Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewica prawiczka

mój facet prawiczek nie chce seksu ??

Polecane posty

Gość nie rozumiem jednego
dla jednych seks oralny to nie seks.. tylko zabawa, może chłopak z tym klasycznym chce poczekać, nie rozumiem dlaczego niektórzy się z tego śmieją. nie lubię takich płytkich ludzi ehh trzeba to uszanować po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobreeee
seks analny to tez tylko zabawa, w ogole przeciez mozna uprawiac wszystkie rodzaje seksu oprocz klasyka i byc dziewica/prawiczkiem, zajebista logika :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!
jak dobrze wiedzieć że ktoś ma taki sam problem jak ja :O jestem z chłopakiem prawie 3 lata, lat mamy po 22 (a rocznikowo też 23) i jemu wystarcza w zupełności petting, a ja dostaję powoli świra na punkcie seksu.. przede wszystkim seks to taka bliskość, mnie 1000% bardziej podnieca jak on jest tak bardzo blisko mnie, a że mi całkiem dobrze, a nie czuję jego ciała na sobie to ok, ale to nie to samo :/ on jest dosyć religijny, a co do seksu to zmieniał zdanie z 1000 razy, myśl przewodnia jest stała - seks z jedną kobietą w życiu, ale poza tym już przechodziłam okres "jeszcze nie jestem gotowy", później było kilka miesięcy kiedy brałam leki, przy których bezwzględnie zabrionione było zajście w ciążę i jego status "jak skończysz brać leki to to zrobimy". minęło, nawet prezerwatywy kupiliśmy, nawet noc przyszła i nawet miał jedną gumkę już na sobie, ale jak miał wejść to coś nie mógł, nie wiem do końća czemu, później mówił że trochę podświadomie nie chciał, a trochę był podpity za bardzo :] no i przyszedł okres "nie wiem czy tego chcę", a później "chcę po ślubie" a teraz jest cośw rodzaju "nie wiem czy chcę i nie wiem kiedy będę chciał" a mnie to zaczyna już po prostu WK***... bo ja widzę jak mnie pożada, wystarczy żebym nogę pokazała, a już się podnieca. widzę to w jego oczach. a obecna sytacja to takie oszukiwanie siebie - "nie uprawiam seksu". ale petting czy oral dla faceta to ptzecież praktycznie seks :/ rozamiawać też oczywiście próbowałam, nie raz, nie dwa. on nie lubi o tym rozmawaić. kiedyś sobie wymyślił, że będzie się kochał z jedną dziewczyną i koniec. no i z tym nie można się kłócić, skoro ma takie ideały. tylko że ja na tym trochę cierpię. i co mam zrobić? przestać z nim petting uprawiać? trochę brutalne i może to odczuć jako szantaż, ale jestem coraz bliższa tej decyzji. ktoś ma jakiś pomysł (nie żeby go zmusić do seksu tylko żebym się wyzbyła narastającej manii i poczuła lepiej) ? i chętnie posłucham, jak się potoczyła/toczy hisotria autorki tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
:D myślałam że jestem odosobnionym przypadkiem :P no więc ja przyjęłam taktykę unikania tego tematu, zero inicjatywy w tym temacie z mojej strony. jestem skłonna poczekać, aż on poczuje taką chęć... ale też czasami wszystko mi opada jak jest nic i nic... my tez już mieliśmy to robić :D ale to było dawno temu :P też już była noc, przymierzał się, ale... jakoś nie wyszło no i on powiedział że następnym razem. a jak wiadomo następnego razu nie było. ja byłam momentami strasznie nachalna.. spytałam go już we wściekłości czy kiedykoliwiek. a on "nie wiem" - KURWA :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
kurna... czuje że u mnie się nigdy z nim to nie zmieni... a mi tak na nim zależy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!
a w ogóle masz pomysł dlaczego nie chce? ja to przynajmniej wiem.. i próbowałaś przetrzmania? boli głowa, niskie libido, blabla.. i właśnie: jak z Twoim libido? bo ja wcześniej zawsze miałam wielką ochotę na wszystko, a tak od trzech miesięcy miewam czasem niskie :/ i zastanawiam się czy właśnie już mi się nudzi to co robimy teraz... czy to akurat wina tego, że przed okresem byłam.. ostatnio miałam dwa dni takie, że kompletnie nic mi się nie chciało. na trzeci dzień ochota przyszła, cośtam majstrowaliśmy pod kołderką widziałam jak się waha czy wyjąć tą gumkę :] jednak przetrzymanie daje swoje ;] w końcu nie zrobił nic, ale później padł na łóżko wgapiony w sufit, spytałam co jest, a on "stchórzyłem" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
hej :classic_cool: no nie inicjuje nic fizycznego ale mało się ostatnio spotykamy bo on zajęty... więc nie wiem jak u niego ... ale GRATULUJĘ! Bo widzę że Twój prawiczek się zabiera.. a mój ? ehh pewnie już wcale o tym nie myśli :o moje libido też jest niższe. a że się masturbuję często (nei z potrzeby, bardziej podczas kąpieli) to nie odczuwam pragnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
pomysł dlaczego nie chce: 1.ciąża 2.ciąża 3.to zobowiązuje (?) - on jest tradycjonalistą choć kiedyś mówił że moglibyśmy to zrobić i żebym mu powiedziała jak będę chciała... blablabla... mówiłam sto razy i więcej nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!
i dobrze! a wiesz, on się zbiera już od dobrych kilku miesięcy a zdanie zmienia częściej niż ja skarpetki, więc powątpiewam, żeby się zdecydował ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
ta.. znam to. mój też się zbierał prawie rok i nic z tego nie wyszło, a teraz nawet nie ma tego tematu. nie wiem co w nim siedzi :P ale nie wiedziałam że takie typy istnieją. i akurat mi się trafił hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
ja to nie wiem czy on kiedykoliwek się zdecyduje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!
ja ze swoim wczoraj ZNOWU zaczęłąm rozmowe. powiedzial ze chce poczekac. ja mu wprost, że mi libido spada i to m.in. wina jego ciągłych wahań. tak działa psychika kobieca nie gwarantuje ze wrecz mi sie odechce czegokolwiek :] a on ze spoko, wytrzma ;] buhaha, jasne, teraz wytrzymuje, bo go zaspokajam inaczej. nie wiem jak Ty, ale ja przyjmuje taktyke zadnych macanek i innych takich :] zobaczymy ile da rade. już teraz, jak zmiejszyłam częstotliwość jego doznań to widzę jak chodzi napalony, a ciekawe co powie, jak do niczego dochodzić nie będzie. a ja problemów nie będę miała... że naprawde nie mam zbytniej ochoty na nic. teraz żeby się ze mną kochać to będzie jeszcze musiał prosić. ja się płaszczyć nie będę. a najgorsze, że ta cała sytuacja naprawdę źle działa na mnie mentalnie :/ i nie chodzi o sam seks, ale o to, jak on do tego podchodzi i jak bardzo często zmienia zdanie. a poza tym jest naprawdę cudowny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
ej może my jesteśmy z jednym facetem :D mój jest taki sam! ja już nie mam zamiaru z nim gadać na ten temat... będzie co ma być. też nic nie inicjuje i na pewno nie będę go zaspokajać lodzikami i innymi rzeczami.. bo wtedy nigdy do seksu nie dojdzie.. nie wiem czy on się zdecyduje :classic_cool: mówi że jeszcze nie jest gotowy :D:D:D bueheheheheh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!
niech teraz oni trochę pocierpią, sasasasa :> jak im się będzie w spodniach paliło to zrozumieją ]:-> ja to się zaczynam zastanawiać, czy nie mam rozdwojenia jaźni i piszę na zmianę te posty ;D ale miło wiedzieć, że ktoś wie, co czuję :) bo średnio mam z kim o tym pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
:D :D :D czuję że mojego powoli zaczyna brać ale myślę że pewnie wolałby jakieś pieszczoty.. może jak go potrzymam na głodzie dłużej zacznie marzyć o seksie... :D już się zaczyna pytać, czy wszystko okej :D pamiętam kiedyś jak spaliśmy razem i ja wieczorem nic nie robiłam tylko powiedziałam dobranoc i odwróciłam się do niego tyłkiem a on następnego dnia pyta: "chora jesteś?" :o jak jeszcze się wstrzymam może zacznie działać ... jest minimalny procent szans :P no ja też nie za bardzo mam z kim o tym pogadać, poza tym 99,9% osób by nie zrozumiało tej sytuacji :o :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
a wcześniej on mi probował wmówić że przecież uprawaimy seks bo wg niego wszystko co się robi w łóżku fizycznego to seks.. czyli całowanie, petting, oral.. i mówił że w związku z tym po co mielibyśmy uprawiać klasyczny seks. i tu się zaczął rozwodzić nad tym, że go to przerasta, że to jest WIELKA sprawa itd. zgadzam się, to wielka sprawa, ale ... ile można :P obiecałam sobie ze już nigdy nie będę namawiać go do pierwszego seksu... to jest dołujące i te ciągłe wymówki.. w stylu: -mamy czas -a wlaściwie to po co -nie wiem czy kiedykolwiek -Ty to chcesz wszystko albo nic -bardzo tego pragnę ale jak ma już do tego dojść to nie mogę -a w ogóle to Tobie chodzi tylko o jedno ostatnie jest najlepsze :D chodzi mi tylko o seks dlatego w wieku 23ch lat jestem nadal dziewicą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co klasyczny jest
niebezpieczny..... samo macanko i calowanko nie starcza ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!
ale to nie to samo, mnie podnieca bliskość :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
mam to samo! nie podszywaj się pode mnie ;) :D mnie też podnieca bliskość :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena_23
Dziewczyny ratunku mam ten sam problem!!! ratunkuuu!!!! ja już świra dostaje, nie wytrzymuje totalnie w tej sytuacji, to mnie wykańcza psychicznie i nerwowo, nie mogę się na niczym skupić... Jestem z moim chlopakiem od dawna, oboje mamy po 23 lata i mieszkamy razem. Juz wiele razy rozmawialismy na "ten" temat i on obiecal ze to zrobimy. Jednak sam w ogole nie podejmowal tematu dopoki ja go do tego wrecz nie zmuszalam. Wiem, ze mu bardzo na mnie zalezy, widze to w kazdym innym aspekcie naszej znajomosci. Mi z reszta tez, inaczej nie tkwilabym w czyms co przynosi mi tyle frustracji i stresu. Ostatnio nie wytrzymalam i zapytalam go czy w koncu planuje kiedys "konsumpcje", a on mi odpowiedzial ze dlugo nad tym myslal i zdecydowal, ze jednak nie. Twierdzi ze boi sie neichcianej ciazy, zrujnowalaby ona jego plany i kariere (wyjedza za granice na rok wkrotce) i woli nie ryzykowac dopoki nie bedzie w stanie wziac odpowoiedzialnosci za ew. dziecko. Co oznacza: jakies kolejne kilka lat bez seksu!?!!! Dzisiaj pol ranka plakalam po liscie, jaki mi zostawil w nocy. :Poklocilismy sie, bo ostatnio w ogole przestal mnie dotykac w "to" miejsce. Czulam sie tak niespelniona ze w koncu zebralam sie w sobie i poprosilam, zeby nie zapominal o dolnych partiach mojego ciala (ja o jego nie zapominam). Poklocilismy sie, wsciekla, sfrustrowana i upokorzona poszlam spac z zamiarem nieodzywania sie do niego. W nocy zostawil mi list z przeprosinami i wyznaniem milosci. Swoja decyzje uzasadnil tym, iz niedawno po pettingu przeczytal artykul w necie mowiacy iz nawet przy kontakcie z pochwa partnerki bez przeprowadzenia stosunku mozna zajsc w ciaze!!!!! tj nasienie mozna przeniesc na ręce?!!!!Napisal, ze tak go przerazilo to co przeczytal, ze regularnie zaczal sprawdzac czy dostalam okres i przypadkowo nie zaszlam wtedy w ciaze. Od tej pory przestal mnie piescic w tamtym miejscu. Twierdzi, ze strach przed ciaza tak go paralizuje, ze zrobi wszystko, by jej uniknac. Ze chcialby dac mi jak najwieksza przyjemnosc i bardzo mu na mnie zalezy i ze wierzy, ze czeka nas wiele pieknych chwil, ale nie zdecyduje sie na wspolzycie ze mna. Dziewczyny, ja nie jestem zadna nimfomanka, a on zarzuca mi ze to szantaz ze proboje postawic mu ultimatum. Jest dla mnie bardzo wazny i bliski i maksymalnie mu ufam, wiem jak stosuje sie antykoncepcje i mam w 100% odpowiedzialne podejscie do tej sprawy. Ale juz tak nie moge dluzej, nie mam pojecia co robic.... Nie wiem nawet z kim o tym porozmawiac, bo nie chce zeby ktos wiedzial jaki on ma problem i wyciagnal pochopne wnioski. Mysl o jego stracie przyprawia mnie o rozpacz, ale jestem co raz blizsza decyzji o odejsciu, nie czuje sie szczesliwa. Wszystkie sytuacje intymne koncza sie dla mnie frustracja i ukrytym zalem i wielkim uczuciem niezaspokojenia, a czasem przechodza w zlosc... Blagam, jesli ktos zdolal przeczytac te wiadomosc do konca - pomocy... !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
Hej, nie tylko zdołałam przeczytać, ale czytałam z wielkim zainteresowaniem :) Myślałam że jestem wyobcowanym przypadkiem i inne dziewczyny nie znają tego gównianego frustrującego uczucia... A jednak znają... Wiem, że nie jesteś nimfomanką, tak samo ja nie jestem, ale oni robią z nas nimfomanki, bo to normalne że zaczynamy się upominać o coś, czego nie ma. U mnie chyba nie jest to związane tylko z ciążą... ale na pewno też. Ale powiem o moich doswiadczeniach: Im bardziej nalegałam, tym bardziej zdecydowanie odmawiał... z czasem zaczął czuć presję, unikać kontaktów jakichkolwiek erotycznych, kompletne zero.. no ale od paru miesięcy zrozumiałam że moje zachowanie jest błędne, bo NIC nie da się wymusić.. oni muszą sami tego chcieć.. Przestałam w ogóle inicjować syt intymne... On zaczął.. Teraz praktycznie zawsze jak się widzimy (raz w tyg) jest ostro. z jego inicjatywy.. :classic_cool: cieszy mnie to i mam nadzieje ze z czasem zaproponuje tez coś więcej. ale nie zależy mi już tak chorobliwie na stosunku.. nie chcę się więcej upokarzać, chcę być kobietą zdobywaną.. Proponuję Ci ochłodzenie kontaktów. Przestań go przyciskać do ściany - to nic nie da... :( Myślę że bardziej zaskoczy faceta jak przy okazji jak on coś wspomni na ten temat to dasz do zrozumienia że już Ci na tym nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!
niestety taka prawda.. im więcej będziesz nalegać tym brdziej będzie się odsuwał. a jeżeli chodzi o ciążę tylko to jego nie przekonują np. tabletki? czy nie możesz brać? bo przecież tabletki i jeszcze do tego prezerwatywa (żeby czul się jeszcze lepiej..) to już praktycznie sto procent..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
jak tam akcja się u Was rozkręca? :D u mnie cisza ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham M
to jeszcze ja sie wypowiem jestem dziewica, mam 21 lat, a chlopak 22. on oczywiscie jest prawiczkiem. juz kilka razy probowalismy seksu, ale niestety, on nie mogl wejsc :/ ma penisa lekko skrzywionego w dół, ale mysle ze to nie jest przeszkodą... ale podczas pieszczot, ktore uprawia w gumce, bardzo szybko konczy i jest czasami klotnia o to :( on nie umie przedluzac, wiem , jest jeszcze młody.. kiedy mu mowie ze chcialabym zeby w koncu we mnie wszedl, to mowi, ze boi sie , ze za szybko skonczy i wpadniemy, bo napewno gumka peknie.. i on mnie lize, palcem tez piesci, nawet ostatnio parówką , wlozona do prezerwatywy (bo ma kształt cienkiego peniska) :) ale seksu nie ma.. mnie tez smuci, ze nigdy nie mogl wejsc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!
taaa.. parówka? marna prowokacja ;] u mnie też cisza.. chociaż nie do końca, trochę się między nami popsuło i wiem, że to ma jakiś wpływ. ostatnio niby ył znou zdecydowny, nawet 12pak kupił haha. oczywiście nic nie wyszło, bo nagle mu się odechciało, bo przecież on ma takie poglądy, blablabla, już nie mogę tego słuchać, a przez te jego zmiany zdania moja ochota na JAKIEKOLWIEK pieszczoty czy inne rzeczy spadła jak nigdy. a taki totalny brak kontaktu fizycznego niestety wpływa na związek. mam 23 lata, jeszcze nie uprawiałam seksu, a on mi go potrafił obrzydzić :| ale rozmawiałam z nim na ten temat, i to dosyć dosadnie wyjaśniłam wszstko z perspektywy kobiety (bo przecież mi chodzi o okazywanie uczucia, do jasnej cholery!) i chyba zrozumiał,że trochę mi krzywdę wyrządził. się zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
myślę że jestesmy na tym samym etapie, ja też straciłam wszelką ochotę... nie będę się prosić o seks :( zwłaszcza że ostatnio kompletnie się nawet nie stara być czuły :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!
ja stwierdziłam, że jego ruch. zawsze to ja się za bardzo starałam, może to był błąd. najważniejsze, że ostatnio zdałam sobie sprawę, że jestem normalna, bo czasami czułam się winna. ale przestałam, to jego poglądy kłócą się z jego naturą, która ewidentnie domaga się współżycia. jak chce tak cierpieć to niech cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź jest prosta
jak nie chce seksu to wyślij go do zakonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica prawiczka
i jak tam u Was się sytuacja rozwija? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×