Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mfk

Ciuszki z lumeksu - za i przeciw

Polecane posty

Laseczki! Ciekawa jestem Waszej opinii na temat kompletowania wyprawki w sklepach z odzieżą używaną. Osobiście większość ciuszków na moją Fasolę kupiłam w zaprzyjaźnionych lumpeksach, większość za 2-5 zł, mało- lub wcale nieużywane, niektóre jeszcze z metkami. Moim zdaniem bezsensem jest kupowanie nowych (i drogich) ciuszków w rozmiarach 56 lub 62 i wzwyż, biorąc pod uwagę, że Dzidzia i tak wyrośnie z tego w okamgnieniu... Jakie jest Wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze??!
masz racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj musze sie zgodzic..
ja kupowalam i kupuje na allegro, dostaje od znajomkow, i z lumpeksy tez kupuje. Nie ma co sie wstydzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za - napewno to co piszesz, dziecko szybko wyrasta wiec te 3-4 m-ce moze ponosic uzywane po kims, a tansze. przeciw - tylko tyle, ze te ciuszki czesto pochodza z datkow zbieranych za granica na cele "charytatywne" - ludzie pakuja do worow bo sie im wmawia, ze ciuszki dostana osoby z trzeciego swiata lub innych potzrebujacych krajow, a najczesciej laduja wlasnie u biznesmenow handlujacych odzieza uzywana, niestety:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am***
ja tez kupuje czasem mozna ustrzelic calkiem fajny towar :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani doktorowa
nie przeszkadza mi jak ktoś kupuje, ja jednak nie potrafie kupic nic używanego - brzydzę się i tyle.. a juz dla dziecka.. noworodka.. ojj nigdy w życiu, nie wiadomo po kim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grudniowa - masz rację. Dość często mam okazję widzieć rozpakowywanie worków ze szmatkami. Napis: Charity - Poland. Trochę siara, że nas za takich biednych uważają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gertguna
grudniowa troche sie mylisz. Na zachodzie ciuchy zbierane sa z przeznaczeniem sprzedazy w sklepach z uzywana odzieza. Natomiast zysk z tej sprzedazy przeznacza sie na rozne cele charytatywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że - jak na razie przynajmniej - większość z Was ma podobne zdanie. Tym bardziej nie rozumiem moich znajomych (posiadających już dzieci i raczej niewielki budżet) i ich wyrazu zniesmaczenia na twarzy. Najpierw pytają "skąd masz takie ładne ciuszki?" a jak usłyszą odpowiedź ich mina przeważnie mówi sama za siebie. Oni osobiście wolą zapłacić o wiele więcej za nowe ciuszki, które niekiedy baaaardzo odbiegają jakościowo od tych używanych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..szukam jakiś "przeciw" i nie znajduje ;P Za stówę mam ubrania dla całej rodziny, uwielbiam polowanie ;P Ubrania firmowe, lub takie, których na bank nie kupiłabym u nas.... Poza tym, te ubrania już nie będą farbowały w praniu, od razu mam pogląd jak będą wyglądały używane ;P Moje dzieci mogą łazić po błocie, z poświęceniem grać w piłkę, bo podarte gacie bez wyrzutów sumienia wyrzucę i kupię kilo nowych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem za, a jak widzę śpioszki w sklepie za 29.99 i to jeszcze po przecenie to mi włosy dęba stają. Ciuszki używane piorę i nie różnią się niczym od tych nowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aquana - ostatnio widziałam w Glucku piękny welurowy pajacyk za - o zgrozo - 49 złotych. Podobny (i lepszej jakości) kupiłam za 9 złotych w lumpku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy wiecie
Ja sie zastanawiam ska d w Polsce tyle u niektorych niecheci do kupowania w lumpeksach. Na zachodzie takie sklepy ciesza sie ogromna popularnoscia. Kupuja tam starsze osoby, matki dla dzieci, mlode dziewczyny tak odstawione ze szok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie - przez póltora roku mieszkania w Anglii byłam częstym gościem w Charity Shopie (czyli lumpeksie :)). Co dostawa - masa ludzi, w tym ja jako Polka byłam jedyna, same Angielki i to jeszcze odstawione że ho ho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gertguna - nie wiem jak jest na zachodzie, ale wiem jak jest w irlandii. wrzucaja do domow nalepki z informacja ze beda zbierane ubrania i inne tekstylia dla biednych ludzi z biednych rejonow swiata. na tych ulotkach wyraznie jest napisane, ze rzeczy dostana osoby potrzebujace. i ludzie wrzucaja do workow co maja, a potem taki worek jest sprzedawany np. przedsiebiorcom z polski, ktorzy robia na tym biznes. wiem bo mam znajomego ktory siedzi w tym temacie. ale to tak na marginesie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lagunnnnnnna
w życiu bym nie kupiła dziecku ubrań z lumpeksu, co z tego że wyrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzadko kupuję w lumpeksie ale kupuje ;) A to tylko dlatego że mam regularną dostawę ciuchów po moim rodzeństwie :) Dla mnie kupowanie w lumpeksie ciuchów nie jest żadną ujmą.Nawet często widzę jak z lumpeksu z 1-2 reklamówkami wychodzą osoby na wysokich stanowiskach czy też gogacze ;) Nie potrafię szukać,buszować,grzebać w ciuchach które są wrzucone do jednego pojemnika :D , dlatego też wybieram takie lumpeksy gdzie wszystkie ciuchy wiszą na wieszakach. Dziecko wyrasta,niszczy ciuchy więc naprawdę można kupić coś idealnego nawet z metką za 3-10zł. I naprawdę większośc tych ciuchów są tak fajne że można zspowodzeniem dziecko ubrać w nie do gości,do przedszkola,szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojej siostrzenicy skompletowałam wyprawke za gora 100 zl... Masa ciuszkow od rozmiaru 52 do bodajze 86,kupilam doslownie wszystko - spiochy,pajacyki,kaftaniki,rajstopki,skarpetki,body,a nawet recznik kapielowy,i posciel. Siostra byla mi bardzo wdzieczna,bo od chwili porodu do dzis - 4 miesiace - nie kupila nic. Duzo rzeczy malutka dostala tez po kims. Nie widze roznicy w tym,ze dziecko nosi ubranka uzywane po dziecku sasiadki,czy ubranka z lumpeksu - i jedne,i drugie sa uzywane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lagunnnnnnna
niestety 99% w Polsce młodych matek to prostaczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lagunna dlaczego prostaczki? Bo za zaoszczędzone na nowych ciuchach pieniądze wolą przeznaczyć na lepsze wyposażenie pokoju Dzidzi, wyższej jakości kosmetyki do pielęgnacji niemowląt itp? Dla mnie to nie jest prostactwo a LOGICZNE myślenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lagunnnnnnna - słownik poczytaj, bo to ty wychodzisz tu na prostaczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym - Lagunna nie wypowiadaj się na temat, który ciebie nie dotyczy. Doczekasz się własnego dziecka - zapraszamy do dyskusji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostalam wiekszosc ciuszkow od siostry po jej dziecku. mieszkam w uk i lubie kupowac ciuchy(nie tylko dla dziecka) na targach za pensy. jak jestem w Polsce to tez czasem zachodze do lumpa i kupuje jak sie cos trafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgerg
Tak popatrzyłam na te ubranka które kupiłam nowe, po używaniu przez moją córeczkę a praniu po każdym włożeniu, w najlepszym proszku, i zastanawiam się jak można chcieć ubranka spod znaku śmietnika dla swojego dziecka. Przecież to są szmaty a nawet jak się trafi nowe (to wiem z legend miejskich), to i tak przechodzi tym całym syfem od innych. U normalnego człowieka otwarte drzwi od lumpeksu powodują lekką zmianę kierunku, tak jak latem zsyp w bloku mieszkaniowym. Przecież świetne ubranka można skompletować w czasie ciąży na wyprzedażach czy w tanich sklepach. Mi się udało mimo że bieda aż piszczała i pracowałam do końca czyli miałam mało czasu. Ale może to wyraz waszego szacunku do własnych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gertguna
grudniowa Nie wiem jak jest w Irlandii ale w UK wrzucane sa specjalne worki i napisane jest jak wol, ze kasa ze sprzedazy tych ciuchow zasili cos tam cos tam :-) (akurat mam przed soba torbe z NSPCC) A wracajac do tematu ja uwielbiam lumpeksy. Ostatnio nabylam nowa skorzana kurtke, za cene...3.50 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pstryczka - nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę. Z rozżewnieniem wspominam czasy mojego pomieszkiwania w uk, także ze względów podanych przez Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie najbardziej mnie denerwuje opinia innych, ze oszczedzam na wlasnym dziecku :O gowno prawda, wole za reszte pieniedzy kupic inne rzeczy... poza ty sama ubieram sie w lumpie i gdybys zobaczyla mnie przypadkiem to bys nigdy na to nie wpadla :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×