Nie.nie odezwe sie i nie, nie napisze

Moze nie lubi mowic o problemach?? Boi sie otworzyc? Duze znaczenie ma ile jestescie razem. Moj tez mi nigdy nie napisal , zawsze bylo "osobiste" a mnie szlag trafia bo nic nie wiem, z jednej strony mnie rozumie a z drugiej nie potrafi sie chyba przelamac zaufac do konca:/ ja nie wiem... spróbuj z nim pogadac a nie tak nerwowo bo nerwy nic nie dadza, a oddalicie sie od siebie, a pozniej ciezko cokolwiek zrobic, bo nie wiadomo co napisac.

zapóźno,klamka zapadła, 9 miesięcy byłam saama,leczyłaam rany po toksycznym związku i...zjawił się książe z bajki,cudowny,spokojny,dał poczucie bezpieczeństwa ale tylko wtedy gdy zdobywał,a kiedy poczuł że mnie kupił,przestał wydzwaniać,rozmawiać godzinami,zrobił się niedostępny, walczyłam o to,a nawet kłóciłam,powiedział że mu zależy nie chce mnie stracić w głupi sposób a dalej o mnie zapominał,poszło właśnie o jeden z takich telefonów,a dodatkowo ma problem z przeszłości no i odbiło sie to na nas,jak to niemozliwe,sskoro się kocha to się nie ucieka

no cóż widocznie kłamał, a może to moje emocje, a tak do siebie pasowaliśmy charakterami,tak mi się wydaje

Bo Oni tak maja. Najpierw im zalezy a my ich olewamy jak zaczniemy pokazywac ze nam zalezy oni olweja a my glupiejemy a oni...to zalezy jedni sie tak bawia a drudzy ...sama nie wiem. od wczoraj ze swoim tez nie pisalam rano wyslalam mu dzien dobry(kiedys mi napisala ze to bardzo mile dostawac takie sms) i narazie milczy, pewnie sie odezwie albo i nie:/ sama nie wiem co mam robic nie chce go stracic:/;/:/ kiedys mi nap ze mu zycie wywrocilam do gory nogami i wiele zrozumial o zaangazowaniu i staraniu...ciekawa jestem czy to byly tylko puste slowa czy cos wiecej. Chyba sie musze upic i zapomniec:( Moze sie odezwie do Ciebie...Pisz co tam:) i glowa do gory nie jestes sama!!!

dobranoc:)

no....odezwał się, dwa zdania, nie wiem co mam zrobić ze swoim zyciem-wyjeżdżam za granicę-przepraszam, ale się rozbeczałam, tego się nie spodziewałam, czyli wszystko o czym mówił było jednym wielkim kłamstwem, nie wiem czym dla niego byłam, zapomnieniem,balsamem na problemy, czuję się jak skopany pies, a twój? skoro mówi że milo dostawac takie smsy nie odpisuje? a mówi się : kto zrozumie kobietę, to raczej jest odwrotnie

Czesc Wam Kobietki. Czy mozna przylaczyc sie do nieodzywania sie ?

A moj facet ja ma naprawde zly dzien to pisze ze chce byc sam ze nie chce byc ze mna juz i ze mam sobie znalesc innego no i zebym nie pisala:(

czesc:) no wlasnie a mówia ze to My niezdecydowane, strzelamy fochy o byle pierdołe, no tak jak sie nie fochac jak On ma przyjaciólke!! ja wiem wybiórcze rzczy a ona wszystko:/Dobrze wiedziec ze nie tylko ja mam taki problem, bo juz sie zastanawialam czy ze mna wszystko wporzadku;)

najgorzej jest jak sie trafi na mięczaka, niby taki wrażliwy wewnętrznie, biedactwo skrzywdzone przez los,szukające prawdziwej milości, lekarstwa a tak naprawdę to są niepoukładani emocjonalnie,

A wiesz ze Oni tak samo mysla o nas. Ze takie biedne, wiecznie zranione jestesmy a patrzymy jak by tu nastepnego "wykorzystac" oczywiscie nie mozna generalizowaz i zakladac ze wszyscy tacy sa, ale takich "normalnych" to bardzo ciezko znalezc, bo oni niesmiali itd:/ bede zawsze chyba ju sama:/

Poradzcie mi prosze, wrócic do niego??

Tak, wrócić i spróbować rozwiązać problemu, ale nie na forum, a w bezpośredniej rozmowie z Nim - znasz Go, chyba potrafisz z Nim rozmawiać. ;) Idę do pracy, miłego dnia kobity. :)

czesc!! Ja juz nie wtrzymam ,po wczorajszym mam Go serdecznie juz DOSC!!! i postanwilam sie wogole nie odzywac, a co mi tam stracic juz nic nie strace.Ktora sie przyłączy, bedzie nam raznej. IlonaW a co u Ciebie lepiej?? a co u reszty dziewczynek??

U mnie jest cały czas bajkowo, jeśli nie liczyć byłęgo. Dzisiaj po 22 się widzimy, ale wiem, że nie wytrzymam i bęziemy się kochać pierwszy raz, już to czuję od rana w kościach, wczoraj ledwo się pohamowałam. ;)

IlonaW,jestes?? Bo mam pytanko do Ciebie :P

Jestem dopiero teraz, bo mój pojechał, a za 4 h wstaję do pracy. :)

I co byl seks/

Coż za bezpośreność.

Dobrze,ze jestes :) ! "Moj" dzwonił do mnie w sobote i rozmawiał ze mną... Powiedział,że chce ze chce,zeby było tak jak dawniej... Ze bedzie odzywał sie pierwszy, ze jestem super dziewczyna,ze nie jest chujem i nie chce mnie zranic... Przdewszystki obiecął,ze w niedziele sie odezwie nie zrobił tego.. Dzisiaj był na gg,bo ma ustawniony opis "Land of Make Belive" I co ja mam o tym myslec?? Błagam ratuj

Dziewczyny, i ja mam podobny problem... jakis miesiac temu wyszlam na randke z gosciem, ktorego poznalam kilka tygodni wczesniej.. spodobalismy sie sobie, jestesmy na etapie pocalunkow... Widujemy sie srednio 1, 2 razy w tyg. Problem w tym, ze pomiedzy spotkaniami on czesto milczy... teraz np. nie odzywa sie od soboty... :( Ja rowniez... bo chce, zeby o mnie walczyl... nie wiem czy moge cos zrobic, zeby zaczal za mna szalec... no bo skoro spotyka sie ze mna, caluje mnie, tzn. ze mu sie podobam... moze wlasnie tylko mu sie podobam? moze on juz teraz wie, ze z tej maki chleba nie bedzie, i chce tylko milo spedzic ze mna czas? Ja na pewno nie ulegne i nie pojde z nim do lozka, skoro jego podejscie jest jakie jest...

A ja sie nie odzywam! O! w sbote jak zwykle nie odpisal juz na smsa a na wczorajszego ktorego mi pierwszy wyslal spytalam czego chce i tez milczy:) skoro tak...to tak. Zreszta skoro mi napisal cos ze "byl pewny ze teraz beda ciche dni" to niech bedzie PEWNY ze sa ciche dni. Pirwsza sie napewno nie odezwe, a on niech robi co chce! jak narazie mi tak dobrze;)) Pozdrawiam

Inka - jeśli mimo zapewnień nie odezwał się, chociaż wie, że Tobie zależy i że sam obiecywał, to znaczy, że jest niesłowny i nie ma i tak sensu tracić sobie na Niego czasu. Bo jeśli nie można wierzyć Jego słowom w tak niewiele ważnych życiowo sytuacjach, to co będzie w tych poważniejszych? Ja bym osobiście w coś takiego nie wchodziłą. Wiem, że ciężko, ale bym zerwała całkowicie kontakt.

Dziewczątko - wymagacie od kogoś czegoś, czego same nie robicie. Nie piszesz, a oczekujesz, że On będzie do Ciebie słał smsy. A co, jeśli wychodzi z takiego samego założenia? Albo "chyba jej się nie podobam, skoro nie kontaktuje się ze mną o soboty". Ja bym pisała pierwsza. Nie chodzi o to żeby milczeć jak głaz, żeby sprawdzić czy mężczyźnie zależy, ani też o to żeby pisać 100 smsów dziennie. Trzeba bytć osobą otwartą, bezpośrenią, ale nie nachalną i nie gotową poświęcić wszystkie swoje plany na rzecz spotkania z Nim.:)

Kiki510, no skoro Ci tak dobrze. Szczerze to mało Was rozumiem, ale może ja myślę bardziej jak facet..

Ilonko to co ja mam zrobic?? Odzywam sie zle, nie odzywam zle:/

Wypośrodkować. On nie pisze wcale? Co robi gdy Ty napiszesz?

IlonaW : ale ja mu wyslalam ostatniego SMSa w sobote, ktory tak naprawde byl odpowiedzia na jego wieczorny SMS z piatku... Pytalam sie w nim, co slychac, bo on akurat wyjechal na kilka dni... No juz sama nie wiem... Z jednej strony rozsadek mi mowi:"nie narzucaj sie, niech sam o Ciebie walczy, a z drugiej strony moze rzeczywiscie moglabym do niego napisac: "co tam?wszystko ok? wrociles juz do domu?" Tylko ja sie zawsze boje tego wyczekiwania na jego odp. Czasem jest tak, ze odpisuje mi od razu, ale kiedys np. spytalam czy zobaczymy sie wieczorem nastepnego dnia, to nie odpisal mi przez kilka godzin... :( On jesli nie jest pewien np. spotkania, to nie odpisuje albo odpisuje pozniej... i w momencie kiedy ja wysylam mu jakiegos SMSa a on nie odpisuje, ja sobie mysle:"Ale ja glupia bylam ze mu go wyslalam, teraz ja jestem na przegranej pozycji bo czekam na jego odp...." :(

jak moze to odpisze jesli nie, pisze ze sie odezwie pozniej, pozniej fakt napisze popiszemy troche i nagle cisza. czasami gdy pytam co robil to mi odpisze a co moze robic chlopak z dziewczyna(on dziewczyny nie ma, ale ma b.bliska przyjaciolke) a mnie szlak trafia za takie teksty, bo pisze ze nie ma nikogo a tu nagle takie cos, a ja sie domyslam nie wiadomo czego:/ ja gdy wychodze to zawsze pyta gdzie z kim czy to randka:/

No ja juz napisalam SMSa i czeka do wyslania... ale tak boje sie ze on mnie odrzuci,... ze nie odpisze....