Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i(n(k(A)

Nie.nie odezwe sie i nie, nie napisze

Polecane posty

Gość Kaaaaarmen
Heh no widzisz, u mnie to ja tez nie wiem co to jest .. :| Oficjalnie nie bylo zadnych deklaracji ze to zwiazek i ja mysle ze on tego tak nie traktuje .. niestety .. Ale wiem, ze gdy sie znow spottkamy i bedzie milo, a potem on przestanie pisac, to mi chyba serce peknie .. :| Nie wiem, chyba powinnam z nim pogadac o co chodzi, ale nie chce naciskac .. :( Tak naprawde znamy sie 3 miesiace, a od jakis 3 tygodni to nabralo tempa, i to wedlug mnie zbyt szybkiego tempa .. Wczesniej tez sie widzielismy, ale nie bylo czasu zbytnio na cos wiecej, pozniej on napisal ze bedzie na mnie czekal do tego czasu co jest teraz i mamy czas. Zobaczymy jak to sie ulozy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kardashia, wiem, ze masz racje... Tylko ja tego po prostu nie rozumiem... Chyba pierwszy raz w zyciu zdarza mi sie, ze chlopak okazuje mi zainteresowanie, ja jemu (nie narzucajac sie), dochodzi do pocalunkow, czyli jakby wstepu do czegos wiecej, a on sie nagle wycofuje... :( Zaden z moich ex na tym etapie nie rezygnowal ze znajomosci, wprost przeciwnie, nakrecali sie jeszcze bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczatko moze On jest niesmialy, boi sie angażowac,rozmawialiscie wogole tak o Was?? Na Twoim miejscu zaproponowala bym mu te zakupy...dzis lub jutro, masz wymowke bo weekend,jezeli sie zgodzi pozniej zapros go na kwe,herbate albo cokolwiek i zobaczysz ,a jesli nie to chyba nie ma sensu...nie wiem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Popieram kolezankę wyżej . Spróbuj jeszcze tego jak już to nie pomoże to daj sobie z nim spokój bo co więcej możesz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, facet ktory ma ok. 40 lat nie moze byc niesmialy.... Zreszta znam go na tyle zeby powiedziec, ze niesmialy to on na pewno nie jest... Na razie poczekam na jakas jego inicjatywe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm to ja juz nie wiem skoro niesmialosc odpada, ale jesli on ma 40 lat to powinien byc juz jakis bardziej zdecydowany,zwiazki tez raczej powinien brac na powaznie a nie bawic sie.:/ moze masz racje ,poczekaj na jego ruch a pozniej moze te zakupy albo znowu obiad?ewentualnie doprowadz do "przypadkowego " spotkania w pracy,zapytaj co slychac,moze napomnij cos o spacerze moze sie domysli o co chodzi,jesli sie zgodzi to dobry znak:0 trzymam kciuki:)) Przekonalam sie ze faceci sa bardziej skomplikowani niz my, i jak tu ich "rozgryżć" "moj" tez niby mnie przeprosil zaluje i na tym sie skonczylo, chyba wyszedl z zalozenia ze skoro przeprosil to juz wystarczy i czeka az ja cos zrobie, a tu guzik tez nie bede robic nic,poczekam do nastepnego tygodnia,a wtedy cos wymysle... moze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exotic fruit
Dziewczątko- nie wiem co doradzic bo też bym nie wiedziała co zrobić. chyba zając się czymś innym, niestety jak masz jeden punk zaczepienia to jest zawsze źle. A może sie odezwał do tego czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exotic fruit
przeprosił za co, za to że cie olewał? Hmm to nie do końca dobrze, lepiej jakbyś nie dała po sobie wogóle poznać że ciebie zraniło czekanie na niego, wiem że to trudne ale tak jest. Przepraszanie przynajmniej w moim przypadku nie daje egzaminu, bo wtedy on czuje sie jakby zawiódł twoje oczekiwania/nadzieje związane z nim, a to go stawia w ważnej pozycji. lepiej żeby sądził że nie zauważyłaś jego braku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
exotic fruit: tak, odezwal sie dzis... napisal po poludniu SMSa w ktorym zaprosil mnie na kolacje do siebie.. ale jeszcze nie ustalilismy konkretnego dnia... odpisalam dopiero teraz... ale ma telefon wylaczony. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem dokladnie za co:/ napisal za zachowanie.rzeczywiscie jego zahowanie pozostawia wiele do zyczenia.bo jak na pytanie co robi mozna odp a co mozna robic z dziewczyna na moje kolejne to znaczy? przeczytalam domysl sie.wiec tez tak raz mu napisalam to przeczytalam ze jestem nerwowa:( taaa jakbym byla nerwowa to by juz dawno przeczytal co o tym mysle:(( Dalej sie nie odzywam i nie zamierzam, niech sie dzieje o chce,moze wkoncu doceni,ze go znosilam tyle czasu i te jego wieczne fochy.On tez miczy i nawet to sie dobrze skala,przynajmniej nie musze odisywac:) NoNo Dziewczatko ma randke:):):) pogratulowac:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaaaarmen
Tak Ci napisal??:O "A co mozna robic z dziewczyna" ? I ty jeszcze chcesz z nim gadac?:O Ja bym juz dawno go miala gleboko gdzies, wes o nim zapomnij. Wiem ze to trudne. Ja tez tak mialam z poprzednim. I wiem, ze jesli dalej bedziesz brnela w to, to bedzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu nie chodzi o sex:/ i w tym caly problem co jeszcze mozna robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest jego podobno dobra kolezanka,od poczatku odkad go znam ona byla, i nie wiem czemu ale z rozmowy wywnioskowalam ze on u niej mieszka, bo ma jakies problemy w domu i z rodzicami:/ zwiazek to napewno nie jest. dla mnie to jest chore,a on jest tak zamkniety w sobie ze nic nie chce mowic:/ kiedys spytal na co bym sie zgodzila, i tak sobie myslalam ze jemu chyba chodzilo o to ze u niej mieszka, i moja reakcje, nie wiem moze gdybym poznala powody jakos by to latwiej przeszlo, ale narazie jestem tak cieta na nia i wiem jedno kolezankami NAPEWNO nie bedziemy NIGDY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exotic fruit
on chyba ci dał do zrozumienia że jest z nią... dziewczątko - gratuluje, jednak zdobył sie wreszcie na coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Exotik no nie wiem...:/ on sie upieral ze nie,ze ona go wspiera bez niej niedalby sobie z tymi wszystkimi problemami rady i ze potrzebny mu taki ktos. trudno tak zapomniec o kims kto byl obecny przez 4miesiace z kim pisalo sie po kilkadziesiat smsow dziennie,ale po tym tygodniu wiem ze to nie jest takie straszne bo jakos sobie daje rade,owszem nachodza mnie czasem mysli itd ale to przechodzi:/ chcialabym z nim tak szczerze porozmawiac chociaz raz jeszcze, powiedziec sobie wszystko na spokojnie bez nerwow,ale to tez raczej nie mozliwe bo on o uczuciach nie mowil, i stwierdzi ze to nie potrzebne. kiedys mi napisal ze wiele zrozumial dzieki mnie jezeli chodzi o zaangazowanie i stosnek jednej osoby do drugiej. Moze stwierdzi ktoregos dnia ze sp....ił cos calkiem niepotrzebnie, a moje milczenie bedzie chyba wystarczajaca jakas "kara" dla niego... Przynajmniej Wam sie układa jak to dobrze:):* Za Dziewczatko trzymam kciuki..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki, dziewczyny... Trzymanie kciukow sie przyda, bo co z tego ze sie z nim spotkam, skoro widujemy sie mniej wiecej raz w tygodniu? Dla mnie to za malo... uwazam, ze mezczyzna naprawde zainteresowany dziewczyna powinien chciec widywac ja czesciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exotic fruit
Niektórzy faceci po prostu nie potrafią się od razu zaangażowac. to od ciebie zależy czy godzisz sie na takiego i zaakceptujesz to czy masz inne potrzeby. Żeby daleko nie szukać mój brat ma powodzenie ale ne moze sie na żadną zdecydowac a tak naprawdę jest po prostu niedojrzały na to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaaaarmen
Kiki ja bym nie mogła godzić się na takie zachowanie "chłopaka" . U mnie już po spotkaniu, było baardzo fajnie, ale niestety krótko, tzn.. jak dla mnie krótko :). Tylko tak jak mówiłam, teraz jest milczenie , ale mówił, że trzeba się umówić znów :). Więc tylko to mnie pociesza, że jest on słowny. Ale na razie ja się nie odezwę. Zobaczymy jak on się zachowa .. Ehh faceci .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaaaarmen
PS. Czasami mam wrazenie, że on się mnie krępuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie moj chlopak ,chociaz mialam taka nadzieje...:/ odezwal sie kiedys spytal co slychac i juz nie odpisal:/ jesli napisze znowu kiedys spytam Go po co wogole pisze czy z ciekawosci czy czegos konkretnego chce:/ Kaaaaarmen ale masz szczescie:) Dziewczątko co tam u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaaaarmen
Kiki nie przejmuj sie nim, bo to nie ma sensu. Naprawde z twego opisu, to on mi przypomina mego bylego. Zachowywalam sie podobnie tak jak ty i po czasie widze, jaki blad popelnialam, ze jeszcze o nim myslalam, ze mialam jakas nadzieje. Po pewnym czasie on sie odezwal, a ja znow glupia mialam nadzieje, to trwalo pol roku, ponad takie dobijanie samej siebie i oklamywanie ze jaki on jest cudowny, ze nie moglby zle postapic itp. Na szczescie w koncu sie wszystko skonczylo, a ja przejrzałam na oczy. Lepiej pozno niz w cale. I mam nadzieje, ze ty nie bedziesz o nim myslec. A jesli, nie jest on taki jaki mysle, to moze w koncu doceni Cie i wszytsko sie ulozy. Nie powiedzialabym, ze mam szczescie, bo znow to samo, milczenie a ja powoli swiruje. Ale juz znajduje sobie zajecia zeby nie myslec. Wiem, ze sie odezwie, ale kiedy.. ?:( A najgorsze jest to, ze on i tak wyjezdza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuje, juz nawet nie czekam czy napisze. Doszlam do wniosku ze ten jego zal byl krotkotrwaly i wszystko mu jedno, w przeciwnym wypadku by cos zrobil, albo chcociaz napisal.A najgorsze ze to wszystko co pisał...okazalo sie tylko pustymi słowami. Wiem ta cisza i to czekanie jest najgorsze,ale damy sobie rade:) Pozdrawiam:* Milej soboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L'istant
Ja w takich przypadkach kasowałam numer. I nie mogło mnie już korcić by napisać pierwsza. Czasem jeden napisał, w jakimś innym przypadku już nie, dlatego byłam zadowolona zawsze z tego kasowania. Byłam zbyt słaba, by nie napisać pierwsza, więc to było jedyne wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exotic fruit
kiedyś miałam ochotę pisać pierwsza, bo nie mogłam sie doczekać.. a teraz nie mam ochoty aż mnie odrzuca na sama myśl. to dlatego że z doświadczenia i tak wiem jaka będzie jego reakcja.. teraz musiało by minac parę dni żeby wogóle mi zaświatał taki pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exotic fruit
ilona i dziewczątko, jesteście tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IlonaW
Ja jestem, kilka razy dziennie zaglądam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem... Co do tego spotkania z nim, to bylo takie sobie... :( Wedlug mnie za malo ze soba rozmawialismy... Kilka dni pozniej on zaproponowal mi kolejne spotkanie (znow u niego), ale ja napisalam, ze wole gdzies isc na spacer... on wykrecill sie porzadkami w domu... wiec same widzicie....chyba chodzilo mu tylko o jedno... Ale ja juz sie tym nie przejmuje... Znudzilo mi sie wyczekiwanie na jego inicjatywe i propozycje spotkan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IlonaW
Ja z kolei przegrałam dzisiaj kolejną walkę ze sobą o nie pisanie. ;) Widzieliśmy się w niedzielę - w sobotę u Niego nocowałam pierwszy raz. Później zrobił mi śniadanko, przytulanki itd i trzeba było iść - ja robić obiad u Ojca, On do Babci remont. Od tej niedzieli nie widzieliśmy się, bo przychodził zmęczony. Nie chciałam Go już ciągać, jak wracał ledwo żywy o 23, nie można być w końcu taką egoistką. Wczoraj chciałam aby nocował, ale o 23 dopiero skończył i powiedział, że jest brudny, dlatego wolałby gdzieś się wybrać, żeby nie leżeć tak koło mnie. No okej - skoro tak to widzi, chociaż mi to w sumie nie przeszkadza, a i przecież wykąpać by się mógł u mnie. Poszliśmy na spacer, po godzinie się pożegnaliśmy - słodko, widać, że był stęskniony jak go tuliłam i głaskałam. Dzisiaj miałam plan nie odzywania się, ale mi nie wyszło. Ostatnio się udało - napisał sam. :) Strasznie tęsknię, za mało mi spotkań, ale nie mogę od Niego wymagać cudów i patrzeć tylko na siebie, w momencie gdy On ledwo chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chicaguapa
tak trzymac Ilonka,nie naciskaj dobrze ci idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IlonaW
Jak skończy ten remont, to będzie miał więcej czasu. :) Ale tęsknię masakrycznie. Wczoraj jak sie pożegnaliśmy miałam takiego doła. Ale nie dałam po sobie poznać. Dzisiaj około 17 napisałam "Hej Słonko, jak Ci mija praca? Ja właśnie wróciłam ze spaceru z koleżanką, wcześniej byłam u Ojca zrobić obiad. :) Tęśknię! :*" - więc wie, że o Nim myślę - zresztą przy każdym spotkaniu pyta czy tęskniłam, więc jest to chyba dla Niego istotne. Odpisał mi jakoś po godzinie, że jest nadal u Babci itd itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×