy PO zasługuje na (przynajmniej do kolejnych wyborów parlamentarnych ) pełnie władzy . Czy jest to dobre . Dlaczego NIE przy władzy dla ludzi pokroju Kaczyńskiego pisałem i uzasadniałem i dyskutowałem już wielokrotnie . Nie wypada się wciąż powtarzać . A o miano obiektywnego ani myślę zabiegać . Wyrażam tylko własną opinię . Czytam i poznaje wasze . Często dajecie mi linki do stron , których pewnie sam nigdy bym nie szukał . Wszystko to porównuję z tym co mówi i myśli moje otoczenie . To daje mi porównanie z tym co głoszą media . To wszystko .

Korwin Mikke poparł Kaczyńskiego. A wg śmiesznego sondażu na tvn przed 1 tury 70-80% głosow JKM przejdzie na Komoruskiego, a na forach mozna było wyczytac coś zupełnie przeciwnego. Dobrze że JKM zabrał głos w sprawie poparcie aczkolwiek naturalnym nastepstwem jego elektoratu po odpadnięcu Mikkego jest poparcie Kaczyńskiego.

JKM , którego bardzo szanuję i poważam od wielu lat , bardzo mnie zastanawia tymi swoimi namowami do głosowania - bądź co bądź - bardzo lewicującego Kaczyńskiego . Mając większą wiedzę ocenia to przez pryzmat "kto za kim stoi " . Pomija tu całkowicie osobowość Kaczyńskiego i jego zdolność do sprawowania kierowniczych i decydenckich stanowisk .