Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZalamanyZyciowo

Za kazdym razem po spotkaniu jest koniec

Polecane posty

no dokładnie, na kursy, fitness i inne tego typu to zawsze można pójść samemu/samej. I faktycznie dla czystego sumienia to dobry pomysł;). Ja chyba na juwenalia wyskoczę w piątek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja posmęce.w piatek wracam do pracy po 2 tyg i znowu zobacze kogoś o kim staram się nie mysleć.jest chyba zjęty,zreszta i tak mu się nie podobam.przez 2 tyg rzadko o nim myślałam,ale teraz znowu bedzie to samo jak bede go kilka razy dziennie widziec:/ehh wszystko pod górke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marimar - skad wiesz że jest zajęty i że mu się nie podobasz? Wiecie co, padłam:D Widziałam przypadkiem profil takiego faceta na nk....jest on bratem mojej znajomej z zeszłorocznej pracy. Niestety trudno powiedzieć, że koleżanki bo tak się nie znamy, tylko pracowałyśmy razem przez parę miesięcy, ja miałam zastępstwo w szkole w której ona uczyła. I po prostu ta Ewa to też ładna dziewczyna, ale jej brat........chyba w życiu nie widziałam bardziej przystojnego faceta (przynajmniej na zdjęciu). Ma 25 lat, masę zdjęć i nie ma tam żadnej dziewczyny:) Ech.....pomarzyć można;) Może jakbyśmy się bliżej znały to poznałabym i jego a tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd wiem? wiele razy się mijamy,mówi mi cześć,przyłapałam go,że się patrzy ale w zasadzie nic nie robi wiecej,i tak od kilku miesięcy.Raz słyszałam jego rozmowe przez kom. i brzmiało jakby rozmawiał z dziewczyną.więc niestety zajęty:( ehh,zawsze coś musi być nie tak,nie ma już fajnych wolnych facetów:( hmm,niby mogłybyście się zaprzyjaźnić ale trochę by to było interesowne;) ale w zasadzie n-k ma to do siebie,że ludzie czesto odnawiają tam kontakty wiec w sumie moglabys zagadać do tej koleżanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie a co Ci szkodzi wyslac mu zaproszenie na nk??Moze napisze cos: np.czy sie znamy?a Ty wtedy...nie ale chętnie bym Cie poznala:) Ja bym tak zrobila;) Wlasnie wzielam sobie kąpiel...i zrobilam peeling calego ciałka:P Jak ja sie teraz dobrze czuje:P Ja w piatek ide z kumpelą po pracy na zakupy w Pozn.a Juwenalia?Hmmm nie wiem nawet co jest u nas w programie?;)Musze sie dowiedziec:P marimar----spróbuj zblizyc sie do tego kolesia?Skad wiesz,że zajety i że mu sie nie podobasz?:P Przeciez Ty ładna i fajna laska jestes:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marimar - a więc mówisz, że się patrzy tak? Powiem Ci jaką miałam sytuację w tamtym roku na wakacjach. Spotykałam się z jednym facetem, w zasadzie byliśmy razem ale nie wyszło nic z tego. To inna historia, ale powiem Ci jak się zaczęło. Jak wreszcie zbliżylismy sie trochę do siebie i zaczęliśmy ze sobą 'kręcić' to powiedział mi, że chciał już dawno mnie gdzieś zaprosić,ale bal się że odmówię, że jestem trochę sarkastyczna, że sprawiam wrażenie pewnej siebie i że po prostu nie będę chciała;) A prawda jest taka, że być może tak jest, pewnie sprawiam wrażenie trochę niedostępnej, nietykalnej (choć już i tak o niebo lepiej jest) ale to wynika z nieśmiałości właśnie a nie ze zbyt wielkiej pewności siebie. Także nigdy nie wiesz co on myśli o Tobie, ośmiel go trochę i się przekonasz, nic nie tracisz, a to ze się patrzy to dobry znak:) Nigdy niewiadomo też z kim rozmawiał przez ten telefon:) Może faktycznie odezwę się do tej dziewczyny na nk, zapytam jak tam w szkole czy dalej tam uczy itp:) I tak pewnie nic z tego w tym sensie, ale co mi szkodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie,to w sumie dobry pomysł,żebyś zagadała,tylko hmm może jakoś tak od niechcenia,jakbyś go faktycznie znała.Trzeba pomysleć nad jakimś dobrym pretekstem:) Co do tego mojego.To patrzy się ale on nic nie robi:( Nie wiem czy jest na serio sens zawracać sobie głowę.Gdyby chciał to by jakoś mnie zaczepił:( a on nic. Nie,myslę,że na 100% rozmawiał z dziewczyną sądząc po tym co mówił itd itd.. Mam pecha niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym pojędcia nie mam jak go miałabym ośmielić i jakoś wybadać czy jest wolny.Zazwyczaj tylko się mijamy bo pracujemy w odrębnych działąch i nawet nie mam o czym zagadać.Zresztą musiałabym go jakoś zatrzymać na tym korytarzu.Ehh,no masakra,zresztą może uważa że jakoś dziwnie wyglądam i tylko dlatego się patrzy:(gdyby chciał to by mnie zaczepił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby chciał to by jakoś mnie zaczepił faceci się boją czasem:O coś tam zagadaj, nic nie tracisz:) Ja już napisałam tej koleżance, co tam słychać w pracy, czy nadal tam uczy, czy są te same osoby co w zeszłym roku itp....no zobaczymy:) Ogolnnie to tak dziwnie w ten sposob a chodzi mi o jej brata hehe.....jeny gdybym kogoś takiego poznała po prostu przez przypadek gdzieś tam to byłabym bardzo zadowolona. Pewnie miły i dobrze ułożony też jest bo taka właśnie jest ta jego siostra. Dzisiaj mama mi powiedziała, że może powinnam obniżyć wymagania i cytuję: 'nie patrzeć na to czy ktoś ma zęba czy też go nie ma:O:O' - to było a propos tego że kiedyś umówił się ze mną facet bez jedynki na przodzie i w ogóle jakiś taki niemrawy:D i był zdziwiony że nie chcę sie spotykać dalej....:O Ja mamie na to, że może ja też w takim razie wybiję sobie ze dwa zęby, zapuszczę się i przytyję ze 20 kilo to przynajmniej będę wiedziała dlaczego mam nie zwracać uwagi na pewne minimum:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj go czy przypadkiem nie widział czegoś tam tutaj w pobliżu bo chyba to zgubiłaś, powiedz mu mimochodem 'ale dzisiaj dużo pracy, już nie wyrabiam na zakrętach, też tak masz?', albo po prostu się uśmiechnij i przytrzymaj wzrok:D tjaa na pewno się patrzy bo dziwnie wyglądasz...no no...to na bank o to chodzi:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha,Aggie,to Ci mama tekst walnęła. ja swoim mówie zawsze jak narzekają,że za bardzo przebieram czy może w takim razie wyjść na trase i sobie poszukać bo wtedy na pewno jakiś się znajdzie.i to ich jakoś ucisza. Ehh,ale wiesz,że wszystkiego nie można tłumaczyć sobie tym,że on się boi.Nie wygląda na takiego.Jest cudny po prostu (przynajmniej dlamnie ideał) i myslę,że nie ma problemu z poznawaniem dziewczyn.Może to kwestia tego,że mu się nie podobam i tyle.Lub tego,że jest zajęty. Serio nie mam pomysłu jak go zagadać i to wszystko sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulllaaa
Marimar...to jest dobry pomysl zeby wyslac zaproszenie na nk,wkoncu go znasz,a tam nie tylko wysyla sie zaproszenia do bliskich znajomych,sama pomysl ludzie maja po 400-500 osob,to jest nierealne zeby ze wszystkimi sie doskonale znali,wez to lajtowo:) jesli bedzie chcial rozwinac temat,wysle wiadomosc itp,jesli ma kogos to moze nie,ty w kazdym razie zrobisz wszystko zeby dac tej znajomosci poczatek bez obciachu i narzucania sie,a reszta bedzie zalezala od niego:)powodzenia..... U mnie tez troche pozytywnych zmian,na placu zabaw poznalam mloda dziewczyne,Angielke z coreczka,ktora tak samo jak ja jest single parent:) mieszkamy blisko siebie ,wymienilysmy sie telefonami i mamy od przyszlego tygodnia biegac razem na basen i silownie,czyli w kupie razniej:) No i jednak nie jestem tu jedyna Polka,bo spotkalam na tym samym placu faceta z dzieckiem i tez pogadalismy,okazalo sie ze mieszka calkiem blisko z zona i corka...zawsze fajnie jest z kims pogadac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha!! poddałaś mi jeden pomysł z tym,żeby się o coś zapytać.Udam,że zgubiłam coś i chyba na korytarzu i czy nie widział:D tylko co dalej,heh hehe,no nie smiej się,ja już popadam w paranoje i zaczęłam się zastanawiać nad tym.bo gdyby się patrzył i mnie jakoś zaczepił to wiedziałabym że się podobam,a on tylko patrzy.wiec dlatego juz zaczełam mysleć,że musze jakoś głupio wyglądać to się gapi:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulla, nie,nie to zaproszenie to ma wysłać Aggie do swojego, ja mojego znam tylko z imienia i nijak nie moge sie dowiedziec jak ma na nazwosko żeby trochę poszperać po portalach:( gdybym znała i bym go znalazła to może jakoś by to ułatwiło sprawę, a tak -klops

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. Anulla to fajnie,że jakoś pozytywny dzień miałaś i poznałaś tam nowych ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe:D Anulllaa dwie sprawy w jedną połączyłaś, ale wyszło rozwiązanie dla marimar hehe, faktycznie jakbyś tylko obczaiła jak się nazywa to poszperać gdzieś na nk i innych i już masz pierwszy krok:) Ja tego co mi się podoba nie znam:O Widziałam go dzisiaj pierwszy raz na zdjęciu bo weszłam na profil tej znajomej:) marimar - koniecznie wymyśli coś z tym facetem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marimar moj kolega ma 1100 iles tam znajomych na nk wiec co sie przejmujesz?:P Ja mam na nk osoby z pracy-nawet tych z ktorymi tylko na czesc jestem:)Dalej wysyłaj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi,pokręciłyście trochę, temat n-k tyczy się Aggie, mnie niestety nie bo nie znam jego nazwiska i nie mam jak się dowiedzieć a nie zapytam się wprost kogoś na korytarzu bo beda od razu plotki na całą firmę:/ kurcze,jedyna opcja to jakoś go zagadać tylko może wcale nie podłapać tematu i zostanie tak jak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, to dobrze że coś się zmienia u Ciebie, kropla do kropli itp itd...a może ta koleżanka ma fajnych znajomych? i tak dalej coś się wymyśli:) fajnych mam rodziców, tylko te ich rady czasem aż łeb pęka:O moja mama: 'taki mój kolega w pracy chciał Cię poznać a ty nie chciałaś' ja: 'przecież mówiłaś że nie jest za fajny i nie podobałby mi się' mama: 'no ale może ma fajnych kolegów' ja: 'no ale to on chciał mnie poznać a nie jego koledzy' mama: 'no i co z tego':O normalnie już lecę poznawać kogoś przez mamę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe,moi tez mają niezłe akcje ale to wszystko w dobrej wierze tylko czasami dobija.no ale olać.moja mama niech lepiej mnie nie swata bo podobają się jej zupełnie inni ludzie niż mnie i później wychodzą różne historie z tego jak próbuje mnie swatać z ludzmi na których w ogóle bym nie spojrzała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marimar moja mama ma to samo co Twoja:D Upatrzy sobie jakiegos mena i chce swatac, a my zupełnie inne gusty mamy heheh-zlewam to:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za czasy że nie można normalnie:O a gdzie one tych facetów tak upatrzają? w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to też już olewam:) chyba nie doczeka się jednak szybko tych wnuków:D no nic,mama plan,w piatek zrobić się na bóstwo ( w miarę swoich mozliwości oczywiście:D) i cos pokombinować z tym facetem o ile bedzie.tylko musiałabym wyczaić moment kiedy bedzie przechodził i udawać,że czegoś szukam:D albo pomyślę nad czymś innym. kurcze gdybym tylko znała jego nazwisko to by znacznie ułatwiło sprawę o ile byłby na n-k lub gronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj różnie, synowie koleżanek,albo w pracy jakiegoś wylukają,szkoda słów. haha,apropo swatania to ja dałam się wyswatać tylko raz,koleżance. Spotkanie w czwórke, koleżanka i jej ówczesny chłopak, ja i jego kolega (dla nas to była randka w ciemno).Załamka.Facet miał mieć ponad 180,a okazał się dużo niższy ode mnie i jakiś taki...no nie w moim typie.A najlepsze,że traktowałam go obojętnie, a on to wziął za nieśmiałość i zainteresowanie nim bo powiedział koleżance,że to nie szkodzi,że ja taka nieśmiała jestem.haha:D to tak apropos swatania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sexy lady,o tym pomyślałam i dawno już to sprawdziłam,niestety nie.Prawdopodobnie nie ma n-k swojego konta niestety.wiec odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marimar - no koniecznie, tak zrób:) i daj znać co i jak:) moja mama nie mówi nic o wnukach i takie tam, w ogóle to mi powiedziała, że gdyby nie to że ja się martwię to w ogóle nie widziałaby problemu. A że ja się martwię, to ona też się martwi. Mówi, że jest przekonana, ze będę się kiedyś z tego wszystkiego śmiała. A ja nie wiem czy tak mówi tylko żeby mówić, bo jakoś nie chce mi sie wierzyć że sama też nie myśli o tym że coś jest nie tak że nia mam ułożonego życia (zwłaszcza że jestem jedynaczką, więc jak nie ja to wnuki i inne atrakcje - brak).....czy może mówi faktycznie bo tak mysli hm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba tak zrobie,mam nadzieję,że bede miała czas i okazje no i że jakos napatoczy mi się na tym korytarzu.Ehh,2 tyg go nie widziałam i myślałam,że może jakoś mi to przejdzie,a tu tylko na myśl o pracy przychodzi mi do głowy jego obraz.Jest po prostu cudny,ehh,gdyby tylko był wolny i zwrócił na mnie uwagę;) U mnie rodzice teraz pokładają nadzieję w moim bracie wiec trochę odpuścili.Zresztą wiedzą,że nie jestem szczęśliwsza przez to gadanie. No ale rodzice jak to rodzice,chcą dla nas jak najlepiej,w gruncie rzeczy to my się same katujemy swoimi myślami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam kciucki marimar za to wszystko:) Ta moja znajoma odpisała co słychać i między innymi że ślub ma niedługo oczywiście wysłałam gratulacje blablabla ale w serce coś mnie ukłuło:O Ech no nic....wątpię żeby i tak doszło do jakiegokolwiek zapoznania z panem ładnym w ten sposób, a zaproszenia nie chcę mu wysyłać bo sie zorientuje że znam siostrę i że coś jest na rzeczy jakieś kombinatorstwo;) marimar - wiesz czasem tak jest, nawet jeśli on ma dziewczyne czy też może wtedy jeszcze miał, nie zawsze musi to oznaczać to że jest super zadowolony i szczęśliwy w swoim związku (oczywiście nie namawiam do niczego złego) ale to że ktoś już jest z kimś nie znaczy akurat że to TA osoba, mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi. Także po prostu jeśli uda Ci się nawiązać z nim jakąś nić porozumienia to umiejętnie wybadaj grunt i będziesz wiedzieć czy z flirtami dać sobie spokój czy ewentualnie jest nadzieja że coś z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×