Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*Agula85*

9- miesięczne dziecko - pomocy!

Polecane posty

Mój dziewięcio miesięczny syn nie potrafi się sam bawić, bez przerwy muszę przy nim być. Wszędzie tylko ze mną za rączkę chodzić chce, nawet jeśli mąż jest w domu to i tak chce bym tylko ja go trzymała. Często wychodzimy do rodziny i znajomych, mały nie boi się obcych ludzi , pomimo to muszę caly czas być przy nim. Jest to strasznie męczące bo czasem to nawet kawy spokojnie nie moge wypić. Słyszalam że to tzw. lęk separacyjny i występuje w tym okresie, z tym że on tak ma już od dawna i nie wiem jak postępować, by się to zmieniło. Czy ktoś miał podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko przyzwyczailo sie bardzo do Ciebie to normalne skoro jestes z nim najczescej i najwiecej u nas jest to samo ,moj tez nie pozwala mi odejsc na krok ale coz musi sie czuc bezpiecznie dlatego idac do kuchni czy cos zabiearm ze sobą..jak cos robie sadzam w foteliku daje zabawki spiewam zagaduje go ... np nie ma opcji zeby sie bawil a ja siedze na kompie ,bawi sie sam ale ja musze siedziec obok....wyrośnie;) mozesz jedynie wychodzic jak najczesciej zostawiac z tatą małego ,niech sie wtedy zajmuje tylko nim ,bawi sie z nim itp.. maluszek niech wie,ze z tata tez jest bezpieczny i tata moze mu zorganizowac fajnie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż dużo pracuje i czasami nie ma innej możliwości, musi być mały ze mną. Może to dlatego że prawie całymi dniami jesteśmy sami? Czy on z tego wyrośnie i kiedy? bo już mam dosyć, nic nie potrafię zrobić przy nim :( Próbuję go zabawić ale on się pobawi przez 5 minut i już mu się nie chce i ciągnie do mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 10 miesięcznego
synka ja robię swoje a on bawi się koło mnie na podłodze- albo w krzesełku do karmienia albo w kojcu.... czasem raczkuje za mną z pomieszczenia do pomieszczenia.... ja po prostu mam obowiązki związane z naszą firma i nawet jak jestem sam to i tak musze pewne rzeczy zrobić więc mały musiał się nauczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak musze coś zrobić to trudno, też go sadzam na podłodze i robię swoje, tylko zaraz jest płacz (a raczej ryk), chwyta się moich spodni i nic już nie mogę dalej robić.... Jak jesteśmy u znajomych to bez przerwy muszę go trzymać za rączkę i z nim chodzić. Pobawi się ale tylko chwilkę. Ostatnio już nie mam ochoty z nim wychodzić bo jest potem strasznie marudny, nawet kawy w spokoju nie mogę wypić. A jak sie zachowują wasze 9-10 miesięczne dzieci? czy już coś potrafią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 10 miesięcznego
u mnie zależy jaką porę dnia wybiorę - np rano mały jest cudowny - smieje sie- tak przylepa że możnaby go zjeśc :D a potrafi sie bawić sam byle czym nawet 20 min - koło 10.00 zaczyna byc marudny i z pół godziny mam cyrk z usypianiem - jak wstanie zmów jest fajny 0 ale juz nie tak jak razno0 ale i tak to chyba najlepsza pora na wizyty - wtedy i do kogoś pójdzie i sią zajmie czymś 0 najbardziej marudny jest o 18 - masakra cięzko to przetrzymać - jak go wykapie około 19.30 to zasypia i znów jest spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MÓj też czasami jest grzeczny, kochaniutki.... ale męczące jest to że wszędzie tylko mama i mama! Nawet chwilki spokoju nie mam (chyba że śpi). A jak się rozwijają wasze pociechy? Mój chodzi już za jedną rączkę, czasem próbuje przejść parę kroków sam. Mam nadzieję że jak zacznie chodzić to wtedy będzie wreszcie bardziej samodzielny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wogóle to chciałam zapytać co mam tak konkretnie zrobić by dziecko potrafiło chwilkę się zając czymś samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, ze duzym błedem jest prowadzanie dziecka za rączkę. Dziecko póxniej chce tak chodzic - a ani to nie jest zdrowe dla dziecka, ani dla rodzica. Poza tym ja pokazywalam zabawkę, pokazywałam jak się nia bawic i odchodziłam na pół metra. U nas to działało. Mój Franek nie jest dzieckiem, które samo się bawi przez pół dnia. Ale potrafi sie czymś zająć dłuższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem gdy przychodzi do mnie i szuka mojej ręki by gdzieś pójść to tłumaczę mu pobaw się sam ja teraz nie moge z tobą iść, albo pokazuję mu zabawki, zabawiam.... Albo jest płacz bo ja nie chcę z nim iść albo pobawi się przez kilka chwil i tyle. Ogólnie to szybko się nudzi zabawkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek tez mial tak w tym wieku.Jak gdzies wychodzilam to placz byl w nieboglosy,bo chce mame;) A dom pelen byl ludzi,bo bylam wtedy u rodzicow chwilowo.Przejdzie mu ale nie powinnas odmawiac sobie wszystkiego.Moze wyjdz sobie gdzies na weekend.Nawet do miasta na zakupy ale bez malego jesli to mozliwe.Niech zaciesni wiezi z tatusiem albo babcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie trochę pocieszylaś, mam nadzieję że mu to minie. Zauważyłam że jak mnie nie ma to potrafi się spokojnie pobawić z babcią czy mężem, nie płacze wtedy za mną i jest grzeczny, ale gdy tylko pojawię się na choryzoncie to zaraz się przyczepia do mnie. Właściwie to moja mama ma na niego dobry wpływ, on lubi u niej przebywać, chętnie z nią chodzi i bawi się ale nie mam możliwości widywć jej dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 10 miesięcznego
my mamy duża rodziną - mały ma brata starszego ma 3 kuzynów - z którymi widuje się regularnie 12 letnia kuzynka bierze go na spacery - czeto bawi sie z nim starszy brat- więc u nas nie ma tylko mama i mama bo mały jest przyzwyczajony do czyjejs obecności - sam lubi sie bawić np duza piłką która turla i raczkuje do niej.... co do rozwoju - to jest strasznie odwazny - siedzi od 4 miesiąca- teraz raczkuje jeszcze ale głównie to próbuje wstawać - chodzi wzdłuż mebli - czeto sie puszcza i stawia pierwsze kroki przewracając się co chwila - cóz obecnie dzień bez "wypadku" jest dniem straconym :D tez chce chodzic za reke bo wtedy czuje sie pewniej- wtedy to właściwie biega :D ale ja nie mam za dużo czasu na takie zabawy - więc częściej trenuje sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
tylko, ze ja pracuje, wiec jak wracam z pracy, to maly nie odstepuje mnie na krok. Nawet jak ide do toalety, on zaraz za mna leci i czeka pod drzwiami, krzyczas "mama" :/ jest to fajne uczucie, bo jednak czuje sie ta wiez, ale z drugiej strony jak ide do pracy (babcia sie nim opiekuje), to maly sie budzi i jest placz niemilosierny :/ tez mam nadzieje, ze to przejdzie, bo jestem juz wyczerpana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma się co śmiać... mój syn samodzielnie siedział mając 5 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula ja mam synka 7miesiecznego i poniewaz praktycznie cale dnie spedza ze mna tez jest mocno ze mna zwiazany ale potrafi ładnie bawic sie sam. Ja mam taki sposob ze zaczynam sie bawic z nim, pokazuje zabawki i za chwile odchodze a on juz sam kontynuuje zabawe. I co jeszcze- zmienilam mu zabawki na bardziej interaktywne gdyz wszelkiego rodzaju grzechotki czy przytulanki juz mu sie znudzily takze moze tez pomysl o zmanie zabawek na bardziej dostosowane do wieku dziecka albo po prostu na jakies nowe bo moze juz mu sie znudzily te co ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek czasem się bawi sam ale nie za długo, może rzeczywiście te zabawki go już nudzą... Czasem dam mu jakiś garnek, lub cokolwiek innego byle by sie zabawił. Podziała na 5 minut i juz do mnie :) Ach chyba musze to przetrwać bo widzę że nie ma innej rady, może jak zacznie chodzić samodzielnie to będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zauważyłam u swojego 9 miesięcznego malucha, ze im ma więcej zabawek wokół siebie tym bardziej się nudzi. U mnie sprawdziło się dawanie jednej zabawki ( 5 minut :) ) , chowanie jej, dawanie następnej... itd. Jeśli ma nieporządek wokoło, za dużo rzeczy go rozprasza i nie zajmie się sam sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam 9 miesięcznego, ale nauczony jest że jak muszę coś zrobić to siedzi w foteliku i nawet jak marudzi to mam to gdzieś, nie pozwalam się wziąć pod buta i robić co mu sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja mam podobnie
Twoje dziecko ma 9 miesiecy i leci za toba nawet do toalety i wola "mama"? 9-cio miesieczniak? Nie koloryzujesz przypadkiem?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to gratuluje glupoty
mamuski jak dziecko siedzi od 5 miesiaca :o Dzieki tobie bedzie mialo, a moze juz ma problemy z kregoslupem, ale ty oczywiscie dumna jestes, ze dziecko siedzialo majac 5 miesiecy. Boze, widzisz jak glupie sa niektore matki, a nie grzmisz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli samo siedziało to nie widzę w tym nić strasznego, gorzej jak sie zmusza do siedzenia albo nie daj boże do łażenia w chodziku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko samo siedziało do niczego go nie zmuszałam, wogóle to wcześnie wszystko zaczyna robić, a "mama" oraz "tata" także potrafi mówić, szczególnie gdy coś ode mnie chce to powtarza mama mama ..... Być może nie rozumie jeszcze ich znaczenia ale dużo sylab powtarza! Więc nie ma się co śmiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×