Kocham dużo starszego...

Ty akurat człowieczku wiesz, czy nie umiem sklecić zdania bez inwektyw :/ Ciekawe, czy znasz choc jedna pare, w ktorej jest duza roznica wieku. Zaloze sie, ze nie. Zatem blagam zabierz z tego topiku swoj ograniczony móżdżek, bo nie wiesz o czym mowisz. Tak na marginesie to mam kolezanke, ktora jest z takiego zwiazku. Jej rodzice bardzo sie kochali a ona jest wspaniala osoba, wiec biorac pod uwage to, ze ci panstwo mieli udane zycie to wasze denne teorie w obliczu takich faktow biora w leb. Nie zrobicie z ludzi szczesliwych - ludzi nieszczesliwych tylko dlatego, ze Wam sie zdaje, ze takie zwiazki nie maja racji bytu. Istnieja fakty niezaprzeczalne i niezaleznie od tego co powiecie to w obliczu nich Wasze slowa traca wartosc :/

I nie zamierzam sie dalej scierac dla ograniczonych półgłówków, którzy uważają, że dorosła kobieta jest z facetem, bo robi wszystkim dookoła na złość. Co za zenua. I tak juz mnie poniosło i powiedzialam kilka slow za duzo. Autorko, poczujesz sie psychicznie lepiej jesli zamkniesz ten topik, ludzi nie zmienisz. Wymysla tysiace głupich teorii, zeby udowodnic, ze maja racje ale dla Ciebie niech wzorem beda małżeństwa tudzież inne zwiazki tego typu, w ktorych ludzie sa ze soba szczesliwi- ja znam kilka takich. Wez tez pod uwage to, ze ludzie w wiekszosci akceptuja takie zwiazki jak zwiazek Łapickiego, ktory jest starszy od swojej zony o 60 lat!!! widzisz jaka to hipokryzja?? Ich tabloidy nie obsmaruja, bo facet ma kase i jest osoba publiczna. No ale przeciez to aktor, on moze sobie miec mloda zone a Ty nie mozesz byc w takim zwiazku. Ludzie sa porypani. Mam nadzieje, ze to przeczytasz, ja juz nie zamierzam sledzic tego tematu, bo przez ograniczenie ludzi zaczynam klac jak szewc i sie denerwowac a tak naprawde nie sa oni tego warci. Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę Ci szcześcia.

a ja mam faceta starszego ode mnie o rok i jest nam razem przecudownie :)

Jak widac, głosy są podzielone. To co jest napisane na kafe i tak w żaden sposób nie zmieni postanowień autorki . Nie słucha w tej sprawie swojej najbliższej rodziny, to tym bardziej nie posłucha nas tutaj obecnych w temacie. Wyboru i tak dokona sama ! jakiego ? raczej się nie dowiemy . heheheheeeeeee -przykład Łapickiego... jakos do mnie nie przemawia! Nie powinnaś się tak unosic i obrażac osoby tu piszące. Zachowujesz się jakby chodziło o Ciebie! czy tak właśnie jest?

Ja mam faceta starszego o 14 lat.Świetnie się dogadujemy,dorbaliśmy się doskonale.On potrafi trochę ujarzmić mój niesporzyty temperament w życiu za to w łóżku ja swoim temperamentem pobudzam go do działania :-).Wszystko zależy od ludzi nie od różnicy wieku.Jak dwoje ludzi się dogaduje,kochają się mają o czym rozmawiać to żadna różnica wieku nie jest przeszkodą.Wiem że gdy on będzie już mocno starszy to ja będe jeszcze,jeszcze babka:-),ale któ powiedział że na starość to tylko ciepłe kapcie i zrzędzenie.Jak facet ma dla kogo to będzie wieczenie młody a młodsza partnerka jak najbardziej jest impulsem do tego.

upadłaś i z braku orgazmu, masz omamy????????????????

Co z tego,że jest starszy o ileś tam lat? Co zazdrościcie przeciwnicy teorii spiskowej, to jest jej życie i jej sprawa i bardzo dobrze, że znalazła się autorka tematu, której nie ma, co zazdrościć jak niektórzy piszą aby zamknęła temat, który jest nadal aktualny i pokazuję, że ze starszym mężczyzną można lepiej żyć, niż z gnojkiem, któremu na ruchaniu zależy. Sex też jest ważny jak powietrze, ale nie skakać z kwiatka na kwiatek, bo tak robią trutnie. Nie będę wymieniać zalet u mężczyzny starszego, bo to jest nie u każdego to samo, ale generalnie jest różnica zasadnicza od młodego chłopaka, który dopiero poznaje życie we dwoje. Biorąc statystycznie ilość rozwodów, to w większości jest przewaga tych równolatków, niż małżeństw ze starszym partnerem. To coś dowodzi, że większa stabilizacja i wyrozumiałość jest u tych starszych mężczyzn, którzy idą na zrozumienie i kompromis z partnerką. Dziewczyna wybierając partnera starszego o ileś lat powinna sobie zadać kilka pytań i odpowiedzieć na nie czego oczekuje od partnera i z jakim charakterem wybiera, musi dopasować siebie do danej sytuacji. Aby po wyjściu za mąż nie była rozczarowana.

odwrotnie mam 30 lat, a mój chłopak 23 lata. Jak na razie jest dobrze, a jak będzie dalej? Czy miał ktoś podobne życie z młodszym o powyżej pięciu lat. Żyjemy na kartę rowerową, bo jak mu się znudzę, to odejdzie i stąd moja ostrożność nie plątać sobie życiorysu.