Mój syn ciągle wydaje moje pieniądze na zdrapki i inne gry - co robić?!!!

Błagam pomóżcie. Już nie wiem, jak mu przemówić do rozumu. Nie chce szukać pracy, bo stwierdza, że nie będzie pracował za marne pieniądze w Biedronce. Obawiam się, że jest już hazardzistą. Ma 25 lat, nie skończył studiów i mam dosyć utrzymywania tego darmozjada!!

to moze niech pojdzie do zatrudnienia o prace na sile?hmm..nie musi wcale pracowac w biedronce jakmu sie nie podoba...noale trzeba mu pomoc bo to taki wiek ze powinien sie juz ustatkowac i zarabiac na siebie...moze dobry psycholog mu pomoze no nie wiem

My z męzem ciężko pracujemy, a on marnuje nasze pieniądze!!!

To nie dawaj jemu pieniędzy. Nie będzie miał to sam sie weźmie do roboty.

Mamo Loooosera nie martw się

pozwolilas mu pewnie latami na takie zachowania... a Teraz masz problem popieram nie dawaj mu zadnych pieniedzy ! moze sie ruszy i wezmie za robote.

:o

popieram powyzsze opinie jedyna rzacz, ktora mozesz zrobic to odciac go od pieniedzy bedzie sie buntowal, mowil bardzo przykre rzeczy, ale jesli zmiekniesz to sama mu zaszkodzisz pamietaj, ze wszystko co robisz, robisz dla jego dobra. a teraz go krzywdzisz. dzis cie zbluzga, za rok podziekuje powodzenia

"e sie ruszy i wezmie za robote." i tak nikt go nie zatrudni