Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnaANIAbardzo

pytanie do samotnych

Polecane posty

Blanka - dziękuję za pocieszenie,ale niestety jak narazie nic mi nie pomaga...to poprostu boli... :( wiesz...tym bardziej,że dla kogoś poświęciło się tyle rzeczy i odwróciło świat do góry nogami... a na koniec tego wszystkiego jeszcze jakbym w ramach "wdzięczności" za to wszystko dostała z potocznego liścia w twarz....nawet po tych kilku latach nie zasługuje z jego strony na choćby odrobine szacunku i to najbardziej chyba boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non lans
DObra drogie Panie ja jeszcze musze wyskoczyć z psiurem, kolorowych snów 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
może i małżeństwo jest przereklamowane, ale daje pewną stabilność dla związku. daje trochę więcej pewności, że druga osoba nas traktuje poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Jestes w poczatkowym etapie dochozenia do siebie. Takze kochana, jeszcze kilka ich bedzie i wyjdziesz z tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
haniu nawet nie wiesz jak bardzo sie mylisz... Nic nie daje ZADNEJ pewnosci. NIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Haniu*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
Rybko - coś z tymi narzeczonymi nie tak - Twój i mój przestali szanować... Pierwszy krok - proponuję zlikwidować stopkę. jak nie będziesz na nią patrzyła, to nie będziesz o niej myślała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Jaka niby daje pewnosc??????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Mnie szanuje do dzis moj maz, ale szanowanie to nie wszystko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za chwilę zlikwiduje stopke. Mam nadzieję,że to koszmarne uczucie nie potrwa długo bo wystarczy mi już i tak poszarpana psychika podczas zzwiązku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
Blanko, ja wiem że małżeństwo jest rozerwalne, ale wydaje mi się, że jak ktoś chce ślubu, to jest ciebie pewny, wie, ze to z tobą chce spędzic życie. Wiadomo - później może być różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
He he. W tym jednym momencie pewnie chce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Rybko teraz masz najgorszy okres, wiec gdy juz on minie bedzie juz tylko lepiej i lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
a szacunek to podstawa. Ja też zmykam. Dziękuję za interesujacą konwersację. Miło było mi Was poznać. Oczywiście zajrzę - najpóźniej w poniedziałek. Słodkich snów i ukojenia smutków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Powiem Wam tak dziewczyny... Ja odkad mam synka to wiem i czuje sie kochana na maxa!:D Nigdy nie czulam sie az tak kochana, i nigdy sama tak nie kochalam. Ta milosc jest wieczna, bezinteresowna, wieeelka. Dlatego jestem baaardzo szczesliwa ze mam synka, bo mam kogos-kogo nie boje sie kochac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
szczęściara z Ciebie, Blanko. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Wiem, wiem:D Dlatego nie mam najmniejszej ochoty wiazac sie z nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też byłam w ciąży z moim przyszłym niedoszłym mężem...ale poroniłam pod koniec 3 miesiąca...:( było to dla mnie bardzo ciężkie. Dlatego tez to rozstanie tak cholernie boli...łączyło nas wiele rzeczy...wiele spraw...mieszkamy ze sobą od ponad 2 lat...myślałam,że skoro podejmuje tak ważną decyzję jak zaręczyny i chęć ślubu to jest konsekwentny i odpowiedzialny...to po jakiego grzyba te wszystkie wspólne plany, rezerwacje weselne, dom....nie rozumiem tego! P.S. jak wylaczyc opcje aby mail sie nie pokazywał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Rybko bardzo Ci wspolczuje z powodu utraty maluszka... :( Wiem jakie to uczucie myslac ze traci sie dziecko, ale dzieki Bogu nie wiem jakie to uczucie stracic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imię mi Hania
wyloguj się, zaloguj ponownie i odznacz maila. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz...pomimo młodego wieku przeżyłam to bardzo...może to głupio zabrzmi,ale czułam jak je tracę i płakałam razem z nim...teraz miałby juz 2 latka....zycie czasami potrafi dać ostrgo kopa w tyłek,a nawet jak się okazuje kilka takich kopniaków... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Ale zycie tez ma pozytywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to też jest kolejną wbitą szpilą w serce przy tym rozstaniu...bo w moim życiu i tak będę traktować mojego nienarodzonego maluszka jako pierwsze dziecko...i zawsze ta myśl będzie przypominała mi też jego ojca...ojca,który niedoszlą matkę swojego dziecka traktuje jak zero,jak bezwartościowe NIC! i ma gdzies jakiegolwiek uczucia, żadnych refleksji,zrozumienia, wyrzutów sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Coz, ja nauczylam sie nie rozpamietywac, a myslec o terazniejszosci. Ewentualnie o bardzo bliskiej przyszlosci-ale to rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a uwierz mi blanko,że dla tego człowieka,który przez chwile wydawał mi się księciem z bajki, zmieniłam swoje życie o prawie 360 stopni...teraz jak myślę o tym to pluje sobie sama w twarz,ze byłam taka głupia i naiwna żeby za jego namowami dać się przenieść do całkiem obcego miasta,gdzie nikogo nie znam, z dala od rodziny- bo wyjechałam na drugi kraniec Polski, z dala od przyjaciół, rzuciłam stałą pracę z dość dobrymi zarobkami - musiałam zacząć wszystko od nowa w jego rodzinnym mieście,a teraz zostałam sama jak palec - nawet nie mam do kogo buzi otworzyc czy wypłakać się w ramie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Ja tak mialam gdy mieszkalam z moim, ale odeszlam od niego i wrocilam do swojego rodzinnego miasta i domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się nie rozpamiętywać wszystkiego, jednak w takich chwilach jest to bardzo ciężkie...chciałbym móc wyłączyć mózg, wymazać wszystkie wspomnienia i odrzucić ten żal w sercu,ale tak się nie da...niby mówi się,że czas leczy rany...mi wydaje sie,ze on tylko pozwala przyzwyczaic sie nam do bólu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę teraz spróbować zasnąc....jutro czeka mnie kolejny dzien... dziekuje serdecznie za rozmowe i pozdrawiam ciepło dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka Zet
Dobrze jest wlaczac reset, robiac cos co sie lubi. To jednak pomaga, nie czyni cudow ale pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annonim
Rybka 21 to po ch uj z nim jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×