Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnaANIAbardzo

pytanie do samotnych

Polecane posty

Gość Gladiusss
"tu nie tylko chodzi o przytulanie i masazyki, głownie chodzi o to żeby był szczery i zeby lubiał spedzac ze mną czas, żebym była dla niego najważniejsza, żeby była dla niego najwazniejsza rodzina a nie np koledzy i imprezy , a wtedy ja potrafię sie całkowicie oddać, oczywiście bez przesady zeby nie było przesytu, mam swoje zainteresowania, zajecia, bo mi takiego zastrzyku energii daje tylko i wyłącznie poczucie że jestem kochana" Widzisz, to ja chyba trafiam na te lancypudry, które nie wiedzą czego chcą od życia i bawią się moimi uczuciami. Już tyle razy dostałem po dupie, że za każdym kolejnym razem zastanawiam się czy warto się angażować. Jestem szczery, szanuję kobiety, nie jestem z tych co to zaliczają panienki, i co mi po tym? Jestem sobą, staram się i nic z tego nie wychodzi. Za każdym niemal razem scenariusz w stylu: fajnie, fajnie, jest więź między mną a kobietą, daję jej poczucie bezpieczeństwa, dostarczam emocji, ona na początku niby się stara, a później zmienia mnie na lepszy model, albo wyskakuje z tekstem, tak jak ostatnio: "ja mam męża".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Aniu zapraszam do Krakowa, na imprezę, dostałam zaproszenie od znajomego - ponoć super :-) mówię serio :-) zamiast dawać rady, zapraszam, Ciebie, moją kuzynkę, współlokatorkę ja mam 32 lata bardzo kochałam i jeszcze bardziej zostałam zraniona, czym jest samotność w święta wiem ale po przeczytaniu postów naszych kolegów, nabrałam przekonania, że i Oni miewają takie problemy, ktoś musi zrobić ten pierwszy krok i zacząć od szczerej i otwartej rozmowy, duma Panów boli bardziej, ale myślę sobie, że gdybym takiego spotkała, cieszyłabym się, bo to bardzo cenna cecha i za to bym go podziwiała dalej jestem zraniona - tak jak kochałam ... i tak jak on tę miłość, Boże, nie mam słów, ale to mnie nauczyło jednej rzeczy - nieszczere jest zamykanie się w domu i marzenie o szczerości - szczere jest marzenie o szczerości i wyjście jej na przeciw, nie twierdzę że na łowy, bo sama tego nie robię i nie lubię, ale po prostu chcę uwierzyć raz jeszcze i uwierzę :-) jak chcecie, wdepnijcie do Krakowa, na szczere spotkanie przy okazji imprezy tanecznej, nie na randki, nie na 'manewry miłosne', po prostu - pomóżmy sobie nawzajem, chłopcy i dziewczyny uwierzyć w szczerość :-) no to ja zmykam jak coś, to zaglądnę potem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
Wszyscy piszą, że czas leczy rany, co na kogo czeka, to go nie ominie. Mnie przypomina się refren pewnej starej piosenki: "Nie wiem, co robic mam czekając na miłość, nie wiem, co robić mam - to duża zawiłość" Autorko, a masz jakieś zaineresowania poza książkami? Jakąś pasję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaANIAbardzo
Gladiusss chyba rzeczywiscie trafiasz na złe kobiety, nie wiem co gorsze bo ja nie trafiam na żadnych facetów, normalnie nie mam gdzie spotkać jakiegoś faceta, jestem na jednym z portali internetowych, ale bez zdjęcia, bo tak naprawde to się wstydzę. Acha i juz na samym poczatku delikatnie wspominam że jestem po rozwodzie ( na szczęście tylko cywilnym) i mam dziecko, nie ukrywam tego bo sa to takie rzeczy które zaraz wyjda na jaw Haniu, znam ten ból kiedy ja siedzę sama w domu a inni gdzies wyjeżdżają, spedzaja razem miło czas, nie jestem typem imprezowiczki, ale chciałabym gdzies pojechać, pospacerować, pozwiedzać z bliską mi osobą, niestety.... Haniu a Ty z jakiego województwa jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
Jestem z łódzkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwac z kobieciarzem
Gladiuss, zamiast "dostarczac emocji", okazuj zainteresowanie i badz soba, to wtedy na pewno znajdziesz fajna kobietke:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
i Aniu - ja też nie ma gdzie spotykać facetów... Albo jakoś nie wiem, jak się do tego zabrać. Błędne - ale jednak odnoszę wrażenie, że wartosciowi meżczyźni są zajęci. Wiem, że jednak nie wszyscy, bo są też tacy, jak my - po przejściach, po przeżyciu paru mocnych kopniaków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaANIAbardzo
Haniu pytasz czy mam jakieś zainteresowania, wiesz odkąd zostałam sama z dzieckiem jest mi bardzo ciężko finansowo, tzn, stać mnie na podstawy: jedzenie, opłąty, skromne życie, jedynym luksusem jest auto. Więc nie stać mnie na jakies dodtakowe pasje, jeżdże na rowerze rekreacyjnie, kiedys jexdziłam na desce, marzą mi się narty, ale niestety to duże koszty, lubie bardzo kino, lubie oglądac filmy i trochę podczytuję o psychologii. Wiesz myślę że jak bym kogos poznała ( nie myśleć że chce czerpać tylko i wyłącznie korzyści) to wtedy wydatki dzielą się na pół i więcej zostaje na przyjemności. Łatwiejsze jest życie we dwójkę. A Ty co lubisz robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaANIAbardzo
6_rano_bezsenna dziekuję ślicznie za zaproszenie, wiesz może jak by było wcześniej to bym skorzystała, ale teraz zanim się zrobię i doajdę to moze na koniec imprezy, a poza tym nie miałabym gdzie spać, ale dziekuje bardzo, miłej zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
Gladiusss - współczuję. To, że kobieta zataja przed Tobą męża, jest okropne, bo faktycznie bawi się Twoimi uczuciami. A szczerość doceniam - nie miałam okazji ostatnio spotkać/poznać mężczyzny posiadającego tę cechę, więc jak piszesz o szczerości - to dla mnie nowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
użalam się na kafe,ale ja mam 20lat ero,mam nadzieje,że gdy będę miał 30-stke,kogoś sobie znajdę w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczona samotna
Gladiusss "Jestem szczery, szanuję kobiety, nie jestem z tych co to zaliczają panienki, i co mi po tym? Jestem sobą, staram się i nic z tego nie wychodzi. Za każdym niemal razem scenariusz w stylu: fajnie, fajnie, jest więź między mną a kobietą, daję jej poczucie bezpieczeństwa, dostarczam emocji". Niemożliwe - to są jeszcze tacy mężczyźni? :-0 Bo od wielu, wielu lat takiego nie spotkałam. Ja wciąż trafiam właśnie na takich facetów, którzy bawią się mną i moimi uczuciami, bo albo czegoś ode mnie chcą, albo chodzi im tylko o łóżko. A na mężczyzn szanujących kobiety nie trafia też wiele moich koleżanek. Życzę Ci powodzenia, bo jesteś bialym krukiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gladiusss
Masz u mnie duży plus za szczerość. Szkoda, że te kobiety z którymi się spotykałem nie potrafią się przyznać, że są m.in. mężatkami. Ściemniają od samego początku. W pamięci utkwiła mi jedna kobieta, którą poznałem przez Internet. Od samego początku prowadziliśmy ze sobą długie rozmowy, tak jakbyśmy się znali kupę lat. Ona zaczęła mi coraz więcej o sobie opowiadać, do tego stopnia, że aż mnie to zdziwiło. Nawet powiedziała, że ktoś wcześniej ją mocno zranił. Chyba zaufała mi. Ja też powoli się przed nią otwierałem, Spotkaliśmy się w końcu, po moich długich staraniach. Randka dosyć interesująca, na zakończenie były buziaki i przytulańce. Zostałem później obsypany komplementami, jaki to ja jestem "och i ach". Nie byłem obojętny, podziękowałem i wyznałem tej kobiecie, że mi się podoba i zaproponowałem kolejną randkę. Druga randka, następna też miła. Wydawało mi się, że coś między nami iskrzy. Z mojej strony na pewno. I co się okazuje? Ona od tego momentu zaczyna się dziwnie zachowywać, jednego dnia jest ciepła, serdeczna, drugiego "królowa śniegu". I nagle pada stwierdzenie: "ja mam męża". Z jej relacji wynikało, że nie żyją ze sobą od dłuższego czasu, ale nie mają rozwodu. Żadne z nich nie kwapi się, żeby zrobić porządek w papierach, tym bardziej, że jej mąż ma już inną kobietę i dziecko. Jak to ujęła: ona nie potrzebuje wolności. To w takim razie w jakim celu spotyka się z mężczyznami? Bo czegoś tu nie rozumiem. Zabawiła się moim kosztem i kopnęła w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggrr
W internecie sa sami skrzywieni psychicznie lub szukajacy latwego sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blum Blum Blum
Oj z tymi studiami to tak nie pocieszaj, ja specjalnie wyjechalam 500 km od domu, tam gdzie nie mialam zadnych znajomych, chcialam zaczac wszystko od nowa i co? I nic 3 lata juz studiuje, wszyscy znajomi pozajmowani, na imprezach gdzie jestesmy tylko my, jestem jedynym singlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-), to nie dziś, i to żadna z tych dusznych dymnych i wstrętnych knajpek kolega działa w klubie który dość prężnie propaguje Salsę i inne tańce, rozmaite, oraz rozmaite formy ruchu :-), spać byś miała gdzie :-), a poza tym tu nie chodzi o nic innego, jak o wyrwanie się z myśli o tym, że na nic już nie mamy wpływu - mamy :-) na bardzo wiele rzeczy, a doświadczenia są tym co otwiera nam oczy, uczy także propozycja aktualna, sama impreza jest za jakieś 2 tygodnie, ale jak chcesz wdepnąć do Krakowa, zapraszam :-) kupimy kawę na wynos i będziemy się szlajać po grodzi Kraka, ot co :-) nigdy mnie nikt nie sponiewierał za miłość mu okazaną, nigdy mi nikt nie zdeptał poczucia własnej wartości, nigdy nikt nie zatruł mi tak zycia, że wylądowałam schorowana w szpitalu - kochałam, bardzo i wiem że jestem fajną kobietka :-), może za urodę mnie nikt nie pokocha jak modelki, ale co tam :-) nie pozwólcie radości życia w sobie stłumić, dlatego, że ktoś was zawiódł, okłamał, oszukał - NIEEEE jest wiele maleńkich terapeutycznych rzeczy jakie możemy dla siebie nawzajem zrobić, nauczeni doświadczeniem, ostrożni, stąpający jak po żarzących się węglach, ale właśnie dlatego my, rozumiejąc się, wiedząc o sobie właśnie to, że skopano nasze uczucia i z nich zadrwiono, jesteśmy sobie potrzebni - bo ktoś inny nas nie zrozumie, gdyby tak było, bylibyśmy u przyjaciół na obiadach u rodziny itd. ja daje kredyt zaufania, nie Wam, sorry, sobie :-) i wiem że nikt mnie już nie skrzywdzi, bo mu na to nie pozwolę :-), ale potrzebuję Was, ludzi do tego, żeby podzielić się preclem krakowskim i refleksją o tym jak paskudnie odremontowali Plac Matejki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaANIAbardzo
Gladiusss ile Ty masz lat i z której części polski pochodzisz? czemu ja nie spotykam na swojej drodze takich facetów ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
No tak - Gladiusss wyskoczył tutaj z cechami, o których marzy prawie każda kobieta:-) Ja? typ pracoholika. Czytam, odkrywam polskie góry (na razie raz do roku, ale z wielkimi emocjami), uwielbiam długie spacery, komedie romantyczne (hehe), a ostatnio mam fioła na punkcie książek kucharskich (wymyśliłam sobie w dzieciństwie, że będę kiedyś żoną świetnie gotującą - bliżej mi do swietnie gotującej niż do żony - no i w ramach pielęgnowania/realizowania tego, co dobre, czyli marzeń, eksperymentuję). Do lokalu już umiem sama chodzić - kiedyś miałam wrażenie, że wszyscy na mnie patrzą ze współczuciem, dziś mnie to mało obchodzi), do kina jeszcze się nie zdobyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gladiusss
29 lat mam na karku, a jestem z Mazowsza. I kurka wodna nie mogę znaleźć rozsądnej dziewczyny. Zaczyna mnie to już męczyć. Jak byłem młodszy, to spotykałem w miarę normalne dziewczyny. Ale teraz... Powoli przestaję wierzyć, że spotka mnie szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blum Blum Blum
Przynajmniej drogie panie nie szukacie "specyficznego" mezczyzny. Z tym to jest dopiero problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaANIAbardzo
6_rano_bezsenna podam ci mojego maila anag78@o2.pl jak masz ochotę to napisz, żebym miala Twojego a co mi tam może zaryzykuję i kiedyś wpadne do Ciebie do krakowa na tą kawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. tak naprawdę, chodzi o podejście do sprawy :-) pewnie Was szokuje postawa kafeterianki, która wypaliła z jakąś propozycją chcę powiedzieć przez to tylko tyle - wszystko zależy od nas samych, to nie miejsce gdzie można spowiadać się z uprzykrzonego życia w czerwcu wianki w Krakowie, co tam jeszcze, ciągle się coś dzieje, i uwierzcie, nie chodzi o łowy, o szukanie na siłę - chodzi o to żeby się powolutku otwierać i nabierać do samych siebie zaufania :-) pozdrawiam Was bardzo serdecznie papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
Gladiusss - znajdziesz kobietę dla siebie:-) Ja też mam 29 lat i - jak to kobieta - obawiam się nieco, bo nam chyba trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gladiusss
Haniu, oby tak było. Nie jestem typem człowieka, który lubi samotność. Ponoć jak się nie szuka na siłę miłości, to ona sama przychodzi. Jak widać na moim przykładzie, wcale to nie jest takie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaANIAbardzo
Gladiusss no niestety troche młodszy i z daleka, wiesz, wydajesz się naparwdę fajnym facetem i myślę że jak tak dalej będziesz postępował to napewno jakas dziewczyna prędzej czy póxniej to doceni i znajdziesz swoją księżniczkę :) gorzej chyba ze mna bo mnie naprawdę szczęscie już na zawsze opusciło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
6_rano_bezsenna - aż ciepło się robi na sercu, jak ktoś pozytywnym okiem spojrzy na życie samotnych. Masz rację - jak się chce coś zmienić, trzeba zrobić krok do przodu, następny, a później chodzenie nową drogą życia wydaje nam się naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gladiusss
"gorzej chyba ze mna bo mnie naprawdę szczęscie już na zawsze opusciło" Skąd tyle pesymizmu w Twojej wypowiedzi? Każdy z nas ma szansę na szczęście. Niekiedy potrzeba wiele wysiłku, aby go zaznać choćby przez jeden dzień, innym razem strącamy go dłonią z nieba. Tak to już w życiu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blum Blum Blum
Naprawde od otwartosci do zwiazku to jeszcze daleka droga. Czesto portretuje sie samotnych jako tych, ktorzy siedza calymi dniami w domu i dlatego czesto pierwsza rada jest : wyjdz do ludzi. Tyle, ze samo wyjscie do ludzi niczego nie zalatwia. Nie wiem co trzeba miec wiecej. Ja od zawsze jestem sama, nikogo nie mialam, ale nie jestem wielka samotnica i nie spedzam czasu przed tv. Mam mnostwo znajomych, mnostwo pasji, jesli mialabym ochote moglabym teraz do kogos napisac i wyjsc na piwo, na impreze czy po prostu sie spotkac. Ale co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
Gladiusss Haniu, oby tak było. Nie jestem typem człowieka, który lubi samotność. Ponoć jak się nie szuka na siłę miłości, to ona sama przychodzi. Jak widać na moim przykładzie, wcale to nie jest takie oczywiste. - ja też myślałam, że to, czego pragniemy, przychodzi do nas w najmniej oczekiwanym momencie, ale jak siedzę na kafe i czytam - forumowicze piszą, by nie czekać biernie tylko iść do przodu. Trochę się obawiam, bo nie wiem, czy potrafię wziąć los w swoje ręce i szukać na siłę mężczyzny. No może nie hcodzi tuo "na siłę", ale trzeba dać sobie szansę i dopomóc losowi. Mężczyzna w wieku 29 lat ma wiele przed sobą. mam nadzieję, ze kobieta również:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×