Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bo nie wiem czy nie przesadzam

ILE TAK PI RAzY OKO wasze 1,5 roczniaki mają nabialu w ciągu 1 dnia

Polecane posty

Gość Aaaby
A tak w ogóle to modyfikowane to nic innego jak krowie (poza Pepti, Nutramigenem, Similaciem i kilkoma innymi bez alergenów). Cała reszta jest 100% krowia, sztucznie wzbogacana suplementami składników pokarmowych dostarczanych dziecku z mlekiem matki i nie ma co się oszukiwać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Jest ich bardzo wiele. Ale jak wyszukujesz haseł w stylu mleko_krowie_szkodzi, to czego się spodziewasz? :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampa wina
nieprawda wpisalam wlasnie mleko krowie a próchnica u dzieci i sie pokazalo MĄDRALIŃSKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co ma piernik do wiatraka?
Myjeta zęby po mleku? Jak myjeta to wsjo haraszo. Też Amerykę odkryłaś, te - lapka czerwonego, czy jakiego tam... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby czy mam rozumieć że
gdy Twoje dziecko skończyło roczek zaczęłaś karmić je bigosem, grochówką i schabowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Rozsądnie doprawiony bigos i grochówka jest ok. Schabowy nie bardzo, bo smażony i tłusty i sama je jadam od wielkiego dzwonu... czyli rzadko. Moje dziecko ma w tej chwili 2 miesiące, ale po 12 zamierzam dawać wszystko z wyjątkiem tzw. "śmieci" (rzeczy tłustych, słodkich i przesadnie białych-czyli niepełnoziarnistych). Cały świat tak robi, więc głupotą byłoby żywić go serkami homogenizowanymi, parówkami, rzadkimi zupami, sztucznymi aromatyzowanymi kaszkami i Danonkami ...jak niestety robi wielu polskich rodziców, bo myślą że roczniak nie umie jeść innych rzeczy ponad wymienione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaj aaaby
zobaczysz jak ci dziecko podrosnie i bedzie mialo okolo poltorej do 2 lat, odmowisz mu jegurta jak inne dzieci beda jadly alebo nie dasz bułki białej jak nie biedzie ci chcial jesc razowej? wszystko jest b. łatwe szkoda ze tylko w teorii, co innego jest z wprowadzeniem planów w życie zwłaszcza jak ci sie trafi wybredne dziecko lub tzw 'niejadek' :D ale zycze powodzenia, dobrze ze myslisz o zdrowym jedzeniu dla dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaj aaaby
co do kaszek to sie zgadzam :) glupota poic dzieci kaszkami i podawac je w butelkach! skad to się wzielo? p.s ja tez nie mieszkam w pl i tu gdzie mieszkam zupelnie inaczej żywi sie dzieci... stałe pokarmy wprowadza sie szybciej i takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Tyle, że to nie teoria a kwestia wyrobienia prawidłowych odruchów żywieniowych. Zresztą każdy dzieciak lubi co innego i błędnie wrzucasz wszystkie do jednego worka (nie każde zajadają się jasnym pieczywem, tak samo jak nie każde lubią chipsy, żelki itd.). Tyle milionów ludzi na ziemi karmi dzieci zdrowo i jakoś im to wychodzi, więc czemu mam z góry zakładać, że ja będę miała jakiś mega niefart i w ogóle pecha stulecia? :) Znasz takie powiedzenie: spróbujesz, to poczujesz? No.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaj aaaby
wiesz co wymądrzasz się z deczka, pożyjesz i zobaczysz :D :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaj aaaby
pamietaj ze dzieci tez same decyduja o tym co chca jesc i jezeli sie uprze to za chiny ludowe ze wepchniesz mu kalafiora w ryjek he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
A i pełnoziarniste to nie koniecznie razowce jak przed laty (teraz jest wiele rodzajów średnio-jasnego pieczywa naszpikowanego pełnymi ziarnami zbóż), a jogurty zamierzam dawać ale z rozsądkiem i na pewno nie te super sztucznie aromatyzowane i barwione. Co do kaszek to zgadzam się z tobą. :) Zdaje się, że wygodnictwo wzięło górę nad zdrowiem dzieciaków i tyle. Mam jedynie nadzieję, że te kaszki nie są wyłącznym elementem diety tych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Nie wymądrzam się. Żyje już długo na świecie i obserwuje życie ludzi z dziećmi (blogi z różnych zakątków świata, fora i serwisy obcojęzyczne dot. pielęgnacji i żywienia niemowląt i dzieci). Stąd akurat wiem, że Polska jest takim trochę odszczepieńcem żywieniowym, jeśli chodzi o dietę niemowląt i dzieci. Mnóstwo ludzi karmi maluchy niesamowicie fajnie i zdrowo, dlatego chcę i ja. Jak mówiłam, jest nas miliony, a nie ja jedna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Kalafior się doprawia i jest ok. Polewa się sosem własnej roboty. :P Wepchnę. Spokojna głowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaj aaaby
niestety czasami są :D znam przypadki podawania kaszy w butelce do czwartego roku zycia... lu gorzej, mleka flavoryzowanego typu nesquik itp :o na noc a poznie zeby wygladaja jak klawiatura pianina :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
* Mnóstwo ludzi na świecie karmi maluchy niesamowicie fajnie i zdrowo, dlatego chcę i ja. (errata) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z Aaaby. Co prawda sama nie mam jeszcze dzieci ale temat mleka mnie zainteresował. Sama wypijam ogromne jego ilości i jestem okazem zdrowia, a dodam że jestem też wegetarianką. Artykuły, jak najbardziej tendencyjne. Może jako laik to bym i uwierzyła, ale po technologii żywności nie dam sobie oczu mydlić :P Ciekawostka: tylko 5% dorosłych ludzi nie jest przystosowanych do trawienia mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, ze mleko krowie jest zdrowe i smaczne. Problem polega na tym, ze takiego mleka nie ma gdzie kupić bo ludzie już nie hodują na wsi krówki, kurek, świnek. Staje się to nieopłacalne. Mleko UHT to biała woda i kolo mleka to to nawet nie stało. Różnica między mlekiem krowim (takim wiejskim prosto od krowy) a takim np koneckie jest mniej więcej taka jak między ugotowaną marchewką (ze swojego ogródka), a daniem w słoiczku pt "marchewka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzieci są różne. Moje kochają kalafiora, sałatę, pomidorki, jabłka, nawet szczypiorek. Za to nie jadają chleba. Osobiście wychodzę z założenia, że skoro moje dzieci jedzą z własnej woli zdrowe produkty to nie będę im wpychała na silę niczego na co nie mają ochoty. Skoro syn wybrał sobie do picia mleko modyfikowane to tak długo jak będzie miał na nie ochotę będę mu je dawać niezależni czy będzie miał 3 lata czy 7 (nie pisze o karmieniu butelka tylko o piciu mleka). Wiadomo, ze po pewnym czasie to mleko przestanie pokrywać jego zapotrzebowanie na niektóre składniki i w zasadzie podawanie go straci swój zdrowotno- odżywczy sens, ale pozostają jeszcze walory smakowe :P Nie wszystko je się tylko dlatego, ze jest zdrowe. Niektóre rzeczy po prostu się lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
No wiem, dlatego mam zamiar unikać tych super smakowych kaszek i mlek, żeby nie przyzwyczajać dziecka. Bo jak się przyzwyczai to nie ma rady - będzie się uciekało to terroru, byleby dostać to co lubi. (Tak się składa, że mój mały ma dziadków w Skandynawii, którzy przysyłają mu i nadal zamierzają przysyłać niektóre z tamtejszych produktów żywieniowych przeznaczonych dla niemowląt i małych dzieci. - A piszę o tym dlatego, żeby pokazać jak diametralnie różne są diety w innych krajach, od tego co dostarczają nam nasi polscy producenci odżywek. Np. większość tamtejszych kaszek dla niemowląt i dzieci jest czysto zbożowych i wielo-zbożowych (podają tam mnóstwo odmian zbóż), nie tak jak u nas sama pszenica i ryż. Są do tego mało lub wcale nie aromatyzowane (u nas dla kontrastu są zaledwie 1-2 kaszki o smaku naturalnym, a reszta smakowa ...nawet czekoladowe tu mamy). Tamtejsze słoiki dla niemowląt po 6 miesiącu ż. zawierają wiele gatunków ryb (od węgorzy po sole), a nie sam drób i króliki jak w Polsce. Owocowe musy są robione ze 100% jeżyn, jagód, mango, a nie samego jabłka, gruszki albo banana. Różnica jest ogromna i podporządkowana lokalnym przyzwyczajeniom żywieniowym i lokalnym smakom.) Jak widzisz nie wszystkie dzieci jedzą słodko i kolorowo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamani Twoja marchewka z
ogródka bez ekologicznej uprawy jest tyle samo warta co ta z Kauflandu czy innego Reala lub Tesco:O albo od babci sprzedającej przy sklepie swoje mega zdrowe warzywa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Kornelkowa, nie każde mleko sklepowe to UHT. UHT to są te o wydłużonej dacie spożycia - te które nie stoją w chłodziarce, tylko na zwykłych półkach sklepowych. Te z chłodziarek, nie są UHT, tylko naturalne. Próbowałaś ich kiedyś? Może to nie to samo co wiejskie, ale mają całkowicie inny smak niż UHT - lepszy i naturalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i tak. Tylko, ze w smaku trochę inna. I nic nie pisałam o ekologicznych uprawach bo nie mam świra na tym punkcie. Piszę tylko o walorach smakowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abyy tak wiem pisałam o np koneckim do "przegotowania". Próbowałam i jako dziecko, człowiek wychowany na wiejskim mleku po prostu nie mogę tego pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamani Twoja marchewka z
no to wybacz, ale Twoja wypowiedź tutaj o marchewce jest zupełnie bez sensu w takim razie, bo akuRAT W KWESTII ŻYWIENIA NIEMOWLĄT I MAŁYCH DZIECI WALORY SMAKOWE MAJA ZNACZENIE DRUGORZĘDNE:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Ale przecież ta marchew ogrodowa Kornelkowej to chyba nie jest pryskana żadnym Randapem, ani innym świństwem na chwasty, więc czymże się różni od tej eco ze słoika? Chyba niczym. Nie rozumiem o co ją zaczepiasz? Może najpierw wypadałoby się zapytać, czy ona czymś nawozi ogródek, albo odchwaszcza, zamiast się wykłócać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech...ile osób tyle opinii...nikt nikogo nie przekona do swoich racji bo każdy myśli że postępuje słusznie. I racja. Kiedyś, za czasów naszych rodziców i dziadków nie było mleka modyfikowanego, dzieci po odstawieniu od cyca jadły to co dorośli, były zdrowe, bez alergii i bez waszych zabawek z atestem i były dużo szczęśliwsze. To tyle, dziękuję. A teraz idę zjeść śniadanie- płatki na mleku UHT :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poznanie smaku prawdziwych warzyw, a nie przetworzonych w słoiczkach. Prawdziwego mleka, sera jogurtu, a nie tego UHT Prawdziwego chleba pieczonego w domu, a nie tego z ulepszaczami na skalę przemysłową składa się na pewien obraz dzieciństwa- smaki i zapachy. Chyba każdy z nas ma jakieś które kojarzą się ze spokojem, z miłością, z poczuciem bezpieczeństwa, z chwilami kiedy było miło. Moje dzieci też będą miały takie wspomnienia i skojarzenia. Staram się żeby to nie była bezwonna marchewka sloiczkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×