Za kazdym razem po spotkaniu jest koniec

no ona tak ma niestety: to wypada, to nie wypada, tam nie bo spotka ucznia, tu nie bo coś tam, o jezu ktoś zobaczy, ciekawe co pomyśli itp:O Ja się tym nigdy nie przejmowałam:) marimar -cały czas myślałam że jestesmy równolatkami może się odezwie, ale nawet niespecjalnie mi zależy przyznam szczerze:) Może na serio szczęście jest tuż tuż....dzisiaj pod szkołą moją jakiś facet się na mnie patrzył i się uśmiechał, może bym nawet coś zagadała ale nie było jak bo dzieci w sekundzie przyleciały się o coś pytać..hm...może nie jest tak źle z tym wszystim:)

aaa oczywiście, trzymam kciuki za Ciebie jutro:):) dobra lecę na te rolki bo jeszcze się rozpada:O

nie,ja jestem rocznik 84:) właśnie mi się tak wydaje,że bez tej sympatii jakoś wiecej dostrzega się w normalnym życiu.bo jak tam siedziałam to wlasciwie na takim sposobie ludzi się skupiałam,normalnie na nikogo nie zwracałam uwagi.a teraz jest jakoś inaczej,może tez tak masz,że nagle zaczełaś zauważać,że ktoś się patrzy,że ktoś inny usmiecha a wczesniej tego nie dostrzegałas:) to udanego śmigania na rolkach.pzdr

całkiem możliwe że tak właśnie mam...i przede wszystkim myślę że jakbym dalej siedziała tylko nad portalem to zamiast zwalczyć złe nawyki stałabym się bardziej nieśmiała, niedostępna itp bo widząc człowieka na ulicy włączałby mi się 'komputerek' w głowie: oczy, wzrost, wykształcenie, hobby itp.....bez sensu tak..... ech...ale swoją drogą tyle par na tych rolkach:O

ja właśnie chyba tak mam. I jakos lepiej czuje się bez tej całej sympatii.Jakoś teraz jakaś dziewczyna załozyła topik o tym,że jest z facetem z sympatii pare miesiecy ale jakoś przypadkiem odkryła,że on nadal ma konto.Zagadała do niego z lewego konta i odpowiedział.Smutne ale tam tak właśnie jest,wiecznie szuka się lepszego,wypaczenie które robi się nałogiem. Kurcze postanowiłam,że biore się za siebie. Mam zamiar trochę schudnąć,zmienić fryzurę,cokolwiek,potrzebuje jakiejś odmiany,żeby poczuc się lepiej sama ze sobą:) hehe,a jutro czeka mnie bojowe zadanie:D OMG

a masz jakiś plan jak się odezwiesz co powiesz itp?:)

hehe,mam tylko zarys planu,czyli zapytam się czy nie widział czegoś bo zgubiłam,jutro wykombinuje co:D tylko musi się jutro pojawić jakoś,no i muszę się odważyć,ale ryzyk fizyk:D zobaczymy

super:) to wymyśli coś żeby to była taka w miarę ważna rzecz, żeby się przejął hehe, albo jakaś pamiątka jakiś kolczyk czy branzoletka

Cześć dziewczyny jak tam samopoczucie. A w sprawie waszego wyglądu to naturalne jest piękne, czasem naprawdę ładne dziewczyny mają kompleksy niepotrzebnie się dołując.

Może kolczyk to dobra rzecz.Albo klucze?Pomyślę.:D Tylko musiałabym się kurcze jakoś odważyć.A to może być ciężkie... Ja tam nie jestem jakoś szczególnie ładna więc u mnie kompleksy są uzasadnione:D ale co tam,muszę coś zmienić a co Ty zaciekawiony tematem jako facet myślisz o zagadaniu do jednego chłopaka w pracy,bo ja nie mam pomysłów?Czy może to tak jest,że jak facet sam tyle czasu nie zagadał mimo,że mówi cześc i mimo,że się ukradkiem patrzy,to nie jest zainteresowany? (hehe,wiem głupie pytania w tym wieku ale ja jakaś opóźniona jestem):D

ja tam jestem naturalna, jak na zdjęciu widać:D

Wiesz ciężko mi cokolwiek doradzić bo nie znam chłopaka z charakteru natomiast jeśli on jest nieśmiały z jakiś powodów a czujesz, że możesz mu się podobać to spróbuj delikatnie ty go poderwać ;-) Aggi nie widziałem twojego zdjęcia, choć fotka to fotka a na żywo to jet to

Sęk w tym,że nie wydaje się nieśmiały,nie wiem już sama.Nawet nie wiem czy jest wolny:/ Lipa straszna. Może wcale mu się nie podobam i tylko się wydurnie.Chyba zaczynam tchórzyć...

zaciekawiony tematem - żartuję, nie mam tu swojej fotki;) mam w stopce zdjęcie strusia:D ja wiem, że facet może być po prostu oniesmielony, może sam też chciałby się odezwać ale nie wie, co jak itp....są tacy:) W naszym temacie jednak opinia faceta jest na wagę złota:)

Ojj nie wiem,nie wiem,ja raczej nie jestem z tych które onieśmielają (chyba) a prynajmniej nie takich jak on. A może dac sobie spokój,co bede sobie zawracać głowę jak i tak pomyśli,że jakaś walnięta jestem albo,że go podrywam.

wiesz naprawdę ciężko mi coś ci doradzić abym nie narobił ci bigosu, co innego gdybym znał was oboje to by było mi prościej a tak to nie potrafię, no chyba, że się jakoś dowiesz coś o nim więcej to tak, ja mogę wam ogólnie o facetach napisać jacy są

marimar - jak sobie dasz spokój to się nie przekonasz nigdy jak to się potoczy, oczywiście może się okazać że nie podejmie tematu i nie jest zainteresowany ale tego na razie nie wiemy tak?:) Co Ci szkodzi, na serio jak się go zapytasz o coś neutralnego to jeszcze daleka droga do pomyślenia że go podrywasz, grunt żeby podjął temat....przecież nie powiesz mu wprost że Ci się podoba:) poza tym myślę, że z pewnością jesteś fajną i ładną dziewczyną tylko niepotrzebnie masz kompleksy...wręcz mogłabym się założyć o to. Na puste laski, tapeciary normalny facet by nie zwrócił uwagi...one oczywiście kompleksów nie mają.

nie za bardzo mam jak się dowiedzieć.Zresztą już sama nie wiem po co sobie zawracam głowę Heh,jacy są faceci,cóż...o tym można by długo rozprawiać,przynajmniej o przypadkach na które ja się natknęłam w życiu;)

W zasadzie Aggie masz rację,nic mi nie szkodzi, a jak to sie potoczy to i tak wiem,bedzie tak jak było przez ostatnie miesiące czyli tylko gapienie się na siebie i tyle (albo ja to jak znam zycie może źle odbieram;)) popadam w paranoję. hehe,Aggie dzięki,ale żadne ze mnie cudo niestety

całkiem niezle wygladasz ;)

hm...bo nikt nie mówi że musi być akurat ON ale może jak się przełamiesz co do niego to jakoś tak ogólnie już później będzie łatwiej szło aż trafi się ......

w sumie to i racja,mogę poćwiczyć przynajmniej,chociaż podrywaczką nie mam zamiaru zostać,wolę jednak jak to facet podrywa;)

Agg ty tez na zdjeciach całkiem niezle wygladasz no no jak to struś:D

marimar długo by nie trzeba było bo facet jest prosty do przejrzenia, nie potrzebnie czasem komplikujecie sprawy doszukując się jakiegoś haczyka :-(

ja też wolę jak to facet podrywa, tylko że oni najczęściej sobie myślą że to ONI zrobili pierwszy krok a bardzo często jednak należy od do NAS:p

nie o strusia chodzi :-D

ale tzn.że gdyby był zainteresowany to już dawno by mnie zaczepił? ehh

nie koniecznie, jak dostał w przeszłości od dziewczyn " po głowie " to może się bać powtórki z rozrywki, zgadzam się Aggi facet robi pierwszy krok, ale większość od kobiety zależy czy pozwoli mu podejść bliżej

a może on też nie wie jak ma zagadać do Ciebie na tym korytarzu....przechodzisz o co?? 'przepraszam, zaczekaj...':p Tego nie wiesz na razie, ale tak jak mówię, nawet jeśli nie on to ogólnie może nabierzesz jakiejś takiej pewności:) wiem że chodzi o strusie jaja:D zawsze chodzi o jakieś jaja:D

hehe,no to teraz juz sama nie wiem.ale zobacze jutro,ryzyk fizyk. jeśli nie załapie to trudno,może kiedyś spotkam kogoś dla mnie kto mnie sam poderwie a nie bede musiała robić takich podchodów jak w podstawówce:D