Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

solansz

POLITYKA/REAKTYWACJA KACZEK/

Polecane posty

Gość jak się ma niezłe geny
to nie ma się co stresować. A jak się ma złe, to stres jest mobilizujący. Podobno :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stres mobilizujący
na pewno jest lepszy od jakiegoś innego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobilizujący teoretycznie
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobilizująco idp
życzę bezstresowego pobytu na fotelu :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ - Badam pana i badam, ale wciąż nie mogę dojść przyczyny pańskiej dolegliwości. Przypuszczam, że to alkohol... - Dobrze, panie doktorze, przyjdę kiedy pan doktor wytrzeźwieje. } :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzienx
A Ty Myrek, chodzisz do lekarz? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, jak zobaczyłem ostatnio kolejkę w przychodni to zrezygnowałem. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podsumowując
faceci o siebie nie dbają :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczekalnia pełna emerytów, nie miałem sumienia. :P {Przychodzi Buzek do Kwaśniewskiego. Siadają przy stole. Prezydent patrzy na niego ... - marne to, oczka podkrążone, rączki mu chodzą. Kwachu pyta: - Panie premierze, wygląda pan nie najlepiej, co się stało? Buzek na to mówi: - Kurcze Olek dajmy spokój tym konwenansom. Powiedz mi, do cholery, jak ty to robisz?! Otaczasz się samymi fachowcami, ekspertami pod każdym względem, masz kogo do telewizji posłać do każdego programu, twoja kancelaria pełna jest dobrych doradców, prawników, ludzi od mediów, nawet żona ci pomaga i wyciągnie cię z największej opresji itd...., A ja: cały mój gabinet to banda kretynów, moi doradcy to infantylne gnojki, mój sekretariat wypełniają troglodyci. No powiedz, jak ja mam mieć dobre notowania pracując z takim motłochem, no jak!! Olek proszę cię, powiedz mi, jak ty sprawdzasz swoje otoczenie i doradców, żeby się dowiedzieć, którzy się nadają, a którzy nie??! (kończył już chlipać Kwachowi w rękaw). Olek popatrzył i zamyślił się, po kilku sekundach milczenia mówi: - Dobra, panie profesorze, powiem to panu, bo szkoda mi się pana zrobiło. Po prostu przeprowadzam mały test. - Test? Jaki test?- pyta Buzek. - A zaraz go panu zademonstruje. - RYYYYSIEK !!!!! wola Kwachu. Po chwili do gabinetu wbiega sapiąc i dysząc Kalisz. - Słuchaj no Rysiu powiedz swemu prezydentowi taka rzecz: kto to jest jest synem twojej matki ale nie jest twoim bratem? Kalisz przymrużył oczka i po 4 sekundach mówi: - To proste, to musze być ja! - Dobrze, Rysiu, możesz odejść. Drzwi się zamknęły. - Widzi pan profesor, sprawdzam w ten sposób każdego z mojego otoczenia. Jak źle odpowie to won! - Doskonale!- ucieszył się Buzek - Muszę to wypróbować. Następnego dnia przechadza się Buzek w kuluarach sejmowych i myśli, kogo by tu przydybać i wypróbować. Nagle patrzy, a tu Handke próbuje uciec do sali kolumnowej udając, że nie widzi swojego szefa. Buzek szybkim susem dopadł balustrady i wola go. Chcąc nie chcąc minister edukacji poczłapał do Buzka. - Mirek powiedz mi, kto to jest - jest synem twojej matki, ale nie jest twoim bratem? Handke zbaraniał. Po chwili: - Ależ panie premierze, nie mogę tak od razu udzielić odpowiedzi, to może być bardzo pochopne, musze mieć więcej czasu, myślę, że do jutra mógłbym postarać się żebrać odpowiednie dane i udzielić przynajmniej wstępnej odpowiedzi... Buzek się skrzywił. - Dobra, Mirek, do jutra masz czas. Handke w te pędy pognał do ministerstwa, powołał sztab kryzysowy, zamówił ekspertyzy, analizy. Za pieniądze z rezerwy MEN-u została utworzona specjalna komórka do uporania się z problemem. Siedzą, myślą i nic. Nikomu nic do głowy nie przychodzi. Siedzieli tak aż do rana. W końcu Handke myśli: - Kurcze, zadzwonię do Balcerowicza- mówią, że to podobno niegłupi facet, może on cos pomoże. Jak pomyślał tak zrobił. Odbiera zaspany Balcerowicz. - Panie premierze, mam do pana takie małe pytanie: kto to jest synem twojej matki, ale nie jest twoim bratem? - Oczywiście, że to jestem ja!!!- wrzasnął Balcerowicz i trzasnął słuchawką. Uradowany Handke biegnie do URM-u, wpada do kancelarii premiera drąc się wniebogłosy: - Wiem! Wiem! Z gabinetu wychodzi Buzek. - No słucham, Mirek, słucham? - To jest oczywiście Leszek Balcerowicz! Buzkowi zwęziły się oczy, cały posiniał i wrzasnął. - WON!!! WON!!! Won stąd ciemna maso!!! To jest Rysiek Kalisz!!! }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mógłbyś streścić do dwóch
zdań? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos nie umiem sobie
wyobrazić unoszącego się gniewem Buzka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm przypomniał mi się
dołeczek w brodzie Krzaklewskiego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkich was wywiał
jesienny wiatr? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkich was wywiał
poranna zorza spłakane ludzkie serca jesiennym deszczem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorza jest wieczorna
poranny jest brzask :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo listopad jest czasem
smutku i zgryzoty, o czym nieustannie zapominacie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka wieczorna?
a poranne zorze, poranne zorze, gdy iiiiidę w Sopocie nad morzem to co? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Pinokio trafił na wiejską zabawę. Jakaś panienka zaczyna się do niego kleić, a on mówi: - Te, lala. To, że jestem z drewna to nie znaczy, że interesują mnie deski. } :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{Wojna. Getto. Idzie sobie może dziesięcioletnia dziewczynka z opaską z sześcioramienną gwiazdą. Przechodzący obok niemiecki żołnierz zagaduje złośliwie: - Co, Żydówka? - Nie, ku*wa, Strażnik Teksasu! }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myrek ma dofcipny dzionek
:classic_cool: Siedzi sobie grupka pijaczków. Jeden z nich prowadzi monolog: - Wy to wszyscy jesteście idioci! Żadnych celów nie macie w życiu. Żadnych marzeń. Ja to mam marzenie! Wielkie marzenie! Po pierwsze: zarobić mnóstwo pieniędzy. Po drugie - kupić słonia... Pauza. Pijaczek po chwili kontynuuje. - Obszyć go futrem.. Kolejna dłuższa przerwa. Pijaczek chwilę pomyślał i kończy swoją ambitną wypowiedz: - I zatłuc pałą jak mamuta :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka wieczorna?
Siedzi sobie grupka pijaczków. Jeden z nich prowadzi monolog: - Wy to wszyscy jesteście idioci! Żadnych celów nie macie w życiu. Żadnych marzeń. Ja to mam marzenie! Wielkie marzenie! Po pierwsze: zarobić mnóstwo pieniędzy. Po drugie - kupić słonia... Pauza. Pijaczek po chwili kontynuuje. - Obszyć go futrem.. Kolejna dłuższa przerwa. Pijaczek chwilę pomyślał i kończy swoją ambitną wypowiedz: - I zatłuc pałą jak mamuta :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz czemu dziewczynka
nie płakała jak spadła z rowerka? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D {W stogu siana leży Jasiek z Maryśką i obserwują jak ogier pokrywa kobyłę. - Jasiek - pyta Maryśka - po czym ten koń poznaje, że klaczy chce się? - A bo ja wiem... - odpowiada Jasiek - Może po zapachu. Po pięciu minutach dialog rozpoczyna Maryśka: - Jasiek, czy ty masz katar?}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj śmialiśmy się z dziadkiem do utraty tchu. Dziadek wygrał... }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz czemu dziewczynka
Przychodzi facet do drogerii i prosi o prezerwatywy. - Jaki rozmiar? - pyta sprzedawca. - No, nie wiem. Nie miałem pojęcia, że jest jakaś numeracja. - Proszę, tam za zasłonką jest taka deseczka z dziurkami, taka jaką się mierzy wiertła i gwinty. Niech pan sobie zmierzy. Wlazł facet za zasłonkę. Po piętnastu minutach wychodzi i mówi: - Rozmyśliłem się. Chcę kupić deseczkę... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×