Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klaaraa

dziś było 25 stopni, a walnięte mamuśki poubierały swoje dzieci w kurtki....

Polecane posty

Gość No wlasnie smieszni są
ludzie ktorzy jak zrobi sie pazdziernik mimo ze temp. nadal jak na koniec lata nagle zaczynaja siebie i dzieci ubierac jakby bylo zimno...bo sie nazywa ze jest jesień... Trtr PRZESADA w żadna stronę nie jest dobra, a czapka w maju przy plusie na termometrze jak w temacie 25 kresek to jest wlasnie przesada! Sama bys zalozyla czapkę jak by bylo 25 stopni na plusie a słońce grzało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcusia...
Mamy maj, niby wiosna pełna parą, ale jak tylko słoneczko zaświeci, to ludzie wariują, krótkie rękawki, spodenki i gołe nogi. Ta, a potem katar, kaszel etc... Nie przesadzajmy tym bardziej jeżeli chodzi o dzieci, te w wózku nie ruszają się, tak jak te już chodzące, pomimo tego dzieci należy ubierać na cebulkę, by w razie czego zdjąć co nieco. Czapka jest jak najbardziej, lekka z daszkiem, bądź bawełniana chroni przede wszystkim uszy, a wiatr ostaniami czasy wieje, można by było powiedzieć jak w górach , tu gdzie mieszkam jest go aż nazbyt wiele, nie nosze czapki :), ale zawsze słuchawki od mp4 w uszach by mi nie nawiało. No a przy okazji słucham fajnej muzyczki, tak wiec przyjemne z pożytecznym w jednym. Nie ma co generalizować z tym ubieraniem, jedne dzieci są bardziej a inne mniej odporne. pSZeCZkolanka---rozbawiłaś mnie do łez ta swoją spostrzegawczością, po tym jak dziecko jest ubrane wnioskujesz jaka ma frekwencję?????????, tylko tyle ?????? A nie przyszło Ci do głowy, że może ma mniejszą odporność niżeli inne dzieci, jest bardziej chłonny na infekcje????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcusia...
no a i dodam, przedszkole, tłum dzieci, więc te mniej odporne są bardziej narażone na choroby, bardziej chłonne na infekcje, jakby nie było to troszeczkę większe skupisko osób, niż w domu rodzinnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niech SZ.P trtr doczyta
że czkawka może również pojawić się z przegrzania,a nie tylko z wychłodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
trtr - niemowlak kilkumiesieczny na drabinki nie wchodzi, ale jak nie spi to wozku tez nieruchomo nie siedzi - no chyba, ze jest zbyt cieplo ubrany i nie jest w stanie sie ruszac lub jest z natury bardzo spokojuny. jesli mowa o rocznych dzieciach to one w sprzyjajacych warunkach juz sie wspinaja. Z tego co zauwazylam podczas spacerow to faktycznie wiele juz sporych niemowlakow jest malo aktywna i tylko siedza nieruchomo w wozkach, ale praktycznie zawsze te dzieci sa bardzo cieplo ubrane i podejrzewam, ze stad ten spokoj - dziecko przegrzane nie ma sily na ruch i jego rozwoj fizyczny jest opozniony. A nawiazujac do Kluski Serowej to moja coreczka tylko raz miala goraczke, gdy pod wpywem uwag znajomej zalozylam jej w domu rajstopy - po jakims czasie dziecko mialo wypeiki, bylo nieswoje i na terometrze 37 z hakiem. Gdy zdjelam jej te nieszczesne rajstopy i puscilam na boso po podlodze (zima) natychmiast goraczka spadla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Marcusia
Dzieci przegrzewane są mniej odporne, jak jest wiecznie jak w szklarni to nic dziwnego ze lekko zawieje wiaterek a juz ma katar, kaszel i co tylko...ja nie mowie zeby od razu krótki rękaw no ale bez przesady zeby tak jak autorka pisze 25 stopni na plusie a tu kurtki zimowe i czapki- to jest chore! nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Marcusia i trtr
W nogi i głowę dziecku musi być ciepło Tak, ale w chłodne dni. W jesienne słoty i zimowe zawieruchy podstawą stroju są miękkie rajstopki, ciepłe skarpetki i ocieplane, dość luźne buty (by nie zaburzać krążenia w stopach) oraz oczywiście niedrapiąca czapka i szalik. Prawdą jest, że ciepło najszybciej „ucieka przez głowę, a przemoczone nogi mogą zwiastować katar. Ale ta zasada odnosi się do sezonu jesienno-zimowego. W pogodne dni wiosenne i letnie nawet małe niemowlę nie musi mieć na głowie czapeczki, a na nogach skarpetek. Urywek artykułu, link: http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/1,79373,4376488.html proszę sobie przeczytać zakute makówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSZeCZkolanka
marcusia: nie wnioskuję, to tylko takie luźne skojarzenie, aczkolwiek osobiście uważam, że coś w tym jest. Dzieci mam w grupie 28 i owszem, zdarza się jakieś szczególnie mało odporne i tu nie ma żadnej reguły odnośnie stroju, aczkolwiek zasadniczo tendencja jest taka jak w opisanych wcześniej dwóch przypadkach. Przynajmniej w mojej grupie. A tak na marginesie...czapka z daszkiem chroni uszy....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Marcusia i trtr
Każde dziecko można hartować? Prawie każde. Noworodek potrzebuje 4-6 tygodni, by przestawić się na funkcjonowanie w mniej cieplarnianych warunkach, niż te, które panowały w brzuchu mamy. Do tej pory ubieramy go o warstwę cieplej niż siebie, a gdy jest chłodno, zakładamy cienką czapeczkę. Dopiero później stopniowo oswajamy niemowlę z chłodem. a tu jak widzisz tylko 4-6 tygodni dziecko ma byc ubierane o jedna warstwe cieplej ze wzgledu na to co pisalas wyzej a nie do roku!!! i o JEDNĄ warstwe cieplej niz siebie a nie o 5!!! ten sam artykuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Taaaa... I mysla, ze jak dzieciak ma czapke najlepiej taka z nausznikami bo to niby dla uszu lepiej he he to ze dzieciak nie bedzie miec zapalenia ucha. Wyobrazcie sobie mamuski te ktore tak zyja w bledzie, ze zapalenie uszu nie bierze sie z przewiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona mama synia
mama jasia napisałam o tym, że zapalenie ucha nie bierze się od wiatru i dla mnie ubieranie dziecku czapki chore...biedne dzieci :( ale do takich jak trtr to nie trafia.....średniowiecze poprostu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Doswiadczona mama synia no coz zrobic ciemnogrod i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalsze czesci artykulu
bo podejrzewam ze sie nie bedzie chcialo otworzyc... Niemowlęta trzeba ubierać ciepło? Nie. Niemowlęta trzeba ubierać rozsądnie. Spróbujmy sobie wyobrazić spacer w pogodny jesienny dzień i siebie w pieluszce, kaftaniku, śpioszkach, kombinezonie, pod kocykiem... Trochę za gorąco, prawda? W upalne dni niemowlę i małe dziecko trzeba ubierać nawet o warstwę chłodniej niż siebie, bowiem u takich maluchów szybko dochodzi do niebezpiecznego przegrzania. Niestety, na spacerach wciąż widuje się biedne maluszki gotujące się pod warstwami polaru i wełny. Młode mamy, które dzieci ubierają w sam raz, często słyszą od "życzliwych" sąsiadek przykre uwagi dotyczące ich rodzicielskich kompetencji. Bose nogi u niemowlęcia są dla niektórych widokiem absolutnie nieznośnym. Wielu osobom, szczególnie starszego pokolenia, wydaje się, że niemowlę jest tak kruche i delikatne, że należy opakować je w puch. Nie poddawajmy się takim opiniom. Pozwólmy dziecku podpowiedzieć, czy jest mu zimno, czy ciepło. Nie umie jeszcze mówić? Ale doskonale wskaże ci, jak masz je ubierać! Zwróć uwagę, czy jego kark jest suchy (spocony - zdejmujemy jedną warstwę), niezbyt gorący i nie nazbyt zimny. Czy na skórze nie pojawiają się potówki? Czy maluszek nie jest rozdrażniony i niespokojny? Czy jego buzia ma jedynie zdrowe rumieńce, czy jest raczej purpurowa po cebulki włosów? http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/1,79373,4376488.html?as=2&startsz=x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciom ( nie noworodkom)
jest cieplej niz dorosly, bo szybciej sie ruszaja,maja szybsza przemiane materii. Nigdy nie ubieralam dzieci cieplej niz siebie i nie chorowaly. Czapki na uszy tylko w mrozy, kazdy laryngolog powie,ze powienien byc dobry dostep powietrza do uszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe co Ty się przejmujesz
czapki czapkami, ale ja spotkałam latem (upał) dzieciaka, który miał napchaną w uszy watę. Jak oświeciła mnie jego mamusia to po to ta wata by uszek nie zawiało :O Po tym tekście już mnie nic nie zdziwi w zachowaniu niektórych mam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Haaaaaaaaaaaaaaaa dobre, dobre z ta napchana wata co by uszek nie przewialo... Jaaaaa cieeee... To juz jest hardcore;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe co ty sie przejmujesz - powaznie piszesz? po czyms takim faktycznie tez juz nic by mnie chyba nie zdziwilo :D ja nie mieszkam w Polsce i tego samego dnia ogladam zarowno dzieci w zimowych spiworach jak i w bluzeczkach na ramiaczka wiec peln zakres w ubraniach od letnich do zimowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe co Ty się przejmujesz
Jak najbardziej poważnie. To są ponoć stare babcine sposoby (tak mnie uświadomiono). jak wiadomo w PL zabobony rządzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcusia...
wszystkie popieracie się artykułami, zarzucacie innym ciemnogród, każde dziecko jest inne, nie twierdze by ubierać dzieci jak Eskimosi bo u nas nie takie pogody i wahania temperatur. Dzieci należy ubierać na cebulkę tak jak napisałam, a uszy tak chronić przed wiatrem, nie w piękny letni dzień, ale takowy jak teraz deszczowy pochmurny, głowa i nogi to dwie części ciała, które bardzo szybko tracą ciepło, wychładzają się więc łatwo można się wtedy przeziębić. A swoja drogą, co Was interesują inne dzieci, wolnoć Tomku w swoim domku, macie swoje zajmijcie się nimi, poradnikowe mamusie, prosto z kolorowych gazet tudzież podręcznikowo dostosowujących się do rad mamuśki. Mój syn nigdy nie jadł gotowych obiadków ze słoiczków Gerbera, sama mu gotowałam zupki, osobno mięso, które potem dodawałam do zmiksowanych warzyw, swoje deserki etc... No i jaki morał z tego??????????. Pampersy????, nie bo uczulały mojego syncia, tetrowe pieluszki, gotowane a potem prasowane, i co tez jestem ,,ciemnogrodem". Mam piętnować te matki, które faszerują swoje maluchy tymi ,,dobrociami"???, które idą na łatwiznę, bo czasu im brak????. Nie bo ja mam to w nosie, to ich wybór, ich sprawa, mnie to nie interesuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
marcusia nie zacapierzaj sie tak, wiecej dystansu kochana , nie bulwersuj sie tak:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Mam piętnować te matki, które faszerują swoje maluchy tymi ,,dobrociami"???, które idą na łatwiznę, bo czasu im brak????. A jednak... Interesuje Cie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcusia...
Mamo Jasia ja się bulwersuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
A wiesz co, niektore dzieci po prostu wola zupke ze sloiczka, jakos bardziej im odpowiadaja. I co? Wpychac na sile domowa zupe? Czyzby zazdrosc przez Ciebie przemawiala,ze moze inne mamy nie musza stac w garach bo dziecko po prostu woli o wiele zdrowszego Gerbera? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcusia...
Nie Mamo Jasia czyżbyś sama tak robił:P, no bo wiesz uderz w stół, a nożyce się odezwą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Ha ha ha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
Faktycznie... Nie kazdego stac na to by karmic dziecko zdrowymi zupkami dostosowanymi do wieku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcusia...
a wiesz Mamo Jasia, dla mnie jako Mamy w gwoli ścisłości, to była sama rozkosz tak stać w tych garach i jak Ty to nazwałaś robić te zupy, tak wolałam zrobić to sama, a mój synuś tych Gerberów nie chciał nawet spróbować :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jasia_____________
taaaaaaa... :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcusia...
stać czy nie stać oto jest pytanie, tak się utarło, ale żadna mama się nie przyzna, że chodzi o czas, a wręcz przeciwnie jego brak na gotowanie, bo trzeba się w między czasie tyloma zając sprawami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcusia ale czemu sie tak denerwujesz? nikt Cie przeciez nie ocenia. kazdy moze miec swoje zdanie i moje jest takie ze zimowy kombinezon przy 29 stopniach to przesada. ja swojego dziecka nie rozbieram jesli zobacze slonce przez okno tylko dostosowuje stroj do pogody. ubieram na cebulke i zawsze mam bluze w torbie jakby sie chlodniej zrobilo. mysle ze przesada w obydwie strony jest niewskazana. my tu raczej mowimy o ekstremalnych przypadkach (czyt. szalik, czapka, zimowa kurtka/kombinezon powyzej 20 stopni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×