Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena 1981 .....

W MOIM DOMU STRASZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość gość
Ja miałam taka historie iż nocowałam z moją mamą (nie pierwszy raz z resztą )w domu mojego ojczyma. Jego mieszkanie mieścilo się w starej kamienicy, nieco rozsypującej się z zewnątrz. Piwnice były najgorsze, za nic bym tam nie zeszła, one były najstarsza częścią kamienicy, jeszcze z takimi wysokimi progami, podobno było to kiedyś więzienie czy coś w tym stylu. Mieszkania w tej kamienicy ogrzewane są piecykami, ten jego mieścił się w szafie która zbudował. Zawsze kiedy byłam w tym pokoju z szafa czułam taki dziwny niepokój. Kiedyś musiałam tam spać, i to była najgorsza noc w moim życiu. Wciąż wydawało mi się że coś słyszę jakieś głosy, a to co mi się nie wydawało to to że na pewno ktoś chodził po pokoju. Nie mogłam spać, było już późno, bardzo późno, ja płakałam że strachu leżąc w łóżku. Nagle otwartłam oczy i przez okno wpadł taki promień światła księżyca i ułożył się w postać, biała postać bez twarzy. I te promienie zaraz wypadły przez okno z powrotem. Na pewno nie były to światła z ulicy gdyż mieszkanie, a szczególnie okno znajdowały się od strony podwórka. Byłam wtedy jeszcze dość mała więc po chwili namysłu i uspokojenia pobiegłam do mamy i z nią spalam. Na pewno nie była to moja wyobraźnia, wyraźnie to widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek280000
Powiem wam że ja miałem kilka takich sytuacji , 2002 roku zmarła mi Babcia była dla mnie prawie najwarzniejszą osobą w życiu . Nocowalem w tedy u siostry to był czas ferii zimowych . Pamiętam to jak dziś razem z siostrą obudziliśmy się o tej samej porze , obudził nas chłód choć w domu było ciepło było koło 2 w nocy , oboje z siostrą wiedzieliśmy że babcia odeszła , tego nie da się opisać , może ktoś tu się śmiać ale jest życie poza grobowe i są na to dowody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mógł bym tu napisać wiele histori , bo po śmierci Babci zaczełem jeździć , zwiedzać , słuchać legęd , nie które były wyssane z palca nie które były jednak prawdziwe , ludzie boją się tak na prawdę , a ja uwarzam że dusz nie należy się bać tylko trzeba umieć im pomóc . widzę że wiele osób pisze tu że coś slyszy ale boi się tego ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za pierwszym razem Mnie straszylo gdy skończyłam 13 lat i postawilam sobie tarota. Najpierw wyrywanie z ciała , przesuwający się kosz wiklinowy, koszmary, ustało po modlitwie o uzdrowienie. Później straszylo mnie w wieku 18 lat kiedy zmowilam cały różaniec za babcię, po modlitwie poszłam do toalety a kiedy wróciłam obrazek matki bożej był odwrócony do góry nogami. Gdy zapadła noc polozylam się spać i o godzinie 3 obudziły mnie halasy dobiegajace z toalety: ktoś głośno chodził i jakby głośno uderzał sluchawka prysznicową o wannę. Przytulilam się do chłopaka i nie spalam długo. Kolejne straszenie stało się tuż po mojej modlitwie za bliska mi osobę która miała problem z alkoholem, zrywał sobie medalik z szyi. Ta osoba wyszła z ciągu i jeszcze tej samej nocy to coś lapalo mnie za głowę i szarpalo. Unikam już modlitw ze strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazłaś już kogoś do oczyszczania domu? Ja też potrzebuję pomocy. U mojej matki straszy. Zawsze tam straszylo. Zdarzały się różne sytuacje, za dużo by pisać naraz. Najpierw byłam ja! To ja widziałam jakieś zjawiska, słyszałam chodzenie czyjeś. Po mojej wyprowadzce, siostra miała jakieś koszmary, budziło ją w nocy, czasem kołdrę z niej sciagalo. Teraz matka się z tym boryka. Matka nigdy nam nie wierzyła, ja to miałam od około 8 roku życia. Szczególnie w pełnię! Pamiętam pierwszy raz jak moje ubrania lewitowaly, było bardzo jasno w pokoju mimo, że noc byla, to pełnia oswietlala cały pokój. Do rana lezalam schowana z głową pod kołdra w bez ruchu. Nie umiałam krzyczeć. Wolałam o pomoc mamę, ale z mojego gardła nie wyszedł ani decybel. A teraz już jest konkretnie. Szafkami cZaska, otwiera najczęściej lodówkę, w moim dawnym pokoju jest ciągle zimno. Siedzisz a tu nagle ogarnia Cie lód!! Gosia skórka i za chwile jest normalna temperatura. Zna ktoś kogoś, kto by mógł wygonic tego kogoś czy coś? Mieszkanie mamy od 20 lat. Ale teraz jak mama została sama, boję się o nią,że tego sama nie wytrzyma. Sama pamiętam co moja psychika tam przeszła. Nie życzę nikomu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heilige Geist
Mein Gott und alles Heiligen die Geist, bitte gibt mir freiheit gegen Teufel. Gegen Satan. Mein Gott, ich bitte dich fur hilfe und ich sehr entschuldigung dich. Sehr Danke dir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heilige Geist
Odmówcie tę modlitwę, najlepiej klęcząc. I pamiętajcie o dobrych uczynkach względem innych ludzi. Bo to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A teraz już jest konkretnie. Szafkami cZaska, otwiera najczęściej lodówkę" x Duszek głodomorek? Ooo, no proszę, może jest zły że macie takie tandetne jedzenie to i szafkami wali. Kupcie mu połówkę, śledzia to będzie cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słowianie. A żebyś się pokupal kiedyś ze strachu. W lodówce fakt, nigdy nic nie było do jedzenia, to mógł się zdenerwowac. Ale z tego co wiem duchy, zjawy i inne takie raczej nie mają już głodu. Na pewno nie na coś z lodówki. Zresztą nie ważne. Polska roi się od hejterow. I widzę, że odpowiedzi i pomocy w tej dziedzinie tu na tym forum nie otrzymam. Pozdrawiam Wszystkich Miłych ludzi :) P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki, ale nie będę odmawiać takiej modlitwy jeszcze w języku niemieckim. Po przetlumaczeniu jej, obawiam się, że nie jest ona dobrze napisana, bądź skądś przepisana. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleksiak
temat stary, ale moze autorka powie jak to się skonczyło? obawiam się ze spotyka mnie to samo. Nie chce od razu męczyć męża i lecieć do księdza, może poradzę z tym sobie sama. Autorko odezwij sie, nie wiem czy ja zwariowałam, czy rzeczywiście coś się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze ja tez napisze o dziwnych rzeczach, ktore dzialy sie w moim domu... Mieszkam w domu z rodzicami i siostrami. Jestesmy pierwsza rodzina, ktora tu mieszka. Moja mama widziala kilka razy moja zmarla babcie a jej mame, ktora czasem tu przychodzi do niej ale sie nic nie odzywa. Potem odchodzi. Widziala tez ciemne postacie u nas w domu i czula czyjś dotyk w nocy (tak samo jak ja i moje rodzeństwo) np. Glaskanie po glowie, siadanie na lozku itp. W tamtym roku na wakacjach z moja siostrą spalysmyw pokoju nad garażem i ogladalysmy filmy. (Nasz pies sie urwal z łańcucha i uciekl. Kiedy go zlapalismy umiejscowilismy go w garazu tam.go zawiazalismy i moglismy garaz otworzyc a on nie mial orawa uciec. Tak tylko na jakis czas). Z siostra zasnelysmy. Obudziła mnie moja siostra i powiedziala ze nasz pies strasznie piszczy. Tak bylo. Nasz pies jest raczej grozny wiec hakby ktos chodzil kolo domu no jakis zlodzij to by szczekal. Garaz.na noc.byl zamknięty. Pp jakims czasie dopiero sie otworzyl wiec jakby ktos otworzyl i zbil psa ze piszczal to przed otwarciem pies by szczekal a nie by sie bal... wiec dziwne... tak sluchamy i nie spimy i nagle zaswiecilo sie, swiatlo na korytarzu... nawet nie poszlysmy zgasic bo sie balysmy.. rano powiedzialysmy mamie a ona na to ze w lazience byl odkrecony kran. To wszystko bylo jednej nocy.... w inna noc spalam sama i czulam czyjąś obecność.. to sie czuje. Obudzilam sie w nocy bo ktos lapal za klampke drzwi wejsciowych (ona ma taki odglos dziwny bo trzeba naoliwic xd) potem otwjeranie i, zamykanie sie lodowki i tak samo skrzypienie szafek i obijanie sie o siebie szklanek. Chore... Tez innego wieczoru wszyscy juz spali. Moja siostra byla w salonie i ogladala jakis film. nad tym pomieszczeniem znajduje sie jej pokoj zazwyczaj wszystko slychac jak ktos chodzi itp ... wszyscy spia a ona slyszy jak jedzie orzez pokoj ten taki fotel na kolkach wiecie co sie kupuje do biurka. Mam nadzieje ze wiecie o jaki mi chodzi. Ona zadzwonila do tty który spal na tym piętrze bo sie bala pójść. On zaspany ja wysmial. Moj pies sie szczekal i jakby sie wital z powietrzem?? Wiecie jak psy reaguja jak przyjdzie ktos do domu i sie witaja w ten spoosb ze skaczą po nogach i sie ciesza. Ta bylo z moim psem. Skakal jakby sie z kims wital i przesuwal sie w storne salonu gdzie byla moja siostra.. ona uciekla na klatke schodowa i nagle pod prysznicem gdzie byla miska napelniona woda i nie miala jak sama sie odwrocic do gory nogami sie przewrocila... no akim cudem ja sie pytam??... takie rzeczy u mnie dzieja sie co jakis czas (przepraszam za wszystie bledy ale nie zwracalam uwagi jak pisze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mieszkam w starym pałacu i jedno pomieszczenie przeraża wszystkich... Nikt tam spać nie chce to pokój dziecka... Dziś pełna chata gości a każdy śpi wszędzie tylko nie tam... Mnie w nocy raz ktoś gonił po przed pokoju ciągle ktoś chodzi, ostatnio coś mnie po imieniu wołało innym razem widzę cienie przedmioty się przemieszczają... 5cio letnie dziecko boi się na minutę zostać samo bo widzi zmarłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdybyście trochę poczytali Pismo św to byście wiedzieli że zmarli nie mogą się kontaktować z żyjącymi i vice versa. Po prostu nawiedza was zły duch ale nie zmarły tylko demon podszywa się pod zmarłych. Te wszystkie egzorcyzmy, modlitwy w intencji zmarłych że niby są w czyśćcu i trzeba im pomóc to czysty spirytyzm i bajeczka dla ciemnego ludu od kk żeby mieć nad nimi władzę i zbierać kasę za odpusty i za msze za zmarłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skad wiesz ze tak własnie jest ?. w chwili smierci bliskich często sa różne znaki. doświadczyłem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRAWDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaki?? Może i doświadczyleś nie zaprzeczam. Z tym ze nie pochodziły one na pewno od zmarłych. Biblia temu zaprzecza. Zmarli odpoczywają sobie i czekają spokojnie na sąd ostateczny. Nie mogą się z nami kontaktować Nawet jak by chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tak że straszy. To zazwyczaj o coś chodzi lub byt jest nieświadomy śmierci ale bywaja byty złośliwe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie mówię o tych złośliwych czyli demonach. Tak to one podszywaja się potrafią naśladować zmarlych, ich wygląd i głos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Znaki?? Może i doświadczyleś nie zaprzeczam. Z tym ze nie pochodziły one na pewno od zmarłych. Biblia temu zaprzecza. Zmarli odpoczywają sobie i czekają spokojnie na sąd ostateczny. Nie mogą się z nami kontaktować Nawet jak by chcieli. X Skad wiesz ?. Niczego nie wiesz! Bo tam nie byłas/eś. Można sobie tylko spekulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda ludzie widza demony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiem??? Z pisma św. Dokładnie stąd: Koh 9:4-6 ustęp 4. Wierzę słowu Bożemu a nie jakiejś organizacji za pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie wie jak jest na prawde. Taka prawda. A nawiedzone domy sie zdarzaja a czasem byt podaża za człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DOWIEMy sie jak umrzemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez miałam dużo takich akcji głównie w wynajmowanych mieszkaniach.To czy mieszkanie jest stare czy nowe nie ma znaczenia.W nowym bloku gdzie moja koleżanką była pierwszą lokatorka działy się takie rzeczy ze glowa mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, mi się wydaje, że z nowymi domami jest wszystko zależne na czym dom zbudują. Chodzi np. o takie coś, u nas był bardzo stary dom, pałacyk, dawniej, przed wojną należał do bogatego żyda i jego rodziny, po wojnie był zniszczony, został przebudowany i zamieszkali tam ludzie. Z opowieści wiem, że straszyło tam okropnie, nikt długo nie wytrzymał, więc miasto zrobiło sobie tam pewien Urząd, byłem tam jakieś 10 lat temu nocnym portierem, teraz to się nazywa ochrona. Już pierwszej nocy po korytarzach kroki, zimny powiew wiatru, dreszcz i siedziałem bez ruchu jak sparaliżowany, mogłem tylko zamknąć oczy. Ja, dorosły, wtedy młody w sile wieku, myślałem, że umrę ze strachu, słychać było i czuć jak ktoś chodzi, staje nade mną, przygląda mi się, odchodzi, słychać skrzypienie drzwi, których nie ma, są ściany w tych miejscach, co noc podobne rzeczy, nikt nie chciał tam pilnować, ja też, ale nikomu nie mówiłem, bo głupio, że taki chłop, a się boi nie wiem czego. Po dwuch tygodniach nie wytrzymałem, poszedłem na chorobowe. Po powrocie przyszła do mnie kobieta, która miała tam nocki podczas mojej nieobecności. Bała się tak jak ja, rozmawiała z urzędniczką, a ta zdobyła plany obiektu z przed wojny. W tych scianach, gdzie po nocach skrzypiały drzwi, powiew wiatru, kroki... tam wszędzie były drzwi! Jednej nocy przyprowadziła kobietę, która jest medium. Tak szybko jak weszła, wyszła bez słowa sparaliżowana strachem i nigdy więcej nie chciała o tym słyszeć, ani tam pójść.Pamiętam, że tej nocy, gdy przyszła dało się czuć wyraźny zapach tuji, cmentarza i było potwornie zimno. Potem urzędy się połączyły, wynieśli się do nowego gmachu. Dom stał i niszczał chyba z trzy lata i co dziwne, nawet złomiarze nie chodzili tam na szaber, czegoś się bali! Od roku trwa tam budowa, widziałem jak koparki burzyły ten dom, jak kopią na garaż podziemny, teraz już mury stawiają... a ja myślę, czy to coś, czy oni tam zostali i współczuje tym rodzinom, które kupią tam mieszkanie, biedne ich dzieci.. chciałem pytać robotników z budowy o te duchy, ale uznałem, że wezmą mnie za głupka, więc przechodząc tylko patrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to miasto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×