Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona chyba oszukanaaaa

maz ukrywa ze pisze smsy

Polecane posty

Gość svenka
tacomanadzieje trochę to rozumiem. Jak pisałam wcześniej mój tata zrobił podobną rzecz - byłam przy mojej mamie, kiedy oglądała jego bilingi, kiedy oglądała wyciąg z konta, kiedy zobaczyła, ze co jakiś czas korzystał z usług poczty kwiatowej, żeby bukieciki wysyłać swoim "nowym miłościom" i widziałam, jak to bardzo ją boli... Dlatego bardzo się boję, że to wszystko jeszcze przede mną:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo oni wszyscy tak sie zachowuja jak maja babe na boku. zacznij ty sie tak zachowywac zobaczysz jak szybko sie zainteresuje ze mu zona ucieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka Ja gdybym się tak zaczęła zachowywać to jest mi palant gotowy wmówić ,że to ja go zdradzałam i rozwaliłam małżeństwo tak że trzeba uważać z prowokacjami... Wiesz svenko ja Ci nie zazdroszczę bo Twój chyba rzeczywiście coś kombinuje i wiem ze swojego doświadczenia jak to rzutuje na małżęństwo.A jak Twoi rodzice aktualnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
tacomanadzieje Moi rodzice nadal są razem, już 35 lat. Mama wybaczyła tacie, było bardzo ciężko, chciała go zostawić, wyprowadzić się z domu, ale dała mu szansę i chyba ją wykozystał. Zresztą, oboje nie są już nastolatkami i siła przywiązania do siebie była silniejsza. Ale wiem, że mama przeszła przez pikekło i naprawdę podziwiam ją, że się z tym uporała, chociaż jak mówi, już mu nigdy do końca nie zaufa. Tak sobie myślę, czy bardziej boli zdrada fizyczna, czy zdrada emocjonalna?Chyba jednak zdrada emocjonalna... Anka masz rację, może warto chociaż troszkę pograć nie fair, żeby facet zobaczył, że jeżeli czegoś nie zrobi to wszystko straci...nie wiem. Tyle tylko, że w tym momencie, ostanią rzeczą jakiej pragnę są jakieś romanse na boku, czy jakieś kombinowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
svenka mże nie nie fair tylko prowokacyjnie czyli odstrzelać się na maxa przy wyjściach z domu i niech się martwi ,że inni się oglądają;-) ja mam dość mojego męża kłamcy i bardzo bym chciała odejść w tym momencie,bo obawiam się ,że już mu nigdy nie zaufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
tacomanadzieje może to i dobry pomysł, zrobię tak następnym razem przy jakimś wyjściu i zobaczymy co się będzie działo:) Zastanawiam się jak ja bym się na Twoim miejscu zachowała - czy miałabym siłę, żeby odejść i na nowo ułożyć sobie życie...jak sobie radzisz w tym związku, jeżeli mogę zapytać, jak się dogadujecie? Wiem po sobie, że dla mnie najgorsze są chwile, kiedy on mnie przytula, kiedy się kochamy, zastanawiam się czy myśli wtedy o mnie czy o innej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
Mój już wyszedł:) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
Tak się tylko zastanawiam...powiedzieć mu o moich domysłach o zdradzie, o tym telefonie chowanym, tych smsach, które"cichaczem" gdzieś wysyłał, a potem wszystko pokasował??? Nie wiem co robić, a udawać że wszystko jest dobrze nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
No i okazało się, że jestem baaardzo słabą osobą...nie potrafię z nim porozmawiać, po prostu nie wiem jak, jednocześnie domyślając się jaka bedzie jego reakcja...wypieranie się, wyśmiewanie moich podejrzeń itd. Parę razy dzisiaj usłyszałam dlaczego jestem taka milcząca, o co mi chodzi, i znowu mam "fochy"...Ja już nie wiem, może przemilczeć to wszystko i trzymać rękę na pulsie, po cichu kontrolować sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
Zdesperowana Domowa Żona dzięki za słowa pocieszenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
No i pogadaliśmy. Tak jak myślałam - wszystkiego się wyparł, mówił, że pisał do brata, ale sms nie dotarł i coś tam zaczął kręcić. Nie wierzę mu za grosz, nic, jeszcze go przycisnę i zobaczymy co z tego wyniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytaj książkę "Jak umiera miłość" autora Nikt. Podobna sytuacja, ale w roli głównej kobieta, która ciągle dzwoni i się wypiera. Książka na faktach autentycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizzaa z peru
no wiec sama widzisz nie warto pisac do polaków , zaraz sie wypierają" :)ale iej to głęboko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez wiadomo, ze jak by mial kochanke to, ze nie powie, ze ma kochanke. to ze pierwsza reakcja to wypieranie sie to jest wiadome w 100%. rozmawianie w takiej sytuacji jest na kant dupy pomocne. trzeba postawic takiego pod murem. pozbierac dowody i wtedy mu je w twarz rzucic. a czy to wazne czy polak czy jakis inny? facet to facet, oni sa wszyscy tacy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do mojego mam straszny niesmak po tym jak odkryłam ile smsów produkował.Cały czas twierdzi ,że to były tylko gadki.Ch go wie.Zaufania nie mam,wkurza mnie ,dla spokoju dzieci już o tym nie gadam ,ale pół roku temat był wałkowany.W domu na sam dżwięk jego komórki bije mi serce.A i jeszcze jedno-musi do mnie dzwonić bo smsować z nim nie mam zamiaru.Zawsze mi się przedstawia przed oczami ,że już to może komuś pisał... Pozdrawiam svenko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra z tymi chlopami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra z tymi chlopami
to juz plaga z takim zachowaniem,przechodzilam to samo 2 lata temu,oczywiscie zadna rozmowa nic nie dala,wciskanie mi kitu,odwracanie kota ogonem.musialam porozmawiac ostro z panienka aby jej troche naswietlic sytuacje,jak nas misiaczek obie oklamuje.a ito nie za wiele sie zdalo,bo pisali dalej,dopiero stanowcza rozmowa z obojgiem,a moze poprostu uplywajacy czas zdolal przerwac moje nerwy cala ta sytuacja.nawet twarde dowody nie zawsze beda w stanie przerwac,te romanse smsowe.wiem na pewno,ze nalezy byc twarda i postepowac konsekwentnie.jak mowisz,ze ma sie wyprowadzic,to ma to zrobic,bo inaczej nic do niego nie dotrze.szlak mnie trafia,ze kobiety musza to wszystko znosic,bo w koncu rozstanie,to nie zawsze dobry wybor,choc kto wie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
U mnie bez zmian...powoli zaczynam popadać w paranoję - wszędzie widzę oznaki zdrady, oznaki jakiegoś kombinowania - obłęd. Mój mąż oczywiście to wszystko widzi, chociaż ja staram się po cichutku cierpieć i nie afiszować się z moimi podejrzeniami. Narazie nie mam rzadnych dowodów, więc postanowiłam wszystko uważnie obserwować i tyle. Zebrać dowody i rzucić mu je w twarz - jak ktoś wcześniej pisał. Najgorsze jest to, że tak bardzo chcę mu wierzyć, ufać, że to wszystko jest jakąś koszmarną pomyłką. Wiecie co mój mąż ostatnio zrobił? Otóż zakomunikowałam, pół żartem, pół serio, że rekwiruję jego telefon, poszłam do sypialni spać, on jescze siedział w salonie i oglądał jakiś film. Ok. więc już sobie przysypiam i nagle słyszę, że dostał sms-a. Oczywiście, ja łapię za jego telefon, czytam a tam es z baramki sms od jakiejś Gosi - co tam kochanie słychać? Wyobrażacie sobie co czułam - żal, wsciekłość, ból nie do opisania. Wstałam, wpadłam do salonu krzycząc, że dostał smsa od Gosi! Na co on z rozbrajającym uśmiechem mówi wiem i cytuje mi treść tego eska. Okazało się, że zrobił mi kawał i sam do siebie go wysłał, wiedząc że przeczytam. Ja w ryk, bo mi wszystkie emocje puściły, wtedy on zaczął przepraszać i tłumaczyć, że nie wiedział, że to mnie tak ruszy, że tak to odbiorę itd. No debil po prostu!!! Mówię Wam, albo popadnę w obłęd, albo w depresję... tacomanadzieje - buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
tacomanadzieje mam to samo - na dzwięk jego komórki, serce zaczyna mi bić szybciej i chcąc nie chcąc, zaczynam zastanawiać się kto to pisze, kto to dzwoni...sytuacja jest naprawdę strasznie napięta:( Czy wszyscy mężczyźni są tacy sami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
Nikt tu już nie zagląda???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenka
ja napisałam parę postów wcześniej, sytuacja nadal bez zmian. Niestety. Tacomanadzieje - gdzie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabłoni kwiat
witajcie kochane... widze, że nie tylko ja cierpie z takiego powodu i nie tylko ja popadam w paranoję, depresję i wszystko naraz.... 10 miesiecy po slubie, pisze z byłą, czasami cudem przeczytalam jakies smsy, znalazlam bilet na busa do miejscowosci w ktorej ona mieszka-a mial byc na sluzbie - jest zolniezem zawodowym, wylaczony i ukryty skrzetnie telefon, albo po prostu ma go caly czas w spodniach w kieszeni.... tyle juz rzeczy znalazlam, wyrylam, boli cholernie. tylko nie wiem dlaczego ciągle ufam, ze sie z nia nie przespal.ja juz nic nie wiem.... sesja egzaminacyjna sie zbliza, maj naszpikowany zaliczeniami a ja nie moge sie uczyc.... nie moge... tylko mysle, mysle i gubię sie we własnych myślach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ls
jak przetrwać żeby nie zwariować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BILING, tylko biling Ci pozostaje do sprawdzenia. facet cos ukrywa.. spisz nieznany numer telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mojego męża zaczęła pisać i dzwonić koleżanka ze szkoły. wzięła numr z naszego samochodu z reklamą naszej działalności. przez pierwsze dwa tygodnie ona dzwoniła do niego co drugi dzień. po dwóch tygodniach i on zaczął do niej dzwonić. dzwonił do niej codziennie po średnio dwie minuty i wysyłał sms (ok15 na dzień). tak pokazuje biling. przez te 5 tygoni ona była zdecydowanie bardziej aktywana. zaproponowała spotkanie a on odmówił twierdząc że to nie w porządku wobec mnie i powiedział jej, że już nie chce się kontaktować i tak to się skończyło. mąż mówił, że ich rozmowy i smsy były o wszystkim i o niczym. mówi, ze nigdy nie poruszyli prywatnych tematów. czy mogę mu wierzyć, że tak właśnie było skoro przez miesiąc po każdej rozmowie z nią i smsie do niej pozbywał się jej numeru, przychodził do domu i milczał jak gdyby nigdy nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moj facet od jakiegos czasu ma ustawione wibracje zamiast dziekow jak przychodzi sms. wyterzam sluch ale nigdy nic nie wibruje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Wam,ze odkad mój facet zaczal pilnować telefon, lub czasem znalazlam dziwny sms,to wszystko sie rozpadlo bo przestalam ufać i zaczal mi on obojetniec. Brak zaufania=koniec zwiazku. Lepiej odejsc niż byc z krętaczem,bo z czasem moze wiecej i poważniej kręcić,kwestia czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×