Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona,a raczej żona zdradzona

Mąż dostał takiego smsa,wiadomo co znaczy

Polecane posty

Gość do FRIKA 8
"z kąd" !!!????? SKĄD!!! dziewczyno, nie razi cie jak piszesz takie cuda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsssarinka
Autorko, odezwij się !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się -wszyscy
faceci to chuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
odezwij sie co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny przypadek
dalej cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lita.i
Halo? Jest ktoś? Do dalej autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież wam
mówilam ze to prowokacja autorce sie juz znudzilo pisane nie wie co wymyślic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może wcale nie prowo!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może wcale nie prowo!!!!
a nie dociera do waszych mózgów,że może wygarnęła męzowi wszystko i się wyprowadziła, albo że sie po prostu załamała . Po takim przeżyciu nie wiem co bym zrobiła,czytałam to z ciarkami na plecach,jestem 15 lat po ślubie. Nie wyobrażam sobie nawet co ona czuje. Widać ,że st silną babką, ale może jednak coś w niej pękło. Miała chwile zwątpienia. Autorko trzymam kciuki za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oceniam faceci to chuje ,oni są zdolni do wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lita.i
Nie wiem co tak naprawde bym zrobiła na jej miejscu... Zapłakalabym sie na śmierć. Tyle dni, miesięcy, lat... Jak ułożyć sobie życie od nowa kiedy sie poświęciło je jednej kochanej osobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziękuje za podtrzymywanie mnie na duchu. Przepraszam ,że nie pisałam, ale z tego wszystkiego zapomniałam wam napisać ,że 14 miałam wyznaczoną operacje haluksa. Dlatego tak zniknęłam . Miałam wrócić do domu w poniedziałaek, no ale chyba ostatnie stresy odbiły się na moim zdrowiu , bo wypuścili mnie dopiero dzisiaj. No jak najszybciej wizyta u kardiologa. Co do męza, to nie powiedziałam mu ,że wiem. Troskliy mężuś odwiedzał mnie w szpitalu, prosto ze szpitala leciał do swojej MaluDkiej. Wiem o tym od koleżanki, widziała ich też jak gdzieś jechali. każda jego wizyta przyprawiała mnie o mdłości. Ten szpital dobił mnie, miałam za dużo wolnego czasu na rozmyślania. Teraz poprzez gips i druty jestem uwiązana w domu na kilka tygodni. Nie wiem jak ja to zniose. Psychicznie czuje się podle , najbardziej męczy mnie ta jego gra, kochającego troskliwego męża. może MaluDka nie jest jego pierwszą? Milion pytań przechodzi mi przez głowe. powiedziałam o wszystkim mamie, pokazałam zdjęcia. Nie może w to uwierzyć. Mój mąż to niemożliwe. A jednak. Staram się dalej wszystko zapisywać , kiedy wychodz,kiedy wraca, kiedy wybiera kase z konta. Kiedy nie je obiadu czy kolacji. W miare możliwości będe wam pisać, czasu teraz będe miała dużo ,gorzej mi się zebrać psychicznie. Takie małe ostrzeżenie dla żon bądźcie czujne.Moze ja też żyłam w nieświadomości. Czy może lepiej było tak żyć? Chyba jednak wole wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudyyy
hmmm... ale co dalej zamierzasz? jak długo będziesz się katować? wiem, że macie dzieci, mieszkanie, pewnie kredyt itd. ale MUSISZ MU POWIEDZIEĆ !!! i tak zostaniesz z nim z tego co pisałaś ale moż ejak mu powiesz, że wiesz to chłop się otrząśnie!!! Tylko nie zdradzaj szczegółów o koleżance Twojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ,że musze to zakończyć tylko n i e bardzo wiem jak. Miałam zamiar iść tam jak on będzie u niej i po prostu zanieść jej kilka jego rzeczy typu skarpety, gacie oraz rachunek do zapłacenia z karty. no ale na razie to nie możliwe. A co do tego czy chce żeby się otrząsnął to nie wiem , z dnia na dzień czuje do niego coraz większy wstręt. Jak żyć razem nie wyobrażam sobie tego, osobno finansowo nie ma możliwości . jestem w kropce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudyyy
co do finansów - to sąd o wszystkim zdecyduje, o alimentach, o kredytach, o mieszkaniu, a skoro stać go na kochankę to na pewno zasądzą mu większą kwotę. Co to tego, że czujesz do niego coraz większy wstręt - lepiej będzie Ci bez niego niż mieszkać z nim pod jednym dachem i brzydzić się prać jego rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ż,arzż
To nie takie proste, kredyty wspólne, jak mu sąd zasądzi większe alimenty to nie spłaci kredytów, komornik zablokuje konta i zostane na lodzie. Rozmawiałam ze znajomą prawniczką. Jak pisałam korzysta z karty kredytowej ,to też będzie trzeba spłacać. A rozwodząc się po chamsku ,myśląc tylko o sobie. Skrzywdze dzieci. Cały czas o tym myśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ż,arzż
ide spać jestem wykończona, jego oczywiście nie ma. Odezwe się rano . Dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię rozumiem, nie jest łatwo tak po prostu trzasnąć drzwiami i zakończyć sprawę, bo nie chodzi tylko o uczucia, ale też zobowiązania finansowe. Większość jest w podobnej sytuacji jeśli chodzi o kredyty. Pomyślałam tylko czy zastanowiłaś się czy on podobnie jak Ty myśli racjonalnie. Czy jeśli zrobisz mu awanturę, puszczą Ci nerwy teraz to co on zrobi. A jeśli wzięło go aż tak, że do reszty zgłupiał i to on będzie chciał rozwodu, stawiając tym samym nie tylko siebie ale i Was, tzn Ciebie i dzieci w krytycznej sytuacji? Kurcze trudna sprawa. Szlak wie co on sobie tam myśli...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bromba bomba
Pisz, masz talent literacki, a przy okazji rozładujesz emocje.Porady nie są Ci potrzebne, sama potrafisz sobie świetnie radzić. Rozpraw się z ukochanym mężusiem jak wyzdrowiejesz. Będąc chora jesteś słaba nie tylko fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie to smutne
Tak bym chciała, żeby nasze współczucie i poparcie mogło w jakiś sposób pomóc autorce. A może skupmy się i spróbujmy przesłać dobre fluidy? W każdym razie; autorko wiedz, że jesteśmy z Tobą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byc moze nie mam racji, jesli
tak jest postawcie mnie do pionu. jestem zdradzona zona. historia straszna, wrec niewiarygodna. wyszlam za maz z wielkiej milosci, dlatego akceptowalam fakt, ze z mezem, wowczas narzeczonym nie bylo seksu. bez tego mozna zyc, prawda? co za naiwnosc... :/ myslalam, ze on ma problemy ze zdrowiem, prosilam o wizyty u lekarza, kupowalam leki bez recepty, czytalam, szukalam. seks 1 czasem 2x w roku (bylismy 3 lata przed slubem ze soba. wiem straszne to!!). slub, wszystko cudownie, ja wciaz glupia chcialam pomoc, znalezc zrodlo problemu. 5 mcy po slubie szok. Okazuje sie, ze mezulek ma kochanke. Romans zaczal sie wlasnie te 5 miesiecy po slubie, ja odkrylam to 2 mce poznej. I co? Mozna sie bzykac, pozadac, wielbic, stroic sie. Moj maz stracil glowe, i to dla kogo, dla starszej ode mnie mamuski z 3 nastolatkow. Grubej, brzydkiej, pustej idiotki. Znalazlam ja, widzialam jej zdjecia, nie zrobilam nic. A moglam ja zniszczyc, nie chcialam jednak mieszac w to dzieci. Szkoda mi jej meza, bo lafirynda lata z dupa i maz nie jest jedyna jej ofiara. A nasza historia? Coz, kajal sie, przepraszal, blagal, klasycznie... Wybaczylam, dalam szanse, w koncu kazdy popelnia bledy. Wiem, ze rzeczywscie stracil glowe dla zdziry, omamila go, kusila, a on idiota w to wszedl. Zaczelo go to bawic i pasjonowac, takie podwojne zycie. Palant i tyle, bez mozgu. Powiedzialam mu, ze jest zwykla latwa dziwka, co to leci na skinienie takiego byle czego jak ta lafirynda. Ukaralam go odpowiednio, mysle, ze lekcje odebral wlasciwie. Dzis jest ok, a mija rok od tego zdarzenia. Ja place za to ogromna cene, nie wiem czy warto... i teraz wniosek dla autorki. Mysle, ze maz, podobnie jak moj, najzwyczajniej w swiecie wpadl w sidla lafiryndy. Stracil glowe i rozum, pasuje mu, ze mloda dupa (wybaczcie) skacze wokol niego a w domu ma przeciez *stara*, zmeczona zone i klopoty. Tam jest luz, zabawa, super sex itd..... Mysle, ze on sie pobawi i sie znudzi. Zrozumie co jest wazniejsze. Ale aby to nastapilo to autorka musi mu rzucic dowody na pysk. Szok, otrzezwienie przywroci go na wlasciwe miejsce. Pytanie tylko czy autorka po tym wszystkim bedzie w stanie go przyjac. To trwa dlugo. Moj mial romans *tylko* 1,5 miesiaca, bo jego zdzira wyjechala na urlop z rodzina, wiec mieli *przerwe*... powodzenia autorko i trzymaj sie cieplutko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×