Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Gość Jesienna Roza
O'Neill i Consekfencja - na temat tego artykulu - To jest tak, kiedy sie zyje cale zycie z gnebicielem, tak tragicznie czasem sie to konczy. Nikt, o dziwo, takiego tragicznego konca nie przewidzial. Od zlych slow do bicia i zabicia tylko jeden krok u niektorych. A u kogo to tego nikt nie wie. Nikt nie wie do czego kto jest zdolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka zastraszona, pewnie kobieta ze wsi, bez wyksztalcenia - wierzaca ze malzenstwo to swietosc. dziwi mnie jdynie to, iz w tym kraju kladzie sie taki nacisk na prewencje przemocy - a trafiaja sie az tak drastyczne przyklady... Ale to nie koniec tragedii w naszym regionie. Nie wiem, czy to ten miesiac listopad taki feralny, w zeszlym tygodniu popelnil samobojstwo dyrektor naszej podstawowki. Cierpial na depresje. Rzucil sie pod pociag... Z wczorajszych wiadomosci: http://www.rte.ie/news/2010/1117/newcastlewest.html http://www.rte.ie/news/2010/1117/ballycotton.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuje za dobre slowo Renia milo cie widziec pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
oneill - Ludzie nie mysla, ze z kazdej zlej sytuacji zyciowej jest jakies wyjscie, jakies rozwiazanie. Depresja czy uzaleznienie od czegos czy kogos to choroby, a na choroby trzeba sie leczyc. Tkwienie w nich bez konca ma tragiczne skutki. Cierpienie jest nie tylko danej osoby, ale wszystkich bliskich w jej otoczeniu. Tak jak uzaleznienie psychiczne od gnebiciela: cierpi nie tylko ona lecz jej dzieci, rodzice czy rodzenstwo, ktorzy obserwuja taki stan. To sie odbija potem na dzieciach na cale ich zycie. Wiem to z wlasnego doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauwazam, ze tutaj ludzie maja slabe zdolnosci przetrwania i przystosowania sie do nowych sytuacji; przez lata powodzilo im sie dobrze, mieli wlasciwie wszystko co trzeba bez wiekszego wysilku - i nagle przyszedl kryzys. Widze to w moim otoczeniu jak ludzie z byle goowna panikuja - albo wrecz przeciwnie: nadal im sie wydaje ze jest OK i niczego nie zmieniaja. I tutaj Roza slusznie zauwazyla - z kazdej sytuacji jest wyjscie. A na pewno kazdy problem nalezy przedyskutowac na spokojnie, wymienic informacje, poglady na niego, punkty widzenia - i wtedy jest to knstruktywne. A nie z morda czy z piescia bo cos nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczucia wartosci brak
Kochane.kiedys pisałam ze chce odejsc od mego faceta.bo wciąz mnie krytykuje,bo wszystko robie zle,a własciwie nic nie umiem,bo zle wychowuje moje dziecko.bo jestem beznadziejna w jego oczach.Po pijanemu wielokriotnie mi to powiedział.Wiele razy płakałam przez niego i myslałam jak fajnie byłoby bez niego.I słowo stało się ciałem,tyle tylko ze to on nie chce ze mna byc.Ja to powiedziałam,a on przystał.I terza to ja nie umiem sobie z tym poradzic.Wydzwaniam do niego,muszę go choc przez moment zobaczyc.Jest mi zle jak cholera.Ktoras z Was napisala ze uzaleznienie jest choroba którą trzeba leczyc.I tak jest?jak mam sobie z tym poradzic?jak poradzic sobie z odrzuceniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Poczucia Wartosci Brak - Idz koniecznie do dobrego psychologa, czytaj wszystko co sie da na temat uzaleznienia od chorej milosci (czy to jest milosc? watpie, bo nie powinno sie kochac kogos, kto rani) Jest taka ksiazka: "Why do I think I am nothing without a man?" - czyli "Dlaczego mysle, ze jestem niczym bez mezczyzny?". Twoje poczucie wartosci, tak jak uzylas w swojej nazwie, zostalo mocno nadwyrezone, oslabione, obnizone, wlasnie dzieki temu, ktorego tak mocno chcesz widzec, wciaz i ciagle krytykowana, uwierzylas w jego slowa. On nie bez przyczyny tak Cie krytykowal, chcial Cie ponizyc do tego wlasnie stopnia, abys uwierzyla, ze tylko on Cie chce, a Ty nie chcesz byc samotna, chcesz dostac choc ochlapy tzw. milosci, nawet tej paskudnej od niego. Zastanow sie dobrze. Czy to jest milosc z jego strony kiedy on Ciebie nie podziwia, nie adoruje, nie cieszy sie ze jest z Toba, nie szanuje, poniza Cie, robi to, ze jestes smutna, ze placzesz???? I takiego czlowieka chcesz w swoim zyciu?? Po co? Aby wiecej plakac? Moja ciocia miala takiego, przez niego dostala chorobe, umarla w wieku 58 lat, tak ja gnebil psychicznie. Bo to jest gnebienie psychiczne, na rowni straszne z gnebieniem fizycznym. Taki czlowiek to kat, bandyta, kryminalista. Jego czyny to przemoc, wbrew prawu, wbrew w ogole czlowieczenstwu. Taki prymityw, ktory zneca sie i wyzywa nad swoja niby "kochana" osoba. Wez sie w garsc, przylep sobie jego zdjecie z jego twarza (zrob mu zdjecie wtedy jak jest taki wstretny), zobaczysz wtedy, jak sobie przypomnisz, czy zechcesz do takiego potwora zadzwonic i prosic go o przyjscie i dalszy ciag gnebienia. Zycze Ci spokoju i wytrwalosci i zostawienia dziada na zawsze, bo zniszczysz sobie zycie doglebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do poczucia wartosci brak:) Kochana, tak jak napisala do Ciebie Jesienna Roza, jak najczesciej staraj sobie uswiadamiac prawde na temat waszego zwiazku; przeciez nie bylas w nim szczesliwa, czulas sie raniona, niedoceniana przez swojego partnera, chcialas odejsc.. te Twoje przykre uczucia, nie wziely sie z nikad ,nie zaslugujesz na nie I najprawdopodobniej skoro wystepowaly to wroca - musisz o tym pamietac.. Teraz tesknisz, czujesz sie nieszczesliwa, bo jego nie ma, to co czujesz jest normalne jesli chodzi o tesknote za dobrymi chwilami, zal rozpadu zwiazku, przyzwyczajenie itd ale jest juz wspouzaleznieniem kiedy tesknisz I placzesz za wyidealizowanym- tworzonym przez siebie obrazem swojego P - tzn. zapominasz o jego tyranstwie wzgledem Ciebie, I przede wszystkim o szacunku I milosci do swojej osoby.. Przechodz przez etap bolu, smutku I tesknoty I placz wiedz, ze wiem I wiekszosc dziewczyn tutaj wie, jak potwornie sie czujesz I jak to boli, ale pamietaj; ten bol kiedys przeminie, a co bedzie z Toba po kolejnych latach w takim toksycznym zwiazku? :( Nie traktuj jego odejscia jako odrzucenie, a moze jako jakas pomoc z gory:) przeciez chcialas, a nie mialas sily odejsc.. Placz , odreagowuj ale staraj sie rowniez oprocz rozczulania sie (jestem odrzucona, b mi trudno) nad soba, nie zapominac o racjonalnym mysleniu I ocenianiu swojego partnera, siebie, waszego zwiazku Poczytaj na temat wspouzalezniania, ja polecam Koniec Wspouzaleznienia, moze pomysl o terapii I koniecznie badz z nami Trzymam za Ciebie kciuki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EP1
Dziewczyny. Przeczytałam ostatnie wasze posty i przypomnialam sobie wiersz Jana Twardowskiego. Dedykuję go nam wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EP1
Ks. Jan Twardowski KIEDY MÓWISZ Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno odetchnij popatrz spadają z obłoków małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kochane pomóżcie bo z miejsca nie ruszę-jak nazywać w pozwie męża-mąż czy pozwany??Wiem ,wiem w necie sa wzory ,ale tam wszyscy pisza strony ,a ja chce napisać od siebie ,że robił to a to ,że postępował tak a tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
TaCoMaNadzieje - Ja mysle, ze po prostu piszesz: maz, bo to jest Twoj maz. Pozwany - to jest w terminologii prawniczej, sadowej i takiej nazwy uzywaja: sedzia, prokurator oficjalnie. Mozesz napisac: moj maz i podac imie i nazwisko. Ale to jest tylko moja opinia. Mozesz zapytac jakiegos radce prawnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
TaCoMaNadzieje - zycze Ci powodzenia. Dobrze, ze masz nadzieje na lepsze jutro. Badz konsekwentna i rob tak jak czujesz, jak Ci podpowiada Twoja intuicja. Jezeli czlowiek wyczerpie juz wszelkie mozliwosci poprawy czegos, musi z tego czegos czy kogos zrezygnowac, aby przestac siebie pograzac w otchlani zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unicestiona
udowodniono mi że życie ludzkie nie ma żadnego znaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Unicestwiona. Nie wiem kto i w jaki sposob udowodnil ci, ze zycie ludzkie nie ma znaczenia. Ja utwierdzam sie w przekonaniu, ze zycie ludzkie ma ogromne znaczenie. Szczegolnie moje zycie dla mnie znaczy wiele. Chce przezyc moje zycie najlepiej jak potrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do unicestwionej
unicestwiona Może nie ma znaczenia dla tego kogoś, ale czy to musi znaczyć, że nie ma znaczenia dla ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Unicestwiona - Chyba jestes w depresji. Po pierwsze to Twoja nazwa. A po drugie to to, ze ktos tak latwo Ci "udowodnil", ze zycie ludzkie nie ma znaczenia. Zycie ludzkie nie ma znaczenia dla mordercow, degeneratow spolecznych, czy ludzi chorych na umysle. Po cos czlowiek jest na tym swiecie, wiec chyba to ma znaczenie i dla niego i dla swiata, dla innych ludzi, dla przyjaciol, rodziny. Co Ty tak nagle takim jednym zdaniem wystrzelilas??? Napisz cos wiecej, o co chodzi? Kto Ci takie glupstwa opowiada???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Unicestwiona - piszesz, iz udowodniono Ci cos. Tzn ze ktos czy cos przekonalo Cie do uwierzenia, ze zycie ludzkie nie ma wartosci, czyz nie? A moze lepiej powiedziec: przekonalam sie, ze zycie ludzkie nie ma wartosci. I jak to teraz brzmi? Jak jakis paradoks, prawda? Bo to co uslyszalas czy zobaczylas zaowocowalo takimi wnioskami, a za to co czujesz i myslisz sama jestes odpowiedzialna. Ja pozwole sobie dodac wlasna opinie: zycie ludzkie to najwiekszy, najwartosciowszy dar bo czlowiek jest w stanie zmienic wszystko. To wartosc niewymierna. To sacrum. Dlatego tyle wysilku wklada sie w jego ratowanie, dlatego tak powaznie podchodzi do jego ochrony. A ten, kto sadzi inaczej musi byc czlowiekiem malej wiary, skrzywdzonym, ziejacym nienawiscia do siebie i do swiata. Czy taki ktos moze byc autorytetem zdolnym udowodnic cos istotnego? Zdolnym zmienic czyjes myslenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unicestiona
dla mnie życie ludzkie było i jest największą wartością... i zrobiłam wszystko żeby jedno życie ludzkie ocalić a kiedy to zrobiłam i udało mi się ta osoba żyje powiedziano mi po co to zrobiłam i że powinnam pozwolić tej osobie umrzeć... :(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unicestiona
udowodniono mi że życie ludzkie nie ma żadnego znaczenia... dla niektórych z ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie piszeszc o szczegolach wiec trudno jakies sensowne wnioski wyciagnac i polemizowac. Ale to Ty sama wiesz ze zycie ma wartosc skoro je uratowalas. A ze dla tego kogos nie mialo - trudno. To jego opinia. I niczego ta osoba Ci nie udowodnila - tylko wypowiedziala wlasne zdanie. Ty masz swoje - prawda? Sama to napisalas - zycie jest wartoscia. I potwierdzilas te slowa dzialaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Unicestwiona - Tak jak napisala O'Neill i ja pisze. Co Ty sie martwisz co kto inny uwaza?? Niech sobie uwaza. Chyba, ze Ci na tej osobie strasznie zalezy. Ale skoro ta osoba ma takie poglady, ktorych wiekszosc normalnych ludzi nie ma, to co Ci ma na takim kims zalezec?? Pamietaj, ze mozemy w 100% polegac tylko na sobie (a i to nie zawsze), a co dopiero na innych. Jesli nie mamy wplywu na czyjes przekonania czy dzialania, to musimy sie zgodzic z tym, ze tak jest. Piszesz, faktycznie, bardzo zwiezle i tajemniczo, wiec trudno sie tu odniesc detalicznie, bo nie wiemy wszystkiego: ani co sie podzialo konkretnie, ani kto jest osoba co to niby udowodnil. Jesli chcesz abysmy ocenily sytuacje tak calkiem, to napisz wiecej. Jesli uratowalas kogos zycie, to wedlug 99.9% ludzi to jest bardzo wspanialy czyn. A jesli jedna osoba Cie za to krytykuje, to ta osoba ma jakies odchylenia od normy. To tak ogolnie wedlug etyki i moralnosci humanistycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czwartek kolejny Thanksgiving. I znowu u mnie. Na szczescie nie mam zadnej tremy w tym razem. W zeszlym roku pewna Guatemalka pomogla mi bardzo z gotowaniem, sprzataniem etc. Polubilysmy sie na tyle, ze w ciagu roku ona czesto bywala u nas i pomagala w prowadzeniu domu. W ostatni weekend pracowalysmy razem i urzadzalysmy probe generalna przed czwartkiem. Probowalysmy nowych potraw i usilowalysmy rozwiazac problem gdzie posadzic 14 osob. Moja pani robila krewetki z mango i kiwi, a ja chetnie zajelam sie jej przepisem robienia slodkosci. Cukier topi sie na patelni i w karmelu zanurza sie kawalki jablek, bananow, czeresni, papaje etc. Pachnialo slicznie. Stopiony cukier ciagnal sie jak nici, ja poparzylam sobie palce, jezyk i napchalam w siebie tyle cukru z owocami, ze az dostalam problemow zaladkowych z ostra biegunka wlacznie. :D Ale zabawe mialam swietna. Moze kiedys dorosne i do gotowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Consekfencja - mam swietny przepis na indyka pieczonego po polsku, przepis Jacka Niezychowskiego z czasopisma tutejszego z 1985 r. Od tego czasu pieke go tylko w taki sposob. I rowniez wspaniala zurawina z pomaranczami, jablkami i cytrynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszki w midzie
llllll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×